« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-12-09 17:32:52
Temat: Re: Kumoterstwo w szkolachMam wrazenie ze bierzesz to zbytnio do siebie...
Mnie zastepstwa by sie przydaly: pracuje w dwoch szkolach a do etatu brakuje
mi godziny:-)) w ciagu 2 lat nigdy nie bylem na zadnym zastepstwie;-)
Roman.. ja nie mowie o Twojej czy jakiejs innej konkretnej placowce- opieram
sie jedynie na wiedzy zdobytej w czasie miotania sie pomiedzy szkolami,
kursami- ciekawe: prywatnie nauczyciele chetnie podejmuja taki temat..
Jednoczesnie smutne to jest- czytajac Twoje wypowiedzi odnosze wrazenie iz
jestem sam.
Pomyslnosci w dalszej pracy.
Agraf
Użytkownik "Roman Stachowiak" <a...@n...org> napisał w
wiadomości news:at2j79$22i$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "agraf" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:at2fsh$77k$1@news.tpi.pl...
>
> > Uff!!
> > Na najlepszych tj. bez kolejki :-)))
> > Oczywiscie, że wszedzie poza szkola... ale biorac pod uwage jaka wladza
> > dysponuja przelozeni- to czy nie moze sie zdarzyc ..np:
> > okienka czy zastepstwa!
>
> U nas na zastępstwa chadzają ci, którzy mają okienka. Ale jak nie ma kogo
> zastępować, to siedzą na tych okienkach i czekają. Więc jak to wg ciebie
> traktować?
> Ma dobre warunki, bo chodzi na zastępstwa, czy ma złe warunki, bo mnóstwo
> okienek?
>
> > dobry przyklad- niedawno ktos tu o tym dyskutowal- grono osob
zasypywanych
> > systematycznie zastepstwami a w razie niedostepnosci kogos z tego grona-
> > mlodziez wedruje na swietlice badz jest zwalniana z zajec!
>
> Regułą jest (jeśli dyrekcja jest o nieobecności n-la uprzedzona), że z
> pierwszych i ostatnich lekcji klasę się zwalnia. Uczniowie dojeżdżajacy
> autobusem szkolnym siedzą w świetlicy. Dyrekcja też liczy się z kosztami,
a
> każde zastępstwo to dodatkowe pieniądze do wydania. Chyba, że jest to
> zastępstwo niepłatne.
>
> > Dlaczego nie rozmawiac o tym?
> > Nie zlosci mnie ze ktos ma wiecej, czy lepiej tylko moralna strona
> > problemu:-( Idealista his(to)teryk jestem: mam prawo...(?)
>
> Byc może idealizuję, albo pracuję w szkole bez takich problemów, ale
trochę
> dziwią mnie twoje dylematy moralne.
> Wierz mi - nie cierpię zastępstw, zwłaszcza tych płatnych, bo nie wypada
się
> do nich nie przygotować. Wprawdzie dyrekcja próbuje tak dobierać
> zastępujących, by przedmioty zastępowanego i zastępującego były zbliżone,
> ale zdarza się, że mam iść na lekcję historii, której nie cierpię, i co
> wtedy? Idę i rozmawiamy o wpływie techniki na procesy historyczne ;-)
>
> RomanS
>
> > Pozdro
> > Agraf
> >
> >
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-12-09 17:51:44
Temat: Re: Kumoterstwo w szkolach
Użytkownik "Agraf" <a...@k...pl> napisał w wiadomości
news:at2k41$89d$1@news.tpi.pl...
> Mam wrazenie ze bierzesz to zbytnio do siebie...
Nie. Po prostu próbuję odnieść problem do zastanych warunków.
> Mnie zastepstwa by sie przydaly: pracuje w dwoch szkolach a do etatu
brakuje
> mi godziny:-)) w ciagu 2 lat nigdy nie bylem na zadnym zastepstwie;-)
I to może być kwestia zasadnicza.
Mamy w-fistę, który również pracuje w dwóch szkołach (w sąsiednim mieście).
W obu ma po trochę ponad pół etatu, ale z żadną nie jest związany na stałe.
Zazdrozczą mu inni w-fiści (pracujący wyłącznie w naszej szkole), bo choć
mają więcej niż on godzin, to jeszcze muszą robić wiele innych spraw - a to
dyżury, a to zajęcia pozalekcyjne, a to organizacja jakichś zawodów...
Podczas, gdy on nie ma na to czasu, bo musi zdążyć do drugiej szkoły.
Z drugiej strony on zazdrości miejscowym stabilizacji i pewności pracy. Moze
i chciałby zrobić coś więcej, ale nie ma na to czasu, bo pędzi do innej
szkoły dorobić do etatu.
> Roman.. ja nie mowie o Twojej czy jakiejs innej konkretnej placowce-
opieram
Ale bez podparcia się przykładami, dyskusja staje się jałowa. Ot, rozmowa
dla rozmowy. "Odważyliśmy się" (jak to okresliłeś) podjąć temat. I co z
tego? Ty zaczynasz od uogólnień i na nich kończysz. Ja zaczynam od
konkretnych przykładów, ale nie dajesz nam szansy by spróbować wyciągnąć
ogólniejsze wnioski.
> sie jedynie na wiedzy zdobytej w czasie miotania sie pomiedzy szkolami,
> kursami- ciekawe: prywatnie nauczyciele chetnie podejmuja taki temat..
> Jednoczesnie smutne to jest- czytajac Twoje wypowiedzi odnosze wrazenie iz
> jestem sam.
Niekoniecznie. Odnosisz takie wrażenie po godzinnej wymianie zdań na
usenecie? Poczekaj kilka dni. Z pewnością odezwą się inni. Jeśli po tym
czasie dojdziesz do podobnych wniosków - mówi się trudno...
RomanS
> Pomyslnosci w dalszej pracy.
> Agraf
>
>
>
> Użytkownik "Roman Stachowiak" <a...@n...org> napisał w
> wiadomości news:at2j79$22i$1@news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "agraf" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
> > news:at2fsh$77k$1@news.tpi.pl...
> >
> > > Uff!!
> > > Na najlepszych tj. bez kolejki :-)))
> > > Oczywiscie, że wszedzie poza szkola... ale biorac pod uwage jaka
wladza
> > > dysponuja przelozeni- to czy nie moze sie zdarzyc ..np:
> > > okienka czy zastepstwa!
> >
> > U nas na zastępstwa chadzają ci, którzy mają okienka. Ale jak nie ma
kogo
> > zastępować, to siedzą na tych okienkach i czekają. Więc jak to wg ciebie
> > traktować?
> > Ma dobre warunki, bo chodzi na zastępstwa, czy ma złe warunki, bo
mnóstwo
> > okienek?
> >
> > > dobry przyklad- niedawno ktos tu o tym dyskutowal- grono osob
> zasypywanych
> > > systematycznie zastepstwami a w razie niedostepnosci kogos z tego
grona-
> > > mlodziez wedruje na swietlice badz jest zwalniana z zajec!
> >
> > Regułą jest (jeśli dyrekcja jest o nieobecności n-la uprzedzona), że z
> > pierwszych i ostatnich lekcji klasę się zwalnia. Uczniowie dojeżdżajacy
> > autobusem szkolnym siedzą w świetlicy. Dyrekcja też liczy się z
kosztami,
> a
> > każde zastępstwo to dodatkowe pieniądze do wydania. Chyba, że jest to
> > zastępstwo niepłatne.
> >
> > > Dlaczego nie rozmawiac o tym?
> > > Nie zlosci mnie ze ktos ma wiecej, czy lepiej tylko moralna strona
> > > problemu:-( Idealista his(to)teryk jestem: mam prawo...(?)
> >
> > Byc może idealizuję, albo pracuję w szkole bez takich problemów, ale
> trochę
> > dziwią mnie twoje dylematy moralne.
> > Wierz mi - nie cierpię zastępstw, zwłaszcza tych płatnych, bo nie wypada
> się
> > do nich nie przygotować. Wprawdzie dyrekcja próbuje tak dobierać
> > zastępujących, by przedmioty zastępowanego i zastępującego były
zbliżone,
> > ale zdarza się, że mam iść na lekcję historii, której nie cierpię, i co
> > wtedy? Idę i rozmawiamy o wpływie techniki na procesy historyczne ;-)
> >
> > RomanS
> >
> > > Pozdro
> > > Agraf
> > >
> > >
> >
> >
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-12-09 18:26:50
Temat: Re: Kumoterstwo w szkolachZastepstwa posluzyly jako przyklad manipulacji:-)- bo przeciez czy miec je
to dobrze czy zle jest wzgledne
Pozdro
Agraf
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:at2lue$p6d$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "agraf" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:at2fsh$77k$1@news.tpi.pl...
> >
> > dobry przyklad- niedawno ktos tu o tym dyskutowal- grono osob
zasypywanych
> > systematycznie zastepstwami a w razie niedostepnosci kogos z tego grona-
> > mlodziez wedruje na swietlice badz jest zwalniana z zajec!
>
> Nie rozumiem... To zastępstwa Twoim zdaniem dostawać jest dobrze, czy
źle?
> --
> Joanna
> http://jduszczynska.republika.pl
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-12-09 21:16:45
Temat: Re: Kumoterstwo w szkolach
Użytkownik "agraf" <a...@k...pl> napisał w wiadomości
news:at2n94$bo$1@news.tpi.pl...
> Zastepstwa posluzyly jako przyklad manipulacji:-)- bo przeciez czy miec je
> to dobrze czy zle jest wzgledne
Właśnie dlatego nie rozumiem, gdzie tu manipulacja.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-12-09 21:17:35
Temat: Re: Kumoterstwo w szkolachPociesz się. Ja pracuję od czterech lat w trzech szkołach. W sumie mam 23
godziny. Do tego 7 bezpłatnych kółek (2+2+3). Nie mam prawa do płatnych
zastępstw (decyzja organu prowadzącego), więc chodzę na darmowe - bo jak
trzeba, to trzeba. Najgorzej mam z imprezami. Uczę sztuki, więc wszystkie
"części artystyczne" są na mojej głowie. Niestety 14 X wypada we wszystkich
szkołach w tym samym dniu. W dwóch szkołach idą mi na rękę z dostosowaniem
godzin i dni. W trzeciej (tej najważniejszej - przewaga godzin) o niczym nie
chcą słyszeć. Zdarza mi się, że muszę być w dwóch szkołach równocześnie.
Wtedy w jednej szkole dzieci występują nie dopilnowanie. Traci na tym mój
wizerunek.
Nie piszę tego żeby się skarżyć. Do wszystkiego można się przyzwyczaić.
Skończyłam podyplomówkę z matematyki i wiesz co? Nie mogę się zdecydować, w
której szkole osiąść na stale. Związałam się ze wszystkimi.
Co do kumoterstwa.
Gdybym była dyrektorem, a mój mąż nauczycielem (oczywiście z pełnymi
kwalifikacjami) nie wyobrażam sobie możliwości zatrudnienia kogoś innego.
Głowa do góry. Uczniowie Cię potrzebują.
BPK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-12-09 21:18:45
Temat: Re: Kumoterstwo w szkolachJa uczę w szkole, mój mąż też, moi rodzice uczyli w szkole i moja ciotka
też....
Wcale nie uważam, zeby mi było lepiej z tego powodu, wprost przeciwnie.
Jestem bowiem pod stałą presją, która nazywa się PORÓWNYWANIE z innymi
"członkami nauczycielskiego klanu". Kto nie ma nauczycielskiej rodziny, ten
chyba nigdy nie zrozumie, co to znaczy.......
Pozdrowienia dla wszystkich
Dorota ____________________________________________________
______________
Użytkownik agraf <a...@k...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:at2n94$bo$...@n...tpi.pl...
> Zastepstwa posluzyly jako przyklad manipulacji:-)- bo przeciez czy miec je
> to dobrze czy zle jest wzgledne
> Pozdro
> Agraf
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:at2lue$p6d$1@news.onet.pl...
> >
> > Użytkownik "agraf" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
> > news:at2fsh$77k$1@news.tpi.pl...
> > >
> > > dobry przyklad- niedawno ktos tu o tym dyskutowal- grono osob
> zasypywanych
> > > systematycznie zastepstwami a w razie niedostepnosci kogos z tego
grona-
> > > mlodziez wedruje na swietlice badz jest zwalniana z zajec!
> >
> > Nie rozumiem... To zastępstwa Twoim zdaniem dostawać jest dobrze, czy
> źle?
> > --
> > Joanna
> > http://jduszczynska.republika.pl
> >
> >
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-12-09 21:23:39
Temat: Re: Kumoterstwo w szkolachPociesz się. Ja pracuję od czterech lat w trzech szkołach. W sumie mam 23
godziny. Do tego 7 bezpłatnych kółek (2+2+3). Nie mam prawa do płatnych
zastępstw (decyzja organu prowadzącego), więc chodzę na darmowe - bo jak
trzeba, to trzeba. Najgorzej mam z imprezami. Uczę sztuki, więc wszystkie
"części artystyczne" są na mojej głowie. Niestety 14 X wypada we wszystkich
szkołach w tym samym dniu. W dwóch szkołach idą mi na rękę z dostosowaniem
godzin i dni. W trzeciej (tej najważniejszej - przewaga godzin) o niczym nie
chcą słyszeć. Zdarza mi się, że muszę być w dwóch szkołach równocześnie.
Wtedy w jednej szkole dzieci występują nie dopilnowanie. Traci na tym mój
wizerunek.
Nie piszę tego żeby się skarżyć. Do wszystkiego można się przyzwyczaić.
Skończyłam podyplomówkę z matematyki i wiesz co? Nie mogę się zdecydować, w
której szkole osiąść na stale. Związałam się ze wszystkimi.
Co do kumoterstwa.
Gdybym była dyrektorem, a mój mąż nauczycielem (oczywiście z pełnymi
kwalifikacjami) nie wyobrażam sobie możliwości zatrudnienia kogoś innego.
Głowa do góry. Uczniowie Cię potrzebują.
BPK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-12-09 23:14:56
Temat: Re: Kumoterstwo w szkolach
Użytkownik "agraf" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
news:at27uc$18k$1@news.tpi.pl...
> ktos sie odwazy podjac temat, czy moze problem szkolnictwa nie
> dotyczy...:-))
<..>
Witam!
Proponuje rozszerzenie pojęcia kumoterstwa.
Ma ono ścisły związek z korupcją...
Wstępny podział kumoterstw:
rodzinne
lokalne
i strukturalne.
Drugi podział kumoterstw:
z celem pozytywnym
z celem negatywnym (działania)
Trzeci (najczęściej spotykany):
różne ukryte interesy grupujące zainteresowanych.
W Polsce i (moim zdaniem krajach byłego RWPG),
jest nagminne zjawisko tzw. "załatwiania po znajomości".
Co b. często jest do zaobserwowania wśród pokolenia,
no...30-50 latków. Jeśli są to osoby na stanowiskach kierowniczych
(a często się to zdarza), paraliżuje to, zdroworozsądkowe działania w
instytucji.
Małe miejscowości i np szkoły (małe "zakłady pracy" są tu w kręgu
zagrożenia).
O ile kontrole nie są wnikliwe, uporczywe i rzetelne jest to plagą!
Piszę to z własnych (dość przykrych) doświadczeń.
Roman
Nie wiesz? Zobacz tu:
http://pse.of.pl - faq grupy pl.soc.edukacja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-12-10 04:39:02
Temat: Re: Kumoterstwo w szkolach> Co do kumoterstwa.
> Gdybym była dyrektorem, a mój mąż nauczycielem (oczywiście z pełnymi
> kwalifikacjami) nie wyobrażam sobie możliwości zatrudnienia kogoś innego.
A ja nie wyobrażam sobie pracy z żoną dyrektorem w jednej szkole. Ciągłe
pomówienia, podejrzenia, domysły i inne pomysły na to jak to jest mi lepiej.
A do tego uszczypliwe uwagi o tym kto jest lepszy, kto kim rządzi itp. Brr,
aż strach pomyśleć.
Pozdrawiam Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-12-10 13:07:29
Temat: Re: Kumoterstwo w szkolach
" Barbara Potempa - Knapik" <m...@w...pl> writes:
> Pociesz się. Ja pracuję od czterech lat w trzech szkołach. W sumie mam 23
> godziny. Do tego 7 bezpłatnych kółek (2+2+3). Nie mam prawa do płatnych
> zastępstw (decyzja organu prowadzącego), więc chodzę na darmowe - bo jak
> trzeba, to trzeba.
<...>
Ciekawa jestem , czy urzędnicy (z organu prowadzącego) pracują w czynie
społecznym ;)
Pracujesz za darmo bo chcesz, nie masz takiego obowiązku:
KN
Art. 42.
1. Czas pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze zajęć nie może
przekraczać 40 godzin na tydzień.
2. W ramach czasu pracy, o którym mowa w ust. 1, oraz ustalonego
wynagrodzenia nauczyciel obowiązany jest realizować:
1) zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze, prowadzone bezpośrednio
z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz, w wymiarze określonym w ust.
3 lub ustalonym na podstawie ust. 4a albo ust. 7,
2) inne czynności wynikające z zadań statutowych szkoły,
3) zajęcia i czynności związane z przygotowaniem się do zajęć,
samokształceniem i doskonaleniem zawodowym.
i jeszcze:
Art. 30.
1. Wynagrodzenie nauczycieli, z zastrzeżeniem art. 32, składa się z:
1) wynagrodzenia zasadniczego,
2) dodatków: za wysługę lat, motywacyjnego, funkcyjnego oraz za warunki
pracy,
3) wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw,
4) nagród i innych świadczeń wynikających ze stosunku pracy, z wyłączeniem
świadczeń z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych i dodatków socjalnych
określonych w art. 54.
<...>
> Co do kumoterstwa.
> Gdybym była dyrektorem, a mój mąż nauczycielem (oczywiście z pełnymi
> kwalifikacjami) nie wyobrażam sobie możliwości zatrudnienia kogoś innego.
<...>
O, to już jest jednak nepotyzm
Pozdrawia
Lamia
--
// certum est, quia impassibile est //
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |