« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-19 17:47:56
Temat: "Lodzianin" uwlaszczony przez narodPozwoliłem sobie wkleić post z innej grupy dyskusyjnej, bo
psychologicznie_ciekawy. Z niecierpliwością oczekuję komentarzy
naszych psychologów i "psychologów", a także wszystkich innych ludzi
dobrej woli ;-)
Za "Gazetą Stołeczną" z piątku:
"Tylko dwa dni wystarczyły pasażerom, aby zdemolować i okraść wartego
blisko
4 mln złotych "Łodzianina" - pociągu między Łodzią a Warszawą! Na
trasę
wróciły stare wagony
Nowy pociąg - z wygodnymi siedzeniami, plastikowymi śmietniczkami i
stalowymi bagażnikami - jeździł od poniedziałku. W kolejne dni
pasażerowie
popsuli ogrzewanie i oświetlenie, wybili szybę w przedziale,
uszkodzili
sensory, czyli czujniki dozujące wodę w toaletach. Kolejarze
udaremnili
próbę kradzieży 11 dywaników.
Dlaczego w "Łodzianinie" nie było patrolu złożonego z policjanta,
strażnika
miejskiego i sokisty, który jeździ innymi pociągami? - Ten pociąg
zatrzymuje
się tylko w Łodzi i Warszawie. Podróżują nim łodzianie pracujący w
biurach i
firmach warszawskich. Po prostu nie spodziewaliśmy się, że przy takich
pasażerach coś takiego się przytrafi - przyznaje Ciemny."
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-19 19:03:35
Temat: Re: "Lodzianin" uwlaszczony przez narodUżytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:4663ruoa4jul8mvmjh17dn9gqcvddqaiju@4ax.com...
/.../
> Dlaczego w "Łodzianinie" nie było patrolu złożonego z policjanta,
> strażnika
> miejskiego i sokisty, który jeździ innymi pociągami? - Ten pociąg
> zatrzymuje
> się tylko w Łodzi i Warszawie. Podróżują nim łodzianie pracujący w
> biurach i
> firmach warszawskich. Po prostu nie spodziewaliśmy się, że przy takich
> pasażerach coś takiego się przytrafi - przyznaje Ciemny."
Chcesz wiedzieć? Nad Rodakiem Ciemnogrodzianinem
tylko bat trzeba non stop trzymać.. albo karabin.
SAM potrafi tylko kraść, oszukiwać i wyśmiewać tę garstkę
naiwniaków, jaka jeszcze gdzieś tam się na obrzeżach plącze.
Czy za ten stan odpowiada tylko nasza przeszłość pod zaborami
i okupacjami? Czy może tych ludzi tak jednak w ich domach
i szkolach wychowano?
A może jeśli ktoś ma chamstwo w genach, to każde wychowanie
pozadomowe po nim spłynie?
Kiedyś oburzały mnie zagraniczne kawały o Polakach ;)
ale to było daawno.. teraz wreszcie możemy pokazać Własną Twarz..
i od razu słyszę głos z "Wesela" i kabareciku Olgi L.:))
Dyskusji na ten temat się nie podejmuję. O faktach się nie dyskutuje.;)
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-19 20:27:31
Temat: Re: "Lodzianin" uwlaszczony przez narodAmnesiac naskrobał:
>"Tylko dwa dni wystarczyły pasażerom, aby zdemolować i okraść
>wartego blisko
>4 mln złotych "Łodzianina" - pociągu między Łodzią a Warszawą! Na
To jest jeden z mechanizmów społeczno-psychologicznych których
pochodzenie czy źródła są dla mnie zupełnie niejasne. Jedyna analogia
jaka mi się nasuwa, to zachowanie dominującego samca w stadzie
szympansów, zwane "imponowaniem". Biega taki wokół, siejąc
zamieszanie i zniszczenie, robiąc mnóstwo hałasu a ma to na celu
zademonstrowanie siły. Ale on do cholery się z tym nie kryje...wręcz
przeciwnie. Może jeszcze "zadziobanie na śmierć" spotykane w
sztucznie przegęszczonych stadach ptaków, gdzie odległość między
osobnikami jest mniejsza niż gatunkowe minimum?
Byłby to objaw frustracji spowodowanej tłokiem? No, kto powie coś na
gruncie ewolucji i gatunkowych mechanizmów przystosowawczych?
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-19 20:58:42
Temat: Re: "Lodzianin" uwlaszczony przez narodOn Sat, 19 Oct 2002 20:27:31 +0000 (UTC), j...@g...pl (Jacek) wrote:
>To jest jeden z mechanizmów społeczno-psychologicznych których
>pochodzenie czy źródła są dla mnie zupełnie niejasne. Jedyna analogia
>jaka mi się nasuwa, to zachowanie dominującego samca w stadzie
>szympansów, zwane "imponowaniem". Biega taki wokół, siejąc
>zamieszanie i zniszczenie, robiąc mnóstwo hałasu a ma to na celu
>zademonstrowanie siły.
MZ jest to całkiem sensowne skojarzenie. Warto podjąć ten trop.
"Zobaczcie, kurwa, jaki jestem cool: pierdolone ogrzewanie w tym
chujowym przedziale mogę rozpierdolić w ciągu dwóch jebanych sekund".
Im wagony nowsze, tym wyzwanie większe. Jakże trudno zademonstrować
swoją siłę w starym, zdezelowanym pociągu. W nowym rzecz wygląda
odmiennie: tu przekształcanie rzeczywistości jest bardziej
widowiskowe, a przecież o to chodzi.
Pozostaje jednak pytanie dlaczego owo "imponowanie" znajduje swoje
ujście w chuligaństwie i to wśród osób mających jakoś tam
zorganizowane życie.
>Byłby to objaw frustracji spowodowanej tłokiem? No, kto powie coś na
>gruncie ewolucji i gatunkowych mechanizmów przystosowawczych?
Mefisto, jesteś?
;-)))
Pozdro,
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-19 22:00:39
Temat: Re: "Lodzianin" uwlaszczony przez narodUżytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:4663ruoa4jul8mvmjh17dn9gqcvddqaiju@4ax.com...
> Pozwoliłem sobie wkleić post z innej grupy dyskusyjnej, bo
> psychologicznie_ciekawy. Z niecierpliwością oczekuję komentarzy
> naszych psychologów i "psychologów", a także wszystkich innych ludzi
> dobrej woli ;-)
>
> Za "Gazetą Stołeczną" z piątku:
>
> "Tylko dwa dni wystarczyły pasażerom, aby zdemolować i okraść wartego
> blisko
> 4 mln złotych "Łodzianina" - pociągu między Łodzią a Warszawą! Na
> trasę
> wróciły stare wagony
>
> Nowy pociąg - z wygodnymi siedzeniami, plastikowymi śmietniczkami i
> stalowymi bagażnikami - jeździł od poniedziałku. W kolejne dni
> pasażerowie
> popsuli ogrzewanie i oświetlenie, wybili szybę w przedziale,
> uszkodzili
> sensory, czyli czujniki dozujące wodę w toaletach. Kolejarze
> udaremnili
> próbę kradzieży 11 dywaników.
>
> Dlaczego w "Łodzianinie" nie było patrolu złożonego z policjanta,
> strażnika
> miejskiego i sokisty, który jeździ innymi pociągami? - Ten pociąg
> zatrzymuje
> się tylko w Łodzi i Warszawie. Podróżują nim łodzianie pracujący w
> biurach i
> firmach warszawskich. Po prostu nie spodziewaliśmy się, że przy takich
> pasażerach coś takiego się przytrafi - przyznaje Ciemny."
>
:) moze pasazerowie postanowili sie zabawic w davida copperfielda?:)
nastepny zniknie ... palac kultury:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-19 23:22:09
Temat: Re: "Lodzianin" uwlaszczony przez narod> No, kto powie coś na
> gruncie ewolucji i gatunkowych mechanizmów przystosowawczych?
>
> Jacek
Jacusiu, czemu Ty się dziwisz?
Skoro zoo jest miejscem, w którym zwierzęta przyglądają się ludziom,
A cyrk jest miejscem, w którym zwierzęta zachowują się jak ludzie,
a ludzie jak zwierzęta, to w powyższym akurat nie ma nic zaskakującego.
A weźmy jazdę konną, gdzie jedno zwierze jeździ na drugim etc.
Instynkty Jacusiu, instynkty, tyle że zdeformowane przez cywilizację.
Człowiek to brzmi dumnie! A co!
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-20 03:54:22
Temat: Re: "Lodzianin" uwlaszczony przez narodAmnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> writes:
[..]
> Dlaczego w "Łodzianinie" nie było patrolu złożonego z policjanta,
> strażnika
> miejskiego i sokisty, który jeździ innymi pociągami? - Ten pociąg
> zatrzymuje
> się tylko w Łodzi i Warszawie. Podróżują nim łodzianie pracujący w
> biurach i
> firmach warszawskich. Po prostu nie spodziewaliśmy się, że przy takich
> pasażerach coś takiego się przytrafi - przyznaje Ciemny."
ten facet, co to powyzej powiedzial, to jakis przyglupi chyba musi
byc.
tak jakby ktos na stacji kontrolowal, kto do tego pociagu
wsiada. sprawdzal wyglad, zagladal w dowod, sprawdzal zameldowanie i
pieczatke z zatrudnieniem... eh...
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-20 04:01:15
Temat: Re: "Lodzianin" uwlaszczony przez narodj...@g...pl (Jacek) writes:
[...]
> Byłby to objaw frustracji spowodowanej tłokiem? No, kto powie coś na
> gruncie ewolucji i gatunkowych mechanizmów przystosowawczych?
ja nie wiem nic z punbktu ewolucji. moge powiedziec z punktu
doswiadczen wlasnych - 3 miesiace dzien w dzien dojezdzania z lodzi do
wawy pociagiem (i spowrotem).
rozne fajne rzeczy sie zdarzaly. to, ze zalani badz juz pijacy (z
gwinta najczesciej) wodke o 7 rano wsiadali do pociagu, to byla
normalka. to, ze sie pozarli miedzy soba i wyladowywali agresje na
przedmiotach i wspolpasazerach - tez normalka.
pociag byl zawsze brudny i zdemolowany. zawsze sie kilku pijanych
matolow znalazlo, co to musieli wszystkim wokolo pokazac.
czasami przechodzilo stado dresiarzy - to juz grozniejsze, bo
najczesciej chcieli komukolwiek wp.. dla rozrywki. nudzilo im sie.
od takich nawet kierownik pociagu uciekal, o konduktorach nie
wspominajac.
pasazerowie zwykle siedzieli zbici w kupe w kilku przedzialach, po
reszcie hasala banda.
a raz nawet do przedzialu gdzie siedzialam ja i 3 inne osoby wparowalo
trzech pijaczkow, poklocili sie, jeden z nich wyciagnal rewolwer i
zaczal nim wymachiwac i grozic, ze palnie koledze w leb. a potem, ze
chlopakowi naprzeciwko.
a potem zaczal sie do mnie dobierac.
uh. to dopiero byla jazda.
znamiennym byl fakt, ze te wszystkie przygody rozgrywaly sie zwykle w
drodze porannej z lodzi do wawy;
z wawy do lodzi wieczorem na ogol bylo juz spokojnie.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-20 07:33:42
Temat: Re: "Lodzianin" uwlaszczony przez narodBacha:
> Jacusiu, czemu Ty się dziwisz?
> Skoro zoo jest miejscem, w którym zwierzęta
> przyglądają się ludziom, A cyrk jest miejscem,
> w którym zwierzęta zachowują się jak ludzie,
> a ludzie jak zwierzęta, to w powyższym akurat
> nie ma nic zaskakującego.
> A weźmy jazdę konną, gdzie jedno zwierze jeździ
> na drugim etc.
> Instynkty Jacusiu, instynkty, tyle że zdeformowane
> przez cywilizację.
> Człowiek to brzmi dumnie! A co!
BasiUuu, a jak bys 'spozycjonowala' w tym opisie
Siebie? 'W srodku' czy 'na zewnatrz'? Ciekaw jestem. :]
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-20 08:37:31
Temat: Re: "Lodzianin" uwlaszczony przez narodAmnesiac naskrobał:
>On Sat, 19 Oct 2002 20:27:31 +0000 (UTC), j...@g...pl (Jacek)
>wrote:
>
>>To jest jeden z mechanizmów społeczno-psychologicznych których
>>pochodzenie czy źródła są dla mnie zupełnie niejasne. Jedyna
>>analogia jaka mi się nasuwa, to zachowanie dominującego samca w
>>stadzie szympansów, zwane "imponowaniem". Biega taki wokół,
>>siejąc zamieszanie i zniszczenie, robiąc mnóstwo hałasu a ma to
>>na celu zademonstrowanie siły.
>
>MZ jest to całkiem sensowne skojarzenie. Warto podjąć ten trop.
>"Zobaczcie, kurwa, jaki jestem cool: pierdolone ogrzewanie w tym
>chujowym przedziale mogę rozpierdolić w ciągu dwóch jebanych
>sekund". Im wagony nowsze, tym wyzwanie większe. Jakże trudno
>zademonstrować swoją siłę w starym, zdezelowanym pociągu. W nowym
>rzecz wygląda odmiennie: tu przekształcanie rzeczywistości jest
>bardziej widowiskowe, a przecież o to chodzi.
>
>Pozostaje jednak pytanie dlaczego owo "imponowanie" znajduje swoje
>ujście w chuligaństwie i to wśród osób mających jakoś tam
>zorganizowane życie.
>
No to pójdźmy tropem imponowania. Wiadomo że w pociągu rozrabiają
młodzi w przedziale 16-30 lat. To jest wiek w którym młody samiec
wkracza w sferę seksualności i musi zdobyć pozycję w grupie
występując przeciwko zastanym porządkom. Porządki starych są
uosobione w postaci porządnego wagonu, czystych ścian budynków,
świecących latarni i całych ławek. Najprościej wykazać przewagę
niszcząc to, zgadza się? I najbezpieczniej, bo atak wprost na osoby
doroślejsze mógłby się okazać złym pomysłem? Ciekawe co oficjalna
nauka (psychologia?) na to? Były jakieś badania?
Jeśli to prawda, to czemu o tym mechaniźmie nie uczą w szkołach, by
szczeniak wkraczający w życie był ostrzeżony?
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |