Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Logika drobnego urzędnika

Grupy

Szukaj w grupach

 

Logika drobnego urzędnika

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 11


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-03-13 18:39:14

Temat: Logika drobnego urzędnika
Od: "Anna Kwiecińska" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pojechałam dzisiaj do Wydz. Budownictwa i Architektury Gminy Wieliczka.
Pragnąc uniknąć perypetii sądowych związanych z ewentualnością zasypania
stawu, o jakich wspominał Lesio Bielecki na swojej www "Mój staw", potulnie
wiozłam ze sobą: a/ podanie o pozwolenie na budowę stawu, który w podaniu
nosił skromną nazwę oczka wodnego :), b/ mapkę terenu ze starannie
wyrysowaną "budowlą", c/ postanowienie sądowe o sprawowaniu kurateli
majątkowej nad przewlekle chorym ojcem, d/ akt własności ziemi opiewający na
ojca, e/ 2 dowody osobiste /swój i taty/ Urzędniczka niedbale przejrzała
szpargały czepiając się wszystkiego, przekrzykując mnie i przerywając w pół
zdania, np."a wogóle, dlaczego to pani składa podanie, a nie ojciec, żeby
dochodzić praw spadkowych musi pani...".On żyje - wrzasnęłam, aż siedząca
obok urzędniczka podskoczyła na krześle - jest po wylewie i w tej chwili
nawet nie siada samodzielnie - mówię, więc jak ma przyjść? A tu jest
oryginał postanowienia sądowego o zarządzaniu przeze mnie jego interesami
majątkowymi". Znów niedbałe tasowanie dokumentów, a kiedy myślałam, że
najgorsze już za mną, inteligentnie zauważyła: ".Przecież to jest akt
własności z 1980 r. Ma już ponad 20 lat!" I co z tego? zapytałam. "Tak nie
wolno" ona na to, - "przecież ta parcela mogła już 10 x zmienić właściciela,
akt notarialny musi być najdalej sprzed 3 miesięcy. Pójdzie pani do ksiąg
wieczystych, tam się czeka co najmniej 3 tygodnie i przyniesie aktualny akt
własności. Takie są przepisy!"
Ja stałam przed nią zbaraniała dokładnie, zastanawiając się, czy śnię, czy
naprawdę jestem w Urzędzie Gminy, czy może jeszcze w swoim miejscu pracy -
szpitalu dla wariatów. Ale nie - myślałam - przecież nawet chorzy
psychicznie mają daleko większą sprawność rozumowania abstrakcyjnego. W
końcu mówię: Pani, czy pani sobie wyobraża, że ja chcę inwestować parę
tysięcy złotych w cudzą parcelę i budować tam oczko wodne za własne
pieniądze??? Że przechodziłam ulicą, ta parcela mi się spodobała, więc
dzisiaj zwolniłam się z pracy i z Krakowa przywiozłam do waszego urzędu
imienne podanie o zbudowanie obcym ludziom oczka wodnego? Przecież na zdrowy
rozum, jeżeli chcę wykopać oczko wodne, to na parceli ojca a nie parceli
"10 x sprzedanej" Ta dalej jak papuga o tych przepisach. Na szczęście wrócił
do pracy architekt gminny i okazało się, że żadnej zgody urzędu nie trzeba,
tylko zgłoszenie o zamiarze wykopania stawu. Pismo podbił bez
problemów.Jeszcze 5 zł zdołali ode mnie wydrzeć tytułem opłaty skarbowej.
To mój ostatni kontakt z Urzędem Gminy! Podatek gruntowy też chcieli brać
drugi raz.
pozdrawiam refleksyjnie
Goldie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-03-13 18:49:53

Temat: Re: Logika drobnego urzędnika
Od: "1stgreen" <1...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> pozdrawiam refleksyjnie
> Goldie

Nic dodać nic ująć. Pomyślnego budowania stawu. PP.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-03-13 19:00:41

Temat: Re: Logika drobnego urzędnika
Od: k...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

>
> > pozdrawiam refleksyjnie
> > Goldie
>
>    Nic dodać nic ująć. Pomyślnego budowania stawu. PP.
>
>
Masz rację.Dlatego ja unikam urzędników jak ognia.
Robię swoje,po swojemu,bez "błogosławieństwa" tychże.
Wielokrotnie obserwowałem ich niemoc,więc się
nie obawiam ewentualnego nalotu.

Pozdrawiam kompost

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-03-13 19:13:39

Temat: Re: Logika drobnego urzędnika
Od: "Abakus" <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jestem pod wrazeniem,ale tak niestety jest w naszych urzedach,
niby maja byc przyjazne obywatelom ale sama widzisz.
Tak sie zastanawiam dlaczemu ta kobieta kazala Ci wyciagac ten akt z ksiag,
moze miala w tym interes?
bo za to napewno trzeba placic:(
Ciesze sie ze udalo Ci sie wreszcie zalatwic ta sprawe:)
Ale ja bym na Twoim miejscu zlozyl skarge na ta osobe,
niech sie nauczy kompetencji poto tam siedzi i bierze Twoje
pieniadze(podatek)
Pozdrawiam Abakus

--
Użytkownik "Anna Kwiecińska" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b4qivb$3r$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Pojechałam dzisiaj do Wydz. Budownictwa i Architektury Gminy Wieliczka.
> Pragnąc uniknąć perypetii sądowych związanych z ewentualnością zasypania
> stawu, o jakich wspominał Lesio Bielecki na swojej www "Mój staw",
potulnie
> wiozłam ze sobą: a/ podanie o pozwolenie na budowę stawu, który w podaniu
> nosił skromną nazwę oczka wodnego :), b/ mapkę terenu ze starannie
> wyrysowaną "budowlą", c/ postanowienie sądowe o sprawowaniu kurateli
> majątkowej nad przewlekle chorym ojcem, d/ akt własności ziemi opiewający
na
> ojca, e/ 2 dowody osobiste /swój i taty/ Urzędniczka niedbale przejrzała
> szpargały czepiając się wszystkiego, przekrzykując mnie i przerywając w
pół
> zdania, np."a wogóle, dlaczego to pani składa podanie, a nie ojciec, żeby
> dochodzić praw spadkowych musi pani...".On żyje - wrzasnęłam, aż siedząca
> obok urzędniczka podskoczyła na krześle - jest po wylewie i w tej chwili
> nawet nie siada samodzielnie - mówię, więc jak ma przyjść? A tu jest
> oryginał postanowienia sądowego o zarządzaniu przeze mnie jego interesami
> majątkowymi". Znów niedbałe tasowanie dokumentów, a kiedy myślałam, że
> najgorsze już za mną, inteligentnie zauważyła: ".Przecież to jest akt
> własności z 1980 r. Ma już ponad 20 lat!" I co z tego? zapytałam. "Tak nie
> wolno" ona na to, - "przecież ta parcela mogła już 10 x zmienić
właściciela,
> akt notarialny musi być najdalej sprzed 3 miesięcy. Pójdzie pani do ksiąg
> wieczystych, tam się czeka co najmniej 3 tygodnie i przyniesie aktualny
akt
> własności. Takie są przepisy!"
> Ja stałam przed nią zbaraniała dokładnie, zastanawiając się, czy śnię, czy
> naprawdę jestem w Urzędzie Gminy, czy może jeszcze w swoim miejscu pracy -
> szpitalu dla wariatów. Ale nie - myślałam - przecież nawet chorzy
> psychicznie mają daleko większą sprawność rozumowania abstrakcyjnego. W
> końcu mówię: Pani, czy pani sobie wyobraża, że ja chcę inwestować parę
> tysięcy złotych w cudzą parcelę i budować tam oczko wodne za własne
> pieniądze??? Że przechodziłam ulicą, ta parcela mi się spodobała, więc
> dzisiaj zwolniłam się z pracy i z Krakowa przywiozłam do waszego urzędu
> imienne podanie o zbudowanie obcym ludziom oczka wodnego? Przecież na
zdrowy
> rozum, jeżeli chcę wykopać oczko wodne, to na parceli ojca a nie parceli
> "10 x sprzedanej" Ta dalej jak papuga o tych przepisach. Na szczęście
wrócił
> do pracy architekt gminny i okazało się, że żadnej zgody urzędu nie
trzeba,
> tylko zgłoszenie o zamiarze wykopania stawu. Pismo podbił bez
> problemów.Jeszcze 5 zł zdołali ode mnie wydrzeć tytułem opłaty skarbowej.
> To mój ostatni kontakt z Urzędem Gminy! Podatek gruntowy też chcieli brać
> drugi raz.
> pozdrawiam refleksyjnie
> Goldie
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-03-13 19:13:44

Temat: RE: Logika drobnego urzędnika
Od: a...@o...pl (Bogusław Radzimierski) szukaj wiadomości tego autora


Dlatego tak długo czekałem z wymiana prawa jazdy, druk wypełniłem w/g
instrukcji Gazety Wyborczej, ale i tak brakło jakiegoś krzyżyka, w
odpowiednim miejscu i ucho było niezbyt widoczne:-), Taka moja uroda :-)
:-) Bogusław ze zbyt małym uchem :-)

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-03-13 19:35:29

Temat: Re: Logika drobnego urzędnika
Od: k...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Jestem pod wrazeniem,ale tak niestety jest w naszych urzedach,
> niby maja byc przyjazne obywatelom ale sama widzisz.
> Tak sie zastanawiam dlaczemu ta kobieta kazala Ci wyciagac ten akt z ksiag,
> moze miala w tym interes?
> bo za to napewno trzeba placic:(
> Ciesze sie ze udalo Ci sie wreszcie zalatwic ta sprawe:)
> Ale ja bym na Twoim miejscu zlozyl skarge na ta osobe,
> niech sie nauczy kompetencji poto tam siedzi i bierze Twoje
> pieniadze(podatek)
> Pozdrawiam Abakus
>
To nic nie da.Jaka władza u góry taka i w terenie.
Na poprawę stanu rzeczy chyba nie ma co liczyć
w najbliższych dziesięcioleciach.

Pozdrawia Anastazy

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-03-13 19:41:15

Temat: Re: Logika drobnego urzędnika
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

"Abakus" <g...@w...pl> writes:

> Tak sie zastanawiam dlaczemu ta kobieta kazala Ci wyciagac ten akt z
> ksiag,

Ja tam się nie wyznaję, ale do sporządzenia umowy notarialnej wypis z
księgi wieczystej nie może być starszy niż 14 dni... Znaczy się, coś w
tym jest...

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Badacz fauny, co mieszkał nad Nilem
Miał przygodę ze złym krokodylem.
Chociaż leczył się w Stanach
Odtąd śpiewa w sopranach,
No i przestał już być zoofilem.
(C) Adam Świć

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-03-13 20:38:20

Temat: Re: Logika drobnego urzędnika
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: "Abakus" <g...@w...pl>

> Tak sie zastanawiam dlaczemu ta kobieta kazala Ci wyciagac ten akt z
ksiag,
> moze miala w tym interes?
:)
wszelkiego rodzaju wyciagi
maja taka gora 3 miesieczna waznosc

> Ale ja bym na Twoim miejscu zlozyl skarge na ta osobe,
> niech sie nauczy kompetencji poto tam siedzi i bierze Twoje
> pieniadze(podatek)
:)
zle radzisz
niewiele to wniesie do juz zalatwionej sprawy
a ewentualnie niepotrzebnie zaogni wszelkie sprawy w gminie na przyszlosc
:)
ta nowela prawa budowlanego w sprawie uproszczenia procedur
na budowe niektorych obiektow tzw malej architektury obowiazuje od niedawna
a przedtem latami obowiazywala procedura uzyskiwania pozwolenia na budowe
ze wszystkimi szykanami i jesli ta Pani
ktora byc moze tylko siedziala tam w zastepstwie to mogla o tym nie wiedziec
:(
tak wogole to sam sie zastanawiam jak zalegalizowac swoj stawek
ze wzgledu na jego wymiary te uproszczone procedury mnie nie dotycza
ale z kolei uwazam
ze jest niespojnosc miedzy prawem korzystania z gruntow rolnych a prawem
budowlanym
:)
jesli chodzi o gospodarowanie gruntami rolnymi
to mam prawo u siebie na tym rolniczo uzytkowanym gruncie wykopac taki staw
o ile nie naruszam stosunkow wodnych na tym terenie
:)
taki zbiornik poprawia stosunki wodne na tym terenie
i moze byc wykorzystywany jako zbiornik wody do podlewania:
:)))))
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe

ps. a tak wogole to bede szedl w zaparte
ze kiedys za niemca taki staw tam istanial
i ja tylko go poglebilem
:)))))



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-03-13 23:28:32

Temat: Re: Logika drobnego urzędnika
Od: b...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> > :)
> jesli chodzi o gospodarowanie gruntami rolnymi
> to mam prawo u siebie na tym rolniczo uzytkowanym gruncie wykopac taki staw
> o ile nie naruszam stosunkow wodnych na tym terenie
> :)
> taki zbiornik poprawia stosunki wodne na tym terenie
> i moze byc wykorzystywany jako zbiornik wody do podlewania:
> :)))))
> z pozdrowieniami i usmiechami
> _hehehe
>
> ps. a tak wogole to bede szedl w zaparte
> ze kiedys za niemca taki staw tam istanial
> i ja tylko go poglebilem
> :)))))
>
> Za jakiego niemca:-),za prusaka!he,he,he

Pozdrawia boletus
>
> --
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-03-14 06:16:04

Temat: Re: Logika drobnego urzędnika
Od: "Anna Kwiecińska" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Abakus" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b4ql95$m4b$1@absinth.dialog.net.pl...
> Jestem pod wrazeniem,ale tak niestety jest w naszych urzedach,
> niby maja byc przyjazne obywatelom ale sama widzisz.
> Tak sie zastanawiam dlaczemu ta kobieta kazala Ci wyciagac ten akt z
ksiag,
> moze miala w tym interes?
> bo za to napewno trzeba placic:(
> Ciesze sie ze udalo Ci sie wreszcie zalatwic ta sprawe:)
> Ale ja bym na Twoim miejscu zlozyl skarge na ta osobe,
> niech sie nauczy kompetencji poto tam siedzi i bierze Twoje
> pieniadze(podatek)


W dodatku, ta urzędniczka z gmin /u/ kilka razy powtórzyła: "nie żebym nie
chciała być dla pani nieuprzejma" Co skomentowałam krótkim - no właśnie
:))). Jednak mam przekonanie, że użerać się z urzędnikiem to to samo, co
pocałować lwa pod ogon. Przyjemność żadna a ryzyko duże :).
pozdr.
Goldie

> Pozdrawiam Abakus
>
> > > pozdrawiam refleksyjnie
> > Goldie
> >
> >
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kret, ale pozytywnie
Poszukuje doswiadczonego ogrodnika
szczepienie drzewek
oferta AUCHAN
Krystynom i Jagodzie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »