« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-30 20:46:29
Temat: Lodzka wystawa - antyzachwytNiezgodnie z tematem najpierw pare cieplych slow.
Wlasnie dzis bylam na tej wystawie.
W Muzelum Wlokiennictwa spedzilam dwie godziny! Wiekszosc prac jest
cudownych! Szczegolnie podziwiam samozaparcie osob haftujacych
krzyzykami lub polkrzyzykami wielkosci jednego milimetra!
A teraz antyzachwyt:
Moze ja jestem za wymagajaca, ale uwazam, ze organizatorzy sie nie
postarali. Prawie kazda z prac to wiele dni wyszywania i wielka dbalosc
o szczegoly co zas oni z tym zrobili?
No coz...
1.Na czesci prac znajdowaly sie nieusuniete nitki naniesione nie wiem
skad (np czerwona nitka na obrazku trzech koni, tam chyba nie bylo
czerownego). Tych nitek widzialam kilka, choc dokladnie sie przygladalam
tylko malej czesci prac.
2."ramki" to otwory w "tekturze". Ok niech bedzie, ale mozna by wyciac
tak, aby nie bylo widac kanwy w obrazku, ktory ma wychaftowane tlo.
3.Czesc prac byla jakos dziwnie napieta, co ujmowalo im urody. Jedna
praca byla mocno pofalowana (na pewnoto nie byl blad hafciarki bo w
wiekszosci pofalowana byla czysta kanwa)
4.Wystawa byla zle ustawiona. Nie bylam na zbyt wielu wystawach, ale na
tych na ktorych bylam mozna bylo praktycznie przejsc calosc trzymajac
sie pewnej krzywej zamknietej (matematyk sie we mnie odzywa ;), z ktorej
wyznaczeniem nie bylo zbytnich problemow. W Muzeum Wlokiennictwa nie
udalo mi sie wyznaczyc takiej krzywej. Ekspozycja byla na scianach i
jakos chyba losowo w srodku. Mimo spedzenia tam dwoch godzin nie jestem
pewna czy wszystkie obrazki obejrzalam. Czy nie mozna tego lepiej
przemyslec.
5.Dobor prac tu zrazil mnie tylko i wylacznie kontrast dwoch prac:
jednej ktora widzialam na wlasne oczy i podziwialam (robiona ze
schematu, ale raczej malo popularnego), ktora na konkurs nie zostala
przyjeta (zaznaczam ze praca nie moja) i drugiej z wystawy
(wzor z Haftow Polskich), ktora przyjeto naprawde nie wiem dlaczego,
gdyz wykonana byla niestarannie (choc nie twierdze, ze autor/autorka sie
nie starala lub nie wlozyla w to duzo pracy, moze to po prostu pierwsze
krzyzyki) choc miala haftowane ciemne tlo to wszedzie przeswitywala
biala kanwa. Nawet z tej okazji rozmawialam z pania z muzeum, ktora
powiedziala mi, ze prace kwalifikowalo grono ekspertwo... ciekawe jaki
mieli algorytm... moze sito Erastonesa (o ile nie pomylilam uczonego, a
chodzi o znajdywanie kolejnych liczb pierwszych metoda wykreslania
najpierw 2 i wszystkie wielokrotnosci, potem 3 i wszystkie
wielkokrotnosci itd) albo brali prace o numerach tworzacych ciag
Fibbonaciego kto ich tam wie ;)
Ad 1, 2 i 3: ja rozumiem, ze takie oprawianie wymaga czasu, ale w
poruwnianiu do czasu spedzonego nad pracami przez autorki(autorow) to
chyba mozna sie postarac, aby to bylo estetycznie wyeksponowane a nie
byle jak.
Ad 5: Mam nadzieje, ze sie na mnie nikt nie obrazi. Ja sie nie czepiam
czyis prac, a tylko tych ekspertow, ktorzy dobierali prace troche
dziwnie, skoro musieli jakies odrzucic (a pewnie musieli) to czemu nie
odrzucili tych mniej dopracowanych?
Ad 4: W tej chwili juz jestem pewna, ze kilka prac przegapilam (tzn
widzialam z daleka, milam jak do nich dojde obejrzec dokladniej, ale nie
wyszlo)
No to wyrzucialam z duszy co mnie gryzlo. Mam nadzieje, ze nikt sie nie
poczul obrazony moim postem. To naprawde jest krytyka tylko orgnizatorow.
Zycze wszystkim milego wieczoru/nocy
Pozdrawiam
Seremity (Sylwia) teraz Lodz, czesciej Wa-wa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-07-01 08:59:54
Temat: Lodzka wystawa - antyzachwytKochana!
Bardzo dobrze zrobiłaś i jak sobie przypominasz albo poszperasz na grupie w
archiwum to znajdziesz podobne komentarze co do wystawy październikowej z
firmy DMC. Tam też był koszmar co do sposobu prezentacji prac...nie mówiąc
już o jakichkolwiek ramkach....
U nas w Mysłowicach przygotowywana była wystawa prac uczniów naszego koła
artystycznego to gdyby nie nasza opiekunka, która sama zorganizawała
passe-partout do prac to nikt by się tym nie zainteresował....
P.S. 1Jakoś w Polsce wystawy hafciarskie traktuje się "Z buta", nie
przykładając się do tego- to samo czuję co Ty.
P.S. 2W sierpniu czekamy na reportaż w "Haftach Polskich" z naszego
mysłowickiego konkursu dla młodzieży-hafciarskiego.
Ukłony dla zawsze pięknych Pań!
Aramis
http://pg.photos.yahoo.com/ph/wojtekstr/my_photos
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-07-01 09:19:17
Temat: Re: Lodzka wystawa - antyzachwytMuszę się wybrać na tą wystawę.Może ktoś wie do kiedy będzie otwarta?Bo ja
prawie zawsze jak sójka za morze.
Co do antyzachwytu.Kiedyś bylam na wystawie(nie pamiętam kiedy i jakiej)w tym
muzeum.Były tam hafty, xxx,szydełko,frywolitki i wiele innych.Prace były
naprawde super.Zszokowała mnie tylko jedna serweta szydełkowa.Była nie
wykończona,ani nie naciągnięta,ani nie wyprasowana,nie wykrochmalona Poprostu
nic.Była strasznie pognieciona,tak jak większość szydełkowych prac zaraz po
zrobieniu,a przed naciągnięciem.Nie wiem może autorka oddała ją w dobrym
stanie,a jakiś ekspert ją poplamił i nieumjejętnie wyprał.Nie wiem co to
było,że tak wyglądała.Byłam bardzo zdziwiona że ktoś ją zakwalifikował na
wystawę.
To chyba nie jedyny tego typu przypadek.
Agas
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-07-01 12:17:41
Temat: Re: Lodzka wystawa - antyzachwytws napisał(a):
> Ukłony dla zawsze pięknych Pań!
> Aramis
A co z brzydkimi paniami? ;)
--
Pozdrawiam!
Anna B. (Ziemia Lubuska)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-07-01 12:19:02
Temat: Re: Lodzka wystawa - antyzachwyt
> ws napisał(a):
>> Ukłony dla zawsze pięknych Pań!
>> Aramis
>
> A co z brzydkimi paniami? ;)
>
> --
> Pozdrawiam!
> Anna B. (Ziemia Lubuska)
Nie ma brzydkich ;) sa tylko leniwe ;)
Pzdr
Weronika :D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-07-01 13:14:22
Temat: Re: Lodzka wystawa - antyzachwytAgas napisał(a):
> Była nie
> wykończona,ani nie naciągnięta,ani nie wyprasowana,nie wykrochmalona Poprostu
> nic.Była strasznie pognieciona,tak jak większość szydełkowych prac zaraz po
> zrobieniu,a przed naciągnięciem.Nie wiem może autorka oddała ją w dobrym
> stanie,a jakiś ekspert ją poplamił i nieumjejętnie wyprał.Nie wiem co to
> było,że tak wyglądała.Byłam bardzo zdziwiona że ktoś ją zakwalifikował na
> wystawę.
Moze wlasnie tak mialo byc ;) szydelkowanie alternatywne, bez krochmalu,
bez naciagania. A sztuki nowoczesnej lepiej nawet nie probowac zrozumiec ;)
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-07-01 13:42:26
Temat: Re: Lodzka wystawa - antyzachwyt
>
> Moze wlasnie tak mialo byc ;) szydelkowanie alternatywne, bez krochmalu,
> bez naciagania. A sztuki nowoczesnej lepiej nawet nie probowac zrozumiec ;)
>
> th
Nie ubliżając nikomu to wyglądało jak wyjęte psu z gardła.Może rzeczywiście nie
powinnam się pchać tam gdzie czegoś nie rozumiem,ale to przeciesz moje ukochane
szydełko!Jak te robótki potrafią mieć zagmatwaną teorię :)
Agas
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-07-01 13:57:00
Temat: Re: Lodzka wystawa - antyzachwytnie ma pojęcia brzydka kobieta" tylko "kobieta obdarzona oryginalną urodą" >:->
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-07-01 14:47:17
Temat: Re: Lodzka wystawa - antyzachwyt
Użytkownik "Zosia" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:663a.0000149f.42c54bab@newsgate.onet.pl...
> nie ma pojęcia brzydka kobieta" tylko "kobieta obdarzona oryginalną urodą"
>:->
'piękna inaczej' rzekłabym ;-)
st.
~~~~~~~~~~~~
www.stynka.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-07-01 15:21:49
Temat: Lodzka wystawa - antyzachwytWitaj Koroneczko i Aniu i reszta Brygady robótkowej!
P.S. Dzięki za wskazówki do Wzdowa, ale u mnie tragedia pieniężna i chyba
Wzdów będzie musiał poczekać.
P.S. Teraz szyję pościel w samolociki (wrzucony wzór na stronkę jakby ktoś
chciał) dla chrześniaczka...właśnie
Wasz i TYLKO Wasz ukochany Aramis!!!!!!!!!!!!!!!!
Padam do nóżek
A.
http://pg.photos.yahoo.com/ph/wojtekstr/my_photos
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |