Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "amelia" <k...@p...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Mocne uderzenie w kolano
Date: Tue, 8 Apr 2003 20:21:38 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 23
Message-ID: <b6v433$hag$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <b6v1cn$75e$2@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: cpe1-043.dtvk.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1049826212 17744 213.77.64.43 (8 Apr 2003 18:23:32 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 8 Apr 2003 18:23:32 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:104165
Ukryj nagłówki
Użytkownik "soomal" <s...@N...pl> napisał w wiadomości
news:b6v1cn$75e$2@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy to zwykle (ale mocne) obicie, czy lepiej udac sie do lekarza? Co
robic? Jak to "leczyc"? >
> pozdr, soomal
Witam, proponuje chirurga i to jak najszybciej, aby sie upewnic, ze kolano
jest "cale", a jesli nie, to natychmiast je usztywnic. Ja ponad 3 tyg. temu
z takim impetem uderzylam malym palcem u stopy w szafke, palec spuchl,
pojawil sie brzydki krwiak, pojechalam nawet na pogotowie, tam zrobiono mi
zdjecie i lekarz stwierdzil, ze stluczenie. Chodzilam sobie wiec trzy dni,
do momentu, gdy zobaczylam palca i czesc stopy po trzecim dniu chodzenia do
pracy (o malo co nie zwymiotowalam..byl caly siny i bolala mnie kosc),
pojechalam ponownie na pogotowie odebrac zdjecie rtg (do opisu i odbioru
bylo dopiero na drugi dzien) a tam okazalo sie ze to zlamanie kosci stopy i
to dosc dziwne, przemieszczenie itd. i znow spacerek w trzeci dzien po pracy
do przychodni do chirurga i az sie zdziwilam, nie ma zartow, L4 na dluzszy
czas, ograniczenie chodzenia i usztywnienie kosci stopy, ...idz wiec od
razu, by byc pewnym, ze wszystko ok, kolano, to powazna sprawa.
pozdrawiam, amelia
|