Aicha napisał(a):
> U�ytkownik "glob" napisa�:
>
> > Warszawie np. na przystanku autobusowym zacznie z kimďż˝
> > obcym rozmawia� zaraz zostanie wzi�ty za wariata. Tak
> > jeszcze wiele nam brakuje w kontaktach mi�dzyludzkich,
> > a z roku na rok robi si� gorzej. Za spraw� m�odszych nie
> > wychowanych pokole�, materializmu i prowincji, kt�ra
> > obecnie stanowi na oko 60- 70% Mieszka�c�w Warszawy.
>
> Je�li tak jest faktycznie (nie sprawdza�am, bo wewstolnicy sama
> trafiam tam gdzie trzeba), to przykre. We Wro ludzi zagadujďż˝ i ani
> zagaduj�cy ani zagadywani nie s� traktowani przez otoczenie jak
> dziwacy :) A mnie cz�sto pytaj� o drog� i inne takie - wida� wzbudzam
> zaufanie :D
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha

kompleksy,wstyd, niedawno pisałem- polskie ciało widziane za granicą-
to samo,zamiast wiele akceptować wiele zaczeliśmy wypierać.Mnie za to
jakaś babcia
napadła na przystanku,najpierw rozdziawiła się na mnie i obserwowała z
jakimś tam co raz większym oburzeniem,i nagle wyzywa mnie od kretynów
i wsiora,bo papierosa na jezdnie pełną papierosów upuściłem,a że
młode ,to zamiast zwrócić uwagę to normalnie zaczeła się pastwić i
widzę ,że nie o papierosa chodzi ,ale chce sobie ze mną podokazywać.Ja
jej na to-Polskie bydło-spokojnie.Ta się wściekła-Pani słyszała!Ale
widze po ludziach te niewidzące,mentne spojrzenia-bo tak polacy na
obcych patrzą i myślę- za zagraniczniaka mnie biorą przez to polskie
bydło i tam już słysze-też sie pani chłopaka przyczepiła i ją ciągną
do autobusu i tylko jakieś -pani słyszała.Straszne.