Czyli - gdybym już wtedy nie posiadała OSOBNYCH urządzeń, które to badziewie miało
zastąpić, zostałabym nie tylko z dwoma tysiącami mniej w portfelu, ale i z palącą
koniecznością nowych, żtp. zmasowanych zakupów wielu rzeczy na raz i to
natentychmiast, żeby moja kuchnia mogła normalnie funkcjonować.