Hanka napisał(a):
> On 13 Lis, 10:43, Lebowski <lebowski@*****.net> wrote:
>
> > To jest pojebie komunikat w jedna strone, wiec sie nie podniecaj.
> > "Rzekl Jezus do Mari (Magdaleny): miluj cialo swoje, gdyz to jedyna
> > emanacja duszy, ktora nasze zmysly dostrzec moga".
> > To pochodzi z jednej z ewangelii, ktore nie weszly w sklad Biblii z
> > powodow, ktorych raczej nie zrozumiesz, wiec mniejsza z tym.
> > Jednak oficjalnie kobieta zostala podarowana mezczyznie i celebrujac jej
> > cialo okazujesz wdziecznosc Bogu za ten dar.
> > Calujac kobiete i delikatnie ja wypelniajac obcujesz z jej dusza, poza
> > jednym zakazem - zgodnie z wola Stworcy.
> > Ulegajac natomiast swoim chorym popedom i wypaczajac akt uwielbienia
> > ciala plugawisz tylko jej dusze i swoja, jak zaslepiony kundel na
> > lancuchu weza.
> > Dostrzegasz teraz ta subtelna roznice pojebie?
>
> Pozwolisz, ze, wbrew Twojej woli, zachowam dla potomnych.
>
> A tak na marginesie:
> Do tego, o czym mowisz, trzeba dorosnac.
> Chociazby mentalnie.
>
> I dziala to, jeszcze piekniej, w obie strony.
> Bo, dopiero interferencja WZAJEMNEJ milosci i szacunku,
> daje prawdziwa radosc i uniesienie.
> W kazdej chwili wspolnego zycia.

Jezus z marią magdaleną miał dwókę dzieci a następnie znalazł sobie
inną. Miał zupełnie wyluzowany stosunek do cielesności. I to jak
rozwalimy z fałszów kk, to wyłania się znowu obraz bliski buddyzm,
gdzie sfera seksualna jest radością. Czasy Jezusa to była Jeszcze
poligamia...znawcy historii.