« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-11-28 18:06:51
Temat: Ku przestrodze wierzącym w cudaZaciekły przeciwnik homeopatii, Alveo, i innych szarlatańskich lekarstw,
żelów "nasączonych tlenem" sprzedawanych w systemie MLM, który nieraz
walczył z tym na grupie:) podsuwa państwu artykuł... o ile pamiętam o
preperatach "profesora" była mowa na forum pare miesięscy temu.
http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,3036542.ht
ml
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-11-29 10:25:57
Temat: Re: Ku przestrodze wierzącym w cudaprawdziwi barbarzyncy
nadzieje nieuleczalnie chorego czlowieka przerabiaja na spora kase dla
siebie w zamian za smieci, nic nie warte zielska lub po prostu placebo
niestety brukowce ["Fakt", "SuperExpress" czy pisemka "kobiece"] czesto
drukuja wiesci o nowych cudownych specyfikach na raka
ostatnio zona jedngo z pacjentow [npl z przerzutami - stan terminalny]
zjawila sie u mnie po leki przeciwbolowe dla meza i przy okazji stwierdzila
ze kupila cos aby mu pomoc i wrecz go wyleczyc
zatrzaslem sie "w srodku" bo pojalem ze to jakies "cudo"
niestety kobieta nie byla w stanie przypomniec sobie nazwy lecz stwierdzila
ze to przeciez nowy lek i TAKI ZNANY... w gazetach o nim pisali....
coz
ostrzeglem ja przez pseudolekarzami i "cudami" ale co wiecej moge zrobic ???
nadzieja jest slepa...
--
Dominik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-11-29 11:22:10
Temat: Re: Ku przestrodze wierzącym w cuda> ostrzeglem ja przez pseudolekarzami i "cudami" ale co wiecej moge zrobic ???
> nadzieja jest slepa...
Z drugiej strony w takim przypadku jak mówisz kupuje się towar dość
konkretny - właśnie nadzieję. IMVHO o ile absolutnie niedopuszczalne jest
gdy wiara w czary opóźnia leczenie, to gdy skutecznego leczenie zaoferować
nie potrafimy - sprawa przestaje być tak etycznie jednoznaczna.
Przynajmniej jeśli chodzi o samego chorego i rodzinę. Natomiast jeśli ktoś
świadomie i dla pieniędzy nieskuteczne leczenie oferuje to zasługuje na
potępienie (może nie wieczne, ale to już nie moja sprawa). Nie jestem tylko
pewien jak to jest z tą świadomością. Myślę, że sporo oferentów rozmaitych
cudowności wierzy w nie sama, przynajmniej w części. Ludzie już tak mają,
że jak robią świństwa, to dla wyższej racji, exempla także niemedyczne
nader łatwo zobaczyć.
--
Krzysiek, EBP
W rękach tyrana postęp ukazuje swe prawdziwe oblicze, staje się bezrozumnym
żywiołem, który miast służyć ludziom służy tylko i wyłącznie sobie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-11-29 12:52:48
Temat: Re: Ku przestrodze wierzącym w cudaTak mimo chodem....
Pomimo, iz sama jestem z cyklu "szkielko i oko" to jednak kilka razy udalo
mi sie zauwazyc ze sama "wiara" i silne przekonanie w "uleczalnosc" jakiegos
specyfiku - nawet zwyklej wody mineralnej "napromieniowanej" przez
"bioenergoterapeute" jest niekiedy lecznicze.
O dziwo.
Nie ma jak wiara i usilne pragnienia :)
Wiec moze tak nie do konca potepiajmy "placeba"....?
Pozdrawiam
--
Wirgo
(Mam gugla i nie zawaham się go użyć.)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-11-29 13:43:51
Temat: Re: Ku przestrodze wierzącym w cudaOn Tue, 29 Nov 2005 13:52:48 +0100, wirgo wrote:
> Nie ma jak wiara i usilne pragnienia :)
> Wiec moze tak nie do konca potepiajmy "placeba"....?
Ależ placebo jest ql, i bardzo skuteczne (do 30% skuteczności miewa
nawet).
Tyle że sprawa po pierwsze jest wątpliwa moralnie, a po drugie -
dlaczego to placebo musi być takie drogie?...
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-11-29 13:54:16
Temat: Re: Ku przestrodze wierzącym w cuda
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:1wes3q5rht3xr$.dlg@always.coca.cola...
> On Tue, 29 Nov 2005 13:52:48 +0100, wirgo wrote:
>
> > Nie ma jak wiara i usilne pragnienia :)
> > Wiec moze tak nie do konca potepiajmy "placeba"....?
>
> Ależ placebo jest ql, i bardzo skuteczne (do 30% skuteczności miewa
> nawet).
>
> Tyle że sprawa po pierwsze jest wątpliwa moralnie, a po drugie -
> dlaczego to placebo musi być takie drogie?...
>
Bo inaczej nie zadziała. Innymi słowy, lek tani jest mało wiarygodny. A jak się
wyda kasę - łatwiej uwierzyć w skuteczność
Pozdrawiam - Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-11-29 14:40:19
Temat: Re: Ku przestrodze wierzącym w cudaOn Tue, 29 Nov 2005 14:54:16 +0100, batory wrote:
>> Tyle że sprawa po pierwsze jest wątpliwa moralnie, a po drugie -
>> dlaczego to placebo musi być takie drogie?...
> Bo inaczej nie zadziała. Innymi słowy, lek tani jest mało wiarygodny. A jak się
> wyda kasę - łatwiej uwierzyć w skuteczność
Jasne. Z tego też powodu lekarze "prywatnie" leczą znacznie lepiej i
skuteczniej, niż na NFZ:>
Mnie nie chodzi tutaj o cukier czy wodę ze spirytusem, sprzedawaną w
aptekach na przeziębienie, za pieniadze o kilka rzędów wielkości
przekraczające koszta produkcji i opatrywaną etykietką "lek
homeopatyczny" (co jest koncertową antynomią), ale o wyciąganie dużych
pieniędzy od chorych i rodzin chorych na poważne choroby w sytuacji,
kiedy konwencjonalne leczenie ma szanse pomóc.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-12-01 00:34:03
Temat: Re: Ku przestrodze wierzącym w cuda
Użytkownik "wirgo" <k...@s...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dmhjda$r3v$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Tak mimo chodem....
> Pomimo, iz sama jestem z cyklu "szkielko i oko" to jednak kilka razy udalo
> mi sie zauwazyc ze sama "wiara" i silne przekonanie w "uleczalnosc"
> jakiegos specyfiku - nawet zwyklej wody mineralnej "napromieniowanej"
> przez "bioenergoterapeute" jest niekiedy lecznicze.
> O dziwo.
> Nie ma jak wiara i usilne pragnienia :)
> Wiec moze tak nie do konca potepiajmy "placeba"....?
"Placeba" nikt nie potepia. czesto maja skutecznosc powszechnie stosowanych
leków. problem w tym jak sie odnosic do tych, ktorzy je sprzedaja. czesto za
duze pieniadze.
I nie przekonuje mnie usprawiedliwienie, ze sprzedajacy wierza w preparat.
Mnie to nie dziwi. czlowiek tak ma, ze sam sobie wmowi, ze to co robi jest
dobre.
Tak mnie naszlo po dzisiejszej rozmowie z aptekarka. i nie do wiary,
aptekarze tez robia specjalizacje. Ciekawe czego ich tam ucza. Bo medycyny
opartej na faktach chyba nie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |