Pewnego wieczoru Wed, 10 Aug 2005 15:07:45 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Ktos, a następnie
wyśpiewała przytupując wdzięcznie:

> Podczas nauk rodzinnych (w kościele) radzono nam aby kochać się w "wysokiej
> temperaturze" bo wtedy jest szansa na "chłopca".

Coz - my naszego, obecnie 13 dniowego synka poczelismy w polowie listopada
;) - nie pamietam zeby wtedy bylo szczegolnie cieplo ;)

A poza zbadaniem sobie nasienia juz teraz - dla uspokojenia ze wszystko z
tym jest ok (bo to najlatwiej sprawdzic - a widzac ze sie bardzo
stresujecie) - radze po prostu klasc mniejsza presje na to ze koniecznie
chcecie juz teraz, w tejchwili w ciaze zajsc.
Bo im czlowiek bardziej sie stara - tym trudniej to osiagnac.
I wcale nie ma potrzeby kochania sie niemal pod przymusem codziennie zeby w
ciaze zajsc - jest to wrecz przeciwwskazane, bo jakosc nasienia moze wtedy
spasc. Znacznie skuteczniejsze sa spontaniczne zblizenia w "newralgicznym"
czasie :)

--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.