Data: 2009-05-08 13:10:01
Temat: Re: Mozolne w kółko pi*enie o d***e XLi
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gu182s$kvv$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> E tam, jakie zapachy ... Trocinki, marchewka i świeżo cięta trawa ;)
>> No może trochę zmetabolizowana ;)
>
> Zależy, ile córka ma lat. Bo najlepsza na świecie jest psina, w bloku nie
> za
> duża. Mój znajomy na nagabywania o psinę wziął od żony i dzieci
> zobowiązania
> na piśmie, że on nie będzie musiał się psiną zajmować. Skuteczne.
Psina jest super sprawa, ale słabo trochę na trzecim piętrze w bloku, gdzie
nawet
nie ma gdzie wyprowadzić blisko rano - bo przecież nie do piaskownicy.
Ale nawet w tych warunkach przerabialiśmy - żona mnie, jak Twego znajomego,
namówiła na psa, rasowca - Welsh Corgi Cardigan. Broniłem się, zaznaczałem,
że one (żona + córa) mają go brać w obowiązki - ale na piśmie nie wziąłem
;))).
No i mieliśmy psa, choć o 'małym' to jednak trudno było mówić. Krótkie nogi
nieby jak u jamnika, ale cielsko i łeb prawie jak owczarka niemieckiego.
Pies był super, lubiłem się z nim powałęsać np. po Trójmiejskim parku
Krajobrazowym ...
Ale nie wyrabialiśmy szczególnie jak żona zaszła w ciażę.
Stanęło na tym, że tak jak wcześniej psa nie chciałem, to teraz nie chciałem
nawet
słyszeć o tym, że go trzeba oddać ... - ale kobity rządzą tym światem :)
Pies znalazł nowego właściciela, a mi jeno obgryzione meble i wspomnienia
...
A do żony mam trochę żal - chociaż od początku czułem, że jej psia fantazja
jest nie do końca poważna ...
jak będziemy mieć może własny dom z ogródkiem - pies będzie zapewne
jednym z pierwszych współlokatorów. A tak oglądam się za świnkami morskimi
...
I będe to forsował ostro - a poprzedni nieodpowiedzialny numer z psem będzie
głównym argumentem osłabiającym jej ew. sprzeciw. Na razie jestem na etapie
przypominania o pomyśle.
|