Data: 2017-08-27 15:48:56
Temat: Re: Monsieur Cuisine - opinie
Od: stefan <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-08-27 o 09:34, i...@g...pl pisze:
> Przykładowa:
> "Uzytkowałam termomix prawie trzy lata, po czym dokładnie dziś dowiedziałam się,
ile to 10 lat temu (kiedy rodzinny został kupiony) kosztowało. Powiem tyle - SZOK.
Jak na urządzenie za wiele tysięcy, jestem srogo zawiedziona. Naprawdę dziwię się, że
Teściowa to kupiła - podobnie jak z odkurzaczem 'tęcza'. Oba produkty to ciężka
ściema marketingowa, podobnie jak cud-ściereczki czy inne odkurzacze magiczne. Nasz
termomix jest prawie wyłącznie używany do robienia własnych konfitur/dżemów, właśnie
dzięki podgrzewaniu. Włącza się go więc raczej sporadycznie i wywalanie tylu tysięcy
jest dla mnie nienormalne.
> Wady:
> - GŁOŚNY: buczy, charczy i tłucze się na blacie. Zapomnijcie, by używać go w
otwartej kuchni, nic nie słychać, tv, rozmowy - po prostu przekrzykiwanie.
> - CZYSZCZENIE: jak się robi ciasto lub coś lepkiego, bardzo ciężko umyć. Ten gar
jest ciężki i jeśli się ma mały zlew, to można się z tym od razu pożegnać.
> - UMIEJSCOWIENIE: nawet nie myślcie, że będziecie go wyciągać z szafki w razie
potrzeby. On musi stać na blacie, bo jest okropnie nieporęczny i ciężki.
> - CENA: już znacie moją opinię. Jest to absurd i kpina, 2 średnie krajowe wydać na
coś takiego...
>
> A po miesiącu użytkowania, rainbow wyleciał na strych. Kupiłam zelmera za 140
złotych. Spróbujcie latać po piętrach domu z a) plastikowymi kółkami, które ODPADAJĄ,
b) nie zwijającym się kablem, c) nie teleskopową rurą, czyli jedną długą, d) samym
ścierwem, które waży aż 15 (sic!!!!!) kg. I uważajcie, żeby wam dno z wodą nie
odpadło przy noszeniu, bo cały kurz/syf z wodą wam upiększy dom...
> rainbow dostaliśmy w spadku, jakby co."
>
Urządzenie "Tęcza" (jak go nazwałaś) posiadam prawie 20 lat. Kupiliśmy,
gdyż widziałem go w codziennym używaniu podczas pobytu za Wielką Wodą.
Co kilka lat jest serwisowany - wymiana drobiazgów , pasków itd. Po
schodach nie latam - mieszkanie jednopoziomowe. Szczęśliwie przeżył
kilka remontów ścian (skrobanie, szlifowanie itp. nie do za...
zarżnięcia. W tej chwili obsługuje trzy mieszkania - cóż dziecka
dorosły, poszły na swoje ale "rainboła" każde chce mieć. W jednym
używany na okrągło - kot się leni. Drugie mieszkanie - dwa razy w
miesiącu gruntowne trzepanie (dzieciaki mają skłonności alergiczne). Do
mnie trafia raz na kwartał - trzepanie materaców, poduszek, tapicerki
połączone z dezynfekcją i aromatyzowaniem.
Sprzęt prosty ale wymaga nieco bardziej inteligentnego użytkownika -
zgodnie z instrukcją NIE PRZENOSI się maszyny z zapiętym zbiornikiem na
wodę...
pozdr
Stefan
|