Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nie ma co się cieszyć z wysokiego IQ

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nie ma co się cieszyć z wysokiego IQ

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 157


« poprzedni wątek następny wątek »

151. Data: 2016-02-20 18:12:50

Temat: Re: Nie ma co się cieszyć z wysokiego IQ
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 17 lutego 2016 13:20:15 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> <j...@o...pl> wrote in message
> news:e8033d43-5aa4-48e6-aee9-a15ba58c274f@googlegrou
ps.com...

(...)
> Acha.
(...)
> I co się wtedy zmienia z punktu widzenia pacjenta?
(...)
> Acha :-)

pszemuś żartowniś:)
(zapewne po lekturze 3-tomowej powieści Andrzeja Ziemiańśkiego pt. Achaja,
przy czym tom środkowy został pominięty. miejmy nadzieję, że z rozmysłem i tylko
tymczasowo:)

jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


152. Data: 2016-02-20 19:56:08

Temat: Re: Nie ma co się cieszyć z wysokiego IQ
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 17 lutego 2016 01:42:46 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> <j...@o...pl> wrote in message
> news:94a364e6-6a6c-4d5c-88cc-382c5da3bdaa@googlegrou
ps.com...
> > W dniu piątek, 12 lutego 2016 13:24:29 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> >> <j...@o...pl> wrote in message
> >> news:020b1855-ab82-492e-9f1d-8c46584daf2a@googlegrou
ps.com...
> >> > W dniu środa, 10 lutego 2016 00:51:50 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> >> >> "pinokio" <p...@n...adres.pl> wrote in message
> >> >> news:n9ddsp$kfa$1@node1.news.atman.pl...
> >> >> > W dniu 09.02.2016 o 20:10, Pszemol pisze:
> >> >> >> Kapitalizm: możesz kupić głodnemu jabłko ZE SWOICH PIENIĘDZY.
> >> >> >> Ale nie rządź się moimi.
> >> >> >>
> >> >> >> Chcesz rozdawać chorym lekarstwa za darmo? Proszę bardzo...
> >> >> >> Kup firmę farmaceutyczną i rozdawaj lekarstwa ile tylko chcesz.
> >> >> >> ZA SWOJE PINIĄDZE. Rozumiesz teraz lepiej kapitalizm?
> >> >> >
> >> >> > Rozumiem, aż za dobrze, można szantażem wymuszać miliony,
> >> >> > a jak się komuś nie podoba to niech straci całe swoje pieniądze.
> >> >> > Równie dobrze mógłbyś napisać: skoro nie podobają ci się morderstwa,
> >> >> > za które nie ma kary, to sam nie morduj.
> >> >> >
> >> >> > Rozumiesz co napisałeś powyżej??
> >> >> > > Kup firmę farmaceutyczną i rozdawaj lekarstwa ile tylko chcesz.
> >> >> > Myślisz że dobry człowiek który by to robił byłby konkurencyjny w
> >> >> > stosunku
> >> >> > do takich psycholi? Nie ma szans konkurowania.
> >> >>
> >> >> Przemyśl co napisałeś: Twoim zdaniem ktoś kto ROZDAJE ZA DARMO
> >> >> lekarstwo NIE będzie konkurencyjny do pana który bierze $750 za
> >> >> tabletkę?
> >> >
> >> > Oczywiście, że nie będzie. I to w żaden sposób:)
> >> > Nawet trudno tu powiedzieć, że będzie konkurencyjny cenowo,
> >> > bo przecież nawet ceny nie ma:) - choć oczywiście przy tym
> >> > stwierdzeniu upierał się nie będę:)
> >>
> >> I znowu deformujesz powszechnie rozumiane pojęcie.
> >> Po co to robisz?
> >
> > Nie deformuję; to Ty "tworzysz" nie znaną ekonomi definicję
> > konkurencyjności.
>
> Mieszasz firmę dochodową z działalnością charytatywną.
> Wychodzą Ci wtedy bzdury.

Pszemek, to przecież Ty postulujesz takie porównania, pisząc:
"Mówiliśmy o konkurencji między firmą for-profit a akcją charytatywną."
Stąd, ale nie tylko stąd, "wychodzą Ci wtedy bzdury."
Postulowane przez Ciebie wykupowanie shkreliowatych firm,
czy to przez organizację charytatywną, czy inną firmę
i rozdawanie leków za darmo, doprowadzi tylko do jej bankructwa
i dodatkowego wzbogacenia wymienionego hochsztaplera.

> >> > Pszemolu,konkurencyjność nie jest tożsama z niższą ceną,
> >> > choć zazwyczaj jest jej bardzo istotnym elementem, ale
> >> > na pewno nie w przypadku, kiedy doprowadza do upadku
> >> > własnej firmy i zagarnięcia rynku przez konkurencję, co oczywiste:)
> >>
> >> Nie mówimy tu o konkurencji między dwiema firmami dla zysku.
> >
> > Wszelka konkurencja ma na celu uzyskanie jakiegoś zysku,
> > ale mniejsza o to.
>
> W firmie dochodowej, zyskiem jest przychód ze sprzedaży.

Nie chcę być niemiły, ale zamiast zalecać komuś edukację związaną
z dziedzinami poruszanymi w tym temacie, może sam zastosuj się
do swych rad i "poczytaj" o handlu i finansach "bo robisz z siebie błazna."

> W akcji charytatywnej zyski są niefinansowe: tu byłby pacjent
> który dostanie za darmo lekarstwo - zupełnie inne cele.

No właśnie, więc trudno to porównywać. A już Twoja rada wykupu firm
farmaceutycznych przez organizacje charytatywne, jest kuriozum jakimś.

jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


153. Data: 2016-02-21 02:23:07

Temat: Re: Nie ma co się cieszyć z wysokiego IQ
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu piątek, 12 lutego 2016 13:16:29 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> <j...@o...pl> wrote in message
> news:0f013b2d-a954-4a21-87a3-1508f669e1be@googlegrou
ps.com...
> > W dniu czwartek, 11 lutego 2016 02:22:03 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> >> <j...@o...pl> wrote in message
> >> news:624ebdcf-ab21-41e6-9a95-eaa3ec0db24d@googlegrou
ps.com...
> >> > W dniu wtorek, 9 lutego 2016 20:03:02 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> >
> >> >> A co z lekami na raka, gdzie kuracja 30-dniowa kosztuje setki
> >> >> tysięcy dolarów i przedłuża pacjentowi życie o 90 dni? Przyczepili
> >> >> się
> >> >> tego inwestora bo mała firma a do Pfizera czy Mercka nikt nie
> >> >> podskoczy?
> >> >
> >> > Być może ta kuracja faktycznie bardzo drogo kosztuje, więc musiałbyś
> >> > podać
> >> > trochę bliższe dane, aby można było czynić tu jakieś porównania.
> >>
> >> Nie, kuracja nie kosztuje 150 tysięcy dolarów.
> >> Nie bałamuć...
> >
> > to znaczy, że ona kosztuje firmę tylko 300 dolarów,
> > żeby oddać skalę porównawczą prawdziwie?
> > czy też znaczy, że ona kosztuje tylko 3000 dolarów,
> > żeby oddać skalę porównawczą tylko 10-krotnie mniej prawdziwie.
>
> W każdym przypadku cena kuracji medycznej tego typu
> nie ma żadnego związku z ceną półproduktów potrzebnych
> na wykonanie lekarstwa ani kosztów samej produkcji.
> Firmy farmaceutyczne operują w innych realiach, gdzie
> koszt badań, prób i testów nowego leku przekracza 90%
> kosztów całościowych i większość nowych leków nad
> którymi firma pracuje to niewypały ktore nie trafiają
> na rynek => strata kasy.

Dlatego właśnie Twoje porównanie jest całkiem nieadekwatne.
Załóżmy realnie, że taka 30-dniowa kuracja kosztuje
te, powiedzmy 50 tys. USD i firma na niej zyskuje
2-krotność poniesionych w ciągu miesiąca kosztów.
Jednak jest to 2 krotność, a nie 75-krotność.
Całkiem możliwe, że jakaś tabletka powinna kosztować
nawet kilkaset dolarów ze względu na opisane wyżej
przez Ciebie koszty, ale Shkreli ani tych kosztów
_nie poniósł_, ani _ryzyka_ związanego z nietrafnością badań.

Jakkolwiek w wielu sprawach trudno dokładnie określić granice,
to jednak one zawsze istnieją. I w tym przypadku
te granice zostały bezsprzecznie przekroczone.
Stąd zresztą, i tylko stąd, ta cała wrzawa.

