Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Uzależnienie od Internetu

Grupy

Szukaj w grupach

 

Uzależnienie od Internetu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-10-12 16:40:11

Temat: Uzależnienie od Internetu
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Uzależnienie od Internetu

Jarosław Zieliński
21 marca 1997

----------------------------------------------------

Internet jest szczególnie groźnym i uzależniającym medium.
Godziny spędzane w sieci to czas odebrany pracy, nauce czy życiu
rodzinnemu. Uzależnienie od Internetu staje się coraz
poważniejszym problemem społecznym.

Jeśli często łączymy się z Internetem... jeśli zbyt często
łączymy się z Internetem i ciągle uważamy, że to nie jest
problem, warto przemyśleć to dokładnie jeszcze raz. Choc nie
znajdziemy dziś jeszcze fachowej lekarskiej porady czy grupy
terapeutycznej, która mogłaby wyciągnąć nas z uzależnienia od
Internetu, to sam problem został już dostrzeżony. Warto już teraz
zastanowić się nad nim, dostrzec zagrożenia, jakie ze sobą
niesie.

Uzależnienie nie musi być wcale związane ze środkami
chemicznymi - alkoholem, papierosami, lekami czy narkotykami.
Może również wystąpić jako uzależnienie od gier hazardowych,
obsesja seksualna czy uzależnienie od gier wideo. Internet,
korzystanie z Internetu, również może stać się źródłem
uzależnienia.

Uzależnienie od Internetu (online addiction czy też Internet
addiction) jest więc dziś takim samym problemem społecznym jak
alkoholizm czy zażywanie narkotyków. Jest już dostrzegane, ale
jeszcze niezbyt dobrze znane, słabo zbadane. Badań jest niewiele,
bo też niewiele wiadomo o użytkownikach Internetu. Nie wiadomo,
kim są, a więc tym bardziej - jakie są ich problemy. Jednym z
nielicznych naukowców zajmujących się tym problemem jest doktor
Mark Griffiths z Nottingham and Trent University. Mark Griffiths
wskazuje na podobieństwa między oglądaniem telewizji, grami wideo
i korzystaniem z Internetu - wszędzie mamy do czynienia z
kontaktem człowieka z maszyną. Stwierdza, że Internet jest
szczególnie groźnym i uzależniającym medium.

Jeśli jednak istnieje coś takiego jak uzależnienie od Internetu,
to czym ono grozi? Całkiem sporo z nas ogląda zbyt dużo telewizji
czy gra na komputerze. Jeśli spędzamy zbyt dużo czasu w sieci, to
musimy martwić się dużymi rachunkami telefonicznymi, ale czy
jeszcze czymś więcej?

Ludzie, którzy korzystają dużo z Internetu czują się źle, gdy
próbują ograniczyć swój czas spędzony w sieci, a zamknięcie im
konta pocztowego byłoby prawdziwą katastrofą. Osoby mające dostęp
do Internetu na uczelni lub w pracy zostają przy swoich
komputerach wieczorami i w czasie weekendów. Trzeba ich wręcz
odrywać od ekranu, wpadają wtedy w rozdrażnienie, niczym
alkoholik, któremu odebrano kieliszek.

Spędzanie sporo czasu w Internecie powoduje, że po prostu zaczyna
go brakować na inne sprawy - na pracę, naukę, odpoczynek, życie
rodzinne czy kontakty towarzyskie.

Trudno jest jednak zagłębić się w szczegóły uzależnienia,
określić, co w Internecie może być najgroźniejsze i jak się przed
tym strzec. Internet ma wiele twarzy: wysyłanie listów
elektronicznych, krążenie po pajęczynie World Wide Web, sciąganie
plików, udział w grupach dyskusyjnych, gry fabularne, sieciowe
pogawędki. Może być łatwo źródłem uzależnienia właśnie z tego
powodu, że gromadzi tak wiele zasobów i pozwala na tak wiele form
aktywności.

Istotną rolę odgrywa tu anonimowość użytkownika, szczególnie przy
tak niekaceptowanych społecznie dziedzinach jak pornografia, a
szczególnie jej bardziej drastyczne formy. Użytkownik zyskuje tu
to, co chce łatwo i bez zbytnich obaw.

Uzależnienie się o Internetu przejawia się w coraz częstszym
łączeniu się z nim, w spędzaniu w sieci coraz więcej czasu.
Przejawia się również w obsesyjnym mysleniu, a nawet w snach o
tym, co może zdarzyć się w Internecie. Inne dziedziny
aktywności - praca na przykład - mogą być przez to poszkodowane.
Osoba uzależniona pragnie ograniczyć korzystanie z Internetu, ale
nie ma do tego wystarczająco silnej woli. Towarzyszy temu
zainteresowanie wszelkimi informacjami o Internecie - w prasie,
książkach, chęć wypróbowania każdego adresu internetowego, który
tylko udało się zdobyć.

Człowiek uzależniony od Internetu może stanowić też problem dla
organizacji, w której pracuje. Nie tylko obciąża on kosztami
połączenia swojego pracodawcę, ale jeszcze w tym czasie nie
wykonuje zleconych mu zadań.

Fascynacją Internetem ulegają nowi użytkownicy, ale niekoniecznie
musi to już z miejsca oznaczać uzależnienie. Początkowa
fascynacja pozwala przekonać się, czym jest Internet i do czego
może się przydać. Uzależnienie przychodzi wtedy, gdy korzystanie
z Internetu zaczyna przeszkadzać, a nie pomagać w pracy, nauce
czy życiu osobistym. Gdy straty w sumie przewyższają korzyści.

Kontakty człowieka z maszyną, udział komputerów i Internetu
będzie się w naszym życiu zwiększał - a wraz z nim rośnie groźba
uzależnienia z nimi związanego.

Wygląda na to, że wszyscy powinniśmy przyjrzeć się krytycznym
okiem temu, jak korzystamy z Internetu i jak ważny jest on w
naszym życiu. Nie jest to łatwe. Podobnie jak alkoholicy czy
narkomani lekceważą zagrożenia, jakie może przynieść im
uzależnienie, tak "internetoholicy" minimalizują problem, z jakim
mają do czynienia. Skutki uzależenienia prędzej dostrzeżone
zostaną przez otoczenie niż przez samych poszkodowanych.

Internet będzie coraz ciekawszy i łatwiejszy do wykorzystania.
Dbają o to wielkie korporacje informatyczne, które choć nie
posiadają samej infostrady, to czerpią spore zyski z jej
elementów, odpowiedników pojazdów po niej się poruszających,
świateł, znaków drogowych czy przydrożnych kafejek. Będzie więc
miejscem, w którym coraz łatwiej popaść w uzależnienie. Nawet ci,
którzy wyrobili sobie wcześniej mechanizmy obronne przed
telewizją czy filmami wideo, nie mają ich jeszcze dla Internetu.

Czy więc grozi nam coś w rodzaju epidemii? Co się stanie, gdy
uzależnienie od Internetu obejmie istotną część populacji? Czy
znajdziemy się w świecie rodem z pesymistycznych powieści
fantastycznonaukowych, gdzie ludzie zamknięci w swoich pokojach
spędzają życie przed ekranami - już nie telewizji, ale
internetowych terminali? To mało prawdopodobne. Nawet tak
niezwykły wynalazek jak Internet nie jest w stanie naruszyć
podstaw ludzkiego zachowania, podstaw cywilizacji. Internet może
ją zmienić - jak zmieniły telefon, samochód czy telewizja - ale
nie zniszczyć.

Internet ma wiele pozytywnych stron i warto z niego korzystać,
oczywiście w rozsądnych granicach.

Jak można przeciwdziałać, walczyć z uzależnieniem od Internetu?
Warto zacząć od informacji - od zapoznania się z problemem,
dostrzeżenia niebezpieczeństw. Organizacje posiadające dostęp do
Internetu mogą włączyć informacje o uzależnieniu od Internetu w
tok szkoleń internetowych. Użytkownikom prywatnym przyda się
lektura prasy czy serwisów internetowych.

Stopniowo należy ustalić sobie ramy zaangażowania w sieci -
wyznaczyć liczbę spędzanych godzin, wybrać usługi, z których
chcemy skorzystać, określić tematy, które nas interesują. Później
warto stosować sie do narzuconych sobie ograniczeń - ich
rozluźnienie oznacza początek uzależnienia.

Każda organizacja może ustalić pewne zasady porządkujące dla
swoich pracowników romans z Internetem. Może proponować im
używanie prywatnych kont pocztowych i łączenie się z domu we
wszystkich tych przypadkach, gdy nie dotyczy to działalności
zawodowej. Może także próbować koordynować działania swoich
pracowników w Internecie, na przykład tworząc spisy przydatnych
miejsc internetowych na swoim serwerze, proponując wymianę
informacji, wskazując, jak korzystać z usług wyszukiwawczych.
Organizacja powinna być tu bardziej doradcą niż strażnikiem;
kontrola i ograniczenia niszczą dobrą atmosferę pracy, a tego nie
warto robić nawet dla zaoszczędzenia kosztów połączeń.

----------------------------------------------------
Źródła

Jason Spiller, Online Addicts, Internet Today, marzec 1996.
Przemysław Gamdzyk, Tylko jeszcze jedno kliknięcie,
ComputerWorld, 26 sierpnia 1996.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-10-12 17:21:00

Temat: Odp: Uzależnienie od Internetu
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

No toś nas pocieszył
:-)))

Ja jednak twierdzę, że lepszą metodą odwykową
są elektrowstrząsy, co i technicznie można zrealizować
od razu dla całej populacji.

Stanęło też wyzwanie przed nauką -
Który gen jest za to odpowiedzialny?

A najlepiej zwalczać nałóg nałogiem.
Idę jutro do Alchemi by to sprawdzić.
Bo jakiż byłby ze mnie badacz, gdybym nie sprawdził :-(
Własnej koncepcji.

eTT
Nie umniejszając jednak znaczenia artykułu, proponuję powiesić go na psphome.
Bo jak wiadomo - problem nie banalny.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-12 17:46:55

Temat: Re: Uzależnienie od Internetu
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet napisał:
>
> Uzależnienie od Internetu

Jest nieznane.
Dyskutowane w nielicznych krajach w ktorych internet dopiero sie rozwija
i
wolne lacza wymagaja spedzania godzin aby sciagnac cokolwiek
interesujacego
z internetu.
W krajach wysoko rozwinietych, z szybkim dostepem do internetu nie
stwierdzono
omawianych przypadkow.
Efektywnosc uzytkowania internetu wynosi 500-1000%, zatem uzytkownicy
poswiecaja
internetowi nie 5 godzin a pol godziny.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-12 18:20:38

Temat: Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Choc nie
> znajdziemy dziœ jeszcze fachowej lekarskiej porady czy grupy
> terapeutycznej, która mogłaby wycišgnšć nas z uzależnienia od
> Internetu,

Takich centrow on-line sa dziesiatki.
Sam kiedys prowadzilem takie konsultacje dla osob , ktore same uwazaja
sie
za uzaleznione od internetu.
Po krotkich konsultacjach osoby te przedefiniowuja swoje doznania
i stwierdzaja ze to nie bylo uzaleznienie.

to sam problem został już dostrzeżony. Warto już teraz
> zastanowić się nad nim, dostrzec zagrożenia, jakie ze sobš
> niesie.

nie sa znane.
>
> Uzależnienie nie musi być wcale zwišzane ze œrodkami
> chemicznymi - alkoholem, papierosami, lekami czy narkotykami.
> Może również wystšpić jako uzależnienie od gier hazardowych,
> obsesja seksualna czy uzależnienie od gier wideo. Internet,
> korzystanie z Internetu, również może stać się Ÿródłem
> uzależnienia.

Porownanie jest nieadekwatne do skali uzaleznienia.
Uzaleznienie od alkoholu, papierosow, narkotykow to jest istotny temat
a uzaleznienie od internetu to jak omawianie uzaleznienia od radia,
video,
pralki, chamburgera, czy telewizji, kina, teatru, filharmonii

>
> Uzależnienie od Internetu (online addiction czy też Internet
> addiction) jest więc dziœ takim samym problemem społecznym jak
> alkoholizm czy zażywanie narkotyków.
Nieprawda.

Jest takim samym problemem jak uzaleznienie od telewizji, radia, kina,
teatru,
czyli nie ma problemu.


Jest już dostrzegane, ale
> jeszcze niezbyt dobrze znane, słabo zbadane.
Nieprawda.
Zostalo w krajach rozwinietych doskonale zbadane i nie stwierdzono go.

Badań jest niewiele,
byly setki takich badan

> bo też niewiele wiadomo o użytkownikach Internetu.
wiadomo wszystko (echelon)

Nie wiadomo,
> kim sš, a więc tym bardziej - jakie sš ich problemy.
wszystko wiadomo o kazdym (echelon)

Jednym z
> nielicznych naukowców zajmujšcych się tym problemem jest doktor
> Mark Griffiths z Nottingham and Trent University. Mark Griffiths
> wskazuje na podobieństwa między oglšdaniem telewizji, grami wideo
> i korzystaniem z Internetu - wszędzie mamy do czynienia z
> kontaktem człowieka z maszynš.
z jaka maszyna
to nie chodzi o zadna maszyne a o interakcje
tak samo uzaleznia interakcyjnyn chat jak i interakcyjna rozmowa

Stwierdza, że Internet jest
> szczególnie groŸnym i uzależniajšcym medium.

Nie jest.

>
> Jeœli jednak istnieje coœ takiego jak uzależnienie od Internetu,
> to czym ono grozi?
Czyli jednak nie istnieje, skoro mozna nadal pytac czy istnieje.

Całkiem sporo z nas oglšda zbyt dużo telewizji
> czy gra na komputerze.

Calkiem sporo to mozna mowic o ciescie.
Miliony nie ogladaja telewizji, nie maja komputerow, nie graja na
komputerach.

Jeœli spędzamy zbyt dużo czasu w sieci, to
> musimy martwić się dużymi rachunkami telefonicznymi, ale czy
> jeszcze czymœ więcej?

Stale lacza to stale rachunki.

>
> Ludzie, którzy korzystajš dużo z Internetu czujš się Ÿle, gdy
> próbujš ograniczyć swój czas spędzony w sieci, a zamknięcie im
> konta pocztowego byłoby prawdziwš katastrofš.
Nieprawda.
Tysiace uzytkownikow internetu nie pisze zadnych e-maili, ani nie czyta.

Osoby majšce dostęp
> do Internetu na uczelni lub w pracy zostajš przy swoich
> komputerach wieczorami i w czasie weekendów.
Nieprawda.

Wystarczy odwiedzic kilka uczelni, kawiarenek, szkol aby stwierdzic
ze komputery stoja wieczorami wylaczone a zainteresowanie internetem
jest zerowe.


Trzeba ich wręcz
> odrywać od ekranu, wpadajš wtedy w rozdrażnienie, niczym
> alkoholik, któremu odebrano kieliszek.

Nieprawda.
Sa osoby korzystajace dlugo z wolnego internetu w krajach Europy
Wschodniej
ale czynia to z uwagi na prace i polecenie nauczyciela w szkole, ktory
kaze
znalezc cos w internecie i to opisac.
A poniewaz lacza sa wolne to siedza 5 godzin zamiast pol godziny jak w
Stanach.
>

> Spędzanie sporo czasu w Internecie powoduje, że po prostu zaczyna
> go brakować na inne sprawy - na pracę, naukę, odpoczynek, życie
> rodzinne czy kontakty towarzyskie.

Bo internet w kraju jest bardzo wolny
>
> Trudno jest jednak zagłębić się w szczegóły uzależnienia,
> okreœlić, co w Internecie może być najgroŸniejsze i jak się przed
> tym strzec.
Latwo.
Takich badan przeprowadzono setki w Stanach i temat zostal zamkniety,
jako malo interesujacy.

Internet ma wiele twarzy: wysyłanie listów
> elektronicznych, kršżenie po pajęczynie World Wide Web, scišganie
> plików, udział w grupach dyskusyjnych, gry fabularne, sieciowe
> pogawędki. Może być łatwo Ÿródłem uzależnienia właœnie z tego
> powodu, że gromadzi tak wiele zasobów i pozwala na tak wiele form
> aktywnoœci.

Sa ludzie, ktorych bardziej uzaleznia wlasny pies czy kot, albo robienie
salatek.

Przy kosztujacych miliardy reklamach na internet, nie stwierdzono
uzaleznienia.
Telewizja jest bardziej popularna, jakkolwiek nieinteraktywna jako
medium.

>
> Istotnš rolę odgrywa tu anonimowoœć użytkownika, szczególnie przy
> tak niekaceptowanych społecznie dziedzinach jak pornografia, a
> szczególnie jej bardziej drastyczne formy. Użytkownik zyskuje tu
> to, co chce łatwo i bez zbytnich obaw.

Bzdura.
Do pornografii nie jest potrzebny internet.
Wiele serwisow pracuje pod numerem 0-700 czy innym dial-up.

Jak wynika z badan, uzytkownik szybkiego lacza internetowego bardzo
szybko wysyca swoje zainteresowanie ogladaniem erotyki w internecie i
gdyby mial bardzo szybkie , bezplatne lacze to w ciagu kilku miesiecy
traci takie zainteresowanie.

Dokladnie to zjawisko ilustruja wypozyczalnie video, w ktorych sa
setki/tysiace kaset z filmami erotycznymi, a zainteresowanych mozna
policzyc na palcach.

>
> Uzależnienie się o Internetu przejawia się w coraz częstszym
> łšczeniu się z nim, w spędzaniu w sieci coraz więcej czasu.
Bzdura.

Czas wynika jedynie z wolnych laczy w krajach w ktorych internet sie
dopiero rozwija.
Majac szybkie lacze nie potrzeba siedziec w internecie.

> Przejawia się również w obsesyjnym mysleniu, a nawet w snach o
> tym, co może zdarzyć się w Internecie.

Bzdura.
Nieznane ./

Inne dziedziny
> aktywnoœci - praca na przykład - mogš być przez to poszkodowane.

Zrozumiale, gdy dostep do internetu 50% osob ma tylko w pracy.

> Osoba uzależniona pragnie ograniczyć korzystanie z Internetu, ale
> nie ma do tego wystarczajšco silnej woli.
bzdura

Towarzyszy temu
> zainteresowanie wszelkimi informacjami o Internecie - w prasie,
> ksišżkach, chęć wypróbowania każdego adresu internetowego, który
> tylko udało się zdobyć.

bzdura
adresow nie trzeba zdobywac gdyz mozna korzystac z wyszukiwarki.
Przecietnym amerykanski uczen moze wyprobowac dziennie nawet 1000
adresow www
i po miesiacu zna caly swiat i dalej nie szuka bo i po co.

>
> Człowiek uzależniony od Internetu może stanowić też problem dla
> organizacji, w której pracuje. Nie tylko obcišża on kosztami
> połšczenia swojego pracodawcę, ale jeszcze w tym czasie nie
> wykonuje zleconych mu zadań.

bzdura.
Ludzie nie pracuja w organizacjach z zakladach pracy, firmach.
W firmach lacza do internetu sa stale i koszty sa stale niezaleznie od
czasu uzytkowania.

>
> Fascynacjš Internetem ulegajš nowi użytkownicy, ale niekoniecznie
> musi to już z miejsca oznaczać uzależnienie.
Nie istnieje zadna fascynacja.
To jedynie marketing usiluje robic reklame aby przyciagac uzytkownikow
do reklam
i usilowac sprzedac towar.

Poczštkowa
> fascynacja pozwala przekonać się, czym jest Internet i do czego
> może się przydać.

a do czego sie moze przydac ?

Uzależnienie przychodzi wtedy, gdy korzystanie
> z Internetu zaczyna przeszkadzać, a nie pomagać w pracy, nauce
> czy życiu osobistym. Gdy straty w sumie przewyższajš korzyœci.

Nie jest znana metoda oceny strat i korzysci
a stracony czas wynika jedynie z szybkosci lacza.

>
> Kontakty człowieka z maszynš, udział komputerów i Internetu
> będzie się w naszym życiu zwiększał - a wraz z nim roœnie groŸba
> uzależnienia z nimi zwišzanego.

bzdura
bedzie sie zmniejszal
Samochod to tez maszyna a nie wywoluje zadnego uzaleznienia.

Przypominam jednam ze komputer NIE JEST MASZYNA.
Zapraszam do encyklopedii po definicje maszyny.

>
> Wyglšda na to, że wszyscy powinniœmy przyjrzeć się krytycznym
> okiem temu, jak korzystamy z Internetu i jak ważny jest on w
> naszym życiu.
Niech kazdy mowi za siebie.

> Nie jest to łatwe.
jest trywialne

Podobnie jak alkoholicy czy
> narkomani lekceważš zagrożenia, jakie może przynieœć im
> uzależnienie, tak "internetoholicy" minimalizujš problem, z jakim
> majš do czynienia.

TO ZDANIE JEST BARDZO OBRAZLIWE DLA NAUKOWCOW, DZIENNIKARZY, UCZNIOW,
KTORZY MUSZA KORZYSTAC Z INTERNETU W RAMACH OBOWIAZKOW ZAWODOWYCH.

Nie wolno ich porownywac z alkoholikami, narkomanami.

Skutki uzależenienia prędzej dostrzeżone
> zostanš przez otoczenie niż przez samych poszkodowanych.

Nie istnieja uzaleznienia.

>
> Internet będzie coraz ciekawszy i łatwiejszy do wykorzystania.

?????
> Dbajš o to wielkie korporacje informatyczne, które choć nie
> posiadajš samej infostrady, to czerpiš spore zyski z jej
> elementów, odpowiedników pojazdów po niej się poruszajšcych,
> œwiateł, znaków drogowych czy przydrożnych kafejek.
o co chodzi ?

Będzie więc
> miejscem, w którym coraz łatwiej popaœć w uzależnienie.
nie sadze

Nawet ci,
> którzy wyrobili sobie wczeœniej mechanizmy obronne przed
> telewizjš czy filmami wideo, nie majš ich jeszcze dla Internetu.

nie sadze

>
> Czy więc grozi nam coœ w rodzaju epidemii?
nie grozi

Co się stanie, gdy
> uzależnienie od Internetu obejmie istotnš częœć populacji?
nie obejmie
W Stanach internet jest znany od 20 lat.

Czy
> znajdziemy się w œwiecie rodem z pesymistycznych powieœci
> fantastycznonaukowych, gdzie ludzie zamknięci w swoich pokojach
> spędzajš życie przed ekranami - już nie telewizji, ale
> internetowych terminali? To mało prawdopodobne. Nawet tak
> niezwykły wynalazek jak Internet nie jest w stanie naruszyć
> podstaw ludzkiego zachowania, podstaw cywilizacji. Internet może
> jš zmienić - jak zmieniły telefon, samochód czy telewizja - ale
> nie zniszczyć.

o co chodzi bo nie rozumiem ?
>
> Internet ma wiele pozytywnych stron i warto z niego korzystać,
> oczywiœcie w rozsšdnych granicach.

nie ma rozsadnych granic.
Maklerzy gieldowi wszzystkich bankow, instytucji finansowych na swiecie
siedza przed monitorami 10-16 godzin dziennie.
I jest im obojetne czy to satelita czy internet czy lacze on-line.
Taka jest praca maklera.

>
> Jak można przeciwdziałać, walczyć z uzależnieniem od Internetu?

Poniewaz brak uzaleznien to i nie trzeba im przeciwdzialac.

> Warto zaczšć od informacji - od zapoznania się z problemem,
> dostrzeżenia niebezpieczeństw.
nie sa znane

Organizacje posiadajšce dostęp do
> Internetu mogš włšczyć informacje o uzależnieniu od Internetu w
> tok szkoleń internetowych.
Po co reklamowac uzaleznienia, skoro sa nieznane.

Użytkownikom prywatnym przyda się
> lektura prasy czy serwisów internetowych.

Bardziej sie przyda spacer i jazda na rowerze, plywanie.

>
> Stopniowo należy ustalić sobie ramy zaangażowania w sieci -
> wyznaczyć liczbę spędzanych godzin, wybrać usługi, z których
> chcemy skorzystać, okreœlić tematy, które nas interesujš.
Po co ?
Zainteresowanie internetem w Stanach jest znikome.

PóŸniej
> warto stosować sie do narzuconych sobie ograniczeń - ich
> rozluŸnienie oznacza poczštek uzależnienia.

Bzdurna definicja uzaleznienia.
Wszystkie szkoly sa w Stanach podlaczone do internetu
i nauka wymaga korzystania z internetu do komunikacji z nauczycielem,
konsultacji, wysylania testow.

>
> Każda organizacja może ustalić pewne zasady porzšdkujšce dla
> swoich pracowników romans z Internetem.

Nie istnieja w Polsce organizacje.
Pracownicy pracuja w firmach, instytucjach, urzedach, a nie
organizacjach.

Może proponować im
> używanie prywatnych kont pocztowych i łšczenie się z domu we
> wszystkich tych przypadkach, gdy nie dotyczy to działalnoœci
> zawodowej.
???

Może także próbować koordynować działania swoich
> pracowników w Internecie, na przykład tworzšc spisy przydatnych
> miejsc internetowych na swoim serwerze,

bzdura-zwana cenzura

proponujšc wymianę
> informacji, wskazujšc, jak korzystać z usług wyszukiwawczych.

Takie szkolenia oprganizuje w ciagu 1 godziny.

> Organizacja powinna być tu bardziej doradcš niż strażnikiem;

Nie ma w Polsce organizacji.

> kontrola i ograniczenia niszczš dobrš atmosferę pracy, a tego nie
> warto robić nawet dla zaoszczędzenia kosztów połšczeń.

W instytucjach, firmach ten problem nie istnieje, poniewaz na calyms
swiecie
uzywa sie stalych laczy i koszty polaczen sa stale.


Ja tutaj sie wysilam a artykul jest tak stary i ma juz 5 lat.

Zainteresowanych odsylam do portalu pierwszej na swiecie korporacji
wirtualnej
Globewide Network Academy Inc., Texas

http://www.gnacademy.org/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-12 19:07:43

Temat: Re: Uzależnienie od Internetu
Od: Paweł Kowalski <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Została utworzona specjalna jednostka w Centrum Uzależnień zajmująca się wyłącznie
uzależnieniami komputerowymi.

Wydaje mi się że najgorsze dopiero przed nami, ale zupełnie blisko, wystarczy
porównać uzytkowników w wieku ok 25 lat z młodzieżą ze szkół średnich, a także dodać
do tego łatwośc korzystania z I-netu przez np. dzieci w wieku 6-7 - można powiedzieć
że jest to postęp geometryczny.

Ja sam musiałem ograniczyć korzystanie z Netu ponieważ pisanie maili i odpowiadanie
zabierało mi zbyt dużo czasu, poza tym niezwykle wciagające rozrywki jak gry od
popularnuch Quaków do bardziej ambitnych typu szachy. Listy dyskusyjne - niektórzy
się tak w nie wciągają że muszą sprawdzić czy coś noweg dzisiaj się pojawiło albo
jaka jest reakcja na ich poprzedniego posta.

Jest też wiele czynników psychologicznych które sprawiają że komputer jest bardziej
atrakcyjny niż drugi człowiek.

Paweł



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-12 19:26:59

Temat: Re: Uzależnienie od Internetu nie jest znane
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

=?iso-8859-2?Q?Pawe=B3_Kowalski?= napisał:
>
> Została utworzona specjalna jednostka w Centrum Uzależnień zajmujšca się wyłšcznie
uzależnieniami komputerowymi.

"specjalna jednostka"
terminologia militarna ?
>
> Wydaje mi się że najgorsze dopiero przed nami, ale zupełnie blisko,
bzdura

wystarczy porównać uzytkowników w wieku ok 25 lat z młodzieżš ze szkół
œrednich, a także dodać do tego łatwoœc korzystania z I-netu przez np.
dzieci w wieku 6-7 - można powiedzieć że jest to postęp geometryczny.
bzdura
na swiecie, w Stanach internet jest szybki, powszechny, bezplatny w
szkolach, w domach i nie ma zadnego uzaleznienia.


> Ja sam musiałem ograniczyć korzystanie z Netu ponieważ pisanie maili i odpowiadanie
zabierało mi zbyt dużo czasu,
i sam widzisz, to nie jest uzaleznienie a uciazliwosc.

Wiekszosc ludzi nie czuta maile i nie odpowiada na nie, gdyz nie lubia
aby ktos im prywatna poczte skanowal i czytal.


poza tym niezwykle wciagajšce rozrywki jak gry od popularnuch Quaków do
bardziej ambitnych typu szachy.

gry sa juz tak malo popularne jak video.
Cena gier tak bardzo spadla a ruchu w biznesie nie widac.
Zobacz jaka jest cena nagrywarek.
20 krotna RW za jedyne 500 zl
I tutaj widac trend rynkowy - brak popytu.

Listy dyskusyjne - niektórzy się tak w nie wcišgajš że muszš sprawdzić
czy coœ noweg dzisiaj się pojawiło albo jaka jest reakcja na ich
poprzedniego posta.

bzdura
na usenecie siedza jedynie ci co pracuja przy komputerach i maja
internet za frico w ramach pracy.
Zobacz jak malo jest postow na wielu ciekawych grupach.

Gdyby istnialo jakiekolwiek uzaleznienie to by tych postow bylo 10 razy
wiecej.
>
> Jest też wiele czynników psychologicznych które sprawiajš że komputer jest bardziej
atrakcyjny niż drugi człowiek.
bzdura

to szkola wymusza zainteresowanie komputerem i jego zakup
to szkola nakazuje kupno komputera, gdyz twierdzi ze jest konieczny aby
uczen mogl skonczyc szkole i dostac pozytywna ocene z informatyki (
gimnazjum i liceum)

Gdyby szkola powiedziala ze program nie wymaga komputera, to pewnie
popyt by spadl o polowe.
To szkola nakazuje szukanie informacji w internecie, tak jak kiedys
nakazywala kupno encyklopedii, nakazujac szukanie definicji .

Sam wiesz ze nie jest znane w Polsce osoba uzalezniona od internetu
a wrecz przeciwnie.

Cale Stany pracuja przy komputerach 8-16 godzin ( banki, instytucje
finansowe, ksiegowosc i maja dosc internetu w domu )


Caly ambaras wynika z cen internetu i bardzo wolnych lacz w Polsce.

Aby sciagnac plik 5-10 MB to trzeba siedziec az sie sciagnie.
W krajach gdzie internet jest szybki to jest minuta, u nas czesto kilka
godzin.

A jak sie cos sciaga to trzeba przy tym siedziec, a osoba postronn a
moze to uznac
za uzaleznienie.

Jest granica percepcji powyzej czlowiek nie wykazuje zainteresowania
dalszym zwiekszaniem ilosci odbieranych informacji.

Wolny internet lezy ponizej tej granicy, poniewaz szybciej czytasz niz
sciagasz z internetu, ale gdy masz stale lacze i szybkie
To w ciagu dnia sciagniesz cala encyklopedie i mozesz ja czytac przez
caly rok.

J,.
>
> Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-12 19:51:37

Temat: Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: "Mike" <C...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Dariusz <d...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...onet.pl...

> Sam kiedys prowadzilem takie konsultacje dla
osob , ktore same uwazaja
> sie za uzaleznione od internetu.

Czy jestes psychologiem uprawnionym do tego typu
konsultacji?
Czy tak sie tylko zabawiasz w znachora?

> > addiction) jest więc dziś takim samym
problemem społecznym jak
> > alkoholizm czy zażywanie narkotyków.
> Nieprawda.

Źródło?

> byly setki takich badan

Źródło?

> Nieprawda.
> Tysiace uzytkownikow internetu nie pisze zadnych
e-maili, ani nie czyta.

Źródło?

> Osoby mające dostęp
> > do Internetu na uczelni lub w pracy zostają
przy swoich
> > komputerach wieczorami i w czasie weekendów.
> Nieprawda.

Źródło?

> Wystarczy odwiedzic kilka uczelni, kawiarenek,
szkol aby stwierdzic
> ze komputery stoja wieczorami wylaczone a
zainteresowanie internetem
> jest zerowe.

Ilu już studentów oblalo, przez to, ze siedzi na:
chacie, w grupach gra w mud itp..

Wiesz ile czasu ludzie spedzaja na grach typu mud?

> Trzeba ich wręcz
> > odrywać od ekranu, wpadają wtedy w
rozdrażnienie, niczym
> > alkoholik, któremu odebrano kieliszek.
>
> Nieprawda.

Źródło?

> A poniewaz lacza sa wolne to siedza 5 godzin
zamiast pol godziny jak w
> Stanach.

Łącza to są wolne ale w Polsce, a nie w całej
Europie.

> > Spędzanie sporo czasu w Internecie powoduje,
że po prostu zaczyna
> > go brakować na inne sprawy - na pracę, naukę,
odpoczynek, życie
> > rodzinne czy kontakty towarzyskie.
>
> Bo internet w kraju jest bardzo wolny

Jakby był szybszy siedzieliby tyle samo, tylko
mniej ściągali/
używali innych usług.

> > Trudno jest jednak zagłębić się w szczegóły
uzależnienia,
> > określić, co w Internecie może być
najgroźniejsze i jak się przed
> > tym strzec.
> Latwo.
> Takich badan przeprowadzono setki w Stanach i
temat zostal zamkniety,
> jako malo interesujacy.

No podaj link do jakichs skoro setki to nie bedzie
to
dla Ciebie problemem, nieprawdaz?

> Sa ludzie, ktorych bardziej uzaleznia wlasny
pies czy kot, albo robienie
> salatek.

Masz wyniki jakichś badań, czy tak sobie bredzisz?

> Telewizja jest bardziej popularna, jakkolwiek
nieinteraktywna jako
> medium.

I co nie ma ludzi uzaleznionych od telewizji ? :-)

> > Uzależnienie się o Internetu przejawia się w
coraz częstszym
> > łączeniu się z nim, w spędzaniu w sieci coraz
więcej czasu.
> Bzdura.

Źródło?

> > Przejawia się również w obsesyjnym mysleniu, a
nawet w snach o
> > tym, co może zdarzyć się w Internecie.
>
> Bzdura.
> Nieznane ./

Źródło?

> > Osoba uzależniona pragnie ograniczyć
korzystanie z Internetu, ale
> > nie ma do tego wystarczająco silnej woli.
> bzdura

Argumenty / Źródlo?

> bzdura
> adresow nie trzeba zdobywac gdyz mozna korzystac
z wyszukiwarki.
> Przecietnym amerykanski uczen moze wyprobowac
dziennie nawet 1000
> adresow www
> i po miesiacu zna caly swiat i dalej nie szuka
bo i po co.

Zna caly swiat - a to ciekawe - mozesz rozwinac?

> bzdura.
> Ludzie nie pracuja w organizacjach z zakladach
pracy, firmach.
> W firmach lacza do internetu sa stale i koszty
sa stale niezaleznie od
> czasu uzytkowania.

Bzdura :-)

1. Czasem placi sie za transfer, ew CIR. Im
wieksze wykorzystanie
lacza, tym firmie potrzebny wiekszy i drozszy CIR.

2. Nie liczysz czasu, za ktory pracodawca placi a
pracownik go kradnie.

> Nie jest znana metoda oceny strat i korzysci
> a stracony czas wynika jedynie z szybkosci
lacza.

Podobnie w alkoholizmie i narkomanii ciezko
przewidziec
utracone korzysci.

> > Kontakty człowieka z maszyną, udział
komputerów i Internetu
> > będzie się w naszym życiu zwiększał - a wraz z
nim rośnie groźba
> > uzależnienia z nimi związanego.
>
> bzdura
> bedzie sie zmniejszal

Bzdura - caly czas sie zwieksza.

> Samochod to tez maszyna a nie wywoluje zadnego
uzaleznienia.
Moja pralka tez na mnie nie wywoluje.
Powiem wiecej zelazko powoduje u mnie wrecz
przeciwne emocje.

> Przypominam jednam ze komputer NIE JEST MASZYNA.

Jasne - wszyscy wiemy, ze jest roslina :-)

> > Nie jest to łatwe.
> jest trywialne

Moge zadac osobiste pytanie?
Ile czasu dziennie/tygodniowo poswiecasz
Internetowi?

Spisz czasem?

> Podobnie jak alkoholicy czy
> > narkomani lekceważą zagrożenia, jakie może
przynieść im
> > uzależnienie, tak "internetoholicy"
minimalizują problem, z jakim
> > mają do czynienia.

He he - Przykladow nie trzeba daleko szukac :-)

> TO ZDANIE JEST BARDZO OBRAZLIWE DLA NAUKOWCOW,
DZIENNIKARZY, UCZNIOW,
> KTORZY MUSZA KORZYSTAC Z INTERNETU W RAMACH
OBOWIAZKOW ZAWODOWYCH.

Autor mowil o "internetoholikach" a nie o osobach,
ktore wymieniles.

> Nie wolno ich porownywac z alkoholikami,
narkomanami.

Nikt tego nie czyni - przeczytaj raz jeszcze.

> Skutki uzależenienia prędzej dostrzeżone
> > zostaną przez otoczenie niż przez samych
poszkodowanych.
>
> Nie istnieja uzaleznienia.

Jasne :-)

> Co się stanie, gdy
> > uzależnienie od Internetu obejmie istotną
część populacji?
> nie obejmie
> W Stanach internet jest znany od 20 lat.

Ha ha ha

A wiesz kiedy powstala pierwsza przegladarka www?
W 1993 roku - uzywalo jej 12 osob :-)

Wczesniej mogli sie uzaleznic od emaila :-)

BTW A ile wiekow minelo od poczatkow uzywania do
odkrycia
negatywnego dzialania narkotykow, tytoniu i
alkoholu?

> > Internet ma wiele pozytywnych stron i warto z
niego korzystać,
> > oczywiście w rozsądnych granicach.
>
> nie ma rozsadnych granic.
> Maklerzy gieldowi wszzystkich bankow, instytucji
finansowych na swiecie
> siedza przed monitorami 10-16 godzin dziennie.
> I jest im obojetne czy to satelita czy internet
czy lacze on-line.
> Taka jest praca maklera.

Nie odrozniasz Internetu jako narzedzia od
Internetu jako uzywki.

> > Jak można przeciwdziałać, walczyć z
uzależnieniem od Internetu?
>
> Poniewaz brak uzaleznien to i nie trzeba im
przeciwdzialac.

Badania / źródło?

> > Warto zacząć od informacji - od zapoznania się
z problemem,
> > dostrzeżenia niebezpieczeństw.
> nie sa znane

są :-)

> Później
> > warto stosować sie do narzuconych sobie
ograniczeń - ich
> > rozluźnienie oznacza początek uzależnienia.
>
> Bzdurna definicja uzaleznienia.

Bo to nie byla definicja, tylko sposob
samokontroli :-)

> Nie istnieja w Polsce organizacje.

A to ciekawe.

> Pracownicy pracuja w firmach, instytucjach,
urzedach, a nie
> organizacjach.

Bzdura

Kazdy organizm, ktory sklada sie z ludzi to
organizacja.
Proponuje zajrzec do encyklopedii.

> Może proponować im
> > używanie prywatnych kont pocztowych i łączenie
się z domu we
> > wszystkich tych przypadkach, gdy nie dotyczy
to działalności
> > zawodowej.
> ???

Nie rozumiesz? - Chodzi o to zeby czasu nie
kradli.

> Może także próbować koordynować działania swoich
> > pracowników w Internecie, na przykład tworząc
spisy przydatnych
> > miejsc internetowych na swoim serwerze,
>
> bzdura-zwana cenzura

Jaka bzdura, jaka cenzura?

> proponując wymianę
> > informacji, wskazując, jak korzystać z usług
wyszukiwawczych.
>
> Takie szkolenia oprganizuje w ciagu 1 godziny.

Podaj liste referencyjna.

> > Organizacja powinna być tu bardziej doradcą
niż strażnikiem;

> Nie ma w Polsce organizacji.

Tak tak, a swistak ...

> > kontrola i ograniczenia niszczą dobrą
atmosferę pracy, a tego nie
> > warto robić nawet dla zaoszczędzenia kosztów
połączeń.
>
> W instytucjach, firmach ten problem nie
istnieje, poniewaz na calyms
> swiecie uzywa sie stalych laczy i koszty
polaczen sa stale.

Bzdura, o czym pisalem wczesniej

> Ja tutaj sie wysilam a artykul jest tak stary i
ma juz 5 lat.

Pozdr

Mike


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-12 20:03:44

Temat: Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: jacek <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj!

In article <9q7hol$2gm$1@news.onet.pl>, C...@g...com says...
> Użytkownik Dariusz <d...@p...onet.pl> w
> wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:3...@p...onet.pl...
>
> > Sam kiedys prowadzilem takie konsultacje dla
> osob , ktore same uwazaja
> > sie za uzaleznione od internetu.
>
> Czy jestes psychologiem uprawnionym do tego typu
> konsultacji?
> Czy tak sie tylko zabawiasz w znachora?

Witaj.

1. Ja sie podpisuje jacek, ale nie jestem Jacek vel Dariusz etc.

A teraz prosze - nie dyskutuj z Dariuszem. Na kazdy temat wypowiada sie
tak jak na ten - p* bez sensu i skladu. Nie zna sie wlasciwie na niczym,
ale lapie osoby nowe na grupie i zalewa je slangiem naukawym co daje u
nich poczucie ze gadaja z guru.

Co do tego postu - nie dosc ze nie zna sie na psychologii (jak widac nic
nie wie o osobowosciach uzaleznieniowych (niem. suchtig)), podaje sie za
konsultanta, to jeszcze kompletnie nie zna tematu w sensie literatury na
ten szczegolowy temat. Na dodatek nie potrafi ocenic wartosci informacji.
Najlepiej go ignorowac.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-12 20:07:26

Temat: Re: Uzależnienie od Internetu nie jest znane
Od: "Mike" <C...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Dariusz <d...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...onet.pl...

> bzdura
> na usenecie siedza jedynie ci co pracuja przy
komputerach i maja
> internet za frico w ramach pracy.
> Zobacz jak malo jest postow na wielu ciekawych
grupach.

Bzdura - ja wlasnie pisze z domu :-)

W sumie mialem juz nie dyskutowac bo i po co?
Ale to jest rozsiewanie propagandy:

> to szkola wymusza zainteresowanie komputerem i
jego zakup
> to szkola nakazuje kupno komputera, gdyz
twierdzi ze jest konieczny aby
> uczen mogl skonczyc szkole i dostac pozytywna
ocene z informatyki (
> gimnazjum i liceum)

Bzdura totalna

Ani w szkole podstawowej, ani w gimnazjum, ani w
liceum,
ani w szkole wyzszej nikt nie wymaga tego, aby
uczen mial
prywatny komputer. Owszem jesli studiuje
informatyke
to latwiej mu bedzie napisac i przetestowac
program w domu.

Natomiast w pozostalych szkolach sa laboratoria,
mozna tez
skorzystac z komputera znajomych.

Jesli masz przyklad szkoly ktora zmusza do takiego
zakupu
powinienes zglosic to do MEN.

Sadze jednak ze gadasz glupoty.

> Sam wiesz ze nie jest znane w Polsce osoba
uzalezniona od internetu
> a wrecz przeciwnie.

Ja znam jedna - zgadnij kogo? :-)

Pozdr

Mike


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-12 21:52:30

Temat: KONIEC DYSKUSJI Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mike napisał:
>
> Użytkownik Dariusz <d...@p...onet.pl> w
> wiadomoœci do grup dyskusyjnych
> napisał:3...@p...onet.pl...
>
> > Sam kiedys prowadzilem takie konsultacje dla
> osob , ktore same uwazaja
> > sie za uzaleznione od internetu.
>
> Czy jestes psychologiem uprawnionym do tego typu
> konsultacji?
> Czy tak sie tylko zabawiasz w znachora?

Czy chcialbys zostac znachorem ?

>
> > > addiction) jest więc dziœ takim samym
> problemem społecznym jak
> > > alkoholizm czy zażywanie narkotyków.
> > Nieprawda.
>
> ródło?
Widac twoje zrodlo wiedzy wyschlo.
Roznica jest trywialna. A mianowicie internet jest popularyzowany,
udostepniany
przez agendy rzadowe, szkody, instytucje, urzedy, telekomunikacje,
jeszcze do niedawna panstwowa.

Gdyby jakiekolwiek uzaleznienie bylo znane, a porownywalne ze
spozywaniem alkoholizmu lub zazywaniem narkotykow, to mozna by
wystepowac do sadu z pozwem o odszkodowanie
za szkody wywolane uzaleznieniem internetowym.
A poniewaz nie jest to mozliwe, to nie takie uzaleznienia nie istnieja .
>
> > byly setki takich badan
>
> ródło?
szukaj sobie sam w internecie
a konkretnie to odplatnie

>
> > Nieprawda.
> > Tysiace uzytkownikow internetu nie pisze zadnych
> e-maili, ani nie czyta.
>
> ródło?
szukaj sobie w internecie
a konkretnie to odplatnie

>
> > Osoby majšce dostęp
> > > do Internetu na uczelni lub w pracy zostajš
> przy swoich
> > > komputerach wieczorami i w czasie weekendów.
> > Nieprawda.
>
> ródło?
przestam gledzic tylko idz sobie na jakas uczelnie i popatrz na
wylaczone komputery

>
> > Wystarczy odwiedzic kilka uczelni, kawiarenek,
> szkol aby stwierdzic
> > ze komputery stoja wieczorami wylaczone a
> zainteresowanie internetem
> > jest zerowe.
>
> Ilu już studentów oblalo, przez to, ze siedzi na:
> chacie, w grupach gra w mud itp..

oblales ?
a ilu studentow oblalo, ze nie ma nowych samochodow na dojazdy do szkoly

>
> Wiesz ile czasu ludzie spedzaja na grach typu mud?

ktorzy ludzie z ktorego kraju ?
mysle ze mud to jednak bardzo prehistoryczne czasy internetu, 10 lat
temu bylo to modne

>
> > Trzeba ich wręcz
> > > odrywać od ekranu, wpadajš wtedy w
> rozdrażnienie, niczym
> > > alkoholik, któremu odebrano kieliszek.
> >
> > Nieprawda.
>
> ródło?
to ty masz ujawnic dowody na teze ktorej bronisz
ja nigdy nie spotkalem nikogo uzaleznionego od internetu,
ani na usenecie nikt nie jest uzalezniony z tysiacy w Polsce czy setek
tysiecy w Stanach.
To jest praca ludzi , ze o cos pytaja, bo to wygodne, gdy dostep do
internetu jest bezplatny.

>
> > A poniewaz lacza sa wolne to siedza 5 godzin
> zamiast pol godziny jak w
> > Stanach.
>
> Łšcza to sš wolne ale w Polsce, a nie w całej
> Europie.

Przeca to napisalem na poczatku.
Ze temat uzaleznienia jest wydumany w kraju, poniewaz nie istnieje w
krajach gdzie lacza sa szybkie.
Rownie dobrze mozna mowic o uzaleznieniu noszeniem butow, myciu sie,
jedzeniu,
czy jazda autobusem.
>
> > > Spędzanie sporo czasu w Internecie powoduje,
> że po prostu zaczyna
> > > go brakować na inne sprawy - na pracę, naukę,
> odpoczynek, życie
> > > rodzinne czy kontakty towarzyskie.
> >
> > Bo internet w kraju jest bardzo wolny
>
> Jakby był szybszy siedzieliby tyle samo, tylko
> mniej œcišgali/
> używali innych usług.

W internecie jest bardzo niewiele uslug, i nie sa to zadne uslugi
a jedynie takie pseudointerakcyjne formy komunikowania sie.

>
> > > Trudno jest jednak zagłębić się w szczegóły
> uzależnienia,
> > > okreœlić, co w Internecie może być
> najgroŸniejsze i jak się przed
> > > tym strzec.
> > Latwo.
> > Takich badan przeprowadzono setki w Stanach i
> temat zostal zamkniety,
> > jako malo interesujacy.
>
> No podaj link do jakichs skoro setki to nie bedzie
> to
> dla Ciebie problemem, nieprawdaz?

szukaj sobie sam w internecie co cie interesuje.
Tym tematem zajmowalem sie 8 lat temu i go zakonczylem.

>
> > Sa ludzie, ktorych bardziej uzaleznia wlasny
> pies czy kot, albo robienie
> > salatek.
>
> Masz wyniki jakichœ badań, ...?
Nie potrzeby robic badan aby porownac znajoma ktora woli robic salatki
niz korzystac z internetu.
Kogo znam to mowi ze internet jest bardzo nudny.
No bo taki jest jak ci, ktorzy pisza do internetu
a ci sa bardzo bardzo nudni.

>
> > Telewizja jest bardziej popularna, jakkolwiek
> nieinteraktywna jako
> > medium.
>
> I co nie ma ludzi uzaleznionych od telewizji ? :-)

a znasz kogokolwiek ?
widziales kogokolwiek uzaleznionego od telewizji ?
gdzie ?
wezme kamere i tam pojade zrobic wywiad z ostatnim na ziemi,
uzaleznionym od telewizji

>
> > > Uzależnienie się o Internetu przejawia się w
> coraz częstszym
> > > łšczeniu się z nim, w spędzaniu w sieci coraz
> więcej czasu.
> > Bzdura.
>
> ródło?
Zrodlem bzdur sa liczne tezy tego tekstu.
Jest autor i niech autor sie tlumaczy i broni.
Mozesz go znalezc w internecie i zapytac co mysli po 5 latach od jego
napisania .

>
> > > Przejawia się również w obsesyjnym mysleniu, a
> nawet w snach o
> > > tym, co może zdarzyć się w Internecie.
> >
> > Bzdura.
> > Nieznane ./
>
> ródło?

Snisz czy na jawie pytasz ?

>
> > > Osoba uzależniona pragnie ograniczyć
> korzystanie z Internetu, ale
> > > nie ma do tego wystarczajšco silnej woli.
> > bzdura
>
> Argumenty / ródlo?

Skoro uzaleznienia internetowe nie sa znane, to i nie potrzeba silnej
woli
aby sie od niego odlaczyc.

>
> > bzdura
> > adresow nie trzeba zdobywac gdyz mozna korzystac
> z wyszukiwarki.
> > Przecietnym amerykanski uczen moze wyprobowac
> dziennie nawet 1000
> > adresow www
> > i po miesiacu zna caly swiat i dalej nie szuka
> bo i po co.
>
> Zna caly swiat - a to ciekawe - mozesz rozwinac?

Po co.
Srednio inteligentny uzytkownik internetu w ciagu 2-3 miesiecy poznaje
wszystkie
miejsca na swiecie ktore sa zwiazane z jego zawodem, zainteresowaniami
oczywiscie gdy ma szybkie lacze.

Gdy sciagnie kilkadziesiat giga materialow, tekstow, zdjec
to wysyca swoja ciekawosc i zainteresowanie.
I konczy temat ze internet otwiera swiat.

Swiat internetowy jest tak maly, ze dla przecietnej osoby zamyka sie
tekstowo
na jednym CD na cale zycie.

>
> > bzdura.
> > Ludzie nie pracuja w organizacjach z zakladach
> pracy, firmach.
> > W firmach lacza do internetu sa stale i koszty
> sa stale niezaleznie od
> > czasu uzytkowania.
>
> Bzdura :-)
Twierdzisz ze w Polsce luzie pracuja w organizacjach ?
>
> 1. Czasem placi sie za transfer, ew CIR. Im
> wieksze wykorzystanie
> lacza, tym firmie potrzebny wiekszy i drozszy CIR.
Stale koszty internetu w firmie , na potrzeby uzytkownikow sa bardzo
niskie,
chyba ze ktos jedynie sciaga soft, mp3, divixy, obrazki erotyczne
ale to sie nudzi ludziom po 2-3 miesiacach.
>
> 2. Nie liczysz czasu, za ktory pracodawca placi a
> pracownik go kradnie.

Sam w pracy i tak jestes wydajny na 10% i taka wydajnosc jest jedynie
wymagana.
90% czasu dlubiesz w nosie i ruszasz palcem w bucie.

>
> > Nie jest znana metoda oceny strat i korzysci
> > a stracony czas wynika jedynie z szybkosci
> lacza.
>
> Podobnie w alkoholizmie i narkomanii ciezko
> przewidziec
> utracone korzysci.

Bzdura.
Takie podobienstwo jest glupie, poniewaz internet nie jest uzywka
a gdyby zostal kiedykolwiek, gdziekolwiek za taki uznany, to juz w
Stanach mielibysmy od 10 lat tysiace procesow za doprowadzenie do
uzaleznienia przez adminsitracje federalna, a takich nie ma.

>
> > > Kontakty człowieka z maszynš, udział
> komputerów i Internetu
> > > będzie się w naszym życiu zwiększał - a wraz z
> nim roœnie groŸba
> > > uzależnienia z nimi zwišzanego.
> >
> > bzdura
> > bedzie sie zmniejszal
>
> Bzdura - caly czas sie zwieksza.
Co ci sie zwieksza ?
Myslisz ze reklama penis enlargement jest wiarygodna ?
>
> > Samochod to tez maszyna a nie wywoluje zadnego
> uzaleznienia.
> Moja pralka tez na mnie nie wywoluje.
> Powiem wiecej zelazko powoduje u mnie wrecz
> przeciwne emocje.

Dokladnie.
A zelazko z internetem, lodowka z internetem, mikrowela z internetem ?

Bylem w hipermarkecie w Czestochowie i prezentowano przystawke
internetowa do telewizora. Zainteresowanie bylo zerowe.

>
> > Przypominam jednam ze komputer NIE JEST MASZYNA.
>
> Jasne - wszyscy wiemy, ze jest roslina :-)
Komputer jest urzadzeniem elektronicznym a nie maszyna.
Maszyna to mechanika, a komputer to elektronika , chyba ze masz swojego
nadal na korbe.

>
> > > Nie jest to łatwe.
> > jest trywialne
>
> Moge zadac osobiste pytanie?
> Ile czasu dziennie/tygodniowo poswiecasz
> Internetowi?
Bardzo malo.
W Stanach sie nauczylem czytac tysiac postow w ciagu 2-3 godzin
i odpowiadac na nie w ciagu nastepnych 2-3 godzin lub kasowac.

>
> Spisz czasem?
10 godzin.

>
> > Podobnie jak alkoholicy czy
> > > narkomani lekceważš zagrożenia, jakie może
> przynieœć im
> > > uzależnienie, tak "internetoholicy"
> minimalizujš problem, z jakim
> > > majš do czynienia.
>
> He he - Przykladow nie trzeba daleko szukac :-)

Uwazasz, ze jestes alkoholikiem, narkomanem ?

>
> > TO ZDANIE JEST BARDZO OBRAZLIWE DLA NAUKOWCOW,
> DZIENNIKARZY, UCZNIOW,
> > KTORZY MUSZA KORZYSTAC Z INTERNETU W RAMACH
> OBOWIAZKOW ZAWODOWYCH.
>
> Autor mowil o "internetoholikach" a nie o osobach,
> ktore wymieniles.

Ale wlasnie mowi o osobach ktore w ramach dzialalnosci zawodowej
spedzaja 8 godzin
przy internecie.
Dyletanci uznaja ich za osoby uzaleznione, a to tylko ich praca.

>
> > Nie wolno ich porownywac z alkoholikami,
> narkomanami.
>
> Nikt tego nie czyni - przeczytaj raz jeszcze.

Sam porownujesz.
>
> > Skutki uzależenienia prędzej dostrzeżone
> > > zostanš przez otoczenie niż przez samych
> poszkodowanych.
> >
> > Nie istnieja uzaleznienia.
>
> Jasne :-)
sorry, zapomnialem, ze jestes uzalezniony.

>
> > Co się stanie, gdy
> > > uzależnienie od Internetu obejmie istotnš
> częœć populacji?
> > nie obejmie
> > W Stanach internet jest znany od 20 lat.
>
> Ha ha ha
>
> A wiesz kiedy powstala pierwsza przegladarka www?
> W 1993 roku - uzywalo jej 12 osob :-)
Wiem. Bo nalezalem do tych 12 osob.
I przestan gledzic, bo jestem wspolzalozycielem jednej z pierwszych na
swiecie
korporacji, ktora wykorzytala www w codzinnej pracy, a zwie sie
Globewide Network Academy Inc., Texas
I z przegladarek internetowych korzystalem gdy jeszcze nie potrafiles
sie wysikac na stojaco.
I dlatego GNA zdobyla 2 nagrody na I swiatowej konferencji WWW w
Genewie.
Zanim jeszcze tworca hipertekstu przeniosl sie z Cernu do konsorcjum W3
przy MIT.
Gdy powstala pierwsza graficzna przegladarka, to jej tworca przeslal mi
ja na swiezo do testow.
Ale to juz historia z ubieglego wieku.
To przeciez GNA byla modelem dla korporacji internetowych ktore weszly
na gielde na Wall Street.
>
> Wczesniej mogli sie uzaleznic od emaila :-)
email nie uzaleznia przeciez.
codziennie musialem czytac ok. 1000 maili i jako dyrektor na nie
odpowiadac lub usilowac odpowiedziec.
Wcale mnie to nie uzaleznilo, a wyksztalcilo zdolnosc do ultra-szybkiego
czytania
1000 kartek tekstu.
>
> BTW A ile wiekow minelo od poczatkow uzywania do
> odkrycia
> negatywnego dzialania narkotykow, tytoniu i
> alkoholu?
masz jeszcze inne pytania ?
>
> > > Internet ma wiele pozytywnych stron i warto z
> niego korzystać,
> > > oczywiœcie w rozsšdnych granicach.
> >
> > nie ma rozsadnych granic.
> > Maklerzy gieldowi wszzystkich bankow, instytucji
> finansowych na swiecie
> > siedza przed monitorami 10-16 godzin dziennie.
> > I jest im obojetne czy to satelita czy internet
> czy lacze on-line.
> > Taka jest praca maklera.
>
> Nie odrozniasz Internetu jako narzedzia od
> Internetu jako uzywki.
Dokladnie.
Bo takie rozroznienie to jedynie twoja imaginacja.

>
> > > Jak można przeciwdziałać, walczyć z
> uzależnieniem od Internetu?
> >
> > Poniewaz brak uzaleznien to i nie trzeba im
> przeciwdzialac.
>
> Badania / Ÿródło?
Nie trzeba badac braku wody w rzece , wystarczy zauwazyc ze zrodlo
wyschlo.

>
> > > Warto zaczšć od informacji - od zapoznania się
> z problemem,
> > > dostrzeżenia niebezpieczeństw.
> > nie sa znane
>
> sš :-)
jestes niebezpieczny ?
>
> > PóŸniej
> > > warto stosować sie do narzuconych sobie
> ograniczeń - ich
> > > rozluŸnienie oznacza poczštek uzależnienia.
> >
> > Bzdurna definicja uzaleznienia.
>
> Bo to nie byla definicja, tylko sposob
> samokontroli :-)
Przeciez powyzsza metoda samokontroli wlasnie definiuje uzaleznienie
NIE ROZUMIESZ ?
> > Nie istnieja w Polsce organizacje.
>
> A to ciekawe.
Do jakiej nalezysz ?

>
> > Pracownicy pracuja w firmach, instytucjach,
> urzedach, a nie
> > organizacjach.
>
> Bzdura
W jakiej organizacji pracujesz ?
>
> Kazdy organizm, ktory sklada sie z ludzi to
> organizacja.
> Proponuje zajrzec do encyklopedii.
Nie ma organizmu, nie ma organizacji,
a jezeli usilujesz dowodzic istnienia grupowej aktrywnosci jednostek w
internecie
to sie mylisz

Tak niegrupowy jest internet jak niegrupowa jest telewizja.
>
> > Może proponować im
> > > używanie prywatnych kont pocztowych i łšczenie
> się z domu we
> > > wszystkich tych przypadkach, gdy nie dotyczy
> to działalnoœci
> > > zawodowej.
> > ???
>
> Nie rozumiesz? - Chodzi o to zeby czasu nie
> kradli.

a kto sie tak laczy, pracownicy pracuja a potem szybko biegna do domu
obiad gotowac
internet im zwisa.

>
> > Może także próbować koordynować działania swoich
> > > pracowników w Internecie, na przykład tworzšc
> spisy przydatnych
> > > miejsc internetowych na swoim serwerze,
> >
> > bzdura-zwana cenzura
>
> Jaka bzdura, jaka cenzura?

sa to porady dla tempakow
nie istnieja spisy przydatnych miejsc
po to sa wyszukiwarki aby to znajdowac co jest przydatne w danej chwili

>
> > proponujšc wymianę
> > > informacji, wskazujšc, jak korzystać z usług
> wyszukiwawczych.
> >
> > Takie szkolenia oprganizuje w ciagu 1 godziny.
>
> Podaj liste referencyjna.
Od 7 lat. Wszystkie miejsca zajete.

>
> > > Organizacja powinna być tu bardziej doradcš
> niż strażnikiem;
>
> > Nie ma w Polsce organizacji.
>
> Tak tak, a swistak ...
a lyzka na to niemozliwe

>
> > > kontrola i ograniczenia niszczš dobrš
> atmosferę pracy, a tego nie
> > > warto robić nawet dla zaoszczędzenia kosztów
> połšczeń.
> >
> > W instytucjach, firmach ten problem nie
> istnieje, poniewaz na calyms
> > swiecie uzywa sie stalych laczy i koszty
> polaczen sa stale.
>
> Bzdura, o czym pisalem wczesniej
dokladnie
bzdura jest to co wczesniej napisales
>
> > Ja tutaj sie wysilam a artykul jest tak stary i
> ma juz 5 lat.
>
> Pozdr
>
> Mike

I co sie produkuje, gdy skomentowalem 5 lat stare pisanie
a on jeszcze smie mnie krytykowac
przeciez sam autor oryginalu sie skrytykuje po 5 latach ze wiekszosc
tematow jest zamknieta
jak w ogole mozna podsylac taki cos sprzed 5 lat do dyskusji.
W zyciu internetu rok to 10 lat.
5 lat temu to 50 lat real-life

KONIEC DYSKUSJI

Szkoda na ten temat dyskutowac, jezeli ktos chce to napisze to autora
oryginalnego tekstu i niech powie co dzisiaj sadzi o swoim tekscie.

Ale dyskutowanie po 5 latach to jak dyskusja o doskonalosci Syrenki, gdy
jezdzimy audicami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Warsztaty psychoideologiczne
Strzezcie sie slabych kobietek :-)
Praca z psychologii
Opowieść o kamieniach
Dlaczego kura przekroczyła ulicę?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »