« poprzedni wątek | następny wątek » |
181. Data: 2013-08-09 21:59:23
Temat: Re: Mały terrorystaW dniu 2013-08-09 21:42, e pisze:
> W dniu 2013-08-09 21:24, mememe pisze:
>> W dniu 2013-08-09 00:50, e pisze:
>>> W dniu 2013-08-06 22:04, mememe pisze:
>>>> W dniu 2013-08-02 21:48, Trybun pisze:
>>>>> W dniu 2013-08-01 21:52, mememe pisze:
>>>>>>
>>>>>> Ale dlaczego?, nikt przecie nie zarzuca notorycznego niezajmowania
>>>>>> się
>>>>>>> dzieckiem tej matce. Posiadanie dziecka ma ją ubezwłasnowolniać, do
>>>>>>> tego stopnia że na alkohol może sobie tylko popatrzeć?
>>>>>>
>>>>>> generalnie - tak. jesli masz pod opieka dziecko, za ktore jestes
>>>>>> odpowiedzialny - nie upijasz sie. niezaleznie od plci.
>>>> >
>>>>> Nie uważasz że to postanowienie jest zbyt drakońskie? Jak można komuś
>>>>> dyktować sposób opieki nad dziećmi?
>>>>
>>>> ano mozna. doroslosc = odpowiedzialnosc. a przynajmniej powinna sie
>>>> rownac. jesli ktos nie jest na tyle dorosly, zeby nie upijac sie wtedy,
>>>> kiedy powinien zajac sie wlasnym dzieckiem to oznacza to tylko tyle, ze
>>>> na to dziecko nie zasluguje. tak samo jak ktos, kto majac pod opieka
>>>> dziecko daje sobie w zyle.
>>>>
>>>> zatrudnilbys opiekunke, ktora sie upija w pracy? skoro to wg ciebie
>>>> jest akceptowalne zachowanie, to czemu nie?
>>>>
>>>> czy chcesz powiedziec, ze rodzic moze robic co chce, jesli tylko
>>>> dziecko znajdujace sie pod jego opieka przezyje?
>>>
>>> Nie wiem dlaczego twoje wypowiedzi jakoś mnie prowokują,
>>> choć nie chcę (się odzywać)! ;>
>>>
>>> Generalnie się zgadzam, ale co z ojcami?
>>> +- 75% powinno się pozbawić władzy rodzicielskiej...
>>>
>>> Chyba że władza/opieka ojcowska nie ma żadnego znaczenia
>>> jeśli tylko matka/babka/opiekunka jest abstynentką...
>>>
>>> (ojciec/matka są 'w pracy' 365/7/24, przynajmniej do osiemnastki
>>> latorośli, tak? ;))
>>>
>>>
>>
>>
>> hm, nie pisze tu tylko o matkach, pisze o rodzicu. w tym konkretnym
>> przypadku byla mowa o matce, ale absolutnie nie twierdze, ze ojciec ma
>> mniejsze prawa/obowiazki.
>> zreszta napisalem:
>> >> czy chcesz powiedziec, ze rodzic moze robic co chce, jesli tylko
>> >> dziecko znajdujace sie pod jego opieka przezyje?
>> rodzic, tzn ze matka/ojciec.
>>
>> dlaczego moje wypowiedzi cie prowokuja? wydaje mi sie ze nigdzie nie
>> umniejszylem roli ojca.
>
> Ale w tym wszystkim jakoś giną nam ojcowie, chociaż lubią przypiwkować,
> niektórzy zdrowo. I jak przypuszczam, dzieci też to jakoś bardziej muszą
> akceptować bo mało jest doniesień medialnych o pijanych ojcach.
>
> A tak w ogóle to mało kto decydując się na dziecko myśli o tym,
> że teoretycznie nie powinien pić przez następne 19 lat :D
> Mam wrażenie, że przesadzamy jak zawsze, wszystko albo nic.
> Oczywiście, że czasami pije się jakiś alkohol mając dzieci,
> nie należy się jednak upijać.
>
>
alez wlasnie o to chodzi. jak masz pod opieka dziecko, to sie nie
upijasz. nie znaczy to ze nie mozesz wypic piwa przez 19 lat. jesli
jestesmy na imprezie i moja zona ma ochote wypic piwo, drinka wino
whatewer, to ja ograniczam sie do jednego piwa, a rano wstaje do
dzieciakow i robie sniadanie. to dziala w obie strony i za obopolnym
porozumieniem - ale zadne z nas sie nie upija, nie zostawia dzieci bez
opieki, nie lezymy nieprzytomni i nie rzygamy.
alkohol trzeba umiec pic. to wszystko.
i powiem ci, ze nie znam ojcow, ktorzy sie upijaja. pewnie, nie znaczy
to, ze takich nie ma, ale jakos nasi znajomi radza sobie na imprezach
bez szczegolnego pijanstwa. i raczej podzial obowiazkow w zajmowaniu
sie dziecmi jest w miare rowny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
182. Data: 2013-08-10 10:05:22
Temat: Re: Mały terrorystaW dniu 2013-08-06 21:57, mememe pisze:
> W dniu 2013-08-02 21:37, Trybun pisze:
>> W dniu 2013-08-02 08:24, mememe pisze:
>>>
>>>> Miałem kiedyś okazję obserwować patoli na sąsiedniej ulicy.
>>>> Widziałem parę razy matkę sponiewieraną przez życie, co podnieść
>>>> się nie
>>>> bardzo nawet mogła z ulicy, ale jej dzieciaki zawsze starały się jej
>>>> pomóc dowlec się jakoś do domu niż poskarżyć komuś na nią.
>>>> Podobno nawet w szkole ukrywały siniaki, żeby rodzice nie mieli
>>>> kłopotów.
>>>
>>>
>>> powazny blad.
>>
>> Tzn? co robi mały/a mememe, którego/ej rodzice nadużywają alkoholu?
>> Idzie ich podkablować na komisariat?
>
> ja tego nie przerabialem. na szczescie. natomiast uwazam, ze ludzie,
> ktorzy nie potrafia wywiazac sie ze swoich obowiazkow, bo, na przyklad
> sa alkoholikami, co, jak wskazal zdaje sie chiron jast poniekad
> choroba, a ktorzy sa rodzicami, powinni byc wyslani na przymusowe
> leczenie. tak jak narkomani. bycie rodzicem zobowiazuje.
>
>
> i tak, zgadzam sie, ze sa gorsze rzeczy niz najebani rodzice. co w
> niczym, w moim mniemaniu, nie umniejsza ich winy.
>
>
Ale odpowiedź wydaje się oczywista - mememe nie ma żadnych skrupułów w
poskarżeniu się na rodziców policji, ponieważ oni nie w pełni spełniają
jego oczekiwana jako rodzice.
Do czego zobowiązuje bycie rodzicem - do popatrzenia na butelkę tylko
przez sklepową szybę? Może trzeba wobec takich opinii jak ta Twoja
powołać rzecznika praw rodzica, wobec terroru jaki niektórzy z nich
przechodzą ze strony swoich "pociech" i wtórującym tym "pociechom"
różnych mememeów?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
183. Data: 2013-08-10 10:08:30
Temat: Re: Mały terrorystaW dniu 2013-08-06 22:04, mememe pisze:
> W dniu 2013-08-02 21:48, Trybun pisze:
>> W dniu 2013-08-01 21:52, mememe pisze:
>>>
>>>>
>>>> Ale dlaczego?, nikt przecie nie zarzuca notorycznego niezajmowania się
>>>> dzieckiem tej matce. Posiadanie dziecka ma ją ubezwłasnowolniać, do
>>>> tego stopnia że na alkohol może sobie tylko popatrzeć?
>>>
>>>
>>> generalnie - tak. jesli masz pod opieka dziecko, za ktore jestes
>>> odpowiedzialny - nie upijasz sie. niezaleznie od plci.
>>>
>>>
>>>
>>
>> Nie uważasz że to postanowienie jest zbyt drakońskie? Jak można komuś
>> dyktować sposób opieki nad dziećmi?
>
>
> ano mozna. doroslosc = odpowiedzialnosc. a przynajmniej powinna sie
> rownac. jesli ktos nie jest na tyle dorosly, zeby nie upijac sie wtedy,
> kiedy powinien zajac sie wlasnym dzieckiem to oznacza to tylko tyle, ze
> na to dziecko nie zasluguje. tak samo jak ktos, kto majac pod opieka
> dziecko daje sobie w zyle.
>
> zatrudnilbys opiekunke, ktora sie upija w pracy? skoro to wg ciebie
> jest akceptowalne zachowanie, to czemu nie?
>
> czy chcesz powiedziec, ze rodzic moze robic co chce, jesli tylko
> dziecko znajdujace sie pod jego opieka przezyje?
>
Rodzicielska dorosłość ma polegać na niewolniczym spełnianiu oczekiwań i
żądań swoich dzieci i ich rzeczników, czyli kogoś w Twoim rodzaju? W
czym konkretnie, do diabła alkohol przeszkadza w wychowywaniu dzieci??
Opiekunka to inna para kaloszy, ona zajmuje się dziećmi tylko przez
jakiś czas, a później idzie do swojego domu i może uchlać się do woli, a
rodzic wg. Ciebie musi na kilkanaście lat wziąć rozbrat z alkoholem..
Biorąc pod uwagę tyklo jedno dziecko.
Ale odpowiadając bezpośrednio na pytanie - owszem, wolałbym zatrudnić
opiekunkę z zamiłowaniem do kieliszka, niż jakąś nawiedzoną dewotkę -
całkowitą abstynentkę..
Oczywiście, o ile nie stosuje wobec dziecka jakichś praktyk
sadystycznych, bądź nie głodzi dziecka, zapewnia mu opiekę zdrowotną
itd. To obcym ludziom wara od jego alkoholizmu czy innych zamilowań.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
184. Data: 2013-08-10 10:08:48
Temat: Re: Mały terrorystaW dniu 2013-08-09 21:59, mememe pisze:
>
> alez wlasnie o to chodzi. jak masz pod opieka dziecko, to sie nie
> upijasz. nie znaczy to ze nie mozesz wypic piwa przez 19 lat. jesli
> jestesmy na imprezie i moja zona ma ochote wypic piwo, drinka wino
> whatewer, to ja ograniczam sie do jednego piwa, a rano wstaje do
> dzieciakow i robie sniadanie. to dziala w obie strony i za obopolnym
> porozumieniem - ale zadne z nas sie nie upija, nie zostawia dzieci bez
> opieki, nie lezymy nieprzytomni i nie rzygamy.
> alkohol trzeba umiec pic. to wszystko.
>
No jasne, zrób tabelę z wytycznymi kiedy to rodzice mogą sobie powoli na
kieliszek i w jakiej to ma być ilości...
Wiesz że tacy jak Ty potrafią w swoim egoizmie robić innym piekło na
ziemi? Pytanie oczywiście retoryczne...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
185. Data: 2013-08-10 10:09:19
Temat: Re: Mały terrorystaW dniu 2013-08-03 17:14, k...@o...pl pisze:
>
>>
>>
>> Wyczuwam kpinę w tym słowie,
> niepotrzebnie :)
No, nie sądzę żeby było inaczej.
>
> Czy usłyszę od szanownej kiwiko słowa
>> wykazujące swoja wyższość/niższość w jakżeż innym trybie postępowania od
>>
>> niejakiego Trybuna w tych sprawach?
> "Teraz sięgam po kieliszek już tylko wtedy gdy muszę."
> Zastanawiałam się nad tym. Jak wygląda ten przymus sięgania po kieliszek. Zakładam,
że jestes osobą dorosłą i samodzielną. Taką jak ja np. Nie wyobrażam sobie, że muszę
się napić.
>
> kiwiko
Towarzystwo,. Wiesz, kiedyś ostro tankowałem, a więc jestem znany jako
miłośnik różnego rodzaju trunków, A więc nie sposób wyrzucić znajomego
który mnie odwiedza z butelką. A więc to "muszę" znaczy tyko wtedy gdy
znajduję się w takim towarzystwie.
Powiedz mi kiwiko jak Ty byś się zachowała gdyby do Ciebie zapukała
znajoma/my z butelką która/y sie fatygował/a przez parę tysięcy
kilometrów, dorosłość kazałaby Ci nie wpuścić jej do domu z tą butelką,
czy tylko odmówić wypicia?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
186. Data: 2013-08-10 10:09:27
Temat: Re: Mały terrorystaW dniu 2013-08-03 13:23, zdumiony pisze:
> Użytkownik "Trybun" <I...@j...pl> napisał w wiadomości
> news:kth2fr$q69$10@usenet.news.interia.pl...
>
> Wygląda na to że Trybun sam nadużywa alkoholu
A więc winny!?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
187. Data: 2013-08-10 10:09:34
Temat: Re: Mały terrorystaW dniu 2013-08-03 16:17, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Trybun" <I...@j...pl> napisał w wiadomości
> news:ktiljv$7eu$5@usenet.news.interia.pl...
>> W dniu 2013-08-02 23:13, k...@o...pl pisze:
>>>
>>>>
>>>>
>>>> Niestety, słodkie libacje, te błogie upojenia w moim wydaniu to już
>>>>
>>>> przeszłość. Teraz sięgam po kieliszek już tylko wtedy gdy muszę.
>>> niesamowite...
>>>
>>>
>>> kiwiko
>>
>> Wyczuwam kpinę w tym słowie, Czy usłyszę od szanownej kiwiko słowa
>> wykazujące swoja wyższość/niższość w jakżeż innym trybie postępowania
>> od niejakiego Trybuna w tych sprawach?
> Ja tam sięgam po kieliszek tylko wtedy, jak jest dobra wódka i dobre
> towarzystwo:-)
>
> --
>
> Chiron
Właśnie to "towarzystwo" jest przyczyną i skutkiem zarazem;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
188. Data: 2013-08-10 14:44:44
Temat: Re: Mały terrorystaHanka
W dniu czwartek, 1 sierpnia 2013 21:10:37 UTC+2 użytkownik Trybun napisał:
> Mogłaby Hanka skonkretyzować co rozumie przez określenie "troll"? Bo
> zdaje się w Twoim przypadku na takie miano zasługuje każdy niezgadzający
> się z Twoim światopoglądem - user..
Zle Ci sie zdaje.
Wszelako, niepojetym jest, ze nie-troll moze nazwac szukajace pomocy dziecko szpiclem
i donosicielem, oraz, ze _na trzezwo i nie trollujac_ mozna napisac o tymze dziecku
cos takiego:
........
Dlatego mówiłem że nie ma co tu zaglądać.
1.Przypirdol takiemu Chironowi lub Trybunowi w łeb to zaraz cały komisariat będzie
ciebie ścigał.
Ale dopóki to ich dupa nie jest to zdziwieni dlaczego ofiara katów poszła na policje.
2. To jest dzicz, jak ludzie będą tak postępować jak sobie dzicz uroiła to kraść, bić
i mordować można bo zło to iść na policje.
3. Jak wogóle gadać z tymi idiotami jeśli cywilizacja im szkodzi to komputer z
kontaktu i zegnamy, bo im cywilizacja szkodzi więc komuter z gniastka i my pierdoleń
nie będziemy czytać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
189. Data: 2013-08-10 18:37:47
Temat: Re: Mały terrorystaW dniu 2013-08-10 14:44, LaL pisze:
> Dlatego mówiłem że nie ma co tu zaglądać. 1.Przypirdol takiemu
> Chironowi lub Trybunowi w łeb to zaraz cały komisariat będzie ciebie
> ścigał. Ale dopóki to ich dupa nie jest to zdziwieni dlaczego ofiara
> katów poszła na policje. 2. To jest dzicz, jak ludzie będą tak
> postępować jak sobie dzicz uroiła to kraść, bić i mordować można bo
> zło to iść na policje. 3. Jak wogóle gadać z tymi idiotami jeśli
> cywilizacja im szkodzi to komputer z kontaktu i zegnamy, bo im
> cywilizacja szkodzi więc komuter z gniastka i my pierdoleń nie
> będziemy czytać.
I Ty piszesz o dziczy, ty który nie widzisz nic złego w donosie
dzieciaka na rodzicielkę ?? Kto tu jest dzikusem pozbawionym uczuć
wyższych? "Przy**dol Trybunowi" ty sobie Trybunem buźki nie wycieraj, bo
Trybun nigdy nie był i nie jest kimś kto idzie na rodziców skarżyć się
na policję. I żeby nie było niejawności - Trybun nie doniesie na policję
nawet na obcych ludzi - swoich wrogów, bo się po prostu takim
postępowaniem brzydzi. Jesteś dziki, egoistyczny człowieku w stanie to
zrozumieć?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
190. Data: 2013-08-10 22:45:36
Temat: Re: Mały terrorystaW dniu 2013-08-10 10:05, Trybun pisze:
> W dniu 2013-08-06 21:57, mememe pisze:
>> W dniu 2013-08-02 21:37, Trybun pisze:
>>> W dniu 2013-08-02 08:24, mememe pisze:
>>>>
>>>>> Miałem kiedyś okazję obserwować patoli na sąsiedniej ulicy.
>>>>> Widziałem parę razy matkę sponiewieraną przez życie, co podnieść
>>>>> się nie
>>>>> bardzo nawet mogła z ulicy, ale jej dzieciaki zawsze starały się jej
>>>>> pomóc dowlec się jakoś do domu niż poskarżyć komuś na nią.
>>>>> Podobno nawet w szkole ukrywały siniaki, żeby rodzice nie mieli
>>>>> kłopotów.
>>>>
>>>>
>>>> powazny blad.
>>>
>>> Tzn? co robi mały/a mememe, którego/ej rodzice nadużywają alkoholu?
>>> Idzie ich podkablować na komisariat?
>>
>> ja tego nie przerabialem. na szczescie. natomiast uwazam, ze ludzie,
>> ktorzy nie potrafia wywiazac sie ze swoich obowiazkow, bo, na przyklad
>> sa alkoholikami, co, jak wskazal zdaje sie chiron jast poniekad
>> choroba, a ktorzy sa rodzicami, powinni byc wyslani na przymusowe
>> leczenie. tak jak narkomani. bycie rodzicem zobowiazuje.
>>
>>
>> i tak, zgadzam sie, ze sa gorsze rzeczy niz najebani rodzice. co w
>> niczym, w moim mniemaniu, nie umniejsza ich winy.
>>
>>
>
> Ale odpowiedź wydaje się oczywista - mememe nie ma żadnych skrupułów w
> poskarżeniu się na rodziców policji, ponieważ oni nie w pełni spełniają
> jego oczekiwana jako rodzice.
> Do czego zobowiązuje bycie rodzicem - do popatrzenia na butelkę tylko
> przez sklepową szybę? Może trzeba wobec takich opinii jak ta Twoja
> powołać rzecznika praw rodzica, wobec terroru jaki niektórzy z nich
> przechodzą ze strony swoich "pociech" i wtórującym tym "pociechom"
> różnych mememeów?
>
nie wiem gdzie to wyczytales, wydaje mi sie ze dosc jasno wyrazilem
swoje stanowisko.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |