Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl!newsfeed.tp
internet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Liny, klamry i haki pspalpinistów
Date: Tue, 16 Sep 2003 14:19:43 +0200
Organization: Gormenghast
Lines: 158
Message-ID: <b...@g...hd0cebda8.invalid>
References: <b...@g...h7c19f4b7.invalid>
<bk3qb5$ko8$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pe219.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1063715046 1596 213.77.237.219 (16 Sep 2003 12:24:06
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 16 Sep 2003 12:24:06 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:227904
Ukryj nagłówki
"silvio_manuel" w news:bk3qb5$ko8$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../
Tym razem odpowiadam "z marszu" (wybacz - obowiązki).
Tematem jednak miałem nadzieję zainspirować więcej wspinaczy.
No niestety...;))
Buc obok tłumi jakąkolwiek poważniejszą dyskusję.
Gadając permanentnie nie na temat zresztą...
> Czego ten All ode mnie chce ? Co to, jakieś propagowanie masochizmu ?
> Przecież żyłem sobie do tej pory i dobrze było. Po co ja to robię ?
Widzisz eTatku (wiem, wiem - rozmawiam z sylvio). W przebłysku swoim
zawołałeś
[eTata]
> Wiesz czego powinna dotyczyć rozmowa, ta?
> Nie umizgów.
> Techniki działania. /.../
> Nie chodzi o to, by się rozwinęło /.../
> Ale by to miało tendencję do rozwijania. /.../
No i co? Puste słowa? Niechęć do wysiłku? Brak czasu? Oczywiście,
mniej czasochłonne jest serwowanie p***dół jak leci - z palca.
Wracając do sylvio...
Dzięki Ci za włożony wysiłek.
Pytanie czy byłeś na 'poprzednich zajęciach'? Zapewne nie byłeś z przyczyn
obiektywnych. A trzeba beczkę soli zjeść, aby do czegoś dojść. No niestety... ;)
[sprawne to wyrażenie - proste i uniwersalne ;)))]
> No to jak to jest ? Podejmujemy decyzje i nie bierzemy odpowiedzialności za
> nie ? Czy wszystko w naszym życiu jest słomianym zapałem ? NAM SIĘ MUSI
> CHCIEĆ ! Chcenie albo zamierzanie to podstawa jakiego kolwiek działania.
Otóż to. Ale PRZEDE WSZYSTKIM nam się musi _rozumieć_ FAKT,
że nic nie jest na zawsze, nic nie jest docelowe, ze wszystko co widzimy,
robimy, posiadamy, jest zbiorem żywym tak długo, jak sami jesteśmy żywi
(mówię o ludziach myślących - głupcy zawsze są pewni swych mądrości).
Nagrody jakie otrzymujemy od życia za tę, czy inną _chwilową_ (czasem
całe życie to odmiana chwili) pasję, jest satysfakcja. Rodzi się ona z dojrzałości
wewnętrznej, z porozumienia między tym co na zewnątrz, a tym co wewnątrz.
Z harmonii wynikającej miedzy innymi ze świadomości odrębności własnych
światów i szacunku dla innych. O ile nie wdzierają się na naszą matę
(patrz przedszkole montesoriańskie).
No chyba, że ktoś staje się chodzącą mumią która osłania własną, ludzką
przecież głupotę pancerzem haseł o własnej wszystkowiedzy. Jeśłi taki osobnik
żyje własnym życiem - jego sprawa. Jeśli jednak pretenduje do wyższych ról
społecznych - niestety jego głupota staje się zaraźliwa i obojętność wobec niej
jest szkodą dla społeczności.
> Teraz cytat:
> "Postawiłem ostatnio tezę, że to właśnie ewolucja jest odpowiedzialna za
> upraszczanie procesów poznawczych świadomego mózgu, który z prostej
> przyczyny, jaką jest konieczność oszczędzania energii, masowo posługuje
> się "etykietowaniem" na bazie podobieństw. Tym samym dochodzi do
> skrajnego czasem zawężenia percepcji a szczególnie do "upośledzenia"
> kreatywnego myślenia." - All 2003-09-02
> No i jak ? Udowodniłeś jakoś tą tezę ? A może lepiej naświetliłeś sobie
> sprawę w kwestii ewolucji ?
Mam nadzieję, że rozumiesz iż postawienie tezy, i to publicznie, ma na celu
wspólne poszukiwanie odpowiedzi. Jest wiele pytań, czekających na odpowiedzi
i tak właśnie ma być. Odpowiedzi trzeba szukać. Tylko głupota zna odpowiedzi
na wszystkie pytania.
Stawiając tę tezę, miałem na myśli aktywność Sławka, grupowego miłośnika
spraw dotyczących ewolucji. Niestety się wywinął. Nawet wiem dlaczego, ale
to nie ma tu znaczenia...
> Moim zdaniem głównym czynnikiem ewolucji, jej
> motorem napędowym jest właśnie zamierzanie (albo ogólnie po prostu
> świadomość).
Czyli uściślając - masz na myśli świadomą działalność człowieka, tak?
Człowiek rozwijając się na skutek ekspansji własnego rozumu (nauka,
technika, technologie) wspieranego silnymi narzędziami, przeskakuje
naturalne rytmy ewolucji i wpływa na jej kształt? Czyli, jeśli w drodze
oddziaływań przemysłowych doprowadzimy do globalnych zmian klimatycznych,
ewolucja wyposaży nas w inny rodzaj pęcherzyków płucnych (na dwutlenek
siarki), uraz w skórę kameleonów odpornych na więcej niż dotychczas.
I to będzie nasze "zamierzenie?
Mam wrażenie, że nie tędy droga... Ewolucja ma niestety o wiele mniejszą
bezwładność. Zginiemy.
> Dlaczego zatem w przypadku człowieka dochodzi do ewolucyjnej
> sprzeczności ? Może on chce to czego nie może mieć albo nie chce niczego ?
> Może świat w jakim żyje i w związku z tym obszar jego zamierzania
> (działania) jest efemerydą ? Ale dlaczego ? Chodzi IMHO o energię ale nie o
> jej oszczędzanie tylko o KOMPLETNĄ wobec niej ignorancję.
Dokładnie tak!! Procesy związanie z wydatkowaniem energii, mimo iż oczywiste,
są świadomie niezauważalne. Życie jest fenomenem opartym na racjonalnym
(celowym) spożytkowaniu każdej drobiny energii. I tym właśnie zajmuje się
ewolucja, eliminując bezlitośnie wszystko to, co jest energetycznie zbędne -
lub czasem dokonując kompensacji w innych miejscach (wyrostek robaczkowy
na przykład, albo wielobarwne pióropusze ptaków, utrudniające im latanie,
ale mimo to bilansujące się dodatnio w walce o przetrwanie).
> My nie mamy po
> prostu siły. I co gorsza, nie wierzymy, że możemy ją mieć. Dlatego również
> postrzegamy świat tak jak postrzegamy. Na uspokojenie tworzymi bajki, w
> stylu "żyje się raz" albo "wyluzuj się, korzystaj z życia" itd, itp.
Dokładnie tak. Ale dodam - niestety. Bo tak będą funkcjonować tak zwane
"szympansy". Oczywiście absurdem jest oczekiwanie, że inna strategia
energetyczna zostanie tu upowszechniona. Nie da się. Umysł ludzki robi
wszystko co w jego mocy by ... no właśnie - nie by widzieć więcej, ale by
być spokojniejszym, bezpieczniejszym, bardziej sprawnym energetycznie.
W tym kontekście jakże często kultywowane jest poruszanie się wśród
świata marionetek, etykietek... uspokajających.
> Wygrywa nie ten, kto jest najlepiej wyćwiczony ale ten, kto najmocniej
> uwierzy w zwycięstwo. Sportowiec musi uwierzyć w zwycięstwo. To jest warunek
> absolutnie konieczny. On musi "widzieć" i to CAŁKOWICIE jak zmaga się w
> zawodach. Ale z kim ? Z przeciwnikami ? To też ale przede wszystkim ze sobą
> samym !!! W filmie "Gniazdo" Mieszko (W.Pszoniak) wybierając dowódcę mówi do
> jednego wojownika (chyba swojego brata) "- Nie, Ty nie wierzysz w zwycięstwo
> !", itd. Stawiam tezę, że do sukcesu (nie ważne jakiego) niezbędne są trzy
> rzeczy: energia, świadomość i wiara.
Podpisuję się pod tą tezą.
Moja brzmiała "ewolucja jest odpowiedzialna za upraszczanie procesów
poznawczych świadomego mózgu" i jest tak jakby głębszą warstwą samego
'mechanizmu ewolucji'. No ale czekałem tu na Sławka... am-pm.
> silvio
>
> P.S. Co w takim razie zamierzali (chcieli osiągnąć ze swojego "widzenia")
> nasi przodkowie, kiedy schodzili z drzew ? Może u nich (pierwszy raz w
> ogóle) świadomość zamierzała świadomość ?
Z pewnością oni sami zamierzali przemieścić się w sposób bardziej sprawny
(mniej energochłonny) z miejsca na miejsce, oczywiście w poszukiwaniu
pożywienia i bezpieczeństwa. Czy już w tym momencie pojawił się u nich
zalążek świadomości - nie wiem. Zalążka tego upatrywałbym w rozwoju
mózgu, kiedy to proste mechanizmy ewolucyjne, powszechne w całym
świecie ożywionym, uzyskały pewna nadwyżkę energii, poświęcając ją na
"chwilę refleksji" - prostej: "co by było gdyby..."
To pierwsze pytanie sprawiło, że człowiek zaczął świadomie szukać rozwiązań
lepszych od poprzednich widząc siebie samego jako obiekt - przejaw życia.
pozdrawiam
All
|