Użytkownik "ksRobak"

> > My, to znaczy kto?
> > Z tego co wiem na dzisiaj to będzie:
> >
> > 1. ed_robak
> > 2. h_robak
> > 3. ufo z www.tn50.internetdsl.pl
> > 4. msanna
> > 5. mrmariusz
> >
> > do tego z pewnością bliscy sercu robacy:
> >
> > 6. babcia uzus vel Wiesiek
> > 7. o_la (z pobliskiego przedszkola)
> > 8. inni (w tym admin sztuk jeden)
> >
> > Ktoś uzupełni?
> > Może, jakiś nowy porządkowy
> > (byle nie wazeliniarz) !?
> >
> >
> > Steerpike
> >
> > PS. Proponuję Michałku zorganizowanie jawnej bojówki na kształt
> > tajnej robaczywej i zabawienie się w tym samym duchu, tą samą
> > Bronią.. ;))
> > Jeśli tylko nie wyciekasz całkiem galaretką przez palce.
> > A za wzór cnoty proponuję całkiem poważnie JeTa.

Wzór cnót wszelkich, wujek_kijek JeT :-))
Ok. Muka!
:-)))

> "Młody" jesteś "Steerpike ... z Raju" więc Ci wyjaśnię Twój "BŁĄD"
> teraz uważaj :-)
> skup się !
> słowo "BŁĄD" napisałem w cudzysłowiu z prostego powodu,
> ponieważ ocena zjawiska jest subiektywna :o)
> (mówimy o zjawisku "kolesi", "grup wsparcia", "klanów",
> "jawnych i tajnych bojówek", itd.)
> Twoim zdaniem pewnie nie ma żadnego błędu w tym, że ludzie
> organizują się (bratają) w celu osiągnięcia wymiernych (w sensie
> nie tylko materialnym) korzyści. Poczucie przynależności do
> Grupy (stada) - nobilituje.
> "BŁĄD" tkwi w tym, gdy członek społeczności nie widzi innych
> STAD - łącznie tworzących społeczności.
> Społeczności z kolei tworzą narody, a te suma-sumarum składają
> się na ludzkość.
> Najmniejszym ogniwem tego układu jest pojedyncza osoba,
> czytaj: OBYWATEL ŚWIATA

Ponad graniczny ma słoń :-)))

> A teraz uważaj szczególnie :-)
> OBYWATEL ŚWIATA to osoba świadoma przynależności do
> różnych grup społecznych: regionalnych, etnicznych, kulturowych,
> cywilizacyjnych, itd - jednakże tym się różni od "ubranego szympansa", że
ma
> własne zasady etyczne i moralne, a do
> zjawisk które obserwuje ma swój własny, krytyczny stosunek.

Duper szwańcuś.
Jeśli już, tolerująca inne etc. stada, poprzez miłość do wszystkiego.
A nie przyłączająca się do każdego zlepku.

> Puenta (hihihi)
> "ubrany szympans" gdy stwierdzi, że jego koleś naruszył "prawo"
> będzie ten fakt tuszował/zaciemniał w ramach "szympansiej
> solidarności"
> OBYWATEL ŚWIATA, gdy znajdzie się w podobnej sytuacji, to
> niezależnie od osobistego stosunku do kolesia powie:
> "słuchaj stary/stara, naważyłeś sobie piwa to musisz ponieść
> tego konsekwencje"
> Jak więc widzisz, OBYWATEL ŚWIATA przekłada racje społeczne
> nad egoistyczne interesy i układy, według zasady:
> PRAWO JEST JEDNO DLA WSZYSTKICH !

No więc...
Hmmm...
Prawa są dwa.
Lokalne, dla szympansów.
I ogólne dla człowieków.
Które przeważa stanowi o... o...?
:-)))

ett