« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2007-01-26 17:27:01
Temat: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?
Użytkownik "Elske" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:epdd85$d7d$1@nemesis.news.tpi.pl...
> asmira napisał(a):
>
>> A co z królikami?
>> ;)
>
> Na futro :P
Od krolikow to sie odczep dobra, zrob sobie z kotow, albo z chomikow.
Kroliki gora!
Kri Z
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2007-01-26 17:32:28
Temat: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?ps napisał(a):
> Od krolikow to sie odczep dobra, zrob sobie z kotow, albo z chomikow.
>
> Kroliki gora!
Follow the white rabbit?
;)
E.
--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2007-01-26 17:39:59
Temat: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?
Użytkownik "Aneta" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:epd90t$9v4$1@zeus.man.szczecin.pl...
>
>
> Jeśli facet będzie normalny i trzeźwo myślący to nie ma szansy.
O, koleżanka wróżka ? Albo wierzy święcie w to, co przedstawi jedna ze stron
? :D
Eh....
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2007-01-26 17:46:08
Temat: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?
Użytkownik "Myszkin" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1169806257.679998.42500@q2g2000cwa.googlegroups
.com...
> Zerwała właśnie z facetem, w którym się kiedyś zakochała,
> którego uczucie zdobywała i dla którego potem stała się całym
> światem pomimo jej trudnej sytuacji i charakteru. Mówi, że zdaje
> sobie sprawę, że takiego już nie znajdzie, że był najwspanialszy,
> najlepszy, opiekuńczy, wspaniały kochanek i wierny przyjaciel, na
> którego mogła zawsze liczyć, szalenie pociągający i najlepszy w
> łóżku - jej najprzystojnieszy facet jakiego w życiu miała - no
> same superlatywy. To jej własne słowa!
A co miała Ci powiedzieć ? Że w łózku dno, wszystkie orgazmy udawane, brzuch
wisi, a na codzień - nuda ?
Przecież zawsze rzucając faceta mówi się takie rzeczy, żeby facet w deprechę
nie wpadł ;)
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2007-01-26 17:46:19
Temat: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?
Użytkownik "ps" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:epcu8n$61r$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Po jakim czasie znudzi sie Tobie obecny? Pomyslisz wtedy o dzieciach?
> Facet pisal o kobiecie nieodpowiedzialnej, zachodzaca w ciaze przypadkowo,
> bo jak to inaczej mozna nazwac, nastawiona jedynie na wlasny zadek.
Ja pierdziele... każda kobieta, co zostanie sama z dzieckiem, jest
nieodpowiedzialna, nastawiona tylko na własny zadek, zachodząca w ciążę
przypadkowo ?
O, cholera, żeby się to nie rozniosło, bo mi jeszcze, jako osobie
nieodpowiedzialnej, nastawionej na własny zadek itd jeszcze dzieciaka
odbiorą i do domu dziecka oddadzą...
Monika, zażenowana tym, że kobiety same powielają złe stereotypy o
kobietach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2007-01-26 17:57:40
Temat: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?
On 26 Sty, 11:48, Elske <k...@o...pl> wrote:
> Myszkin napisał(a):
>
> > Zerwała właśnie z facetem, w którym się kiedyś zakochała,
> > którego uczucie zdobywała i dla którego potem stała się całym
> > światem pomimo jej trudnej sytuacji i charakteru.Znaczy z Tobą? Bo nie widzę
innego powodu wydawania tak stronniczej
> opinii. Wynika z niej, że ta kobieta to Wcielone Zło...
>
> > Mówi, że zdaje
> > sobie sprawę, że takiego już nie znajdzie, że był najwspanialszy,
> > najlepszy, opiekuńczy, wspaniały kochanek i wierny przyjaciel, na
> > którego mogła zawsze liczyć, szalenie pociągający i najlepszy w
> > łóżku - jej najprzystojnieszy facet jakiego w życiu miała - no
> > same superlatywy. To jej własne słowa!No. Może jednak nie miał tego czegoś, co
jej było najbardziej potrzebne.
> Czasem iskrzy, czasem nie - tutaj nie ma żadnej reguły i często jest to
> niezależne od partnerów. Punkt dla niej, że zrezygnowała zanim wyszła za
> mąż.
>
> > Za powód zerwania podaje różnicę charakterów - ona ostra, wredna
> > diablica, on kochający, czuły, cierpliwy. Drugi powód - zaczyna jej
> > się nudzić w tym związku co jest dziwne bo pomysłów jej facetowi
> > nie brakowało, tylko ona była oporna.Widocznie nie były to pomysły, które jej się
spodobały.
>
> > Zerwała i teraz tweirdzi, że chce znaleźć faceta, który ją
> > zabierze z tego domu i się nią zaopiekuje.Może znajdzie.
> Tak, jestem stronnicza.
>
> Elske:
> -34 lata
> -wykształcenie policealne,
> -praca "biurowa" w chorych godzinach, zarobki poniżej 2,5 tys zł,
> -alimenty w wyskokości 350 zł na córkę i syna (razem), ojciec nie
> interesuje się,
> -ciągłe długi i problemy finansowe,
> -syn 12, córka 14 lat - dzieci nie nauczone szacunku do matki - tak
> twierdzi TŻ, niegrzeczne, nieposłuszne (wychowywane stresowo ale i tak
> wiedzą swoje), za to inteligentne i z poczuciem humoru
> -sporo byłych związków na koncie.
> -zmienne nastroje, straszna pesymistka,
> -raczej szukająca wrażeń, nie wiedząca czego chce od życia,
> -brak mieszkania, mieszka u matki razem z
> dziećmi, relacje z matką w zależności od humoru tejże,
> -fizycznie atrakcyjna, pociągająca, stylem ubierania się bardzo
> prowokująca facetów. Podrywana, narażona na wiele niedwuznacznych
> propozycji. To jej styl, którego nie ma zamiaru zmieniać (tu nie
> zmieniałam, bo bardzo chciałabym, żeby tak było, ale niestety - nie
> każdemu Bozia dała)
> -znalazła faceta.
>
> E.
>
> --
> *Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
> aby jej mąż mógł wyjechać do pracy.*
Atakujesz mnie i starasz się przypisać mi jakieś straszne grzechy?
No przecież muszę być jakiś "nie tego" skoro mnie rzuciła. Nie
dopuszczasz nawet myśli, że to z nią może być coś nie tak -
prawda? Przez pierwszy rok naszego związku, który zaistniał z jej
inicjatywy była zakochana i właśnie twierdziła, że mam TO COŚ, co
wyczuła już na samym początku gdy się poznaliśmy w nocnym klubiku.
Jej własne słowa, że jestem (teraz juz byłem), SZALENIE ZABAWNY. Po
roku rozwinęło się moje uczucie do niej do tego stopnia, że
znosiłem bardzo wiele jej zagrywek. Kilka razy mówiła o nęcącej
nieprzystępności. Na poczatku byłem własnie taki nieprzystępny.
Musiała się upominać o smsa ode mnie itd. Doznałem już w życiu 2
zawodów miosnych. Nie jestem hulaką, który lubi przeskakiwać z
panienki na panienkę. Cenię wyższe wartości. Ona szuka wrażeń -
lubi zdobywać. Gdy zdobędzie faceta przestaje już się wydawać jej
atrakcyjny. Gdy się zakocha to wydaje jej się przez jakiś czas, że
chciałaby spędzić z nim całe życie, wziąć ślub. Szybko jednak
zmienia zdanie. Raz jest czarne, raz białe, a raz szare. Dosłownie co
drugi dzień zmienia zdanie.
Mam do niej żal o to, że na samym początku uprzedzałem ją, że nie
chcę się angażować i nie chcę ponownie przechodzić rozczarowania.
Nie ma bardziej gównianego uczucia niż zawód miłosny gdy cały
otaczający świat zamienia się w prawdziwie piekło. Poza tym każdy
kolejny zawód miłosny wykrzywia psychikę coraz mocniej. Nie
chciałem się znowu w to pakować ale - NIE! - ona jest inna. Ona
jest tą pierwszą, która mnie tak nie potraktuje. Mam pecha, że
zwasze trafiałem na kobiety podobnego pokroju. Moim problemem jest
zbytnia uczuciowość i oddanie dla kobiety. Są takie, które
właśnie takich facetów potrzebują ale jest WIĘKSZOŚĆ wariatek, z
którymi o jakiejkolwiek stabilizacji w związku można tylko
pomarzyć.
Mam żal o to, że poświęciłem jej 3 lata, byłem oddany jak tylko
mogłem, zaakceptowałm dzieci, a niedość to jeszcze moja matka
zaakceptowała jej dzieci. Moja matka bardzo marzy o własnym wnuku ale
ona jej zakominikowała, że 3 dziecka juz nie urodzi za żadne skarby.
Moja matka uszanowała to i pogodziła się. Ja wcale nie chcę z nią
wspólnego dziecka i też pogodziłem się z tym.
Zostawiła mnie z cierpieniem - bardzo silnym ale nie będę się
mścił. Jak jeszcze mnie kochała to mówiła mi, że gdybym ją
porzucił lub odszedł z inną, zemściła by się straszliwie tak bym
cierpiał. Napuściła by na mnie jakichś bańdziorów by mnie
oszpecili tak bym żadnej kobiecie się nie spodobał. Ile w tym
zawiści :(
Od jakiegoś czasu przygotowywała mnie na to rozstanie z małym
szczegółem. Zadała mi pytanie czy jak już emocje ustaną, moje i
jej, to czy będziemy mogli się umówić od czasu do czasu w tajemnicy
na sex, po koleżeńsku bo tego będzie jej ze mna najbardziej
brakowało.
Tak - uważam, że to co dla niej robiłem było wyjątkowe - starałem
się bardzo a wiem, że mało którego faceta byłoby na to stać.
Byłem jej najwierniejszym przyjacielem. Praktycznie ten związek to
były ciągłe obowiązki, 1% pozostawał na przyjemności jak nie
mniej. Nigdy nie traciłem cierpliwości.
Nie ukrywam, że chciałbym żeby ją życie nauczyło. Niech się
przekona! Nie będę ściemniał, że chcę ją widzieć szczęśliwą
u boku innego itp duperele bo nie chcę! Niech się nauczy, że nie
wolno ranić drugiego człowieka, manipulowac jego uczuciaciami i że
należy ponosić konsekwencje za swoje czyny.
W tej chwili wciąż bardzo ją kocham i nie minie to prędko. Z jednej
strony pod wpływem tego uczucia jestem skłonny być z nią dalej
jeśli zobaczę, że chce się zmienić. To jednak mało prawdopodobne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2007-01-26 18:07:52
Temat: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?
On 26 Sty, 18:46, "Idiom" <i...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "Myszkin" <p...@w...pl> napisał w
wiadomościnews:1169806257.679998.42500@q2g2000cwa.go
oglegroups.com...
>
> > Zerwała właśnie z facetem, w którym się kiedyś zakochała,
> > którego uczucie zdobywała i dla którego potem stała się całym
> > światem pomimo jej trudnej sytuacji i charakteru. Mówi, że zdaje
> > sobie sprawę, że takiego już nie znajdzie, że był najwspanialszy,
> > najlepszy, opiekuńczy, wspaniały kochanek i wierny przyjaciel, na
> > którego mogła zawsze liczyć, szalenie pociągający i najlepszy w
> > łóżku - jej najprzystojnieszy facet jakiego w życiu miała - no
> > same superlatywy. To jej własne słowa!A co miała Ci powiedzieć ? Że w łózku dno,
wszystkie orgazmy udawane, brzuch
> wisi, a na codzień - nuda ?
>
> Przecież zawsze rzucając faceta mówi się takie rzeczy, żeby facet w deprechę
> nie wpadł ;)
Nie kłamała! Użyłem podstępu. Założyłem nowy nr na gg i
zaczepiłem ją jako "ktoś". Jednocześnie zdublowałem gadulca żeby
widziała, że jestem dostępny w tym samym czasie. Połknęła haczyk.
Jako internetowy podrywacz dowiedziałem się, że facet, którego
rzuciła był nie do pobicia w łóżku i że bardzo będzie jej tego
brakować. Nie mam brzuszka - wyglądam sporo młodziej jak na swój
wiek. Regularnie ćwiczę na siłowni, dbam o sylwetkę. Na brzuchu mam
kratkę. Napisałem to po to by zdementować różne ewentualne głupie
domysły, jak Twój - że pewnie jakiś abnegat z ubykami w uzębieniu
i z wiszącym brzuchem to go rzuciła.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2007-01-26 18:47:05
Temat: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?
Użytkownik "Myszkin" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1169834872.830529.67180@v45g2000cwv.googlegroup
s.com...
> Napisałem to po to by zdementować różne ewentualne głupie
> domysły, jak Twój - że pewnie jakiś abnegat z ubykami w uzębieniu
> i z wiszącym brzuchem to go rzuciła.
No, dobra, Ty ideał, ona zdzira - nie rozumiem zupełnie dlaczego tak bardzo
przeżywasz to rozstanie... Do tego stopnia, że opowiadasz historyjki na
grupie, ukrywając z początku, że jesteś bohaterem tego melodramatu
(pokrzywdzonym przez złą kobietę, dodam)
Eh, szkoda gadać...
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2007-01-26 18:50:22
Temat: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?Idiom<i...@w...pl>
news:epdicg$jp4$1@atlantis.news.tpi.pl
[...]
> No, dobra, Ty ideał, ona zdzira - nie rozumiem zupełnie dlaczego tak
> bardzo przeżywasz to rozstanie... Do tego stopnia, że opowiadasz
> historyjki na grupie, ukrywając z początku, że jesteś bohaterem tego
> melodramatu (pokrzywdzonym przez złą kobietę, dodam)
>
> Eh, szkoda gadać...
To po co gadasz, Człowieku bez Serca?
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2007-01-26 19:14:20
Temat: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:epdihc$6it$1@news.onet.pl...
> To po co gadasz, Człowieku bez Serca?
Oprócz serca warto mieć jeszcze jeden narząd, 30 cm wyżej.
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |