| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2003-09-02 11:59:57
Temat: Re: Moj BratUżytkownik Peter napisał:
> To narazie sytuacja przejsciowa , szukam mieszkania caly czas , ale chyba to
> jeszcze troche potrwa, ja bardzo chcialbym im jakos pomoc bo w koncu oni sa
> moja jedyna rodzina tutaj, ale nie wiem jak...
Najlepiej nie ingerować i nie stawiać sie po żadnej ze stron - ale mieć
swoje opinie. Wiesz... w rodzinie różnie bywa... Mam przyjaciół, krórzy
żyją w podobny sposób - jak dla mnie nie do przyjęcia, ale.... bardzo
lubie ich oboje i się w ich ciemne sprawki nie wtrącam. Wychodze z
założenia, że są ze sobą od 10 lat i taki model wypracowali. Gdyby im
było z tym źle, to by się rozwiedli. Nie mnie im radzić, jak mają żyć,
bo to co dore dla mnie nie musi byc dobre dla nich.
Po prostu trzeba zachowac dystans. No, chyba że sprawki wykroczą poza
spory czysto werbalne.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2003-09-02 13:08:19
Temat: Re: Moj Brat
Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bj20md$fcq$1@news.onet.pl...
> Nie wiem co robił Twój brat, ale na pewno nie miałaś mu za złe kiedy
> powiedział Ci
> co uważa na temat Twojego postępowania ?
Owszem miałam mu za złe. Bo to NIE JEGO SPRAWA. Tak samo ja nie wtrącałabym
się w jego małżeństwo.
>
> > Uważam, ze małżeństwo to sprawa dwóch osób, a nie całej "familji".
> A kto mówi o całej familii.
Powtarzam - małżeństwo to sprawa dwóch osób i nikogo więcej.
> Ale w Twojej propozycji nie było tego środka tylko skrajność - uciekać
> brzmiała rada
GDZIE ja tak napisałam??? Proszę o cytat.
Nadal nie widzę możliwości, żeby on mógł pomóc bratu w problemach
małżeńskich - nie jest "stroną w sprawie"
A z tego co napisał, jego wtrącanie się już zaostrzyło sytuację - vide list
jaki zostawił rodzinie wyjeżdżając.
Poza tym - związek dwojga ludzi nie jest czymś prostym. Często zachodzą w
nim różnego rodzaju zależności i osoby w nim uczestniczące zaspokajają różne
potrzeby, rezygnując z innych. Myślę, że ta kobieta wybrała dobrobyt (własna
firma i dom) oraz "szczęście" córki czyli pełną a nie rozbitą rodzinę.
Ponosi koszty związane z tym, że jej mąż jest despotą i ma problemy z
alkoholem - ale widać nie jest "jeszcze" tak źle, skoro przy nim trwa.
O tym się nie mówi, ale tak jest. Czasem trzeba z czegoś zrezygnować, by
mieć w zamian coś innego.
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
Cokolwiek naprawdę się zaczęło, nigdy się nie kończy,
cokolwiek się skończyło, znaczy, nigdy naprawdę się nie zaczęło
http://www.misiczka.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2003-09-02 13:23:50
Temat: Re: Moj Brat
"misiczka" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:bj259r$r$1@news.onet.pl...
> > Ale w Twojej propozycji nie było tego środka tylko skrajność - uciekać
> > brzmiała rada
>
> GDZIE ja tak napisałam??? Proszę o cytat.
proszę bardzo
Generalnie - uważam, że powinieneś jak najszybciej się wyprowadzić od
nich.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2003-09-02 13:33:57
Temat: Re: Moj Brat
Uzytkownik "Peter" <p...@i...pl> napisal w wiadomosci
news:bj1vkc$8dm$03$1@news.t-online.com...
>W poniedzialek po jego wylocie bratowa pokazala mi kartke z
> wytycznymi jaka sporzadzil dla na s przed wyjazdem. Zaczynala sie od slow
"
> z powodu tego iz zaden inny sposob komunikacji w naszej wielkiej firmie
nie
> jest mozliwy chcialbym wprowadzic nastepujace reguly gry" i pod spodem
> wypunktowane :
> - telefony sluza tylko do rozmow sluzbowych
> - e mail - do celow sluzbowych
>
> i jeszcze cala kupa innych pisanych rowniesluzbowym tonem wytycznych.
Tak mi sie nasuwa skojarzenie, ze czasami ludzie na "stanowiskach",
zaczynaja zatracac rozróznienie gdzie dom, gdzie praca i wszelkie ich
stosunki miedzyludzkie przybieraja ton sluzbowy i odgórny.
Jest Twoim szefem, ale przede wszystkim jest twoim bratem.
Walcz o to, aby nie stracic brata na rzecz szefa.
Pogadaj z nim, ze firma to firma i tam chetnie wysluchasz jego wskazówek
dotyczacych pracy, ale nie zyczysz sobie traktowania Cie jak pracownika poza
praca. Nie zgadzaj sie tez na taka (pisemna) forme dyrygowania soba - jesli
ma Ci cos do powiedzenia, to niech powie jak normalny czlowiek.
Niestety czesto jest tak, ze osoby z rodziny pracujace pod kims, sa
traktowane w sposoby do których nigdy by nie doszlo w stosunku do obcych
osób. To glówny minus pracy u rodziny.
To samo podpowiedz bratowej - bez wzgledu na poziom uczuc laczacych ich -
szacunek do czlowieka swiadczy o poziomie szefa.
Niestety uwazam, ze ich problemy malzenskie i ich rozwiazanie zaleza tylko
od nich.
Nawet najuwazniejszy obserwator, nie zdobedzie o nich takiej wiedzy jak oni
maja.
pewnie ze mozesz zasugerowac bratu lub bratowej jakies dzialania typu wizyta
w poradni, ale poza te sugestie nie powinienes wychodzic. Nie wchodz tez w
role powiernika któregos z nich, bo z czasem mozesz zorientowac sie, ze
postawiono Cie w roli wspóloprawcy lub wspólofiary.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2003-09-02 13:37:14
Temat: Re: Moj Brat
"Sowa" <m...@w...pl> wrote in message news:bj2681$2u3$1@news.onet.pl...
[ciach]
Pieknie napisane, gratuluję
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2003-09-02 13:42:08
Temat: Re: Moj Brat
Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bj25l7$138$1@news.onet.pl...
> Generalnie - uważam, że powinieneś jak najszybciej się wyprowadzić od
> nich.
>
Widzisz tu gdzieś słowo "uciekać" ?
Uważam, że powinien się wyprowadzić, żeby nie dać się wciągnąć w niesnaski
małżeńskie - choć jak widać chyba na to już za późno. No i po to, żeby
nabrać dystansu do sprawy.
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
Nie buduj domu na piasku, a szczęścia na sercu kobiecym.
(Seneka Młodszy)
http://www.misiczka.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2003-09-02 13:50:04
Temat: Re: Moj BratLatem Dunia wyklawiaturzyl(a):
> A ja zrozumialam, ze chodzi o jego BRATA... i jego zone (bratowa autora watku).
No wiem juz ze nie mozna czytac postow w przerwie miedzy remontem :-))
ROTFL jejku smieje sie sam z siebie, TZ jest zdziwiona.
--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1705424 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |