Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.
onet.pl
From: "Tapta" <t...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Lista objawów
Date: 12 Aug 2007 06:40:36 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 137
Message-ID: <3...@n...onet.pl>
References: <f9gd9j$6al$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1186893636 21940 213.180.130.18 (12 Aug 2007 04:40:36
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 12 Aug 2007 04:40:36 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 87.96.48.89, 192.168.243.36
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:236013
Ukryj nagłówki
> Heh, zarzekałem się, że na grupie usenetowej w życiu o poradę nie zapytam,
> ale jak zobaczyłem podejście lekarzy w przychodni - tragedia po prostu :D
>
> Dobra, po kolei. Przez ostatnie 20 lat jedyny mój kontakt z lekarzem to były
> okresowe badania dla sportowców (wyczynowo uprawiałem sport). Okaz zdrowia,
> kondycyjnie każdego mogłem zajechać, pomimo tego że cały czas paliłem
> papierosy. Potem przestałem ćwiczyć, poczułem się nieco gorzej,
> postanowiłem trochę zdrowie podciągnąć. Rzuciłem palenie, trochę
> poćwiczyłem, wszystko pięknie. I jak to się wszystko nie rypło.. Zaczęło
> się parę lat temu.
>
> Dodam też, że jestem wegetarianinem (przez pewien czas weganinem) który
> niespecjalnie zwraca uwagę na to, co je - długi czas moja dieta to była
> pizza popijana cocacolą. W zasadzie taka dieta powinna mnie wykończyć w
> krótkim czasie, no ale jakoś nie wykończyła :)
>
> Ok, może wypiszę objawy - to wszystko pojawiło się mniej więcej w tym samym
> czasie:
>
> - od kilku lat dość silny ból gardła (było badanie laryngologicznie,
> stwierdzono krzywe przegrody i niby to ma być powodem - tyle, że przegrody
> to ja mam krzywe od urodzenia.
> - częste stany podgorączkowe
> - ciągłe uczucie zmieszania, jakby depersonalizacji
> - nagłe odczucia zaburzenia równowagi, jakby "spadania"
> - nerwica na tle lękowym
> - zimne kończyny
> - od dłuższego czasu zapalenie spojówek, trwa to już chyba rok
> - przez pewien czas wręcz niemożność jazdy autobusem
> - ciągłe uczucie wyczerpania
> - pocenie się w nocy
> - bezsenność, budzenie się zbyt wcześnie
> - co rano bardzo silny atak kataru, ciągłe kichanie, kręcenie w nosie,
> zalewanie dosłownie wodnistą wydzieliną
> - łupież łojotokowy
> - silnie zmienił się zapach potu i stóp - w zasadzie można powiedzieć, że
> pojawił się, wcześniej pociłem się w zasadzie bezwonnie
> - trądzik na plecach
> - ciągłe bulgotanie w jelitach, poranne ssanie w żołądku
>
> Nie wygląda to tak strasznie jak na pierwszy rzut oka może się wydawać, bez
> problemu funkcjonuję, tyle że jest to takie no... niewygodne.
>
> Dobra, ślepe strzały co to może być:
>
> - alergia na zarodki pleśni - odkąd zmieniłem okna na plastiki, miałem tego
> w pokoju od cholery. Przypadkiem okryłem, że wszystkie meble są tym
> przerośnięte. Dosłownie, zielony dywan na tylnej ściance mojej szafki
> nocnej :D Odkąd wywaliłem wszystkie "zakażone" meble, dokładnie
> wysprzątałem, zacząłem regularnie wietrzyć - niby znaczna poprawa, ale
> daleeeeeko do dawnej kondycji.
>
> - moja była miała wykrytą glistę ludzką. Jako że od urodzenia mam silne
> alergie, pewnie na to paskudztwo też reagował bym mocniej niż inni. No, ale
> 2 lata? Za długo trochę, powinno zdechnąć ze starości i wypaść - co pewnie
> bym zauważył. A może się mylę?
>
> - owa nerwica. Może opowiem, jak się jej nabawiłem, bo to też taka
> ciekawostka :D Otóż, paliłem fajki z 10 lat jak nie lepiej, zgodnie z
> zasadą "rzucanie palenia jest proste, robiłem to już wielokrotnie".
> Postanowiłem skorzystać z alternatywnych metod, konkretnie z marihuany.
> Faktycznie, efekty rewelacyjne - dawka znacznie poniżej progu
> psychoaktywnego na długie godziny zabijała głód nikotynowy, do tego "coś
> się paliło". Krótko mówiąc, udało się bez najmniejszych problemów trwale
> rzucić nikotynę, powiedziałem twardo że jak będzie mi się chciało palić,
> zapalę zielone. A że palić zielonego po prostu nie lubię, więc jestem że
> tak powiem bezpieczny. No, ale każdy kij ma dwa końce. Zażycie dużej ilości
> marihuany może wywołać silny stan lękowy, a żeby zdobyć trawsko musiałem
> poobracać się w towarzystwie gdzie czasem pali się coś mocnego. Dodatkowo
> dałem się namówić na amfetaminę, hehe. Krótko mówiąc - podczas aktywności
> amfy w organizmie marihuana spowodowała u mnie długotrwały b. silny atak
> lękowy. Jak wiadomo, amfa utrwala przeżycia podczas jej działania (na tym
> polega jej siła uzależniająca), impuls był na tyle silny, że na dłuższy
> czas wybił organizm z rytmu. Dodać do tego sytuację w domu i wrodzone
> skłonności, mamy piękną nerwicę.
>
> Już ją zaleczyłem, ale jak wiadomo takie coś nigdy do końca na 100% nie
> mija, zwłaszcza że nie mogę wyeliminować (ze względu na sytuację rodzinną)
> wszystkich czynników stresogennych. Tak czy tak, zastanawia mnie, czy
> nerwica może mieć aż taki wpływ
>
> - kolejny podejrzany to borelioza. Łapię co roku z 15 kleszczy, nigdy co
> prawda rumienia nie miałem, ale i rumień raczej jest wyjątkiem niż zasadą
> przy zakażeniach. Przeciw przemawia to, że nie mam żadnych problemów ze
> stawami, ze skórą czy układem nerwowym.
>
> - tryb życia. Jestem sobie adminem, który o 3 w nocy siedzi i grzebie w
> kodzie php zamiast spać jak człowiek. Do tego nie miałem nawet światła w
> pokoju, więc grzebałem po ciemku, co jak wiadomo fatalnie wpływa na
> samopoczucie (depresje) i na stan wzroku.
>
> - kandydoza. Przy obniżeniu odporności mogło toto się rozwinąć i już takie
> zostać w nadmiarze. Do tego zakażenie candida powoduje zwiększoną
> wrażliwość alergiczną na zarodniki pleśni.
>
> - zęby. Hehe, mam 2 ósemki które mają ciągły stan zapalny. Bez przerwy
> ropieją, co pół roku robi się coś silniejszego. Nie mam serca się ich
> pozbyć, no ale chyba będę musiał, chociażby ze względu na zapach z ust :P
>
>
>
> Po opisaniu objawów lekarz przepisał mi... płyn do płukania gardła. Drugi
> lekarz krople do nosa. Cudownie po prostu.
>
> Ogólny stan zdrowia raczej bardzo dobry, nie licząc w/w dolegliwości. Bez
> problemu mogę trenować, postępy w treningach jak za dawnych lat, w ciągu
> kilku tygodni od 5 podciągnięć na drążku doszedłem do 20. Żadnych objawów
> demencji, bólów mięśni czy niewyjaśnionych dolegliwości ze strony stawów
> (wyjaśnionych jest sporo, jako że zajmowałem się sportami walki i zebrałem
> ładną kolekcję kontuzji). Pracę umysłową też niby mogę wykonywać bez
> problemu.
>
> Badania, które zrobiłem, to:
>
> - poziom cynku i witaminy b12, ze względu na moją fatalną dietę
> - ogólne krwi i moczu zlecone przez lekarza domowego
> - kał na obecność pasożytów
> - kał na obecność candida (i ogólnie mikrobiologiczne), to samo z gardła
>
> W najbliższym czasie dodam WBR na boreliozę, chociaż lekarz każe mi za to
> płacić z własnej kieszeni - to akurat spory wydatek, 200 zł, walczyć u
> innego lekarza o skierowanie?
>
> Jako, że na lekarzy domowych nie ma co liczyć, zmuszony jestem pytać tutaj -
> co jeszcze badać? :D Ewentualnie do jakiego specjalisty się udać?
>
> --
> www.vegie.pl
Piękna lista, nie ma co. Radziłabym leczyć wszystko po kolei, łącznie z
nałogami i zębami. A na depresję najlepiej się zakochać, tylko w realu, nie w
necie.
Czy naprawdę można mieć alergię na glistę ludzką ?
Tapta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|