Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kiedy kochasz ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kiedy kochasz ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-11-01 22:15:41

Temat: Kiedy kochasz ?
Od: "Brian" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Skąd wiadomo, że się kogoś kocha ?
Skąd wiadomo, że sie JUŻ kochoś nie kocha ?

--
Brian

b...@e...pl
#Life is the bitch and then you die#


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-11-02 07:19:43

Temat: Re: Kiedy kochasz ?
Od: "Ancia" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Skąd wiadomo, że się kogoś kocha ?

Jest sie zapatrzonym w tego kogos, mysli sie o nim calymi dniami, lubi sie
wszystko co z nim zwiazane, uwielbia sie jego charakter, twarz, doslownie
wszystko.

> Skąd wiadomo, że sie JUŻ kogoś nie kocha ?

A czy w ogole sie kiedykolwiek tego kogos kochalo? No, bo to troche trudno
tak po prostu sie odkochac. Moze ten ktos jest palantem i zbyt pozno sie to
dostrzeglo...
Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-03 10:21:17

Temat: Re: Kiedy kochasz ?
Od: c...@m...pl ([cookie]) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 1 Nov 2000 23:15:41 +0100, "Brian" <b...@e...pl> wrote:

>Skąd wiadomo, że sie JUŻ kochoś nie kocha ?

czy aby na pewno milosc jest tworem "skonczonym"?
na podstawie wlasnych obserwacji moge stwierdzic, ze prawdziwa milosc
nigdy sie nie konczy. jesli sie kogos kocha naprawde calym soba, to
nawet po rozstaniu z ta osoba (i po szczerym pokochaniu kogos innego!)
nadal odczuwa sie milosc - choc zazwyczaj na innej plaszczyznie -
takiej hmm... bratersko-siostrzanej.... czasem natomiast milosc
przeradza sie w nienawisc, ktora tak naprawde mozna nazwac w takim
przypadu "nowotworem powstalym z komorek milosci"... nie spotkalem sie
z tym, zeby milosc przeradzala sie w calkowita obojetnosc uczuciowa...
chyba, ze chodzi o ludzi, ktorym sie tylko WYDAWALO, ze kochali....

--
[cookie]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-03 12:18:31

Temat: Re: Kiedy kochasz ?
Od: "Konrad Milczar" <a...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Skąd wiadomo, że się kogoś kocha ?
> Skąd wiadomo, że sie JUŻ kochoś nie kocha ?

Kochasz gdy dajesz tej osobie calego siebie
i nie oczekujesz nic w zamian.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-06 09:24:26

Temat: Re: Kiedy kochasz ?
Od: "Zelig 9" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Konrad Milczar w odpowiedzi na:

> > Skąd wiadomo, że się kogoś kocha ?
> > Skąd wiadomo, że sie JUŻ kochoś nie kocha ?

napisał:

> Kochasz gdy dajesz tej osobie calego siebie
> i nie oczekujesz nic w zamian.

Ladne slowa, choc bardzo idealistyczne. Czy uwazasz, ze faktycznie w zamian nic
nie potrzebujesz? Nawet (wybacz, ze wale z grubej rury) wiernosci?

Pozdrawiam

Zelig9

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-06 14:13:37

Temat: Re: Kiedy kochasz ?
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ancia" <a...@g...pl> wrote in message:
> > Skąd wiadomo, że się kogoś kocha ?
>
> Jest sie zapatrzonym w tego kogos, mysli sie o nim calymi dniami, lubi
sie
> wszystko co z nim zwiazane, uwielbia sie jego charakter, twarz, doslownie
> wszystko.

A co z wadami? Lubi sie je, akceptuje, lekcewazy czy nie dostrzega? ;)

A wg mnie, jak juz Aga napisala, to objawy pewnego zaslepienia
charakterycznego dla stanu zakochania.

Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-14 01:23:59

Temat: Re: Kiedy kochasz ?
Od: "Izula" <i...@h...pwr.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Też sobie to pytanie zadawałam dawno temu i nie potrafiłam sobie sama na nie
odpowiedzieć. Zaprzestałam dochodzenia, czy kocham czy nie kocham i jak
kocham.Stworzyłam sobie pewien "wizerunek miłości". Podzieliłam swoją miłość
na kilka grup, ale w tych grupach nie było miłosci tej, o którą Ci teraz
chyba chodzi. Przyszłam w końcu sama, nieproszona, w najgorszym momencie
mojego życia, kiedy to właśnie myślałam, że już jej nie spotkam na swojej
życiowej drodze. Pojawiła się ot tak na schodach w akademiku. Popatrzyła na
mnie z boku, a ja wiedziałam gdzieś , że to jest ona, choć zaczełam ją
odrzucać już wtedy. Ale ona patrzyła się na mnie, słuchała i nawet
mówiła:))) i mówi do teraz. A czym jest - jest czymś pięknym
ponadwymiarowym, z pozoru wygląda zupełnie normalnie. Jest uśmiechem,
radością, smutkiem, zrozumieniem, wyrozumiałością, lekką zazdrością po
prostu miłością. Może ma dozę romantyzmu, sentymentalizmu, ale jest realna,
możliwa i rzeczywista. Jest zawsze ze mną, gdy spię, czytam, słucham,
pracuję. Stoi obok mnie i dodaje siły otuchy. Dzięki tej miłości poznałam co
to jest na[prawdę miłość.
Jeżli spotkasz swoją miłość bęsdziesz wiedział napewno, że to ona jest tą
właśnie miłóścią i nie zechcesz nawet nie pomyślisz, że chcesz ją zastawić,
że ona nią nie jest.

Będziesz czuł skrzydła u swoich ramion.

P.S. Piszę tak, bo nie lubię teorii psychologicznej związanej z miłością, bo
według mnie owa nie istniej, jest wymuszona i nierzeczwista, coś przecież
trzeba badać i w tej dzidzinie. Każdy czuje miłość w sobie, "każdy chce
kochać i być kochanym" to po co definicje?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-14 05:57:52

Temat: Re: Kiedy kochasz ?
Od: "Luki" <l...@f...z.pl> szukaj wiadomości tego autora

Izula, bardzo mi sie spodobalo to w jaki sposob opisalas czym jest dla ciebi
milosc i jak ja czujesz, dla mnie jest tym samym tylko nigdy nie potrafilem
tego wyrazic w taki sosob w jaki ty to zrobilas. Milosc to najleprza rzacz j
ak mi sie w zyciu przytrafila...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-14 16:01:48

Temat: Re: Kiedy kochasz ?
Od: "jacob bekker" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


"Izula" <i...@h...pwr.wroc.pl> wrote in message
news:8uq4bq$o2c$1@panorama.wcss.wroc.pl...

> Jeżli spotkasz swoją miłość bęsdziesz wiedział napewno, że to ona jest tą
> właśnie miłóścią i nie zechcesz nawet nie pomyślisz, że chcesz ją
zastawić,
> że ona nią nie jest.

Nie na darmo milosc jest przedstawiona, jak trafienie strzala bozka Amora.
Wlasnie milosc odczuwasz jak strzale, jak prad elektryczny, jak olsnienie.
Chodzisz jakby twoje stopy nie dotykaly ziemi.
Nie ma co sie glowic na tym, co to jest milosc. Droga logiczna do niczego
nie dojdziesz. Kiedy strzala Amora cie trafi, odczuwasz to calym swoim
cialem i dusza.
W jakims filmie rosyjskim, aktor grajacy zwyczajnego czlowieka, mowi: Milosc
jest jak tyfus: rozbiera cale twoje cialo.

jakub


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy rzeczywiscie warto byc ostrozna?
Freud
Czy istnieje sposob?
Re: Kto tu siedzi?
Ktos mi powie jak to jest

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »