On 13 Cze, 13:29, "Monika" <5...@W...gazeta.pl> wrote:
> + kuracja cytrynowa i dieta przy dnie
> info znajdziesz w necie
> pzdr
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Dieta (bezmięsna): Tak.
Koniecznie. Bez tego nie ma co zaczynać.

Kuracja cytrynowa: Nie.
W tej kuracji cytrynowej chodzi o to, żeby odkwasić organizm, dzięki
czemu kwas moczowy będzie miał większą rozpuszczalność i nie będzie
wytrącał się w stawach. Ale są tu następujące problemy:
trzeba zjeść parę cytryn dziennie, a i to mało (podobno ktoś pije litr
soku cytrynowego dziennie - tak mówił znajomy reumatolog). To stwarza
problem z przełknięciem takiej ilości kwasu i kosztuje całkiem sporo.
Nie mówiąc już o zębach, z których wymywany jest wapń (i inne). Jeśli
już, to trzeba pić przez słomkę.

Ale jest łatwiejszy sposób: pół łyżeczki stołowej sody oczyszczonej.
Zalety: Dna przechodzi jak ręką odjął i jest to leczenie także
przyczynowe (tyle o ile), tzn. podobnie jak w przypadku cytryn,
organizm jest odkwaszany, a kwas moczowy rozpuszcza się i przechodzi
do moczu, skąd jest wydalany.
Działa szybko i dla wielu lepiej niż kolchicyna. Na pewno nie ma
takich efektów ubocznych. Dziwię się, że nie jest powszechnie
zapisywana przez lekarzy. Może jakiś lekarz wypowie się dlaczego?
(oprócz tego co dalej napiszę...)

Wady: Soda oczyszczona może szkodzić na żołądek, neutralizować kwas
solny, powodując wzdęcia i niestrawność. Dlatego trzeba uważać przy
stosowaniu - brać po posiłku. Daje wysoką dawkę sodu we krwi -
zwiększa ciśnienie krwi.
Alkalizuje mocz, a moczu nie powinno się alkalizować - wtedy rozwijają
się w nim bakterie i mogą wytrącać się kamienie nerkowe.

Dużo tych efektów ubocznych, ale można je łatwo obejść. Jeśli stosuje
się sodę oczyszczoną z umiarem i od czasu do czasu, raczej na pewno
nic złego się nie stanie. W przypadku użycia ciągłego należy zastąpić
sodę oczyszczoną (kwaśny wodorowęglan sodu) mieszanką: soda, kwaśny
wodorowęglan potasu i tlenek magnezu. Tlenek magnezu oraz cytrynian
magnezu do kupienia w aptekach jako normalny magnez do brania.
Dobrze powinien działać także Citrolyt:
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?s=3&d=e&p1=0&
lek=532
Tutaj jest napisane wyraźnie, że rozpuszcza kamienie kwasu moczowego w
nerkach, więc rozpuści je także w stawach.

Aby nie przeholować z używaniem tej sody, należałoby zmierzyć sobie pH
moczu paskami do analizy moczu. Możne je kupić.

To co napisałem powyżej choć brzmi raczej strasznie i niebezpiecznie
(uwaga: użycie na własną odpowiedzialność...) nie jest żadną tajemnicą
- wystarczy wpisać w gugla "baking soda gout" i wyskoczy. Nie opisują
tam jednak raczej efektów ubocznych, tak więc jeśli ktoś zdecyduje się
tego używać, to będzie przynajmniej świadomy tych efektów ubocznych i
będzie używał ostrożnie.

Drugą dobrą rzeczą na dnę, którą można jeść tym razem bez ograniczeń
są wiśnie. Trzeba ich jeść 100, 200 g dziennie, albo i więcej... To
trzeba wypróbować. Skąd wziąć wiśnie w ciągu roku? Są mrożone.
Rozmraża się je w mikrofalówce i można już jeść. Wychodzi taniej niż
cytryny i roboty mniej - od wyciskania soku z cytryn można zwariować,
a tu tylko wrzut do mikrofali i już.

Jeszcze jedna sprawa. Nie mogę założyć, że reumatolog zbadał lub
zastanowił się, jaka jest przyczyna wysokiego poziomu kwasu moczowego
w organizmie, dlatego chciałem zwrócić na to uwagę. Czasami jest tak,
że ten kwas moczowy nie pochodzi wcale od skazy metabolicznej, ale np.
od tego, że rozpadają się komórki lub ktoś ma wadę genetyczną.
Czasem bolą stawy i cała reszta, a kwas moczowy jest podniesiony
(tylko tzw. hiperurykemia, a nie dna moczanowa) i od razu konkluzja,
że to dna moczanowa, a nie musi być.
U mnie właśnie tak było, tzn rozpadały mi się komórki, i bolały mnie
stawy, ale to już zupełnie inna historia.
Byłem leczony miluritem, ale nic to oczywiście nie dało, ponieważ
miliurit nie powstrzymuje rozpadania się komórek, tylko hamuję
metabolizm puryn, przez co powstaje mniej kwasu moczowego.

No i na sam koniec dodam, że choroba jest traktowana raczej po
macoszemu. Zajmują się nią reumatolodzy, ale żaden z nich nie wykona
np. wkłucia dostawowego, aby potwierdzić obecność kryształków kwasu
moczowego lub ich braku lub obecność kryształków innych związków.
Takie przypadki też się zdarzają - współistnienie dwóch tzw.
krystalopatii.

Mam nadzieję, że moje wskazówki będą pomocne.