Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!cyclone02.ams2.highwinds-media.com!voer-me.
highwinds-media.com!peer02.am1!peering.am1!peer03.fr7!news.highwinds-media.com!
newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.
pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Subject: Re: Najlepsza śmietana
References: <n13a1b$4h5$1@node2.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<563b4063$0$692$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<563b5524$0$640$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<n1fn36$p2l$1@node1.news.atman.pl>
<563b66c7$0$22824$65785112@news.neostrada.pl>
<n1fqdf$sdh$1@node1.news.atman.pl>
<563b6d7f$0$22841$65785112@news.neostrada.pl>
<n1frr9$tq2$1@node2.news.atman.pl>
<563b73bb$0$22832$65785112@news.neostrada.pl>
<n1g12v$3h3$1@node1.news.atman.pl>
<b3ofzvke5l8a.1jnnzkegtdyzx$.dlg@40tude.net>
<n1g6hf$907$1@node1.news.atman.pl>
<563bcc41$0$22829$65785112@news.neostrada.pl>
<n1k86s$agb$1@node1.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl> <n1klei$kau$1@dont-email.me>
<s...@f...lasek.waw.pl> <n1kqrb$6am$1@dont-email.me>
<s...@f...lasek.waw.pl> <n1mjl5$8v3$1@dont-email.me>
<s...@f...lasek.waw.pl> <n1r8g9$ikt$1@dont-email.me>
Organization: : : :
Date: Tue, 10 Nov 2015 01:19:10 +0100
User-Agent: slrn/1.0.2 (Linux)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
Lines: 52
NNTP-Posting-Host: 77-253-217-116.static.ip.netia.com.pl
X-Trace: 1447114750 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 702 77.253.217.116:18427
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Received-Body-CRC: 1533672426
X-Received-Bytes: 4301
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:367726
Ukryj nagłówki
Pan Pszemol napisał:
>> Koncept, by dziecko wlokło do szkoły paki z czterdziestoma
>> kilogramami papieru (takie było roczne minimum na wzorową),
>> może zrodzić się tylko w głowach zawodowych uszczęśliwiaczy
>> narodów.
>
> To wychodzi ciut więcej niż jedno kilo na tydzień.. dużo?
> Nie widzę tu nawet cienia absurdu, makulatura ciężka jest.
> Chyba nie odczytałeś intencji w ten sposób, aby dziecko
> nosiło 40 kg uzbieranej przez rok na raz, w jeden dzień?
W dwa dni. Bo były dwa semestry w roku, a przypominam, że to
na ocenę było. Na godzinie wychowawczej odbywało się komisyjne
ważenie. Słucham? Że niby można było nie ważyć i nie oceniać?
Można. No ale po co wtedy nosić do szkoły, skoro można bliżej do
punktu zwałki papieru w przydomowym śmietniku? To zdecydowanie
absurdalny pomysł, taka szkolna zbiórka.
>> Pomysł pana Mariana, taty Wojtka, uważam za rzecz znakomitą.
> A mi sie on wybitnie nie podoba jako demoralizujący dzieci.
Ja uważam to za umoralniające doświadczenie, więc każdy z nas
pozostanie przy swoim. Taka makulatura, to w sumie dość mało
ważna rzecz. Ale całą sprawę można potraktować jak szczepionkę,
działanie toksynami osłabinego bakcyla tej ówczesnej paranoi.
To potrafi dać odporność na całe życie -- jeśli pierwsza reakcja
była właściwa. Do czego dochodzi, gdy ten drobny-ustrój kogoś
porazi w pełni -- to było w tym wątku widać.
> Podobne zdanie mam na to jak rodzice zamiast dzieci budują
> to co dzieci dostały na zadanie zbudować samemu w domu.
> Potem się robi zawodnictwo między rodzicami zamiast dziećmi,
> i uczciwe, solidne dziecko robiące wszystko SAMEMU musi
> konkurować z wyrobami dorosłych ludzi, bo reszcie z klasy
> rodzicie zadania poodrabiali.
Przecież nikt nawet nie myślał o rywalizacji. Wszyscy zgodnie
stwierdzili, że pan Marian, to równy gość. Przy okazji wyszła
lekcja społecznego działania, gdzie jeden występuje za wszystkich,
a wszyscy za jednego. Bez odrobiny zazdrości -- wszyscy czuli
wyłącznie wdzięczność, łącznie z nauczylelami i dyrekcją szkoły,
która też gdzieś przecież była rozliczana z aktywności społecznej
wychowanków. Z tej mojej klasy całkiem porządni ludzie wyrośli,
czasem mnie jakieś słuchy dochodzą, choć wiele lat od tego czasu
minęło.
Jarek
--
No, słowem przywozicie do kraju, cztery kilogramy obywatela mniej.
A gdyby tak każdy wracał ze stratą paru kilo, było by nas mniej coraz!
|