Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kolejny monolog

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kolejny monolog

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 41


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2006-05-03 20:36:25

Temat: Re: Kolejny monolog
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Justyna N; <44590dbc$1@news.home.net.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:e3b0uj$h6$1@nemesis.news.tpi.pl...

> > Ale na wszelki wypadek odniosłaś się do tej uwagi [o retoryczności].
> > Nadal uważasz, że Jesteś "wolna"? [znów ;) retoryka]
> >
> Oj. Tak to jest jak się coś pisze. (Chociaż biorąc pod uwagę Twoją płeć to
> istnieje możliwość, że byś nie wyłapał przy rozmowie w realu-to nie jest
> docinek czy coś takiego-stwierdzam fakt) mogłam dostawić ";p" lub ";)" może
> byłoby jaśniejsze.

;)) Nie byłoby - nadal byłyby emocje, tylko *złagodzone* żartem. Żart to
też emocje.

> > To już zostawiam temat. Tylko jedno doprecyzuję, bo własnie sobie to
> > uświadomiłem - *ramię* . Jakkolwiek "igła" by nie wołała o swojej
> > "wolności", jest *połączona_na_stałe_ale_ruchomo* z resztą gramofonu -
> > okrzyk o jej wolności nie dotyczy więc gramofonu, ale tylko płyty - nie
> > musi odtwarzać płyty, ale z drugiej strony - to jej funkcja, jeżeli o
> > niej "zapomni", to po pewnym czasie trwania tej "wolności" gramofon wraz
> > z nią trafi na śmietnik. Czyli to nie kwestia bycia wolnym, ale
> > znalezienia płyty, którą się lubi. ;))
> >
> (Jak już to igła trafi na śmietnik-o ile się orientuję to można ją wymienić)

Przyjmijmy, że właściciel gramofonu był imbecylem, który igłę zamontował
poxipolem ;))

> A może polubienia płyty, którą się odtwarza? Być może zarzucisz mi, że to
> wolność iluzoryczna czy też wmawianie sobie czegoś, ale odtwarzając "płytę",
> którą lubię mogę krzyknąć o wolności. A jeżeli lubię każdą płytę, którą
> odtwarzam? I na koniec. Czy polubienie płyt lub też odtwarzanie tylko tej
> ulubionej jest wolnością? Czy też iluzją wolności?

Z punktu widzenia brutalnej rzeczywistości i przyziemnej funkcjonalności
gramofonu - *wszystko* co zrobi igła i co uzna za "wolność", będzie
tylko jej iluzją. ;) Może wybierać bardziej lub mniej uciążliwe formy
"niewoli".

> W takim razie kiedy
> "igła" jest wolna? Kiedy zatraci własną funkcję i trafi na śmietnik?
> [To nie są pytania retoryczne]

Nigdy. A właściwie, kiedy sama szczeźnie, bo zatraci cechy igły, ale
wtedy nie będzie mogła mówić o własnej wolności. ;)

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2006-05-03 21:11:06

Temat: Re: Kolejny monolog
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer; <e3b3pt$80c$1@atlantis.news.tpi.pl> :

> Justyna N; <44590dbc$1@news.home.net.pl> :

> > (Jak już to igła trafi na śmietnik-o ile się orientuję to można ją wymienić)
>
> Przyjmijmy, że właściciel gramofonu był imbecylem, który igłę zamontował
> poxipolem ;))

Można niby rozumować inaczej ["igła wymienna] - późno już, to w skrócie.
Miejsce igły wyznacza jej funkcja - jest nieprzydatna do czegokolwiek
innego. To tak jak z ludźmi - "człowiek poleciał w kosmos" - no tak,
opakowany w grubą warstwę metalu - itd. Przypadek żebraka, który
stwierdzi, że "nie musi nic robić" też jest wadliwy, bo tenże żebrak
dostaje zapłatę za pracę innych ludzi [pieniądze] i kupuje za nie
wytwory ludzkiej pracy [jedzenie]. Nadal jest niewolnikiem. Nie jest
wolny, aczkolwiek wydaje mu się, że jest "poza Społeczeństwem".

Nie, nie sądzę, żeby istniała "wolność", istnieją tylko odmiany
"niewoli". Jeżeli oczywiście rozumieć "igłę" jako "rozum", a nie
"człowieka".

Człowiek zresztą też nie może się uwolnić, bo nawet mieszkając w skalnej
grocie jest uzależniony od przyrody.

Flyer

--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2006-05-03 22:21:53

Temat: Re: Kolejny monolog
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Justyna N:
> ... Czy jestem szczęśliwa? A czy to ważne? Czy jest coś ważniejszego
> od braku bólu, poczucia winy? Od wolności? Nie. Ale poszukiwanie
> spokoju przynosi tylko większy ból.
> Czas zwolnił. Płynie spokojnie, już nie pędzi, nie gna.
> Nie ma przeszłości, która wraca w każdym śnie. Nie ma przyszłości,
> o którą trzeba się martwić. Jest dziś, teraz.
> ... Ważny jest spokój. Ważna jest miłość. Ważne jest unoszenie się.
> Unoszenie się w czasie, w rzeczywistości, w teraz i tu.

Mowiac kolokwialnie: jesli Flyer ma racje, (a nie moge oprzec sie
wrazeniu
ze tym razem "moze miec") to jest tylko kwestia czasu jak "demony"
odnajda nowa droge do twojego "nowego ja".

Mowiac metaforycznie: jest nieroztropnym "tyfus leczyc cholera", zas
nazywanie takiego dzialania "wyleczeniem" pod wplywem zaobserwowanego
braku objawow "tyfusu" jest dodatkowo nierozsadne.

Coz, czas pokaze co to bedzie. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2006-05-04 13:38:36

Temat: Re: Kolejny monolog
Od: "Justyna N" <c...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:e3ba56$9sk$1@news.onet.pl...
> Justyna N:
>> ... Czy jestem szczęśliwa? A czy to ważne? Czy jest coś ważniejszego
>> od braku bólu, poczucia winy? Od wolności? Nie. Ale poszukiwanie
>> spokoju przynosi tylko większy ból.
>> Czas zwolnił. Płynie spokojnie, już nie pędzi, nie gna.
>> Nie ma przeszłości, która wraca w każdym śnie. Nie ma przyszłości,
>> o którą trzeba się martwić. Jest dziś, teraz.
>> ... Ważny jest spokój. Ważna jest miłość. Ważne jest unoszenie się.
>> Unoszenie się w czasie, w rzeczywistości, w teraz i tu.
>
> Mowiac kolokwialnie: jesli Flyer ma racje, (a nie moge oprzec sie wrazeniu
> ze tym razem "moze miec") to jest tylko kwestia czasu jak "demony"
> odnajda nowa droge do twojego "nowego ja".
>
> Mowiac metaforycznie: jest nieroztropnym "tyfus leczyc cholera", zas
> nazywanie takiego dzialania "wyleczeniem" pod wplywem zaobserwowanego
> braku objawow "tyfusu" jest dodatkowo nierozsadne.
>
> Coz, czas pokaze co to bedzie. ;)
>
Ech, ale jesteście obaj optymistyczni ;p
Ja nic nie mówiłam o wyleczeniu sensu stricte. Raczej o poznaniu własnych
uczuć, poznaniu ich i ich przyczyn i dzięki temu opanowaniu ich.

--
c...@p...pl

"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2006-05-04 14:15:59

Temat: Re: Kolejny monolog
Od: "Justyna N" <c...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e3b3pt$80c$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Justyna N; <44590dbc$1@news.home.net.pl> :
>
>>
>> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
>> news:e3b0uj$h6$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> > Ale na wszelki wypadek odniosłaś się do tej uwagi [o retoryczności].
>> > Nadal uważasz, że Jesteś "wolna"? [znów ;) retoryka]
>> >
>> Oj. Tak to jest jak się coś pisze. (Chociaż biorąc pod uwagę Twoją płeć
>> to
>> istnieje możliwość, że byś nie wyłapał przy rozmowie w realu-to nie jest
>> docinek czy coś takiego-stwierdzam fakt) mogłam dostawić ";p" lub ";)"
>> może
>> byłoby jaśniejsze.
>
> ;)) Nie byłoby - nadal byłyby emocje, tylko *złagodzone* żartem. Żart to
> też emocje.
>
Stop, stop. Nie mówię o odrzuceniu emocji tylko o opanowaniu ich. Emocje są
elementem człowieczeństwa. Wyzbywając się ich odrzuciałabym część siebie.
Żeby to lepiej wytłumaczyć podam Ci przykład.
Wyobraź sobie, że kolega z Twojej pracy (abstrahując od twojego zawodu-to
nie istotne) zrobił coś źle, coś popsuł (jakąś maszynę czy coś) pomimo
Twoich tłumaczeń co i jak. Jaka jest Twoja reakcja? Jesteś zapewne wściekły.
Ale czy rzeczywiście jesteś zły na kolegę??
A może jesteś zły, bo Cie nie posłuchał? Zignorował? Podważył Twoje
kompetencje i wiedzę robiąc po swojemu? Dużo łatwiej jest nawyzywać go od
idiotów niż przyznać się, że poprostu ucierpiało Twoje ego.
Jeśli zrozumiałeś przykład to idźmy dalej. Wszystkie emocje/uczucia mają
swoje podłoże-radość, smutek, poczucie winy. Odnalezienie tej przyczyny jest
drogą do opanowania tych uczuć-oczywiście tych negatywnych(chyba, że ktoś
chce opanować też pozytywne).
Dzięki świadomości własnych uczuć-ich podłoża, odpowiedzi na pytanie
"Dlaczego to czuję?" stajesz się wolny-nikt nie może Cię zdenerwować czy
zranić. Koniec z poczuciem winy, strachem czy napadami złości.
Nie wiem czy teraz jest jaśniejsze o co mi chodzi.

--
c...@p...pl

"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2006-05-04 16:40:35

Temat: Re: Kolejny monolog
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Justyna N; <445a0ca3$3@news.home.net.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:e3b3pt$80c$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > ;)) Nie byłoby - nadal byłyby emocje, tylko *złagodzone* żartem. Żart to
> > też emocje.
> >
> Stop, stop. Nie mówię o odrzuceniu emocji tylko o opanowaniu ich.

Nadal nie zgadzam się z definicją - pal diabli źródła tego stanu, pal
diabli konsekwencje fizjologiczno-psychiczne w krótkim i długim okresie
czasu, ale ... dlaczego odpisujesz na moje posty? Powiesz, że nie
używałaś emocji/nie było emocji? - błąd. Moje posty są zbyt złożone
stylistycznie/językowo, żeby wykorzystać przy odpowiadaniu na nie czyste
kwestie tkwiące w pamięci typu [chyba nic nie pokręciłem w anglijskim]:

I - how do you do.
ans. - how do you do.

> Emocje są
> elementem człowieczeństwa. Wyzbywając się ich odrzuciałabym część siebie.
> Żeby to lepiej wytłumaczyć podam Ci przykład.
> Wyobraź sobie, że kolega z Twojej pracy (abstrahując od twojego zawodu-to
> nie istotne) zrobił coś źle, coś popsuł (jakąś maszynę czy coś) pomimo
> Twoich tłumaczeń co i jak. Jaka jest Twoja reakcja? Jesteś zapewne wściekły.
> Ale czy rzeczywiście jesteś zły na kolegę??

No, rzeczywiście jestem zły na kolegę.

> A może jesteś zły, bo Cie nie posłuchał? Zignorował? Podważył Twoje
> kompetencje i wiedzę robiąc po swojemu? Dużo łatwiej jest nawyzywać go od
> idiotów niż przyznać się, że poprostu ucierpiało Twoje ego.

Różnica pomiędzy interakcją w której na czymś mi zależy i kontaktem z
sytuacją, która mi "leży". Jeżeli będzie mi zależało, to nie będę
podpierał się "ucierpieniem" swojego ego, bo nie rozwiążę sytuacji. ;)
jestem na kogoś zły z *jakiegoś_powodu* - zamiast szukać w swoim ego
muszę znaleźc ten powód.

> Jeśli zrozumiałeś przykład to idźmy dalej. Wszystkie emocje/uczucia mają
> swoje podłoże-radość, smutek, poczucie winy. Odnalezienie tej przyczyny jest
> drogą do opanowania tych uczuć-oczywiście tych negatywnych(chyba, że ktoś
> chce opanować też pozytywne).

Mnie tam coraz bardziej podoba się "uzewnętrznianie" emocji zamiast
szukania wytłumaczeń - to ostatnie robiłem dosyć długo i szczerze
powiem, że jest to świetny sposób na przeczekanie dostatecznie długiego
czasu, po którym sama fizjologia załata "dziury".

> Dzięki świadomości własnych uczuć-ich podłoża, odpowiedzi na pytanie
> "Dlaczego to czuję?" stajesz się wolny-nikt nie może Cię zdenerwować czy
> zranić. Koniec z poczuciem winy, strachem czy napadami złości.
> Nie wiem czy teraz jest jaśniejsze o co mi chodzi.

Wszystko ma swoją cenę. Czasami nie warto jej płacić. ;)

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2006-05-04 19:25:04

Temat: Re: Kolejny monolog
Od: "Justyna N" <c...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e3dar2$rgf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Justyna N; <445a0ca3$3@news.home.net.pl> :
>
>>
>> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
>> news:e3b3pt$80c$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Stop, stop. Nie mówię o odrzuceniu emocji tylko o opanowaniu ich.
>
> Nadal nie zgadzam się z definicją - pal diabli źródła tego stanu, pal
> diabli konsekwencje fizjologiczno-psychiczne w krótkim i długim okresie
> czasu, ale ... dlaczego odpisujesz na moje posty? Powiesz, że nie
> używałaś emocji/nie było emocji? - błąd. Moje posty są zbyt złożone
> stylistycznie/językowo, żeby wykorzystać przy odpowiadaniu na nie czyste
> kwestie tkwiące w pamięci typu [chyba nic nie pokręciłem w anglijskim]:
>
> I - how do you do.
> ans. - how do you do.
>
Cóż za skromność ;)
Już odpowiadam-odpisuję na Twoje posty, bo kwiatki nie chcą mi odpowiadać
;p
A tak poważnie to jak już pisałam mój stan opiera się na analizie emocji i
tym samym opanowaniu ich. "Rozmowa" z Tobą czy kimkolwiek na grupie ułatwia
mi ową analizę.

>> Emocje są
>> elementem człowieczeństwa. Wyzbywając się ich odrzuciałabym część siebie.
>> Żeby to lepiej wytłumaczyć podam Ci przykład.
>> Wyobraź sobie, że kolega z Twojej pracy (abstrahując od twojego zawodu-to
>> nie istotne) zrobił coś źle, coś popsuł (jakąś maszynę czy coś) pomimo
>> Twoich tłumaczeń co i jak. Jaka jest Twoja reakcja? Jesteś zapewne
>> wściekły.
>> Ale czy rzeczywiście jesteś zły na kolegę??
>
> No, rzeczywiście jestem zły na kolegę.
>
>> A może jesteś zły, bo Cie nie posłuchał? Zignorował? Podważył Twoje
>> kompetencje i wiedzę robiąc po swojemu? Dużo łatwiej jest nawyzywać go od
>> idiotów niż przyznać się, że poprostu ucierpiało Twoje ego.
>
> Różnica pomiędzy interakcją w której na czymś mi zależy i kontaktem z
> sytuacją, która mi "leży". Jeżeli będzie mi zależało, to nie będę
> podpierał się "ucierpieniem" swojego ego, bo nie rozwiążę sytuacji. ;)
> jestem na kogoś zły z *jakiegoś_powodu* - zamiast szukać w swoim ego
> muszę znaleźc ten powód.
>
I odreagowujesz. Powrzeszczysz na kolegę i jest Ci lepiej. Napisałam Ci już
jaki jest powód. Nie jesteś zły, bo ktoś jest głupi. Jesteś, bo ktoś Cie nie
posłuchał, zawiódł Cie. Jeśli się nad tym głębiej zastanowisz też na to
wpadniesz.
Ja nie krzycze na ludzi nawet jak mnie zdenerwują. Nie wyżywam się na nich,
ale też nie tłumię emocji. Emocje to energia-jeżeli się na kogoś
powydzierasz to rozładujesz nagromadzoną złość. A przecież tą energię można
zainwestować w coś innego. Naprzykład w wytłumaczenie koledze co zrobił źle.
>
> Mnie tam coraz bardziej podoba się "uzewnętrznianie" emocji zamiast
> szukania wytłumaczeń - to ostatnie robiłem dosyć długo i szczerze
> powiem, że jest to świetny sposób na przeczekanie dostatecznie długiego
> czasu, po którym sama fizjologia załata "dziury".
>
J.w.

>> Dzięki świadomości własnych uczuć-ich podłoża, odpowiedzi na pytanie
>> "Dlaczego to czuję?" stajesz się wolny-nikt nie może Cię zdenerwować czy
>> zranić. Koniec z poczuciem winy, strachem czy napadami złości.
>> Nie wiem czy teraz jest jaśniejsze o co mi chodzi.
>
> Wszystko ma swoją cenę. Czasami nie warto jej płacić.

Czasami lepiej wybrać mniejsze zło.

--
c...@p...pl

"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2006-05-04 19:53:48

Temat: Re: Kolejny monolog
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Justyna N; <445a5518$1@news.home.net.pl> :

> I odreagowujesz. Powrzeszczysz na kolegę i jest Ci lepiej. Napisałam Ci już
> jaki jest powód. Nie jesteś zły, bo ktoś jest głupi. Jesteś, bo ktoś Cie nie
> posłuchał, zawiódł Cie. Jeśli się nad tym głębiej zastanowisz też na to
> wpadniesz.

Nie powrzeszczę. Przeważnie stwierdzam pod nosem "no żesz w mordę". ;)

> Ja nie krzycze na ludzi nawet jak mnie zdenerwują. Nie wyżywam się na nich,
> ale też nie tłumię emocji. Emocje to energia-jeżeli się na kogoś
> powydzierasz to rozładujesz nagromadzoną złość. A przecież tą energię można
> zainwestować w coś innego. Naprzykład w wytłumaczenie koledze co zrobił źle.

Mam obrazić niektórych kolegów?

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2006-05-04 20:01:53

Temat: Re: Kolejny monolog
Od: "Justyna N" <c...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e3dlp9$27u$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Justyna N; <445a5518$1@news.home.net.pl> :
>
>> I odreagowujesz. Powrzeszczysz na kolegę i jest Ci lepiej. Napisałam Ci
>> już
>> jaki jest powód. Nie jesteś zły, bo ktoś jest głupi. Jesteś, bo ktoś Cie
>> nie
>> posłuchał, zawiódł Cie. Jeśli się nad tym głębiej zastanowisz też na to
>> wpadniesz.
>
> Nie powrzeszczę. Przeważnie stwierdzam pod nosem "no żesz w mordę". ;)
>
Czyli z Ciebie taki zupełnie spokojny człowiek.

>> Ja nie krzycze na ludzi nawet jak mnie zdenerwują. Nie wyżywam się na
>> nich,
>> ale też nie tłumię emocji. Emocje to energia-jeżeli się na kogoś
>> powydzierasz to rozładujesz nagromadzoną złość. A przecież tą energię
>> można
>> zainwestować w coś innego. Naprzykład w wytłumaczenie koledze co zrobił
>> źle.
>
> Mam obrazić niektórych kolegów?
>
Właśnie napisałeś dość istotne pytanie. Co kryje się za tym, że niechcesz
kogoś obrazić (np. kolegę)? Unikasz pewnych reakcji, żeby ktoś nie poczuł
się urażony, ale dlaczego?

--
c...@p...pl

"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2006-05-04 20:19:25

Temat: Re: Kolejny monolog
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Justyna N; <445a5db5$1@news.home.net.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:e3dlp9$27u$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Czyli z Ciebie taki zupełnie spokojny człowiek.

Przeważnie. Za to dużo gadam. Żebym wybuchł trzeba się postarać.


> > Mam obrazić niektórych kolegów?
> >
> Właśnie napisałeś dość istotne pytanie. Co kryje się za tym, że niechcesz
> kogoś obrazić (np. kolegę)? Unikasz pewnych reakcji, żeby ktoś nie poczuł
> się urażony, ale dlaczego?

Nie do końca wyraziłem się jasno - obrazić poprzez napisanie, dlaczego
wszelkie tłumaczenia są bezsensowne. ;)) Już to mam obcykane, bo wiele
razy widziałem akcje pt. instrukcja --> null.

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dlaczego ludzie są złośliwi?
co zmienia ślub? ...lekarstwo na kłopoty w zwiazku (długie)
Zazdrość - najlepsza obrona jest
to tez takie zwierzatko
Niewygodne mam kapcie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »