« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2011-04-15 20:38:37
Temat: Re: Koncepcja wahadłaOn 11 Mar, 21:36, Hanka <c...@g...com> wrote:
>
> Wszystko jasne.
> Jednak nie bez kozery wspominam o korporacjach,
> bo to wlasnie one kumuluja w sobie potezne energie.
> Obawiam sie, ze te miliony, nawet uwolnione czy
> przebudzone, nie beda umialy podejmowac same
> dzialan jakichkolwiek, a co dopiero korzystnych
> dla siebie, i innych.
Używasz słowa "korporacja" w znaczeniu dosłownym czy przenośnym?
Zastanawiające dla mnie jest, skąd właściwie biorą się takie, można
powiedzieć, często dość skrajne postawy kierowników (właścicieli)
mniejszych firm w stosunku do tych potężnych molochów, zatrudniających
po minimum kilkaset osób. Moim zdaniem ma to pewne swoje uzasadnienie.
Otóż właściciel małej firmy oczekuje od pracownika większej
samodzielności i szerszej skali działania wychodząc często z
założenia, że ten pomoże mu jeszcze bardziej rozkręcić biznes,
powiększyć, rozbudować, etc. Natomiast korporacje, cóż - one mają już
wypracowane pewne standardy czy wręcz normy działań bądź zachować
(wszak sprawdzone, bo skuteczne - w końcu są "korporacjami"). Trudno
więc tu nawet tolerować jakiekolwiek odchyłki od normy.
Inna sprawa, że człowiek, który przez większą część swojego życia
pracuje w takiej korporacji, jest "w razie czego" w o wiele gorszej
sytuacji, niż ten który pracował w mniejszej firmie i musiał
samodzielnie myśleć, kombinować, rozwijać takie czy inne skrzydła.
No, to tak w znaczeniu dosłownym - jak ja to widzę. ;)
Pzdr.,
darr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |