Data: 2004-09-14 08:33:14
Temat: Re: Matka mojego kolegi pije
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rael" :
> I stąd moje pytanie: do kogo on może się zgłosić w tej sprawie? Co może
sam
> zrobić? Może ktoś zna jakieś adresy, telefony (najlepiej w Szczecinie), by
mój
> kolega mógł jakoś pomóc matce.
Mi się wydaje ze przyczyna jest głębsza. Otóż ja w pewnym stopniu rozumiem
tą kobietę. Miała pracę, pozbawiono ją tego nagle, pewnie ma poczucie
zawalenia się wszystkiego, własnej zbędności, nie wie co ze sobą zrobić, ma
nadmiar czasu, pewnie poczucie bezsensowności tego co robi. To jest bardzo
steresogenne.
Przy czym jesli jest na świadczeniu przedemerytalnym - to wcale nie jest
jeszcze taka stara, moze mieć niewiele ponad 50 lat.
Ja wiem jak strasznie przeżywały utratę pracy moje koleżanki (tez około 50).
Stres związany z tym jest niewyobrażalny.
A jednak moje koleżanki pozbierały się jakoś, znalazły nową pracę, lub
założyły własną działalność gospodarczą.
Czy ma jakieś zainteresowania, którymi mogłaby sie zajmować - cokolwiek -
ogródek, robótki ręczne, spotkania na kawie z psiapsiółkami ? Jeśli ma -
należy to rozwijać, kupić w prezencie coś (np. zestaw narzędzi do ogródka),
jeśli nie ma - może należy jej pomóc podsuwając coś (człowiek rozwija się
całe życie). Oczywiscie wszystko w porozumieniu z zainteresowaną.
Pozdrowienia.
Basia
|