> A więc leki które się udadzą
> niosą bagaż finansowy tych nieudanych, z dużą nawiązką
> pozwalającą Pfizerowi odnotować biliony dolarów
> jako roczne dochody. Popatrz na dochody tej firmy
> i zastanów się, ile pacjentów nie skorzystało z kuracji bo
> była za droga tylko dlatego że Pfizer zarobił 6 bilionów.
> A przecież mógł zarobić tylko 3 biliony i obniżyć ceny, nie?

Pszemku, tu nikt nie zarzuca Shkreli'emu, że zarobił tyle,
czy tyle. Mu zarzuca się, choć dozwolone prawnie, to jednak
tak dalekie przekroczenie granic jakiejkolwiek przyzwoitości,
że nawet ten liberalny świat tego nie wytrzymał.
Ani tu usprawiedliwiam, ani mówię, że koncerny medyczne
są cacy lali, wprost przeciwnie, ale to już temat na inną rozmowę.
Podkreślam: tu nie chodzi o zysk, ale sposób jego osiągnięcia.
A co do Pfizera, czy innej wielkiej firmy, to sama wysokość zysku
nie jest wystarczającym wyznacznikiem do piętnowania czy gloryfikowania.
Choć moim, całkiem prywatnym zdaniem, państwa powinny stosować
instrumenty finansowe nie pozwalające na monstrualne bogacenie się
firm i poszczególnych osób kosztem społeczeństwa.

Druga sprawa. W swoim wpisie 1000-krotnie zawyżyłeś zyski
firmy Pfizer. Może nie wspominałbym, bo to dość powszechny
błąd popełniany przez, jak to ich nazywają, dziennikarzyny
przy tłumaczeniu tekstów. Zresztą nawet w TVP takowe się zdarzają.
Oczywiście nie chodzi tu o znajomość języka angielskiego,
bo do logiki myślenia aż nadto wystarczy znajomość jednego języka,
ale o konfrontowanie tego co piszesz, ze zdroworozsądkowym myśleniem.
Biliony o których wspominasz, to jednostki rzędu tego, co Stany Zjednoczone
dodrukowały w ramach 3 programów QE (4,5 bln) zapoczątkowanych po kryzysie
z 2008 roku celem ratowania gospodarki światowej przed krachem,
a niejako przy okazji okradania ludzi najbardziej. Co u rządzących
normalne.
Naprawdę wystarczy mieć jakiekolwiek pojęcie o finansach,
albo odrobinę pomyśleć, żeby takich gaf nie popełniać.

> > choć w każdym przypadku nie pisz mi "nie bałamuć".
> > są proste spostrzeżenia: świnie spotkały świnię, która wielokrotnie
> > ich przerosła, i nawet świnie będą broniły się przed monstrualną
> > świnią, bo w sercu czują, że jakkolwiek są świnią, to nie aż tak bardzo
> > świńską.
> > można to wszystko rozgrzeszyć,
> > ale fAKT POZOSTAJE FAKTEM.
> > przepraszam, ale caps lock wciska mi się niekiedy.
>
> I problem z "prostymi spostrzeżeniami" jest taki, że w większości
> przypadków tylko powierzchownie analizują problem, nie dostrzegają
> głębi zagadnienia i prowadzą do często fałszywych wniosków...
> Co ciekawe, z niedawno opublikowanych badań psychologicznych
> wynika, że efektem uproszczonego (niewnikliwego) myślenia są
> poglądy i opinie konserwatywne. Co by się zgadzało zdaje się
> w Twoim i pinokia przypadku, prawda? :-P

Tyle, że ja czy Pinokio nie popełniamy prawie błędów logicznych,
a Ty popełniasz je nader często. Zaprawdę wolę być konserwatystą:)

pozdrawiam serdecznie,
jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


154. Data: 2016-02-21 04:44:33

Temat: Re: Nie ma co się cieszyć z wysokiego IQ
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 17 lutego 2016 10:04:49 UTC+1 użytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik <j...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:e8033d43-5aa4-48e6-aee9-a15ba58c274f@googlegrou
ps.com...
> W dniu piątek, 12 lutego 2016 08:18:19 UTC+1 użytkownik Chiron napisał:
>
> > Oczywiście- masz rację, że żaden z nas nie zna dogłębnie problemu praw
> > autorskich z rozbiciem na poszczególne grupy: muzyka, leki, etc- ile lat
> > za
> > co. Tyle, że tak jest z wieloma sprawami.
>
> Bardziej chodziło mi o to, że mądrzejsze od ludzi istoty
> też nie bardzo potrafiłyby znaleźć w kwestii opatentowywania
> leków idealnego rozwiązania, oczywiście rozpatrując zagadnienie
> z ludzkiego punktu widzenia, bo z boskiego,
> to sprawa dość oczywista.
> Dobrze, zawieszając się na chwilę pomiędzy tymi światami;)
> dochodzę do wniosku, że zamiast patentów, chyba lepiej
> byłoby wprowadzić np. 20% podatek obrotowy, płatny osobie
> lub firmie, która dany produkt opatentowała.
> Jest tu pewna niedogodność, z uwagi na przypadek,
> że przy wysokich kosztach działań doprowadzających do uzyskania
> produktu, a niskich później kosztach produkcji,
> przy jednoczesnym małym zapotrzebowaniu rynkowym,
> firma poniosłaby straty - można tu jednak przypuszczać,
> że takie przypadki byłyby na tyle rzadkie, aby można
> było wpisać je w normalne ryzyko działalności,
> ewentualnie można tu dodatkowo ustanowić mechanizm
> niwelujący w/w opisaną niedogodność na zasadzie
> ustanowienia ceny minimalnej aż do czasu równowagi
> poniesionych wydatklw i uzyskanych zysków,
> powiedzmy.
> ****************************************************
***
> Uważam, że należy wziąć pod uwagę czynnik taki: tego typu leki (o leku na
> AIDS tu mowa) nie powstaną raczej w firmie rodzinnej. To zakrojone na
> szeroką skalę badania, które po prostu się odbywają w koncernach. Oni
> pracują w laboratoriach- mają różne zadania. I tak np grupa, poszukująca
> dobrego środka owadobójczego na rośliny- przy okazji wynajduje nowy gaz
> bojowy. Grupa, któa pracuje nad lekiem zapobiegającemu odrzutowi
> przeszczepu- wynajduje lek na AIDS, etc. Działa znane nie tylko w ekonomii
> zjawisko synergii. Oni już zarobili na swoich pracach.
> Ba! Czasem jakiś natchniony indywidualista wynajdzie coś fajnego. Np i
> wynajduje np lek na AIDS, i...ginie w tajemniczych okolicznościach.
> Do tego tylko bym dodał to, że raczej potężna korporacja nie będzie skłonna
> za niewielkie pieniądze sprzedawać leku na AIDS nawet, jak już na tym sporo
> zarobiła- bo wynalazła go szukając leku przeciwodrzutowego- na którym już
> zarobiła. Co innego samotny geniusz czy małą firma rodzinna. Ci nierzadko
> mogą kierować się dekalogiem.

Dobrze waść prawisz, a co najważniejsze logicznie.
Z tymi korporacjami to świat, czyli tak właściwie my, będzie miał problem.
Miejmy tylko nadzieję, że nie oplotą pajęczyną całego globu,
przy tym tak zniewalając finansowo własnych pracowników, że życia
poza nimi nie będą sobie wyobrażali.
Jednak, jak słusznie zauważyłeś, wielkie firmy są właściwie nieodzowne
jeśli świat ma się w mirę szybko rozwijać w kierunku nowych technologi,
czy to informatycznych, przemysłowych, czy bioinżynierii.
Tak więc nie tyle powinniśmy psioczyć na sam fakt ich istnienia,
co wprowadzać regulacje ukierunkowujące korporacje na działania
ku dobru społeczeństwa, a nie wyłącznie na maksymalizowanie zysków.
Jest to trudne zadanie, bo jak piszesz korporacja sama z siebie
chyba nigdy nie przedłoży życia ludzkiego nad własny dochód.
Co więcej, jakoś tak czuję przez skórę, że obecne rządy państw
częstokroć takie działania wprost wspierają.
Więc my, jako zwykli mieszkańcy tej planety, mamy problem podwójny
i dopóki nie zjednoczymy się w duchu kapitalizmu z ludzką twarzą
(no brzydkie określenie, ale cóż) i tak daleko posuniętej wolności
na ile tylko się da, zawsze będą nami manipulować - dla naszego dobra,
oczywiście.

jacek
(sorki, dokończę jutro, bo późno się jakoś zrobiło)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


155. Data: 2016-05-23 23:43:05

Temat: Re: Nie ma co się cieszyć z wysokiego IQ
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

<j...@o...pl> wrote in message
news:1f23eb69-e18e-4ada-b9bd-73c0aa5c49cb@googlegrou
ps.com...
> W dniu piątek, 12 lutego 2016 13:10:07 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
>> "pinokio" <p...@n...adres.pl> wrote in message
>> news:n9j2mc$c3i$1@node1.news.atman.pl...
>> > W dniu 11.02.2016 o 23:38, j...@o...pl pisze:
>> >>> Wszystko co nie jest zabronione karnie jest dozwolone.
>> >>> Jeśli za jakieś działanie nie jest przewidziana kara to nie zostanie
>> >>> wymierzona.
>> >>
>> >> Zostanie, choć oczywiście nie w każdym przypadku, co też zostało
>> >> udowodnione.
>> >
>> > Poza tym po śmierci zadziała absolutnie sprawiedliwe Prawo,
>> > choć Pszemol w to nie wierzy.
>>
>> I wielu innych, mądrzejszych ode mnie, również w takie bajki nie wierzą.
>
> tak jak wielu innych, bez względu na większą czy mniejszą mądrość
> od Ciebie, wierzy.
> niektórzy nawet o tym wiedzą.

Ty Jacku się może zaliczasz do tych co wierzą czy do tych co wiedzą? :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


156. Data: 2016-05-23 23:46:54

Temat: Re: Nie ma co się cieszyć z wysokiego IQ
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

<j...@o...pl> wrote in message
news:4f5270f1-1ca9-468b-ae8a-4e8fb2030a51@googlegrou
ps.com...
> W dniu czwartek, 11 lutego 2016 23:41:17 UTC+1 użytkownik pinokio napisał:
>> W dniu 11.02.2016 o 23:38, j...@o...pl pisze:
>> >> Wszystko co nie jest zabronione karnie jest dozwolone.
>> >> Jeśli za jakieś działanie nie jest przewidziana kara to nie zostanie
>> >> wymierzona.
>> >
>> > Zostanie, choć oczywiście nie w każdym przypadku, co też zostało
>> > udowodnione.
>>
>> Poza tym po śmierci zadziała absolutnie sprawiedliwe Prawo, choć Pszemol
>> w to nie wierzy.
>
> Zadziała, choć trzeba pamiętać, że Pan Jezus Chrystus
> kocha nawet największego zbrodniarza Miłością,
> której ludzie nie są w stanie sobie wyobrazić;

Ty, jak rozumiem, umiesz sobie tą miłość wyobrazić?

> zresztą nie mogą, bo jest to miłość niebiańska,
> tu, na Ziemi, nam po prostu niedostępna.
> Dokładniej: jest poza dostępną nam skalą.

Nie przeszkadza Ci wcale ta niepoznawalność miłości
w tym, że Ty ją znasz i wiesz co ona oznacza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


157. Data: 2016-05-23 23:57:17

Temat: Re: Nie ma co się cieszyć z wysokiego IQ
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

<j...@o...pl> wrote in message
news:7a8077fe-169b-4779-bcb5-f637e31d533c@googlegrou
ps.com...
> W dniu środa, 17 lutego 2016 13:20:15 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
>> <j...@o...pl> wrote in message
>> news:e8033d43-5aa4-48e6-aee9-a15ba58c274f@googlegrou
ps.com...
>
> (...)
>> Acha.
> (...)
>> I co się wtedy zmienia z punktu widzenia pacjenta?
> (...)
>> Acha :-)
>
> pszemuś żartowniś:)
> (zapewne po lekturze 3-tomowej powieści Andrzeja Ziemiańśkiego pt. Achaja,
> przy czym tom środkowy został pominięty. miejmy nadzieję, że z rozmysłem i
> tylko
> tymczasowo:)

Nie, to raczej Ty raczysz żartować gdy próbujesz nam tłumaczyć
"boski punkt widzenia" :-)))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wagoniki
myśliwi
(tylko)logiczne argumenty?
Uwaga na_Halnego ;)
Nieszczepione dzieci trafiły do szpitala z ciężkimi infekcjami.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »