ups. podziękuj lekarzowi (??), który ci to swinstwo polecił.
a tak serio: proponuję wizytę u specjalisty- psychiatry a jeszcze lepiej
fachową terapię odtruwajacą w szpitalu.
lorafen to paskudztwo, szybko i mocno uzależnia, a przy próbach odstawienia
daje przykre i uporczywe objawy abstynencyjne, majaczenia polorafenowe
należą do wyjątkowo groźnych, istnieje także zagrożenia dla życia.
po odtruciu pewnie warto byłoby odwiedzic jakiś osrodek leczenia uzależnień.
od kilku lat prowadzą swoją prywatną wojnę z (wiatrakami?) tymi, którzy
zapisuja pacjentom lorafen. uświadamiam pacjentów, odtruwam, odstawiam lek,
proponuję inne rozwiazania... myślę, że to paskudztwo w ogóle powinno sie z
rynku wycofać, a juz na pewno ze stosowania ambulatoryjnego. istnieje
przeciez wiele inych równie skutecznych leków przeciwlękowych i (niekiedy o
wiele skuteczniejszych) terapii niefarmakologicznych zaburzen lękowych.
no, ale to już moja sprawa.
nie lekceważ lorafenu, skoro bierzesz go tyle i zapewne od dłuższego czasu-
poszukaj fachowej pomocy.
powodzenia :)

mema