« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-07 11:18:09
Temat: Kto uratuje moje mieczyki!!Witam,
Po kilku dniach zaniedbania narobiło się coś takiego:
http://fotogalerie.pl/fotka/2441871107773068954
http://fotogalerie.pl/fotka/2441871107773104003
Ratunku, co mam dalej czynić???!!
--
Pozdrawiam Jacek Walewski
http://fotogalerie.pl/galeria/jacekwal3064
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-02-07 11:52:07
Temat: Re: Kto uratuje moje mieczyki!!Użytkownik "Jacek" <j...@p...onet.pl>
> Witam,
> Po kilku dniach zaniedbania narobiło się coś takiego:
>
> http://fotogalerie.pl/fotka/2441871107773068954
> http://fotogalerie.pl/fotka/2441871107773104003
> Ratunku, co mam dalej czynić???!!
Ostudzić ich zapał lub wsadzić do doniczek.
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-02-07 12:08:56
Temat: Re: Kto uratuje moje mieczyki!!> > Po kilku dniach zaniedbania narobiło się coś takiego:
> >
> > http://fotogalerie.pl/fotka/2441871107773068954
> > http://fotogalerie.pl/fotka/2441871107773104003
> > Ratunku, co mam dalej czynić???!!
>
> Ostudzić ich zapał lub wsadzić do doniczek.
> --
> Pozdrawiam, Jerzy
Dzięki za podpowiedź, ale w jaki sposób ostudzić??
Chyba nie na balkon, u mnie jest minus 7 stopni,
a ta tragedia stała się w mojej niezbyt chłodnej piwnicy.
--
Pozdrawiam Jacek Walewski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-02-07 12:20:04
Temat: Re: Kto uratuje moje mieczyki!!Użytkownik "Jacek" <j...@p...onet.pl>
> Dzięki za podpowiedź, ale w jaki sposób ostudzić??
> Chyba nie na balkon, u mnie jest minus 7 stopni,
> a ta tragedia stała się w mojej niezbyt chłodnej piwnicy.
Lodówka w granicach do +4*C lub w kartonowym pudle [dwóch/trzech] na
balkon.
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-02-07 12:41:00
Temat: Re: Kto uratuje moje mieczyki!!
Użytkownik "Jacek" <j...@p...onet.pl> napisał >
> http://fotogalerie.pl/fotka/2441871107773068954
> http://fotogalerie.pl/fotka/2441871107773104003
> Ratunku, co mam dalej czynić???!!
> Pozdrawiam Jacek Walewski
Hej, ja zasypalabym piaskiem (lekko wilgotnym piaskiem lub odkwaszonym
torfem) i w najchlodniejszym ciemnym miejscu sprobowałabym przetrzymać
przynajmniej do kwietnia. Choc przyznaje, ze nie udalo mi sie uratowac w
zeszlym roku liliowca, ktorego kupilam w lutym wlaśnie tak mocno wybujalego.
Spróbuj, powodzenia
Gabi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-02-07 14:30:40
Temat: Re: Kto uratuje moje mieczyki!!Dnia Mon, 7 Feb 2005 13:41:00 +0100, GabiS napisał(a):
> Hej, ja zasypalabym piaskiem (lekko wilgotnym piaskiem lub odkwaszonym
> torfem) i w najchlodniejszym ciemnym miejscu sprobowałabym przetrzymać
> przynajmniej do kwietnia. Choc przyznaje, ze nie udalo mi sie uratowac w
> zeszlym roku liliowca, ktorego kupilam w lutym wlaśnie tak mocno wybujalego.
U mnie podobnie było z tawułkami, nabyłam pod koniec lutego w torfowych
doniczkach i obiecałam sobie, że nigdy więcej:( Niestety piwnicę ma zbyt
ciepłą, okropnie wybujały i w sumie uratowały się dwie sztuki.
Ale, ze obietnice są po to by je łamać rok temu również skusiłam się na
torfowe woreczkie , tym razem maki orientalne i hosty - tym razem doniczki
powędrowały na wieś do niezbyt jasnego pomieszczenia, temperatura niewiele
powyżej zera.
Maki przeżyły, wsadzone w maju do gruntu urosły i pięknie kwitły. Hosty
takoż samo:)
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-02-07 16:18:16
Temat: Re: Kto uratuje moje mieczyki!!
Użytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:18o9h7qquedqh.18z92dgr24cjd$.dlg@40tude.net...
> U mnie podobnie było z tawułkami, nabyłam pod koniec lutego w torfowych
Marta, powiedz, ze tawulek nie zabiera sie na zime?
Bo o nich zapomnialam jesienia i teraz mi przyszlo do glowy, ze moze jednak
??
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-02-07 17:00:05
Temat: Re: Kto uratuje moje mieczyki!!Dnia Mon, 7 Feb 2005 17:18:16 +0100, magda napisał(a):
>
> Marta, powiedz, ze tawulek nie zabiera sie na zime?
> Bo o nich zapomnialam jesienia i teraz mi przyszlo do glowy, ze moze jednak
> ??
>
Nie, raczej im nic nie bedzie:)
A przy okazji tawułek pytanie do Krzysia Wilka - na Twoich zdjeciach jest
taka niska, w intensywnym kolorze burgunda, znasz moze odmianę? I przy
okzaji przekaż Zosi, ze ona zdecydowanie wymaga podziału;)
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-02-07 17:00:47
Temat: Re: Kto uratuje moje mieczyki!!> Marta, powiedz, ze tawułek nie zabiera się na zimę?
> Bo o nich zapomniałam jesienią i teraz mi przyszło do głowy, ze może
jednak
> ??
> Magda
To ja powiem że absolutnie ich się nie wykopuje na zimę. Z roku na rok,
z zimy na zimę są coraz piękniejsze !!!
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-02-07 17:23:34
Temat: Re: Kto uratuje moje mieczyki!!
Użytkownik "JerzyN" <N0,007,SPAM@megapolis.pl> napisał w wiadomości
news:cu7kp8$2dj$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Jacek" <j...@p...onet.pl>
> > Witam,
> > Po kilku dniach zaniedbania narobiło się coś takiego:
> >
> > http://fotogalerie.pl/fotka/2441871107773068954
> > http://fotogalerie.pl/fotka/2441871107773104003
> > Ratunku, co mam dalej czynić???!!
>
> Ostudzić ich zapał lub wsadzić do doniczek.
> --
Ja mam podobny problem i ostudzam ich zapał. Tylko dziwna rzecz, w jednym z
woreczków w tych samych warunkach przechowywane mieczyki nie rozpoczęły
wegetacji. Na wszelki wypadek przeniosłam je do chłodniejszego miejsca.
Pozdrawiam z wiosennymi oznakami. Ania
> Pozdrawiam, Jerzy
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |