Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Lekarze- władcy zycia i śmierci ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lekarze- władcy zycia i śmierci ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-02-14 20:35:35

Temat: Lekarze- władcy zycia i śmierci ?
Od: "Krasnal" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie tylko z tych ostatnich doniesień z kliniki MSWiA, z własnych obserwacji
i doświadczeń mogę wysnuć twierdzenie, że w naszym kraju lekarze to
faktycznie władcy życia i śmierci.
To straszne ale niestety prawdziwe. Pogoń za pieniądzem (wielokrotnie
uzasadniona) patologiczny system opieki zdrowotnej w naszym kraju,
przysłania dużej liczbie LEKARZY sens uprawiania tego zawodu. Na końcu tego
łańcucha jest pacjent z którego wyciska się ostatnie złotówki (pacjenci chcą
żyć i płacą, płacą lekarzom, którzy chcą żyć, bo z głodowych pensji żyć
godnie się nie da to pewnie. I to jest straszne . Nie widzę żadnych szans
na naprawę tego chorego układu.
życzę zdrowia

--
Pozdrawiam
Krasnal
--------------------------------------------------
Tajna Organizacja Walczących Krasnali


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-02-15 09:46:29

Temat: Re: Lekarze- władcy zycia i śmierci ?
Od: "Czlowiek z Zeliwa" <zolty@płoczta.łonet.pe-el> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krasnal" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eqvrr9$sh7$1@atlantis.news.tpi.pl...

> uzasadniona) patologiczny system opieki zdrowotnej w naszym kraju,
> przysłania dużej liczbie LEKARZY sens uprawiania tego zawodu.


Robiono kiedyś takie badania, z których wynikało, że studia medyczne
znacząco zmniejszaja zdolnośc do empati i powoduja dehumanizację i
rpzedmiotowe traktowanie innych.
Źródła nie podam, nie pamiętam.





--
www.beton.trout.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-02-15 11:19:36

Temat: Re: Lekarze- władcy zycia i śmierci ?
Od: "Dr.Endriu" <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie widzę żadnych szans na naprawę tego chorego układu.

A ja widzę:

JEDYNE ROZWĄZANIE TO JAK NAJSZYBSZA PRYWATYZACJA, WRAZ Z LIKWIDACJĄ
OBOWIĄZKOWYCH UBEZPIECZEŃ ZDROWOTNYCH !!!!!!!!!!!!

Reszta działań to tylko pozory działania....
http://www.michalkiewicz.pl/gp_2007-02-14.php

--
Pozdrawiam
Dr.Endriu
nmp1(małpa)interia.pl
http://nmp1.w.interia.pl





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-02-15 16:58:55

Temat: Re: Lekarze- władcy zycia i śmierci ?
Od: "Dr.Endriu" <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Nie widzę żadnych szans na naprawę tego chorego układu.
>
> A ja widzę:
>
> JEDYNE ROZWĄZANIE TO JAK NAJSZYBSZA PRYWATYZACJA, WRAZ Z LIKWIDACJĄ
> OBOWIĄZKOWYCH UBEZPIECZEŃ ZDROWOTNYCH !!!!!!!!!!!!
>
> Reszta działań to tylko pozory działania....
> http://www.michalkiewicz.pl/gp_2007-02-14.php

A tu macie jeszcze jeden link:

http://korwin-mikke.blog.onet.pl/2,ID176356152,index
.html


--
Pozdrawiam
Dr.Endriu
nmp1(małpa)interia.pl
http://nmp1.w.interia.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-02-17 17:21:57

Temat: Re: Lekarze- władcy zycia i śmierci ?
Od: "pestifer" <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krasnal" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eqvrr9$sh7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie tylko z tych ostatnich doniesień z kliniki MSWiA, z własnych
> obserwacji i doświadczeń mogę wysnuć twierdzenie, że w naszym kraju
> lekarze to faktycznie władcy życia i śmierci.
> To straszne ale niestety prawdziwe. Pogoń za pieniądzem (wielokrotnie
> uzasadniona) patologiczny system opieki zdrowotnej w naszym kraju,
> przysłania dużej liczbie LEKARZY sens uprawiania tego zawodu. Na końcu
> tego łańcucha jest pacjent z którego wyciska się ostatnie złotówki
> (pacjenci chcą żyć i płacą, płacą lekarzom, którzy chcą żyć, bo z
> głodowych pensji żyć godnie się nie da to pewnie. I to jest straszne .
> Nie widzę żadnych szans na naprawę tego chorego układu.

to powinienes zostac ministrem
on tez nie ma pomyslu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-02-17 17:51:11

Temat: Re: Lekarze- władcy zycia i śmierci ?
Od: "Marek Li" <M...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "pestifer" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
news:er7a3i$3ii$1@atlantis.news.tpi.pl...

> to powinienes zostac ministrem
> on tez nie ma pomyslu

I wreszcie mielibyśmy trzeźwego ministra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-02-17 18:28:03

Temat: Re: Lekarze- władcy zycia i śmierci ?
Od: "Stokrotka" <o...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jest tak źle, że szkoda dyskutować.
Zresztą dyskutanci też bezmyślni:
nikt nie kwestionował tezy, że źrudłem patologi jest pogoń za pieniądzem,
a w odpowiedzi piszą, że naprawi to prywatyzachja.
To jest spszeczne.

A panem życia i śmierci jest pacjent:
gdy ryzykuje, gdy wybiera doktora, gdy podpisuje zgodę na zabieg/operację.
--
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u , ch->h ,rz->ż lub sz, -ii-> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-02-17 22:27:42

Temat: Re: Lekarze- władcy zycia i śmierci ?
Od: jimmij <j...@j...jj> szukaj wiadomości tego autora

"Stokrotka" <o...@a...pl> writes:

> Jest tak źle, że szkoda dyskutować.
> Zresztą dyskutanci też bezmyślni:
> nikt nie kwestionował tezy, że źrudłem patologi jest pogoń za pieniądzem,
> a w odpowiedzi piszą, że naprawi to prywatyzachja.
> To jest spszeczne.

Nie masz racji Stokrotko. Prywatyzacja jest jedynym dobrym
rozwiązaniem. Lekarze z czasem się habituują na cierpienie pacjentów i
zaczynają traktować ich w sposób przedmiotowy. Sytuację potęguje
zdecydowanie zbyt wielka liczba pacjentów jak na pojemność
szpitali. Pacjentów jest tyle, że nie wiadomo komu pomagać.
Efekt jest taki, że pierwszeństwo np. do operacji mają Ci, którzy dadzą
w łapę i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Lekarz zarabia grosze, a ze
współczucia pracować już nie chce (jest uodporniony na cierpienie) więc
w łapę chętnie bierze...
Kolejnym problemem jest rozwój medycyny. Dzisiaj prawie każdego można
podtrzymać przy życiu niemal do setki, wystarczy tylko zapewnić
odpowiednich lekarzy, sprzęt, leki itd. Każdy by tak chciał, ale Państwa
(nas wszystkich) na to nie stać. Kto i jak ma wskazywać wybrańców?
Naturalnym "wskazywaczem" jest pieniądz. Dzisiaj często robi to pieniądz
w kopercie. Trzeba to po prostu uporządkować!
Jedynym wyjściem jest prywatyzacja. Jak ktoś regularnie odkłada kasę to
na starość będzie sobie mógł pozwolić na leczenie, a jak ktoś wszystko
przepijał to go stać nie będzie. To takie proste...

--
jimmij

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-02-18 00:02:48

Temat: Re: Lekarze- władcy zycia i śmierci ?
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jimmij" <j...@j...jj> napisał w wiadomości
news:rhwd548pggx.fsf@jj.jj...
> "Stokrotka" <o...@a...pl> writes:
>
>> Jest tak źle, że szkoda dyskutować.
>> Zresztą dyskutanci też bezmyślni:
>> nikt nie kwestionował tezy, że źrudłem patologi jest pogoń za pieniądzem,
>> a w odpowiedzi piszą, że naprawi to prywatyzachja.
>> To jest spszeczne.
>
> Nie masz racji Stokrotko. Prywatyzacja jest jedynym dobrym
> rozwiązaniem. Lekarze z czasem się habituują na cierpienie pacjentów i
> zaczynają traktować ich w sposób przedmiotowy. Sytuację potęguje
> zdecydowanie zbyt wielka liczba pacjentów jak na pojemność
> szpitali. Pacjentów jest tyle, że nie wiadomo komu pomagać.
> Efekt jest taki, że pierwszeństwo np. do operacji mają Ci, którzy dadzą
> w łapę i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Lekarz zarabia grosze, a ze
> współczucia pracować już nie chce (jest uodporniony na cierpienie) więc
> w łapę chętnie bierze...
> Kolejnym problemem jest rozwój medycyny. Dzisiaj prawie każdego można
> podtrzymać przy życiu niemal do setki
>
To już solidnie przesadziłeś z tym postępem medycyny, że może przedłużyć
życie do setki. Chyba w formie wegetacji...
ale tego też by nie potrafiła...
Przecież medycyna akademicka ma nadal ogromne problemy zez znalezieniem
przyczynowości prawie wszystkich chorób...
Pozdrawiam Jurek M



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-02-18 02:12:41

Temat: Re: Lekarze- władcy zycia i śmierci ?
Od: jimmij <j...@j...jj> szukaj wiadomości tego autora

"Jurek" <m...@o...pl> writes:

>> Kolejnym problemem jest rozwój medycyny. Dzisiaj prawie każdego można
>> podtrzymać przy życiu niemal do setki
>
> To już solidnie przesadziłeś z tym postępem medycyny, że może przedłużyć
> życie do setki.

Mniejsza o dokładną wartość, bo to sprawa indywidualna.
Ważne, że leczyć można do późnej starości i ta granica będzie się coraz
bardziej przesuwać (granicą genetyczną jest bodajże ok. 120 lat).

--
jimmij

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Reumatyzm, zakażenia bakteryjne i wirusowe...
Helikobacter pylori IgG - prosba o interpretację
kupie proviron
[OT] Prawdziwa przyczyna degeneracji "służby" zdrowia
badanie + kwasy zolciowe + wawa - gdzie ? okolice woli, bemowa...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »