Użytkownik "jadrys" napisał:

> >>>>>>>> Jakbyś na to nie patrzył człowiek buł, jest i będzie
> >>>>>>>> zwierzęciem.. Natura ma swoje prawa. Hamowanie
> >>>>>>>> popędów czy ograniczanie instynktów mogą doprowadzić
> >>>>>>>> do prawdziwej dewiacji.
> >>>>>>> czyli wg tej teorii gdybym szczał na okoliczne domy w celu
> >>>>>>> zaznaczenia terytorium nie był bym dewiantem robiącym to
> >>>>>>> do kibelka?
> >>>>>> A masz taki instynkt? Odczuwasz taką potrzebę?
> >>>>> przecież kultura kalibruje instynkty
> >>>> Ale nie pozbawia ich..
> >>> ale jest to "Hamowanie popędów czy ograniczanie instynktów"?
> >> Jedno i drugie. Więc można powiedzieć że ta tzw. kultura to nic
> >> dobrego - nie pozwala żyć "na całego".
> > ... czyli iskając partnerkę na drzewie i pożywiając się garścią
> > nadgniłych owoców a raz po raz tłustą mrówką albo trupem krewniaka
> > :)
> Dlaczego zaraz na drzewie? A nie na łożu? I dlaczego nadgniłych? Nie
> wspominając już o mrówkach..

A dlatego, że gdyby nie ta przebrzydła kultura, wciąż byśmy na nim
siedzieli.

> Lepiej pomyśl ilu to już ludzi trafiło do psychiatryków z powodu
> różnych frustracji, spowodowanych tą tzw. kulturą.. A bo to za
> mały/duży członek, a bo to za małe/duże piersi... Normalny obłęd..

To nie kultura winna, tylko brak dystansu do siebie :>

--
Pozdrawiam - Aicha