« poprzedni wątek | następny wątek » |
161. Data: 2007-09-24 21:14:45
Temat: Re: Kody kulinarneOn Mon, 24 Sep 2007 22:54:47 +0200, Marcin E. Hamerla
<X...@X...Xonet.Xpl.removeX> wrote:
>Krysia Thompson napisal(a):
>
>>Szczegolnie u chinola. I chinole u
>>>nad dostosowali sie do zwyczajow lokalnych i daja surowke w skladzie
>>>posilku.
>>
>>Przepraszam - GDZIE????????????????????????????
>
>W Bolandzie.
Przepraszam, zle sprecyzowalam pytanie - mialo byc u KOGO???
pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
162. Data: 2007-09-24 21:17:01
Temat: Re: Kody kulinarneOn Mon, 24 Sep 2007 22:47:15 +0200, Konrad Kosmowski
<k...@k...net> wrote:
>** Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote:
>
>>>> http://images.google.com/images?q=traditional+salmon
+bake&btnG=Search+Images&svnum=10&um=1&hl=en
>
>>>> Co kraj, to obyczaj. Moze ktos inny podrzuci zaobserwowane zwyczaje.
>
>>> Hinduscy urzędnicy w Delhi masowo wyłażący na wszelką zieloną trawkę dookoła
>>> i wcinający łapami normalne curry z miseczek wytłoczonych z liści.
>
>>> Z łapami to akurat jest paradoksalnie sprawa higieny, miseczki z liści są
>>> fajne bo można je bez skrupułów wywalić na ulicę - krowa zje, albo się
>>> zamienią z powrotem w liścia. ;)
>
>>> Może to nie jakiś tradycyjny obyczaj ale do mojej codzienności to nie
>>> należy.
>
>>> :)
>
>> To oni nie maja rak (ronk)?
>
>Łapki mają, rączki małe takie w sensie.
Aaaa, to te lapki sa z materialu, zeby chwytac gorace raczki
sagana. Juz rozumiem :P
pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
163. Data: 2007-09-24 21:17:33
Temat: Re: Kody kulinarneKrysia Thompson napisal(a):
>>>Szczegolnie u chinola. I chinole u
>>>>nad dostosowali sie do zwyczajow lokalnych i daja surowke w skladzie
>>>>posilku.
>>>
>>>Przepraszam - GDZIE????????????????????????????
>>
>>W Bolandzie.
>
>Przepraszam, zle sprecyzowalam pytanie - mialo byc u KOGO???
U chinola.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2007-09-24 21:26:01
Temat: Re: Kody kulinarne** Marcin E. Hamerla <X...@x...xonet.xpl.removex> wrote:
>>>>> No wlasnie mialem napisac, ze nie mowie o restauracjach, tylko
>>>>> lowcostach, ale mi sie odechcialo, bo uznalem, ze to oczywiste.
>>>> Oczywiste to jest, że Chińczycy to nie Wietnamczycy. :P
>>> Ale odrozniasz slowa Chinczyk i chinol?
>> Czyli w/g Twojego słownika chinol to taki Wietnamczyk? To też podpada pod
>> kody kulturowe.
> Tak, chinol to potocznie buda Wietnamczyka.
A chińska restauracja już nie? Zapędzasz się w kozi róg.
>>>>>> Surówkę to dają w zestawie w budach/barach wietnamskich.
>>>>> Porownywalem lowcosty tu i tam.
>>>> Co do kodów kulturowych to wplatanie takich określeń też pewien definiuje.
>>>> ;)
>>> Ktorych?
>> Proletariackiej Polonii emigrującej za chlebem do USA? Ci co mają bądź nie
>> mają insiuransa, bywają bizi operując bobkietami, za to poznali nową
>> bojfrendkę i o c mały włos na flet jej nie zaciągnęli. Siur są, że... Etc.
>> Może takich lowcostowych łamańców?
> Ty, ale wiesz, ze jezyk polski to zbieranina roznych zapozyczen?
Jasne, borrowuje jak w fejs strzelił.
> Jedno wiecek, jedno mniej, nikomu to nie robi roznicy.
A to problem po prostu napisać "tanich"?
--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
165. Data: 2007-09-24 21:28:24
Temat: Re: Kody kulinarneOn Mon, 24 Sep 2007 23:17:33 +0200, Marcin E. Hamerla
<X...@X...Xonet.Xpl.removeX> wrote:
>Krysia Thompson napisal(a):
>
>>>>Szczegolnie u chinola. I chinole u
>>>>>nad dostosowali sie do zwyczajow lokalnych i daja surowke w skladzie
>>>>>posilku.
>>>>
>>>>Przepraszam - GDZIE????????????????????????????
>>>
>>>W Bolandzie.
>>
>>Przepraszam, zle sprecyzowalam pytanie - mialo byc u KOGO???
>
>U chinola.
A co to jest?
pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
166. Data: 2007-09-24 21:32:22
Temat: Re: Kody kulinarneKrysia Thompson napisal(a):
>>>>>Szczegolnie u chinola. I chinole u
>>>>>>nad dostosowali sie do zwyczajow lokalnych i daja surowke w skladzie
>>>>>>posilku.
>>>>>
>>>>>Przepraszam - GDZIE????????????????????????????
>>>>
>>>>W Bolandzie.
>>>
>>>Przepraszam, zle sprecyzowalam pytanie - mialo byc u KOGO???
>>
>>U chinola.
>
>A co to jest?
Knajpa Wietnamczyka.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
167. Data: 2007-09-24 21:39:08
Temat: Re: Kody kulinarneKonrad Kosmowski napisal(a):
>>>>>> No wlasnie mialem napisac, ze nie mowie o restauracjach, tylko
>>>>>> lowcostach, ale mi sie odechcialo, bo uznalem, ze to oczywiste.
>
>>>>> Oczywiste to jest, że Chińczycy to nie Wietnamczycy. :P
>
>>>> Ale odrozniasz slowa Chinczyk i chinol?
>
>>> Czyli w/g Twojego słownika chinol to taki Wietnamczyk? To też podpada pod
>>> kody kulturowe.
>
>> Tak, chinol to potocznie buda Wietnamczyka.
>
>A chińska restauracja już nie?
Skad pomysl, ze napisalem, ze nie?
>>> Może takich lowcostowych łamańców?
>
>> Ty, ale wiesz, ze jezyk polski to zbieranina roznych zapozyczen?
>
>Jasne, borrowuje jak w fejs strzelił.
>
>> Jedno wiecek, jedno mniej, nikomu to nie robi roznicy.
>
>A to problem po prostu napisać "tanich"?
A po co?
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
168. Data: 2007-09-24 21:39:33
Temat: Re: Kody kulinarneKonrad Kosmowski napisal(a):
>>>> To nie takie oczywiste. Zeby do dobrego chinola ode mnie dotrzec, to trzeba
>>>> w samochod wsiadac. I ponad godzinka roboty idzie sie bujac. Blisko jest
>>>> tylko lowcost chinol.
>
>>> W PL nie ma lowcost chinoli, to są Wietnamczycy.
>
>> 'chinol' to potoczne okreslenie baru z chinsko/wietnamskim zarciem.
>
>Sez hu?
Obywatel Uzus.
>I co określasz jako chińsko/wietnamskie żarcie? Bo jeżeli chodzi o kuchnię
>chińską u białych ludzi to jest to zasadniczo kanon, budy wietnamskie
>minimalnie o niego zahaczają, jeżeli chodzi o wietnamską to już bardziej.
>
>>> Chińskie (w sensie serwujące kuchnię w tym stylu, bo niekoniecznie wszyscy
>>> tam są Chińczykami) to raczej są restauracje i zapewniam Cię, że surówki
>>> trzeba zamawiać oddzielnie.
>
>> To prawda, tak jest. Dlatwgo napisalem potem o lowcostach.
>
>Tzn. o barach/budach.
O lowcostach.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
169. Data: 2007-09-24 21:40:09
Temat: Re: Kody kulinarneKonrad Kosmowski napisal(a):
>A masz *jakiekolwiek* badania dotyczące korelacji zamożności i wagi osobników?
>Mówimy o świecie białych.
>
>Czy tak se?
Na przyklad lektura.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
170. Data: 2007-09-24 21:43:39
Temat: Re: Kody kulinarne** Marcin E. Hamerla <X...@x...xonet.xpl.removex> wrote:
>>>>>>> Szczegolnie u chinola. I chinole u nad dostosowali sie do zwyczajow
>>>>>>> lokalnych i daja surowke w skladzie posilku.
>>>>>> Przepraszam - GDZIE????????????????????????????
>>>>> W Bolandzie.
>>>> Przepraszam, zle sprecyzowalam pytanie - mialo byc u KOGO???
>>> U chinola.
>> A co to jest?
> Knajpa Wietnamczyka.
Ale koniecznie musi być Wietnamczyka i to knajpa, a nie bar np.? I
kategorycznie nie może to być np. "Hong Kong House" prowadzony przez
Chińczyków?
BTW co do Wietnamczyków to nie mówi się przypadkiem "wietnamiec"? U mnie na
dzielnicy to już nawet dresiarze to pojęli. ;)
No i wypadałoby nadmienić, że jest kilka wietnamskich restauracji w Warszawie,
np. Bao-Long na Okęciu - istnieje już kilkanaście lat. Kiedyś (wczesne 90) w
Śródmieściu była jakaś w okolicy Wspólnej, teraz już jej chyba nie ma, pamiętam
bo rodzice mnie tam zabierali, wietnamska była bo można było tam przykładowo
zjeść kozę, której w kanonie polskich "chinoli" raczej nie ma.
--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |