Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Książka dla nastolatki...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Książka dla nastolatki...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 61


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2011-06-24 17:04:08

Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: "R" <r...@p...interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Anai" napisała w wiadomości news:ittoma$n8b$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 22.06.2011 11:14, R pisze:
>>
>> A muszą być mądre? (I co to znaczy, jakieś podręczniki szkolne,
>> akademickie itp.? - ale jeżeli muszą to wycofuję moje propozycje).
>> Książki powinno się czytać dla przyjemności także. Trzeba też mieć coś z
>> tego życia i dlaczego tego dzieciom żałować ;).
>> Jeżeli książki nie są totalnymi gniotami zawierającym błędy
>> ortograficzne, gramatyczne, stylistyczne (lub inne) to poza samą
>> przyjemnością z czytania i przeżywania opisanego życia można się nauczyć
>> właśnie pisania tekstów, poszerzyć zakres słów itp. To też jest ważne. I
>> ponoć rozwijają wyobraźnię.
>
> W sumie masz rację, chodziło mi o to, że teraz jest moda na te wszystkie
> Tokio hotele, HanyMontany, Braci Dżonas i Seleny Gomez nie wspominając o
> Barbie itp. a mnie to wszystko jakieś takie landrynkowe i miałkie się
> wydaje, więc nie chciałabym żeby proponowane książki były literackimi
> odpowiednikami w/w.

Na razie nie jestem zupełnie w wymienionym temacie więc nie wiem o co chodzi
ale chyba mniej więcej rozumiem.

> I o co jeszcze mi chodzi... byłam wczoraj w Empiku, miałam troche czasu,
> więc snyłam się pomiędzy tymi półkami aż natrafiłam w końcu na literaturę
> dla młodzieży - 3 albo 4 regały książek z czego 80% o wampirach, cały
> Zmierzch, Pamiętniki Wampirów, Coś innego wampirów, no wampiry na każdym
> kroku i niewiele czegokolwiek innego... to się już nudne robi:/
> Jedyne co wydało mi się ciekawe (z tych wampirów) po dość pobieżnym
> przejrzeniu, to dla kogoś kto już sagę S. Meyer przeczytał, książka:
> "Zmierzch i historia".

W sumie to jak pamiętam faktycznie po Sienkiewiczu i podobnych nadeszła u
mnie faza fascynacji różnymi horrorami (myślałam, że to jest dość wyjątkowe
ale jak piszesz nie, gdyby się nie sprzedawało nie byłoby tego dużo) - ale
tego bym nastolatkom nie polecała jednak.

(...)
> W ogóle od jakiegoś czasu zauważam taką dziwną tendencję (w wielu
> dziedzinach, nie tylko szeroko rozumianej literaturze) do robienia
> czegokolwiek jakkolwiek, do jakiejś takiej bylejakości, do której nijak
> nie mogę się przekonać...

Też to zauważam.
Miejmy nadzieję, że to tylko dlatego że się starzejemy a nie że świat
schodzi na psy...
;)

(...).

--

Renata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2011-06-24 17:07:49

Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: "R" <r...@p...interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "w_e" napisała w wiadomości
news:z1h0im1ubdxu$.vsw7uewd1vcj$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 24 Jun 2011 08:02:55 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):
>
>
>
>> BTW dla mnie Dzieci z Bullerbyn nudne jak flaki z olejem.
>
> Jak ja nie lubię tej książki.

A mnie się niegdyś strasznie podobała ;).


--

Renata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2011-06-24 17:21:15

Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: "R" <r...@p...interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lolalny Lemur" napisała w wiadomości
news:4e031b15$0$2453$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2011-06-22 11:46, R pisze:

>>> Tak czytam i czytam i zaczynam się zastanawiać czemu jej na początek
>>> Starego Testamentu nie zaproponować - i mądre to i pouczające...
>
>> Całkiem dobry pomysł - ale nia na początek. Bo strasznie grube,
>> mnustwo

>że kto?

Ups...
Bardzo przepraszam wszystkich czytajacych.

>> bohaterów, akcja ciągle się zmienia, strasznie dużo wątków a trup ściele
>> się gęsto. Może się zniechęcić i nie chcieć nic czytać.
>> ;)

>Ja myślę, że prędzej niż wielowątkowość Księga Rodzaju rozłoży na łopatki.
>Umówmy się - Bliblia w większości swojej jest nudna jak flaki z olejem.

A ja przeczytałam kiedyś całą i nawet mnie wciągnęłą (tj. czytałam z
przyjemnością, tak jak książkę od początku do kończa strona po stronie).
Tylko już pewnie pełnoletnia byłam (ale jeszcze chyba w LO).

>>> BTW "Rodzina Połanieckich" to taki Harlekin z tamtych czasów,
>
>> Wiem.
>> Ze siebie zacytuję "Skoro o romansidłach mowa to może zaproponuj jej
>> takie nieco starsze?"
>> "Bez dogmatu" i "Na polu chwały" też. Nawet bez pobocznych wątków
>> dydaktycznych.

>Ja tam się nie znam - dla mnie romansidła zawsze podjeżdżały kłamstwem
>grubymi nićmi szytym.

Powieści, o ile nie opisują faktów autentycznych ogólnie są zapisem czyichś
fantazji ;).

>>> jak dla mnie gniot totalny.
>
>> Dla krytyków też. Ale mnie się kiedyś podobało ;).
>> Teraz nie wiem - nic Sienkiewicza nie czytałam pewnie od 20 lat.

>Dla 12- 14- latków się sprawdza.

Toteż i 14 latce polecałam. 20 latce bym tego sprzedawać nie próbowała.

> Trylogia dłużej, chyba że ktoś interesuje się historią, bo w takim wypadku
> szlag go może podczas czytania trafić.

Tacy to chyba bardziej czytają opracowania historyczne.

(...)
>>> ciekawe i ani śladu komór gazowych tak dla odmiany.
>
>> W "Innym świecie" też nie było komór gazowych.

>Uogólnienie z mojej strony.

Wiem.

>> Jak jest teraz to nie
>> wiem bo już nie mogę takich książek czytać (psychicznie).
> >Teraz musi być, lekko, wesoło, z hepy endem i bez nieszczęśliwych dzieci.

> No ja o dzieciach też jakoś nie bardzo ostatnio mogę
> czytać/oglądać/słuchać.

Chyba już taki los matek.


--

Renata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2011-06-26 14:33:22

Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Lolalny Lemur" <s...@o...pl> wrote in message
news:4dfcf3b0$0$2497$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-06-14 01:19, Anai pisze:
>
> Tak czytam i czytam i zaczynam się zastanawiać czemu jej na początek
> Starego Testamentu nie zaproponować - i mądre to i pouczające...

lomatk-- przeca to krwawy horror, uczy tylko nienawisci, nietolerancji,
braku
szacunku dla kobiet, .....ech. No chyba, ze wlasnie o to biega lol

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2011-06-26 15:03:33

Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Anai" <a...@g...pl> wrote in message
news:iu21mi$aj5$1@inews.gazeta.pl...
> W dniu 24.06.2011 13:13, Małgorzata Krzyżaniak pisze:
>>
>> Wtrącę się z boku, ale ten wątek jeży mi włos na głowie.
>
> Why?
> Rozumiem, że nie zdarza Ci się proponować swoim dzieciom czegoś, co
> uznajesz za wartościowe? I nie zwracasz również większej uwagi jeśli
> zajmują się czymś czego za dobre nie uznajesz?


jasne, tyle tylko ze deklaracja "madre" jest juz procesem klasyfikacji
ewentualnych wyborow. A szkoda by bylo zeby pozbawic 14 letniej
dziewczynkki swojej klasyfikacji, na miare swojego wieku. Bo rzeczywiscie
podobnie odebralam
jak Malgorzata ten wpis. Nie wyklucza to podsuwanie pomyslow
na zajecie dla mlodej panny, ale ta wstepna klasyfikacja "madre, powtarzam
madre"
ksiazki wywolala u mnie wlasnie takie odczucie.
>
> Piszesz o 14-latce,
>> która umie sobie zawiązać buty i zjeść samodzielnie posiłek (ba, nawet
>> powinna go sama umieć przygotować). Wybierając za nią lektury robisz jej
>> może nie krzywdę, ale kreujesz ją na kogoś, kim - jak widać - nie jest.
>
> Przede wszystkim piszę o 14-latce, którą dobrze znam a która nie ma
> jakichś sprecyzowanych zainteresowań czy hobby..., która wprawdzie bardzo
> dobrze i bez większego wysiłku się uczy, ale wolny czas spędza głównie
> grając w Simsy, Metina lub rozmawiając ze znajomymi przez gg...

ma czesto wrazenie, ze rodzice bazuja wlasciwie na doswiadczeniach swojego
dziecinstwa-mlodosci,
i poniewaz uznaja sie za super doroslych (inteligentbych, zaradnych, och i
ach)
dochodza do wniosku, ze jesli dziecie nie bedzie
podobnie postepowac to nie wyrosnie na takich super doroslych jak my.
Dlatego tak patrzymy sie
na to co powyzej opisalas. Jednak gdyby przenalaizowac nasza wyjatkowa
mlodosc, to pewnie
podobne bezmysle i glupie zajecia ( w opini naszych rodzicow) tez zajmowaly
nam spora czesc czasu.
Poniewaz nie mielismy kompa to sleczenie przed nim naszych pociech wpedza
nas w niepokoj. lol
>
> Nie wybieram za nią lektur, chciała czytać Zmierzch czy Harrego Pottera to
> sobie czytała, chcę przedstawić jej tylko interesującą alternatywę, być
> może z tego też wybierze coś dla siebie...
> I co to znaczy, że kreuję ja na kogoś kim nie jest? Skąd Ty wiesz, kim ona
> jest?

no wiesz napisalas, tak ze chcesz jej podsunac "madre ksiazki" - znaczy
czyta jednak
te niemadre, co wiecej nie ma hobby i zainteresowan, a czas spadza na
bezuzytecznych
czynnosciach jakim jest gry komputerowe, i czatowanie. No jakos tak wyszlo
nienajlepiej ;))

> Nie jest przypadkiem tak, że od chwili narodzin poprzez wychowanie
> kreujemy niejako swoje dzieci? Staramy się przekazać mu swoje (no bo niby
> czyje, jak nie swoje?) wartości, poglądy, ideały...?
> Czy też uważasz może, że należy pozostawić dziecko jakim je pan Bóg
> stworzył i... niech się dzieje wola nieba...?


wola nieba nie jest znowu taka zla. Nasze DNA ma pewien socjologiczny i
psycholoiczny
zapis. Reszta to nalozenie wartosci spolecznych, ktorymi my sami sie
poslugujemy.
Jasne, ze dziecko nalezy zapoznac z roznymi mozliwosciami, ludzmi, itp- taka
edukacja,
ale co wazniejsze trzeba samamu zobaczyc jakie dziecko wykazuje
zainteresowania i temu
pomagac. Tutaj raczej chodzilo (imo) o pozowolenie dziecku byc 14 latka,
czyli robieniu
calkowicie dla nas bezzsensowanych wyborow czy zachowan (pomijam wybory
szkodzace
zdrowiu czy zyciu), a szczegolnie rozwoj socjalnych umiejetnosci (czaty,-
kiedys to bylo
spedzanie godzinami na telefonie, czy tez wysiadywanie przed blokiem na
laweczce
gawedzac o glupotach")

>> Lista rekomendacji - jak najbardziej, zasięganie vox populi - owszem, ale
>> warunki wejściowe (i cytat powyżej, mimo że z uśmiechem) dla mnie nie do
>> przyjęcia. Pozwól jej samej wybierać to, co chce czytać. Inaczej to
>> tresura.
>
> Ależ ja jej pozwalam wybierać, nie wiem gdzie wyczytałaś, że zamierzam ją
> zmuszać do czytania tylko tego co ja chcę...

pewnie, ze nie. Nie o to chyba Malgorzacie chodzilo. Ja to osobiscie
odebralam
jako klasyfikacje jej wyborow jako te "niemadre".

>
>>
>> Uważam, że więcej szkody poczyni Sienkiewicz ze swoją kreacją
>> quazi-historyczną niż kilka powieści romantycznych dla dziewcząt.
>
>
> Romantyczne powieści typu Ania z Zielonego Wzgórza itp. dawno już
> przeczytała i sama uznała, że są jednym schematem pisane, więc ją nieco
> znudziły, do czytania Sienkiewicza też jej nie zmuszam (prócz lektur
> obowiązkowych) i nie zamierzam tego robić, zresztą bez obaw - też jej
> jakoś specjalnie nie zachwycił...
> Szukam czegoś co pozwoli mi ją zainteresować na tyle, żeby z nudów nie
> spędzała większości czasu przed komputerem... i tyle :)

ja bym tak tego komputera tak w czambul nie negowala ;))

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2011-06-26 15:07:33

Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Adam Moczulski" <a...@p...neostrada.pl> wrote in message
news:4e04a438$0$2450$65785112@news.neostrada.pl...
>> Wtrącę się z boku, ale ten wątek jeży mi włos na głowie. Piszesz o
>> 14-latce,
>> która umie sobie zawiązać buty i zjeść samodzielnie posiłek (ba, nawet
>> powinna go sama umieć przygotować). Wybierając za nią lektury robisz jej
>> może nie krzywdę, ale kreujesz ją na kogoś, kim - jak widać - nie jest.
>> Lista rekomendacji - jak najbardziej, zasięganie vox populi - owszem, ale
>> warunki wejściowe (i cytat powyżej, mimo że z uśmiechem) dla mnie nie do
>> przyjęcia. Pozwól jej samej wybierać to, co chce czytać. Inaczej to
>> tresura.
>
> Proponuję byś zajrzała na blogi 14latek, skonstatowała kim one są i
> zastanowiła się czy to jest stan warty petryfikacji. Albo jeszcze lepiej
> jakbyś zajrzała na blogi trzydziestolatek o mentalności czternastolatek i
> tam się zastanowila czy jednak tresura to najstraszniejsze co może dziecko
> spotkać.

ciekawa jestem jakie wnioski czlek by wysnul gdyby mozna bylo
poczytac napisane, lub potencjalnie pisane pamietniki
madrych ludzi, uznane autorytety kiedy mieli 14 lat - lol. Mysle, ze wiele
obaw calej grupy rodzicow poszlo by do kosza.


i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2011-06-26 22:54:03

Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: Lolalny Lemur <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-06-26 16:33, Iwon(K)a pisze:

>> Tak czytam i czytam i zaczynam się zastanawiać czemu jej na początek
>> Starego Testamentu nie zaproponować - i mądre to i pouczające...
>
> lomatk-- przeca to krwawy horror, uczy tylko nienawisci, nietolerancji,
> braku
> szacunku dla kobiet, .....ech. No chyba, ze wlasnie o to biega lol

Ironia Iwonko, przez średnie "i" przynajmniej ;)


--
Lemuria

http://krotkaseria.blox.pl
http://www.youtube.com/user/BlueszczBand

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2011-06-26 23:18:49

Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Lolalny Lemur" <s...@o...pl> wrote in message
news:4e07b889$0$2440$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-06-26 16:33, Iwon(K)a pisze:
>
>>> Tak czytam i czytam i zaczynam się zastanawiać czemu jej na początek
>>> Starego Testamentu nie zaproponować - i mądre to i pouczające...
>>
>> lomatk-- przeca to krwawy horror, uczy tylko nienawisci, nietolerancji,
>> braku
>> szacunku dla kobiet, .....ech. No chyba, ze wlasnie o to biega lol
>
> Ironia Iwonko, przez średnie "i" przynajmniej ;)


przeca to jasne jak slonce.

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2011-06-27 15:24:45

Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: Adam Moczulski <a...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-06-26 17:07, Iwon(K)a pisze:

>>> Wtrącę się z boku, ale ten wątek jeży mi włos na głowie. Piszesz o
>>> 14-latce,
>>> która umie sobie zawiązać buty i zjeść samodzielnie posiłek (ba, nawet
>>> powinna go sama umieć przygotować). Wybierając za nią lektury robisz jej
>>> może nie krzywdę, ale kreujesz ją na kogoś, kim - jak widać - nie jest.
>>> Lista rekomendacji - jak najbardziej, zasięganie vox populi - owszem,
>>> ale
>>> warunki wejściowe (i cytat powyżej, mimo że z uśmiechem) dla mnie nie do
>>> przyjęcia. Pozwól jej samej wybierać to, co chce czytać. Inaczej to
>>> tresura.
>>
>> Proponuję byś zajrzała na blogi 14latek, skonstatowała kim one są i
>> zastanowiła się czy to jest stan warty petryfikacji. Albo jeszcze
>> lepiej jakbyś zajrzała na blogi trzydziestolatek o mentalności
>> czternastolatek i tam się zastanowila czy jednak tresura to
>> najstraszniejsze co może dziecko spotkać.
>
> ciekawa jestem jakie wnioski czlek by wysnul gdyby mozna bylo
> poczytac napisane, lub potencjalnie pisane pamietniki
> madrych ludzi, uznane autorytety kiedy mieli 14 lat - lol. Mysle, ze wiele
> obaw calej grupy rodzicow poszlo by do kosza.

Równie sensownie można wnioskować o opłacalności gry w totolotka
bazując wyłącznie na znajomości tych co akurat wygrali.
--
Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2011-06-27 16:50:59

Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Adam Moczulski" <a...@p...neostrada.pl> wrote in message
news:4e08a0a8$0$2453$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-06-26 17:07, Iwon(K)a pisze:
>
>>>> Wtrącę się z boku, ale ten wątek jeży mi włos na głowie. Piszesz o
>>>> 14-latce,
>>>> która umie sobie zawiązać buty i zjeść samodzielnie posiłek (ba, nawet
>>>> powinna go sama umieć przygotować). Wybierając za nią lektury robisz
>>>> jej
>>>> może nie krzywdę, ale kreujesz ją na kogoś, kim - jak widać - nie jest.
>>>> Lista rekomendacji - jak najbardziej, zasięganie vox populi - owszem,
>>>> ale
>>>> warunki wejściowe (i cytat powyżej, mimo że z uśmiechem) dla mnie nie
>>>> do
>>>> przyjęcia. Pozwól jej samej wybierać to, co chce czytać. Inaczej to
>>>> tresura.
>>>
>>> Proponuję byś zajrzała na blogi 14latek, skonstatowała kim one są i
>>> zastanowiła się czy to jest stan warty petryfikacji. Albo jeszcze
>>> lepiej jakbyś zajrzała na blogi trzydziestolatek o mentalności
>>> czternastolatek i tam się zastanowila czy jednak tresura to
>>> najstraszniejsze co może dziecko spotkać.
>>
>> ciekawa jestem jakie wnioski czlek by wysnul gdyby mozna bylo
>> poczytac napisane, lub potencjalnie pisane pamietniki
>> madrych ludzi, uznane autorytety kiedy mieli 14 lat - lol. Mysle, ze
>> wiele
>> obaw calej grupy rodzicow poszlo by do kosza.
>
> Równie sensownie można wnioskować o opłacalności gry w totolotka bazując
> wyłącznie na znajomości tych co akurat wygrali.

nie wydaje mi sie, zeby to bylo trafione porownanie.

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[waw] darmowe warsztaty animacji poklatkowej!
[waw] Zajecia dla dzieci w Muzeum Powstania Warszawskeigo
Moje dziecko studentem
Z pamiętnika myszki - po prośbie
[waw] interesujace warsztaty teatralne dla mlodziezy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »