« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2002-12-19 21:21:54
Temat: Re: Moja teoria na temat gubienia kg na MM
. Fasoli jest wiele rodzajów.
> Ja robię ją z mięskiem, jak chcesz, to podam Ci przepis.
>
pewnie ze chce :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2002-12-19 21:43:47
Temat: Re: Moja teoria na temat gubienia kg na MM
Użytkownik "Beata" <b...@s...net> napisał w wiadomości
news:attdh2$mcj$1@news.tpi.pl...
Fasola z mięsem
Ja używam do robienia tego takiego garnka Tefala - taka jakby bardzo głęboka
patelnia teflonowa.
Wrzucam na rozgrzaną patelnię mięsko mielone wołowe (albo indycze) byle
chude, albo drobno pokrojone cycki kurze :-) Smażę je dwie minuty, żeby
puściło własny tłuszczyk i wlewam trochę wody, żeby się dusiło, a nie
smażyło. Zmniejszam ogień i dale gotuję je (uzupełniając wodę), dosypując:
biały pieprz, przyprawę do gulaszu LUB pieprz cayenne. Dodaję zaraz po
przyprawach dużą pokrojoną w kostkę cebulę, albo dwie i nadal duszę, aż
cebula się rozgotuje - co trochę trwa ;-) Cebula powoduje, że robi się gęsty
sosik, zupełnie bez dodatku żadnej mąki czy zasmażki. Dodaję na koniec
ugotowaną wcześniej fasolę/ciecierzycę. Doprawiam do smaku.
Można modyfikować łatwo tę potrawę np. dodając pomidory zmiksowane bez
pestek i skóry, pieczarki, cukinię bez skóry, pokrojoną w kostkę. Często -
ponieważ bardzo lubię podroby, robię sobie to dając zamiast mięsa serduszka
drobiowe przekrojone na pół.
Nie daję w ogóle tłuszczu do tej potrawy, tylko na początku króciutko
przesmażam na tym teflonie, żeby tłuszcz wytopił się z mięsa - wtedy nie
muszę dawać go dodatkowo. Ostatnio serduszka były tak tłuste, że po
przesmażeniu wylałam do zlewu ładnych parę łyżek tłuszczu. Mięso indycze czy
też cycki kurze są dość chude - do tego ewentualnie można dodać kapkę oliwy
z oliwek.
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
Gdy zły los rzuca w Ciebie nożem,
istnieją dwa sposoby złapania tego noża- za ostrze lub rękojeść
http://www.misiczka.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2002-12-19 22:26:52
Temat: Re: Moja teoria na temat gubienia kg na MMin article a...@m...pl, misiczka at m...@p...onet.pl
wrote on 19/12/02 21:49:
> Fasoli jest wiele rodzajów.
> Ja robię ją z mięskiem, jak chcesz, to podam Ci przepis.
kurcze, wyjdzie na to, ze znowu sie czepiam, ale ja chce sie tylko
doinformowac: zawsze mi sie wydawalo, ze straczkowe wszelkie plus miesko to
jest zle polaczenia.
:-(
zle mi sie wydawalo?
--
*gosia*
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2002-12-19 23:01:31
Temat: Re: Moja teoria na temat gubienia kg na MM
Użytkownik "Gosia Garkowska" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:BA28063C.1B7B4%ithilhin@gazeta.pl...
> kurcze, wyjdzie na to, ze znowu sie czepiam, ale ja chce sie tylko
> doinformowac: zawsze mi sie wydawalo, ze straczkowe wszelkie plus miesko
to
> jest zle polaczenia.
Nie znalazłam nic takiego u Montignaca. Za to znalazłam przepis w książce
"Szybko i szczupło" na mielone mięso z fasolą strączkową i kiełkami
sojowymi.
Podam tylko - jako ciekawostkę składniki.
2 łyżki oliwy z oliwek
300 gr. zmielonej wołowiny lub jagnięciny (dodam że jagnięcina jest tłusta)
50 gr. boczku
50 gr. salami
papryka, ząbek czosnku, czerwona papryka, duża cebula, 250 gr. kiełków
sojowych, 500 gr. fasoli strączkowej pokrojonej w kawałki i blanszowanej.
Jak widać, przepis Montignaca zawiera duuuuuużo tłuszczu zwierzęcego
(boczek, jagnięcina i salami) a jest połączony z soją i fasolą.
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
Tak czy inaczej żeń się: jeśli znajdziesz dobrą żonę,
będziesz szczęśliwy, jeśli złą - zostaniesz filozofem
(Sokrates)
http://www.misiczka.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2002-12-20 09:00:18
Temat: Re: Moja teoria na temat gubienia kg na MM> owszem gubia na MM kilogramy osoby ktore maja duza nadwage natomiast takie
> jak ja, pomimo polrocznego stazu ( z przerwami), ktore maja do zrzucenia
> 5-10kg niestety im sie nie udaje
> i od razu uprzedze pytanie, mam do zrzucenia troche, przy wzroscie 164
waze
> 70-72 kg wiec jest troche do zgubienia a sie nie udaje,
ja zaczynalam od 78 kg przy wzroscie 173 cm - wiec mamy podobne warunki
- po trzech tygodniach zgubilam 3 kg - slodyczy zero
(wczoraj pozwolilam sobie na maly kawalek gorzkiej czekolady)
Moj jadlospis:
rano: czyli ok. godz. 8.00 duuuuzo wody, ok.9.00 2 -3 jablka, ok. 10.30
jedna kromka chleba Kolodziej (mozna go kupic np. w Warszawie przy ul.
Siennej sklep spozywczy
samoobslugowy), Sezamie)
po godzinie, dwoch (kolo poludnia) druga kromka Kolodzieja,
jestem strasznie najedzona przez caly dzien - az do 17.30 - potem zjadam
sobie
obiadek:
warzywka (surowe - salatki) lub smazone (cukinia np.) + rybka smazona
(pstrag, losos) lub stek cielecy
ewentualnie warzywka + ryz pelnoziarnisty (bardzo rzadko)
wieczorem ok. 21.00 czasami spalaszuje jeszcze troszke salatki lub wedzonej
makreli, sam ogorek kiszony
i chudne
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2002-12-20 09:35:15
Temat: Re: Moja teoria na temat gubienia kg na MM> nie nie, to nie tak...przez 3 miesiace bylam bardzo rygorystycznie na MM i
> nic, nie tylam i nie chudlam
> wiec sie poddalam
> moja metoda to brak chleba, ziemniakow, liczenie kalorii i codziennie 40
> minut roweru tylko to daje efekt, sam MM na mnie nie dziala
> Beata
Jesli ci to sluzy, to super, natomiast kiedys na grupie ktos powiedzial ze
nie moze byc za malo kalorii przy MM, regularne posilki musza byc no i nie
za pozno.
Moze poprzegladaj troche grupe wstecz, mozna sie wiele ciekawych rzeczy
dowiedziec.
Ja zauwazylam, ze przynajmiej 90% grupowiczow bedacych na MM chwalilo sie
raczej dobrymi wynikami - dlatego wierze, ze to JA popelniam jakies bledy i
ich szukam. Byc moze znajde je dopiero pozniej - ale MM jest taka dieta, ze
nie mam problemow z glodem, nie czuje, ze wiecznie sobie czegos odmawiam i
nie boje sie ze zniszcze sobie organizm. I to mi sie podoba. A jak jeszcze
wreszcie zaczne chudnac, to na pewno sie tym pochwale ;-)
Pewnie ze sa minusy - nie moge spokojnie zjesc obiadu w knajpie, bo widze
cukier, nielatwo jest czasem zrezygnowac z pysznosci przygotowanych przez
innych, ale na jakiej diecie jest to dozwolone?
Pozdrawiam i zycze optymizmu na swieta
Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2002-12-20 10:24:13
Temat: Re: Moja teoria na temat gubienia kg na MM
> Moj jadlospis:
>
> rano: czyli ok. godz. 8.00 duuuuzo wody, ok.9.00 2 -3 jablka, ok. 10.30
> jedna kromka chleba Kolodziej (mozna go kupic np. w Warszawie przy ul.
> Siennej sklep spozywczy
> samoobslugowy), Sezamie)
>
> po godzinie, dwoch (kolo poludnia) druga kromka Kolodzieja,
>
> jestem strasznie najedzona przez caly dzien - az do 17.30 - potem zjadam
> sobie
> obiadek:
> warzywka (surowe - salatki) lub smazone (cukinia np.) + rybka smazona
> (pstrag, losos) lub stek cielecy
> ewentualnie warzywka + ryz pelnoziarnisty (bardzo rzadko)
>
> wieczorem ok. 21.00 czasami spalaszuje jeszcze troszke salatki lub
wedzonej
> makreli, sam ogorek kiszony
>
> i chudne
ROTFL
na dwóch kromkach chleba do 17 30 to każdy schudnie a jak ci się spowolni
przemiana materii to zejdziesz do jednej ,później do 0 kromek chleba i co
dalej ??
to co napisałaś to jakaś bardziej ludzka:) wersja diety niskokalorycznej
ale faktem jest ,ze jest to nadal dieta niskokaloryczna
heheheh no i ten chleb do 17 30
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2002-12-23 15:09:04
Temat: Re: Moja teoria na temat gubienia kg na MM> Jak widać, przepis Montignaca zawiera duuuuuużo tłuszczu zwierzęcego
> (boczek, jagnięcina i salami) a jest połączony z soją i fasolą.
Misiczka przylaczam sie!
Montignac nie zakazuje laczenia! To jest nadinterpretacja tej grupy.
Moj ulubiony przepis z "Jesc aby scudnac" - musaka:
Baklazan+mieso mielone+ser zolty
gdzie tu separacja?
musta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2002-12-23 16:17:41
Temat: Re: Moja teoria na temat gubienia kg na MM
Użytkownik "Musta" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:au78v4$jtr$1@news2.ipartners.pl...
> Misiczka przylaczam sie!
> Montignac nie zakazuje laczenia! To jest nadinterpretacja tej grupy.
O Boże. Już myślałam, że to ja mam paranoję ;-))))
Ufff. Miło, że nie tylko ja mam wrażenie, że grupa przesadza z tym unikaniem
wszystkiego co się da jedzeniu i nie łączeniu wszystkiego ze wszystkim.
Moim zdaniem, przepisy z tej książki przyprawiłyby niejedną osobę z tej
grupy o palpitację serca ;-)))))
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
My kobiety nigdy nie mówimy wprost, czego chcemy, ale wściekamy się,
gdy tego nie dostajemy. Dlatego jesteśmy takie fascynujące
i przerażające zarazem
http://www.misiczka.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2002-12-23 16:26:15
Temat: Re: Moja teoria na temat gubienia kg na MMin article au78v4$jtr$...@n...ipartners.pl, Musta at m...@p...onet.pl
wrote on 23/12/02 16:09:
>> Jak widać, przepis Montignaca zawiera duuuuuużo tłuszczu zwierzęcego
>> (boczek, jagnięcina i salami) a jest połączony z soją i fasolą.
>
> Misiczka przylaczam sie!
> Montignac nie zakazuje laczenia! To jest nadinterpretacja tej grupy.
>
> Moj ulubiony przepis z "Jesc aby scudnac" - musaka:
>
> Baklazan+mieso mielone+ser zolty
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
> gdzie tu separacja?
a gdzie tu straczkowe??
mi chodzilo tylko o straczkowe plus mieso - ja po prostu chcialam sie
upewnic, nie bylam pewna.
pytalam sie czy mozna.
jesli mozna to przeciez w porzadku.
pozdrawiam
--
*gosia*
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |