Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Nadcisnienie. Czy leczenie jest prawidlowe (dlugie?)
Date: Mon, 23 Feb 2004 18:33:01 +0000
Organization: news.onet.pl
Lines: 47
Sender: m...@o...pl@pc43.nmr.ion.ucl.ac.uk
Message-ID: <k...@a...coca.cola>
References: <6...@n...onet.pl>
<1...@a...coca.cola>
<P...@r...am.torun.pl>
NNTP-Posting-Host: pc43.nmr.ion.ucl.ac.uk
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1077561203 10274 193.62.72.97 (23 Feb 2004 18:33:23 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 23 Feb 2004 18:33:23 GMT
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.10.1pl Hamster/2.0.0.0
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:136844
Ukryj nagłówki
On Mon, 23 Feb 2004 18:36:55 +0100, Piotr Kasztelowicz wrote:
> Inna sprawa, ze
> niektorzy chorzy, ktorzy maja nadcisnienie wcale nie wymagaja
> konsultacji kardiologicznej ale np. nefrologiczna lub neurologiczna
> badz chirurga naczyniowego.
Dokładnie tak. A dla kardiologa każdy wygląda jak gwóźdź;)
(Dla neurologa pewnie też:) Przypomina mi się moja rozmowa z żoną na
temat mocno starszego pana, któremu rodzina z powodu niechcenia jedzenia
przestała 'wczoraj' dawać 'niepotrzebne' leki, w tym lewodopę, którą
brał lata. Szanowna małżonka jako pierwszy kontakt przejęła się głównie
tym, ze pan od pięciu dni nie oddawał stolca, a ja wpadłem w popłoch,
czy nie dostanie ostrego zespołu poneuroleptycznego po naglym
odstawieniu lewodopy:) )
> Przy pierwszej wizycie takze (zwyczajem
> neurologow :))))
:) Oczywiście powinno się tak robić... przynajmniej u niektórych
pacjentów...
> mierze cisnienie zawsze na obu konczynach gornych -
> ostatnio udalo mi sie dzieki temu (i osluchiwaniu szyi) rozpoznac
> zwezenie tetnicy szyjnej i prawdopodobnie ramiennej u pacjentki,
> gdzie po dokladnym zebraniu wywiadu okazalo sie, ze przeszla
> TIA.
Gratuluję. Poważnie i szczerze.
(BTW - ostatnio oglądałem tu bardzo ciekawy przypadek 24-letniego bodaj
mężczyzny z wywiadem nawracających, napadowych incydentów zawężenia pola
widzenia aż do zupełnego zaniewidzenia, z towarzyszącymi wstępującymi
parestezjami całego ciała. Incydenty były krótkie - kilkadziesiąt
sekund; nie było drgawek, raz była utrata przytomności. EEG, EKG - bz,
badania obrazowe rownież. Klinicznie zdrowy jak koń. Gdyby nie to, że
jakimś cudem udało się u niego zapisać EEG + EKG w czasie takiego
incydentu - kto wie co by z nim było dalej... Obecnie od kilku miesięcy
ma wszczepiony rozrusznik (w EKG w czasie incydentu - zupełny blok P-K z
asystolią), incydenty nie powtórzyły się:) )
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
|