« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2005-05-19 12:15:48
Temat: Re: Katulowisko - Czyli jak pisać o przyrodzie> Ale takie wodolejstwo jak Katula, to ja moge uprawiac godzinami na
> dowolny temat, tzn. moge sie zachwycac na pokaz kolejno
> czym popadnie.
>
W takim razie współczuję również odborcom tego pokazu :)
> Dokladnie tak jak Marta, uwazam wytwory Katuli za jakies
> dziwne wypociny na granicy ekshibicjonizmu, na dodatek nieszczere
> i jakies takie sztuczne, nabyte, cos jak nawrocony grzesznik swietszy
> nagle od papieza.
Gdybyś przeczytała tę witrynę w całości zorientowała byś się że te umiejętności
Katuli pisania o Przyrodzie, nie są nabyte, ona po prostu nie straciła, w swoim
dorosłym życiu, wrażliwości na piekno jakie ma każde dziecko. Ot i cała tajemnica.
> Podona sie Katuli wies? OK. Ale wcale nie musi sie podobac sposob, w
> jaki o tym pisze.
>
Nie znam przyczyny dla którj Katula wraz z mężem zmieniła miejsce zamieszkania.
Lecz z treści strony wynika to że wieś podoba się jej dlatego że jest na niej
bliższy kontakt z Przyrodą.
A gdzie Katula pisze że podobają jej się np. mieszkańcy wsi, ta strona to nie
analiza stosunków na wsi czy czegoś podobnego. Katula na niej opowiada, jedynie
o pięknie Polskiej Przyrody w miesjcach które odwiedzała.
> Acha.
> Jesli czuje potrzebe poczytania o przyrodzie,
> to wole sprawdzonych klasykow, poetow, np.
> "Gosciu, siadz pod mym lisciem ... " itd.
>
Raczej nie trafiony przykład, mało tu opisów Przyrody. Osobiście jak czuję taką
potrzebę, wolę sąść np. do "Gawęd o drzewach" Marii Zółkowskiej, chociaż Tobie
może nie przypaść do gustu ta książka, atorka też wg. Ciebie leje w niej wodę.
A jeśli już mówisz o sprawdzonych klasykach to Sienkiewicz kapitalnie opisuje
nasze kresy wschodnie np. w "Trylogii", Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" opisuje
Przyrode ówczesnej Litwy lub Wańkowicz w "Na tropach smętka" opisuje Mazury.
> Zreszta - najwazniejsze, ze wreszcie okazalo sie,
> ze tylko ten, komu podobaja sie wytwory Katuli,
> jest w stanie dostrzec piekno przyrody, zas
> cala reszta jest niewrazliwa, zazdrosna i zgorzkniala,
Przepraszam, ja tego nie napisałem to twój osąd jak widać. Ja po porostu
skrytykowałem krytyków którzy na podstawie jednego czy dwóch artykułów negują
całą witrynę i czepiają się do takich drobiazgów które w tego typu wypowiedziach
nie są istotne. Błedy w nazewnictwie roślin czy zwierząt są mało ważne, ważne
jest to, że te rośliny i zwierzęta autorka potrafi zauważyć i bardzo ładnie
opisać swoje z nimi spotkania. Nawiasem mówiąc, Katula sama prosi o poprawianie
nazewnictwa, trzeba było tylo poświęcić ciut więcej czasu na przeczytanie
witryny i wysłanie propozycj zmian nazw. Taką włąśnie krytykę nazywam twórczą
> powinna udac sie do psychiatry i do dietetyka,
> bo na pewno jest cos z nimi nie tak.
>
Nad psychiatrą na miejscu tych osób, to bym się poważnie zastanowił, co zaś do
dietetyka to raczej szkoda zdrowia. Zamiast siedzieć nad świętym google i tyć,
wybrał bym się potyrać w ogrodzie lub na dłuższy spacer do lasu.
> He,he,he!!!
Odbieram to jako śmiech przez łzy.
Pozdrawiam mimo wszystko optymistycznie
Paweł Woynowski
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2005-05-19 13:18:15
Temat: Re: Katulowisko - Czyli jak pisac o przyrodzieDirko wrote:
>>Jedni lubia, drudzy nie lubia, jak to zwykle.
>
> To nie powód, żeby wstrzymywac się przed wyrażeniem i umotywowaniem
> swoich pogladów. :-)
Pogladow na tematy ogrodnicze - tak. Ale jak schodzi na poglady o innych
osobach piszacych na grupe, to zaczyna sie pyskowka :-(
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2005-05-19 13:35:35
Temat: Re: Katulowisko - Czyli jak pisać o przyrodzie
Użytkownik "Paweł Woynowski" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5f1f.00000b98.428c8373@newsgate.onet.pl...
> >
>
> Nad psychiatrą na miejscu tych osób, to bym się poważnie zastanowił,
Przeginasz trochę.....
Nie pozdrawiam
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2005-05-19 14:21:17
Temat: Re: Katulowisko - Czyli jak pisać o przyrodzieDnia 19 May 2005 02:02:09 +0200, Paweł Woynowski napisał(a):
>
> Marto powód jest inny, Ty po prostu nie masz takiej wrażkliwości jak Katula i
> jesteś zamkniętą w sobie zgorzkniałą osóbką i głeboko Ci tego współczuję.
Trafiłeś jak kulą w płot - jestem typowym ekstrawertykiem.
Brak mi wrażliwości na piękno przyrody, dlatego chodzę zapewne w góry,
włoczę się po lesie, po pracy jadę na wieś i wracam 6 km piechotą - tylko z
czystej rozrywki i żeby móc się pochwalić przed grupą.
Rozumiem też że Ty okazujesz swoją wrażliwość ciągnąc ten temat mimo, że
mąż Katuli prosił by tego nie robić. Gratuluję.
> Myślę
> że na tym forum są osoby które potrafią się cieszyć szczerze z radości innych
> Tobie niestety tego brakuje, lecz cóż "są ludzie i ludziska tak jak i biusta i
> biuściska" jak mawiał w takich przypadkach mój śp. Dziadek
>
Zadziwiająco łatwo przychodzi Ci ocenianie innych ludzi. Jak choćby Kasi
Tkaczyk< Basi Kulesz czy mnie. O ile mnie pamięć nie myli to nawet nie
zamieniliśmy ze sobą ani jednego słowa.
Mój Dziadek mawiał, ze jak ktoś się wróblem urodził to kanarkiem nie
zdechnie...
>
> Pozdrawiam ze szczerym współczuciem,
Nie musisz, ja siebie lubię.
Współczuj raczej sobie, bo brak Ci tolerancji dla odmienności innych i
różnicy poglądów.
Dla mnie EOT.
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2005-05-19 14:38:41
Temat: Re: Katulowisko - Czyli jak pisać o przyrodzie> Nie musisz, ja siebie lubię.
> Pozdrawiam
> Marta
Jeden wielbiciel, zawsze coś ;-)
<lol>
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2005-05-19 14:54:28
Temat: Re: Katulowisko - Czyli jak pisać o przyrodzie>
> No, przeczytałam podstronę Kwiaty Ogrodowe, bo to mnie najbardziej
> interesuje. Reszty nie czytam, bo się nie znam a jeśli fachowść jest na
> takim samym poziomie jak o kwiatach, to dziekuję nie chcę czytać rzeczy
> nieprawdziwych i wprowadzać się w błąd.
>
A kto na witrynie Katuli szuka fachowości, widzę że nie czytasz wszystkich
wątków, już nie tylko ja pisałem o tym, że Katula nie pisze encyklopedii ani
poradnika dla ogrodników. Zresztą sama prosi o poprawianie nazewnictwa bo nie
bardzo się na tym zna. Trzeba było tylko przeczytać ciut więcej aby się o tym
dowiedzieć.
>
> Każda twórczosc publiczna może się spotkać z krytyką i tworząc coś nalezy
> się z tym liczyć. Nasza krytyka na dodatek nie jest bezpodstawna więc o co
> chodzi, musimy ochy i achy wypisywać bo Tobie się spodobało, nie mozemy mieć
> innego zdania?
Ależ ja jestem za krytyką, jeśli jest, jak to się mówi, twórcza, a nie
potępiająca w czambuł całość na podstawie jednego artykułu. Pachnie mi to
zawiścią. Skoro uważasz się za fachowca i krytyka to wystarczyło zasugerować
zminę nazw. Tak postępuje prawdziwy i dobry krytyk. Nie wyobrażam sobie
porządnego krytyka który na podstawie obejrzanego fragmentu spektaklu
teatralnego czy jednego rozdziału książki oceni na tej podstawie całość dzieła.
>
> Wybacz jednak miałąm rację, typowa mieszkanka miasta, która się naczytała
> 'Nad Niemnem' i 'Chłopów' i myśli, że na wsi nadal tak się żyje, ludzie sa
> prości, durni i ciemni. Niestety czasy się zmeniły mieszkańcy w wiekszości
> pokończyli szkoły i nie dobiegają poziomem wykaształcenia i wiedzy od
> przeciętnych mieszkańców miasta, mamy komputery, TV, kino domowe a nawet
> krowy i świnie mają paszporty.
Rzeczywiście nie „dobiegają” skoro za wyznacznik poziomu wykształcenia
uznajesz
przeczytanie „Nad Niemnem” i „Chłopów” oraz posiadanie
komputerów, TV, kina
domowego oraz, co mnie najbardziej zaskoczyło….krów i świń z paszportami. A
nawet jesteście bardziej wykształceni właśnie o ….. te krowy i świnie, bo my
ich
niestety nie mamy w miastach. Niestety te Twoje argumenty nie przekonują mnie do
tego że na wsi wzrósł „wyznacznik poziomu wykształcenia”, a wręcz
odwrotnie
świadczą jedynie o jego niskim poziomie.
Rozumiem że ciężka praca, od wczesnego rana do nocy, mieszkańców wsi, którą
notabene podziwiam i szanuję, nie pozwala na czytanie czegoś takiego jak
książki, lecz głownie z nich z czerpie się, w powszechnej mniemaniu, jak Tyś to
nazwała „wyznacznik poziomu wykształcenia”, a nie z posiadania w domu
różnych
rodzajów mediów elektronicznych, że już nie wspomnę o … krowach i świniach,
nawet tymi z paszportami. Media mogą nam jedynie pomóc i wierz mi, nawet
kilkunasto – godzinne modlenie się do św. Google nie pomoże nam we wzrości tego
„wyznacznika poziomu wykształcenia”
> Urodziłam się w malutkiej wsi, mieszkam w malutkiej wsi i będę tu mieszkała
> do końca życia i za żadne pieniądze do miasta bym, się nie przeniosła.
>
I właśnie tego Ci zazdroszczę z całego serca, gdybym miał mozliwości od razu
przeniósł bym się z Warszawy na wieś, przede wsystkim dla tego że z tamtąd jest
bliżej do Przyrody. Drugim powodem jest ciągłe i narastające, od czasu wielkiego
exodusu ludności wiejskiej do miast w latach 60 - 80, chamstwo i tym podobne
zjawiska socjologiczna. Znam z autopsji Warszawę z przed lat 60 gdzie owszem
były rozbioje, złodziejstwo, lecz przy tym panował swego rodzaju niepisany
kodeks etyczny w tych grupach społecznych i poz nimi.Nie strach było wyjść do
miasta wieczorem, w tramwajach i autobusach ustępowowało się miejsca kobietom
nie zależnie od ich wieku, takie obecnie nie popularne sówa jak, proszę,
dziękuję i przepraszam były na porzadku dziennym i to nie zależnie od statusu
społecznego. A dzisiaj... szkoda gadać.
>
> I co zarzucasz mi, że nienawidzę przyrody, jakim prawem porównujesz mnie do
> swoich sąsiadek skoro nawet mnie nie znasz, kocham przyrodę, potrafię
> wszędzie dostrzec jej uroki, natomiast nie afiszuję się tym. Nie mam talentu
> do poetyckich opisów i nie mam zamiaru się błaźnić. Dlatego na mojej stronie
> są same fotki, mimo, że o każdej z tych roślin mogłabym pobajac w stylu
> Katuli a może i ciekawiej, ale po co?
>
A chociżby po to aby podzielić się z innymy swymi spostrzeżeniami, swymi
radościami, tak postępują ludzie otwarci na innych. Wbrew pozorom człowiek to
zwierzę stadne, jak myślisz dlaczego to forum ma takie powodzenie, właśnie
dlatego że ludzie chcą się dzielić swymi radościami i troskami związanymi z ich
miłością jakią sią dla nich ich ogrody.
A Katula widocznie chciała powiedzieć coś więcej na temat tych swoich radości i
dlatego tworzy wraz z mężem tę witrynę, zamiast wypowiadać się lakonicznie na
forum, jej to po prostu nie wystarczało. Bo nie zaprzeczysz ze tutaj niektórzy
odpowiadają jednym, co najwyżej, kilkoma zdaniami.
>
> Nieczego jej nie zazdroszczę.....mam co oglądac u siebie, ale nie lubię jak
> ktoś myli nazwy skoro może bez problemu sparawdzić w Googlach ich
> poprawność.
A może Katula nie potrafi z nich kozystać, o tym nie pomyślałaś.
"...No prosze, Katula jest po prostu glab i nieuk !!! - nie zna nazwy jakiegos
owocu!!!... za duzo wody leje!!!... nawet googli nie ma...
patrzcie Wielmozne Panstwo - jak ona w ogóle ŚMIE pisac o przyrodzie"....
Tak właśnie wygląda Twoje do niej podejście? Bo ja i nie tylko ja, tak to
odbieram, to jest cytat z jednego z listów jakie dostałem na priva w związku z
moją wypowiedzią na temat Katuli od jednego z byłych uczestników tego forum,
który miał już dosyć. Dopisał jeszcze coś takiego
.."Wiesz Pawle - chyba zupelnie przestane czytac te grupe, szkoda zupelnie na
to czasu....."...
Może co poniektórzy rozważyli by to, jako że to nie pierwszy taki tekst, z jakim
się spotykam, na temat tego forum.
> A jak Katula nie doczyta i np. wawrzynek wilecze łyko nazwie porzeczką, też
> mam to przemilczeć?
>
Może nie przemilczeć, ale nie przejmować się tym tak bardzo. Dla Katuli nie jest
ważne czy widzi porzeczkę czy wilcze łyko, dla niej jest ważne że te rosliny są
wokół Niej i potrafi o nich ładnie opowiadać.
> Reszty kometowac mi się nie chce.
Silny argument:)
> My wszyscy grupowicze zajmujacy się
> roślinami i ogrodami jesteśmy wrażliwi na piękno przyrody, nie obnosimy się
> z tym, bo rzeczami oczywistymi obnosić się nie trzeba.
>
Nie mów za wszystkich, bo dla mnie, a myślę że nie tylko, z Twojej wypowiedzi ta
oczywistość wcale nie wynika. Niestety w Twojej wypowiedzi tej wrażliwości nie
znajduję. Wręcz odwrotnie sama piszesz:
.." Reszty nie czytam, bo się nie znam, ..."
A na czym się tutaj znać, smutne to, przecież już nawet najmniejsze dziecko
potrafi się cieszyć z otaczającego nas piękna. Tylko Twój problem polega na tym
ze Ty zdolność postrzegania Przyrody zatraciłaś już gdzieś wraz z upływem czasu.
Dla Ciebie tylko kwiaty w ogrodzie są piękne i nic więcej, bo się na tym nie
znasz? Dziwne to i smutne. Natomast Katula nie zatraciła tej zdolnosci i za to
Jej CHWAŁA.
Pozdrawiam z głębokim współczuciem,
Paweł Woynowski
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2005-05-19 15:10:25
Temat: Re: Katulowisko - Czyli jak pisać o przyrodzie> Dla Katuli nie jest
> ważne czy widzi porzeczkę czy wilcze łyko, dla niej jest ważne że te
rośliny są
> wokół Niej i potrafi o nich ładnie opowiadać.
Eee, teraz to wpadłeś sam w dołek ... jak można zachwycać się pięknem
jednej rośliny myląc ją z drugą, to jak to ma zrozumieć odbiorca/czytelnik
???
Przypomina mi to pewne własne zdarzenie gdy pewien jegomość podrywał
mnie w sieci wysyłając mi zdjęcie niezapominajek (a jak o nich pięknie mówił
;-) a jak się okazało był to przetacznik ...
Dla mnie to totalna klapa i wstyd ... hihihi
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2005-05-19 15:18:03
Temat: Re: Katulowisko - Czyli jak pisać o przyrodzie> > > Zerknijcie na tę stronę http://jagry.enom.pl
Przepraszam. Czy tu biją?
Pozdrowaśki muniek.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2005-05-19 15:22:32
Temat: Re: Katulowisko - Czyli jak pisać o przyrodzieMiłka wrote:
> jak można zachwycać się pięknem
> jednej rośliny myląc ją z drugą
Jakto jak? Co ma piekno do nazwy?
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2005-05-19 16:12:30
Temat: Re: Katulowisko - Czyli jak pisać o przyrodzie> Nigdy nie pozycjonowałem tej strony, nie reklamowałem, nie polecałem.
> Nie mogę wymagać, ale proszę o zakończenie dyskusji na ten temat.
> Bardzo proszę.
>
> --
> jacek
Jacku chcę Was oboje bardzo serdecznie przeprosic za całą tą sytuację. Powiem
szczerze, nie zdawałam sobie sprawy z tego jak się ten wątek rozwinie. Zupełnie
zaskoczyła mnie mentalność niektórych pań wypowiadających sie tutaj, mimo tego
ze czytam i piszę na to forum już kilkanasćie miesięcy, i powinnienem był to
przewidzieć. Przepraszam Was również za to że nie zapytałam Was o pozwolenie na
pokazanie Katulowiska na tym forum.
Skruszony,
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |