« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2001-08-29 23:02:22
Temat: Re: Natretne koty...
> > Moj sasiad zainstalowal druty pod napieciem - serio.... i skutkuje
> > chroni w ten sposob trawnik i piaskownice
>
> Przerazajace !!!
> A nie boi sie przy tym o siebie lub swoje dziecko?
>
> pozdrawiam, Iwona
Jak bym byl dowcipny to bym powiedzial ze nie ma juz dziecka..... (zart)
Ale to jest niewysokie napiecie - nieciekawie byloby codziennie zbierac
zwloki kotow sasiadow :))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2001-08-30 16:35:58
Temat: Re: Natretne koty..."KEPUS" <t...@w...pl> wrote in message news:9mlp20$3ri$7@news2.tpi.pl...
> Jak bym byl dowcipny to bym powiedzial ze nie ma juz dziecka..... (zart)
> Ale to jest niewysokie napiecie - nieciekawie byloby codziennie zbierac
> zwloki kotow sasiadow :))))
Kiedys udalo mi sie na cos takiego wlezc. Istotnie, nie zabija,
ale trzepie porzadnie. Obliczone jest przeciez na krowe.
Jednak zal mi dziecka.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2001-08-30 19:28:21
Temat: Re: Natretne koty...W "Moj pies" jest reklama czegos takiego. Na zdjeciach jest maly kotek.
Mozna zadzwonic do producenta i sie dowiedziec.
Sandra
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> napisał w
wiadomości news:9mlrfh$gsm$1@hercules.iupui.edu...
> "KEPUS" <t...@w...pl> wrote in message news:9mlp20$3ri$7@news2.tpi.pl...
> > Jak bym byl dowcipny to bym powiedzial ze nie ma juz dziecka..... (zart)
> > Ale to jest niewysokie napiecie - nieciekawie byloby codziennie zbierac
> > zwloki kotow sasiadow :))))
>
> Kiedys udalo mi sie na cos takiego wlezc. Istotnie, nie zabija,
> ale trzepie porzadnie. Obliczone jest przeciez na krowe.
> Jednak zal mi dziecka.
>
> Pozdrowienia,
> Michal
>
> --
> Michal Misiurewicz
> m...@m...iupui.edu
> http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2001-08-30 23:25:34
Temat: Re: Natretne koty...
"offelia" <c...@w...pl> wrote in message news:9mm4an$jf3$1@news.tpi.pl...
> W "Moj pies" jest reklama czegos takiego. Na zdjeciach jest maly kotek.
> Mozna zadzwonic do producenta i sie dowiedziec.
>
> Sandra
>
> Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> napisał w
> wiadomości news:9mlrfh$gsm$1@hercules.iupui.edu...
> > "KEPUS" <t...@w...pl> wrote in message news:9mlp20$3ri$7@news2.tpi.pl...
> > > Jak bym byl dowcipny to bym powiedzial ze nie ma juz dziecka.....
(zart)
> > > Ale to jest niewysokie napiecie - nieciekawie byloby codziennie
zbierac
> > > zwloki kotow sasiadow :))))
> >
> > Kiedys udalo mi sie na cos takiego wlezc. Istotnie, nie zabija,
> > ale trzepie porzadnie. Obliczone jest przeciez na krowe.
> > Jednak zal mi dziecka.
> >
> > Pozdrowienia,
> > Michal
> >
> > --
> > Michal Misiurewicz
> > m...@m...iupui.edu
> > http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
> >
> >
> >
Witam
Mi by bylo zal i dziecka i kota z tego prostego wzgledu, ze nawet jesli
krzywdy fizycznej nie zrobi to kot (dziecko tez) sie zdenerwuje straszliwie
i nie wiem czy nie bedzie sie bal (kot czy tez dziecko) roznych innych
rzeczy bo mu sie skojarzy zle (nieodganiona jest psychika kota heh). A tak
serio calkiem to mojego kota ostatnio "popiescilo" delikatnie pradem z
jakiegos kabelka (nie wiem z ktorego bo duzo ich mam) i dochodzil do siebie
dwa dni - ja dziekuje wole nie narazac zwierzaka na stresy :P
Pozdrawiam
Karolina i dwa diably w kociej skorze
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2001-08-31 07:45:23
Temat: Re: Natretne koty...Witam !
30-Sie-01 offelia <c...@w...pl> napisał(-a):
> [coś tam]
>
> Sandra
>
>> [cały list Michała Misiurewicza, łącznie z sygnaturką]
Wiesz, Sandro, zaczynam powoli i ja tracić cierpliwość w kontakcie
z Twoją... hmm, niefrasobliwością. Przypomnę raz jeszcze, grzecznie:
1. tnij cytaty;
2. pisz POD, a nie nad cytatami;
3. amen š).
Po co mają Cię, Sandro, wziąć we wsi na języki?
Pozdrawiam -
--
___|\ ___|\ š) łac. 'niech tak się stanie'
| \| \
| \ \ \ \
|__|\__/ora\__/ey
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2001-08-31 16:55:05
Temat: Re: Natretne koty...Hej skad te martwienie sie o dziecko - przeciez oczywiste jest to ze sasiad
nigdy by nie pozwolil by zblizylo sie do tego urzadzenia dziecko, a zreszta
napicie jest wylaczane na czas zabawy w piaskownicy. - to chyba oczywiste.
--
----------------------------------------------------
-----
Karol Kepka - Webdesigner
----------------------------------------------------
-----
http://www.kepkawebdesign.z.pl
----------------------------------------------------
-----
http://www.uwm.edu.pl/azsolsztyn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |