Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Marcin Ciesielski" <m...@n...op.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Lek a religia
Date: Fri, 8 Jul 2005 20:21:18 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 59
Sender: m...@o...pl@83.68.70.24.kutno70.tnp.pl
Message-ID: <damfsj$4jq$1@news.onet.pl>
References: <dalvqv$4ma$1@nemesis.news.tpi.pl>
Reply-To: "Marcin Ciesielski" <m...@o...pl>
NNTP-Posting-Host: 83.68.70.24.kutno70.tnp.pl
X-Trace: news.onet.pl 1120846547 4730 83.68.70.24 (8 Jul 2005 18:15:47 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 8 Jul 2005 18:15:47 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:324700
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Tomi" <b...@s...pl> napisał w wiadomości
news:dalvqv$4ma$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czemu w religi chrzescijanskiej czesto jest powtarzane slowo
> nie lękajcie się?Tak sie zastanowilem to przeciez lęk z punktu
Mimo to religia sama wzbudza lęk: lęk przed potępieniem wiecznym, lęk przed
śmiercią, lęk przed przypadkowym bluźnierstwem, lęk przed spojrzeniem na
kobietę ("Kto pożądliwie patrzy na kobietę, ten już w swoim sercu dopuszcza
się z nią cudzołóstwa" - cytat niedokładny). Lęk, który paraliżuje i
zniechęca do życia. Najstraszniejszą książką, którą kiedykolwiek czytałem,
był "Katechizm Kościoła katolickiego". Nawet Ewangelie strasznie przerażają
(np. "Kto nie uwierzył, ten już jest potępiony" - cytat znowu niedokładny.
Wielu księży niestety lubi podsycać lęk, stosować terror psychiczny,
zastraszenie - sposób okrutny, bo w żaden sposób nie można zweryfikować
realności gróźb. U mnie doprowadziło to kiedyś do prawie do nerwicy lękowej.
Uczestniczyłem w wielu terapiach, żeby się pozbierać.
Każdy psycholog mówił co innego - ich rady wzajemnie się wykluczały.
W końcu nieomal straciłem wiarę. Wegetuję na pograniczu. Chodzę do kościoła,
ale wolę nie pamiętać niczego, co się tam mówi, bo to przeraża.
Czasami wraca lęk przed potępieniem.
Ale bardziej prozaiczny jest lęk przed nędzą, biedą, bezdomnością, utratą
wszystkiego.
Wydaje się, że Bóg okrutnie ukarze.
Z drugiej strony jest codzienna beznadziejność.
Osamotnienie, izolacja, brak wiary w sens życia.
Czasami rozmyślałem o samobójstwie, ale uznawałem, że nie warto.
Popadam w bezsilność.
Nie mam żadnych przyjaciół, znajomych, niczego.
Jestem sam, samotny jak pies, każdy kopnąć mnie może.
Po zakończeniu roku akademickiego siedzę w pokoju z kikuset kilogramami
książek oraz komputerem.
W tej chwili nie ma stąd żadnego wyjścia.
Jestem w klinczu.
Kutno to straszna wiocha, nawet nie ma gdzie wyjść na spacer. Dziesięć minut
na piechotę - i zaczynają się pola, pięć minut w drugą stronę - i następne
pola.
Ktoś napisał na murze: "nie mam szacunku dla wsi kótno". Chyba podpisałbym
się pod tym.
Jak śpiewał Freddy: "no escape from reality"
"Too late,my time has come,
Sends shivers down my spine-
Body's aching all the time,
Goodbye everybody-I've got to go-
Gotta leave you all behind and face the truth-
I don't want to die,
I sometimes wish I'd never been born at all"
Ja też czasami wolałbym się nigdy nie urodzić, chociaż powiecie: bluźnisz.
Ale chyba każdy przeżywa takie chwile.
"Just gotta get out-just gotta get right outta here"
O 19.24 odjechał z zasyfionego kutnowskiego dworca pociąg do Brukseli - EN
"Jan Kiepura". Nie wsiadłem do niego.
Dobrze, że jestem abstynentem - w przeciwnym razie chyba zapiłbym się na
śmierć.
|