Nie jestem az takim idiota zeby nie zauwazyc ze pieniadze jakie dentyscu chca za uslugi przekraczaja o wiele ich rzeczywista jej wartosc.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 15

11. Data: 2006-09-17 20:39:01

Temat: Re: Nie jestem az takim idiota zeby nie zauwazyc ze pieniadze jakie dentyscu chca za uslugi przekraczaja o wiele ich rzeczywista jej wartosc.
Od: Adam <a...@p...TNIJ.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

fizzzi napisał(a):
> Wkurzaja mnie Ci dentysci, licza sobie jak za zboze, ale coz nie dam
> sie bede sie buntowal co do ceny nie pozwole sobie na wyzysk !
> Ja rozumiem ze to usluga, ok, nalezy im sie "zloto" za usluge. No ale
> bez przesady, ceny maja z kosmosu. Nie jestem az takim idiota zeby nie
> zauwazyc ze pieniadze jakie chca za usluge przekraczaja o wiele
> rzeczywista jej wartosc.

Co to znaczy 'rzeczywista wartość'? Liczysz koszt materiału, czy też
koszt zdobycia wiedzy, ciągłej edukacji i sprzętu zainwestowanego w
praktykę? Jeżeli 'za drogo' - to zapisz się do dentysty w ramach nfz, i
nie marudź. Będzie za darmo.

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2006-09-18 08:58:02

Temat: Re: Nie jestem az takim idiota zeby nie zauwazyc ze pieniadze jakie dentyscu chca za uslugi przekraczaja o wiele ich rzeczywista jej wartosc.
Od: Fizzzi <f...@s...op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam napisał(a):
> fizzzi napisał(a):
>> Wkurzaja mnie Ci dentysci, licza sobie jak za zboze, ale coz nie dam
>> sie bede sie buntowal co do ceny nie pozwole sobie na wyzysk !
>> Ja rozumiem ze to usluga, ok, nalezy im sie "zloto" za usluge. No ale
>> bez przesady, ceny maja z kosmosu. Nie jestem az takim idiota zeby nie
>> zauwazyc ze pieniadze jakie chca za usluge przekraczaja o wiele
>> rzeczywista jej wartosc.
>
> Co to znaczy 'rzeczywista wartość'? Liczysz koszt materiału, czy też
> koszt zdobycia wiedzy, ciągłej edukacji i sprzętu zainwestowanego w
> praktykę? Jeżeli 'za drogo' - to zapisz się do dentysty w ramach nfz, i
> nie marudź. Będzie za darmo.
>
> Adam

okej Adam, rzeczywiscie bunt jest niepotrzebny (coz jeszcze z niego nie
wyroslem :P) Rzeczywista wartosc to nadwyzka przychodu nad kosztami jego
uzyskania - czyli zysk.
Tak wlasnie zrobilem zapisalem sie do przychodni ktora ma podpisana
umowe z kasa chorych.
Pamietaj ze mamy wolnosc slowa (freedom of speech).
A ja przepraszam ze nie dodalem IMHO.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

13. Data: 2006-09-18 18:56:06

Temat: Re: Nie jestem az takim idiota zeby nie zauwazyc ze pieniadze jakie dentyscu chca za uslugi przekraczaja o wiele ich rzeczywista jej wartosc.
Od: "Paweł W." <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

xavery napisał(a):
> Użytkownik > A jak wyceniasz rzeczywistą wartość? Bo moim zdaniem nadal są
> niskie. To
>> dlatego Niemcy przyjeżdżają do Polski leczyć zęby, bo płacą za tę samą
>> usługę i te same materiały dentystyczne 10x mniej, a dentysta kupując
>> takie samo wypełnienie jak jego niemiecki kolega, musi zapłacić tyle samo,
>> jeśli nie więcej (wyższy VAT na przykład).
>>
>> Pozdrawiam
>> Paweł W.
>>
>> --
>> SCIO ME NIHIL SCIRE
>> "I żadne krzyki i płacze nie zdołają nas przekonać, że białe jest białe, a
>> czarne jest czarne"
>> pawelek79NIE-SPAMOWAĆ<MAŁPA>o2.pl
>
> miało iść na grupę
Nie rozumiem o co ci chodzi.
P.S.
Nie wkleja się sygnaturek przedpiścy.Na pewno mam dobrze oznaczoną
sygnaturkę. Sprawdź swój czytnik.
>
>
> Jesteś dentystą, że tak odpierasz atak?
Nie. Jestem rozsądnie myślącym człowiekiem. Jak chcesz ustalać ceny? A
jak idziesz do pracy i pracodawca proponuje ci 1500zł brutto, to co?
Nazywasz go krwiopijcą, czy proponujesz obniżenie stawki, bo nie chcesz
wyzyskiwać pracodawcy?

> W Polsce rzeczywiście w niektórych gabinetach ceny są wyśrubowane do granic
> możliwości, płaci się za zbędne wodotryski lub ego pana doktorka.
Piszesz "w niektórych". A kto ci każe do nich chodzić.
Równie dobrze mógłbyś napisać: cena Maybacha jest wyśróbowana. Koszty
produkcji i jakość materiałów nie uzasadnia ceny znacznie wyższej od
zwykłych samochodów wyższej klasy.
Skoro w niektórych gabinetach, to nie widzę problemu. Nie ma żadnej
zmowy, nie ma utrudnienia dostępu do usług zdrowotnych, a jak nadal ci
za drogo, to zawsze możesz pójść do dentysty, który ma podpisaną umowę z
NFZ.

Pozdrawiam
Paweł W.

--
SCIO ME NIHIL SCIRE
"I żadne krzyki i płacze nie zdołają nas przekonać, że białe jest białe,
a czarne jest czarne"
pawelek79NIE-SPAMOWAĆ<MAŁPA>o2.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

14. Data: 2006-09-18 21:38:54

Fizzzi napisał(a):

> okej Adam, rzeczywiscie bunt jest niepotrzebny (coz jeszcze z niego nie
> wyroslem :P) Rzeczywista wartosc to nadwyzka przychodu nad kosztami jego
> uzyskania - czyli zysk.
> Tak wlasnie zrobilem zapisalem sie do przychodni ktora ma podpisana
> umowe z kasa chorych.
> Pamietaj ze mamy wolnosc slowa (freedom of speech).
> A ja przepraszam ze nie dodalem IMHO.

No widzisz, znalazles rozwiązanie. A z tymi nadwyżkami to bym uważał -
policz inwestycję w naukę (ciągłą), w sprzęt, asystę itp itd. a potem
skoreluj to z ceną usługi...

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

15. Data: 2006-09-19 05:52:39

Paweł W. napisał(a):
(ciach) >A kto ci każe do nich chodzić.

LOL
> Równie dobrze mógłbyś napisać: cena Maybacha jest wyśróbowana.

no tak ale maybach raczej nie jest potrzebny do zycia a co do
zebow,hmmmmm tu bym sie jednak zastanawial...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry