Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nie potrafię zapomnieć

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nie potrafię zapomnieć

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-05-04 18:39:23

Temat: Nie potrafię zapomnieć
Od: o...@o...pl (Maggie) szukaj wiadomości tego autora

Rozstałam się z facetem. Był to krótki związek. Trwał mniej niż rok. Nie
wiem czy był udany ciągłe kłótnie, nie potrafilśmy rozmawiać ze soba
szczerze, dusiłam się ja, dusil się on. I stało się. Rozstaliśmy sie po
ogromnych kłotniah. Stroną dominującą był on. Miał dość. Ja też miałam,
ale zębami trzymałam się tego związku.I teraz mam problem. Wyidealizowałam
go: chłopaka, związek do granic możliwości. Fakt, że po raz pierwszy komuś
zaufałam, czułam się bezpiecznie i te wszyskie rzeczy które kobiety
potrzebują do zakochania. Za daleko mnie poznał, zawsze przed tym
uciekałam a tu zaangażowanie przyszło nie wiedomo kiedy. teraz nie wiem,
nie wiem jak go wybić sobie z głowy. To nie jest kwestia, żeby wybić klina
klinem, bo mam wiele okazji. Nie chcę tego. Nie chcę innego, chcę tamtego
chorego związku pełnego kłótni i nerwów. To bezsensowne. Świadomie to
wiem, choć raczej nie czuję...Proszę doradźcie coś sensownego i na
poziomie. Z góry dziękuję

--
Serwis www użytkowników pl.sci.psychologia: http://PSPhome.DHTML.pl
Podstawowe reguły grupy psp: http://PSPhome.DHTML.pl/reguly.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-05-04 18:51:57

Temat: Re: Nie potrafię zapomnieć
Od: Yuw <M...@M...com> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 4 May 2005 18:39:23 +0000 (UTC), o...@o...pl (Maggie) wrote:

>Rozstałam się z facetem. Był to krótki związek. Trwał mniej niż rok. Nie
>wiem czy był udany ciągłe kłótnie, nie potrafilśmy rozmawiać ze soba
>szczerze, dusiłam się ja, dusil się on. I stało się. Rozstaliśmy sie po
>ogromnych kłotniah. Stroną dominującą był on. Miał dość. Ja też miałam,
>ale zębami trzymałam się tego związku.I teraz mam problem. Wyidealizowałam
>go: chłopaka, związek do granic możliwości. Fakt, że po raz pierwszy komuś
>zaufałam, czułam się bezpiecznie i te wszyskie rzeczy które kobiety
>potrzebują do zakochania. Za daleko mnie poznał, zawsze przed tym
>uciekałam a tu zaangażowanie przyszło nie wiedomo kiedy. teraz nie wiem,
>nie wiem jak go wybić sobie z głowy. To nie jest kwestia, żeby wybić klina
>klinem, bo mam wiele okazji. Nie chcę tego. Nie chcę innego, chcę tamtego
>chorego związku pełnego kłótni i nerwów. To bezsensowne. Świadomie to
>wiem, choć raczej nie czuję...Proszę doradźcie coś sensownego i na
>poziomie. Z góry dziękuję

Sama musisz byc na poziomie zeby ci na poziomie odpowiadac.

Czułas sie bezpiecznie i dlatego sie zakochałas, przeciez to jakis
absurd, i jak sie maja do tego te ciagłe kłótnie i dominacja?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-04 19:01:18

Temat: Re: Nie potrafię zapomnieć
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Maggie" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d5b4sq$rju$1@nemesis.news.tpi.pl...

> [...] To nie jest kwestia, żeby wybić klina
> klinem, bo mam wiele okazji. Nie chcę tego. [...]

A po cholere masz go sobie z głowy wybijać :) Czy naprawdę, tak bardzo Ci
przeszkadza "jego" obecność w Twojej głowie ?

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-04 19:05:51

Temat: Re: Nie potrafię zapomnieć
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


"Maggie" <o...@o...pl> wrote in message
news:d5b4sq$rju$1@nemesis.news.tpi.pl...

> klinem, bo mam wiele okazji. Nie chcę tego. Nie chcę innego, chcę tamtego
> chorego związku pełnego kłótni i nerwów.

Kobiety sa jednak popierdolone.
Lubicie byc ponizane? Lubicie jak nie jest ok, bo musi istniec jakas rysa,
jakis zgrzyt.
Niech chuj Cie strzeli, bo jestes pierdolona intrygantka. Nie przyjmujecie
do wiadomosci iz moze byc dobrze, ze JEST dobrze i bezkonfliktowo, bo
gdziezby w takim nienagannym pozyciu znalazloby sie miejsce na wasze jebane
intrygi i knowania. Zyc bez tego nie potraficie, glupie pizdy.
Gdy czytam posty takich szmat jak Ty i widze takie cos jak Ty, to rzygac sie
chce, ze takie pojebane istoty w ogole funkcjonuja. Jezeli ten facet Cie
oleje, to okaze sie inteligentnym facetem, na ktorego w ogole nie
zaslugujesz, bo dajesz sie wrabiac w popierdolony zwiazek z Toba w roli
glownej oparty na jakichs chorych "relacjach" i postawach

To bezsensowne. Świadomie to
> wiem, choć raczej nie czuję...Proszę doradźcie coś sensownego i na
> poziomie. Z góry dziękuję

Mialas wlasnie rade na poziomie.
Na Twoim poziomie, bo na lepsza nie zaslugujesz
Spierdalaj
Z mojej strony takie kobiety jak Ty spodziewac sie moga tylko negacji. Zadna
z was nie zasluguje na moja uwage, na moje towarzystwo, na to zebym docenil
cokolwiek, jesli to w ogole w sobie posiadacie.
Spierdalaj'
--

Bluzgacz
GG:5015
skype: bluzgacz, na tlenie tez
gdzies pomiedzy innymi na:
http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-04 19:13:28

Temat: Re: Nie potrafię zapomnieć
Od: " himera" <h...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bluzgacz <b...@g...com> napisał(a):

>
> "Maggie" <o...@o...pl> wrote in message
> news:d5b4sq$rju$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > klinem, bo mam wiele okazji. Nie chcę tego. Nie chcę innego, chcę tamtego
> > chorego związku pełnego kłótni i nerwów.
>
> Kobiety sa jednak popierdolone.

ej no, generalizujesz.

> Lubicie byc ponizane? Lubicie jak nie jest ok, bo musi istniec jakas rysa,
> jakis zgrzyt.

nie zawsze ale czasem. jak cos jest zbyt perfect to jest nudne. czy jest cos
gorszego od nudy w zwiazku? no moze nieudanu seks, ale jedno z drugim sie
laczy.

> Niech chuj Cie strzeli, bo jestes pierdolona intrygantka. Nie przyjmujecie
> do wiadomosci iz moze byc dobrze, ze JEST dobrze i bezkonfliktowo, bo
> gdziezby w takim nienagannym pozyciu znalazloby sie miejsce na wasze jebane
> intrygi i knowania. Zyc bez tego nie potraficie, glupie pizdy.

gadasz pierdoly, nie wierze ze ty to piszesz.
nidgy nie moze byc dobrze i bezkonfiktowo, to wbrew naturze, nie tylko
kobiet ale i samcow. jak ty se wyobrazasz ciagle kochanie, skarbie a moze to
a moze tamto ci zrobic moja kruszynko kochana, Rzygac sie kurwa chce.
zdechnac z nudow idzie. kochasz dana osobe i nie chcesz jej ranic no ok, ale
nie ma nic lepszego nic "make up" seks, zdrowo jest sie poklocic.

> Gdy czytam posty takich szmat jak Ty i widze takie cos jak Ty, to rzygac
sie
> chce, ze takie pojebane istoty w ogole funkcjonuja. Jezeli ten facet Cie
> oleje, to okaze sie inteligentnym facetem, na ktorego w ogole nie
> zaslugujesz, bo dajesz sie wrabiac w popierdolony zwiazek z Toba w roli
> glownej oparty na jakichs chorych "relacjach" i postawach

no panna ma lekki problem. na dluzsza mete nie idzie zyc z czlowiekiem co
cie zle traktuje, to bez sensu.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-04 19:18:51

Temat: Re: Nie potrafię zapomnieć
Od: HardStyler <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bluzgacz napisał(a):
> Kobiety sa jednak popierdolone.
> Lubicie byc ponizane? Lubicie jak nie jest ok, bo musi istniec jakas rysa,
> jakis zgrzyt.
> Niech chuj Cie strzeli, bo jestes pierdolona intrygantka. Nie przyjmujecie
> do wiadomosci iz moze byc dobrze, ze JEST dobrze i bezkonfliktowo, bo
> gdziezby w takim nienagannym pozyciu znalazloby sie miejsce na wasze jebane
Kasia ma racje, a ty pierdolisz ;) Zwiazek bez klotni bylby gowniany.
Jednak same klotnie i konflikty to tez skrajnosc - trzeba to wysrodkowac.

Pzdr,
HS.

--
"Hardy...jakbyś Ty tak kurna robił dobrych uczynków co postów pisał...to
by z ciebie był wspaniały człowiek!" (c) Robercisz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-04 19:41:37

Temat: Re: Nie potrafię zapomnieć
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


" himera" <h...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:d5b6so$q9d$1@inews.gazeta.pl...

> ej no, generalizujesz.

Ok, pomylka.
Nie wszytkie, ale co najwyzej 99%. Przepraszam

> nie zawsze ale czasem. jak cos jest zbyt perfect to jest nudne. czy jest
cos
> gorszego od nudy w zwiazku? no moze nieudanu seks, ale jedno z drugim sie
> laczy.

Kurwa, doskonale to wiem i sam nie lubie idealnego porzadku, zarowno w zyciu
jak i w pokoju, bo to czysta abstrakcja.
Ja pisze tylko w odniesieniu do sytuacji tej idiotki, ze chce wracac do tego
zwiazku, ktory sie skonczyl.
Co innego Kasiu znosic klotnie itp W ZWIAZKU i radzic sobie z nimi,
rozwiazywac konflikty a co innego tesknic do tego jezeli juz minelo, bo to
mi zajezdza ponizaniem i brakiem godnosci.

> gadasz pierdoly, nie wierze ze ty to piszesz.

a jednak....

> nidgy nie moze byc dobrze i bezkonfiktowo, to wbrew naturze, nie tylko
> kobiet ale i samcow. jak ty se wyobrazasz ciagle kochanie, skarbie a moze
to
> a moze tamto ci zrobic moja kruszynko kochana, Rzygac sie kurwa chce.
> zdechnac z nudow idzie. kochasz dana osobe i nie chcesz jej ranic no ok,
ale
> nie ma nic lepszego nic "make up" seks, zdrowo jest sie poklocic.

Spokojnie, przeciez nie pisze ze ma byc idealnie i nudno.
Kurwa, nie znosze tego, dlatego sam wiem ze chce miec kobiete w chuj
inteligentna, bystra, po ktorej rzadko kiedy bede wiedzial czego sie
spodziewac, spokojna i temperamentna zarazem - zaleznie od sytuacji,
potrafiaca godzic skrajnosci, pelna takich wlasnie skrajnosci. Wtedy
czlowiek nigdy sie nie nudzi i..... kocha.
No i powinna lubic jak sie jej czasem w tylek z plaskiej przylozy

> no panna ma lekki problem. na dluzsza mete nie idzie zyc z czlowiekiem co
> cie zle traktuje, to bez sensu.

Jak jest niereformowalnym chujem, to z pewnoscia nie idzie.
--

Bluzgacz
GG:5015
skype: bluzgacz, na tlenie tez
gdzies pomiedzy innymi na:
http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-04 19:49:08

Temat: Re: Nie potrafię zapomnieć
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


"HardStyler" <j...@c...pl> wrote in message
news:d5b7fl$9c5$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Kasia ma racje, a ty pierdolisz ;) Zwiazek bez klotni bylby gowniany.
> Jednak same klotnie i konflikty to tez skrajnosc - trzeba to wysrodkowac.

To kurwa przeczytaj moja odpowiedz na jej posta.
Rozumiem i wiem ze zwiazki bez klotni sa niemozliwe i sam bym takiego nie
chcial
Sam lubie czasem sprowokowac jakas klotnie, ale robiac to, mam swiadomosc ze
wyzwoli pewne slabosci moje i partnerki (bardziej partnerki, hehe) i stanie
sie bodzcem do tego ze poza lepszym poznaniem swoich stron (slabych i
mocnych) posiadziemy te cenna umiejetnosc rozwiazywania konfliktow i
kompromisu. To mniej wiecej tak jak ze szczepionka.
Stale spokojny i niczym nie zmacony zwiazek jest tykajaca bomba zegarowa,
czesto po 30 latach wspolnego zycia nagle sie cos odmienia i wszystko sie
wali. Nie chcialbym kiedys tego przezywac.
--

Bluzgacz
GG:5015
skype: bluzgacz, na tlenie tez
gdzies pomiedzy innymi na:
http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-04 19:51:13

Temat: Re: Nie potrafię zapomnieć
Od: o...@o...pl (Maggie) szukaj wiadomości tego autora

Ograniczony jesteś koleś na maxa tyle ci powiem. Ty sam masz problem,
pewnie cię klientki olewają do tego jesteś prostak i prymityw. Kłótnia
kłotni nierówna, niektórzy nie rzucaja mięsem podczas sprzeczek i nię
żadna dominacja w związku tylko podczas zerwania. Jedna strona chciała
bardziej. I nie jestem żadną intrygantką. Radzę ci skończ lepiej jakąś
szkołę zanim zaczniesz udzielać tak płytkich rad....

> Bluzgacz
> GG:5015
> skype: bluzgacz, na tlenie tez
> gdzies pomiedzy innymi na:
> http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html


--
Serwis www użytkowników pl.sci.psychologia: http://PSPhome.DHTML.pl
Podstawowe reguły grupy psp: http://PSPhome.DHTML.pl/reguly.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-04 19:55:25

Temat: Re: Nie potrafię zapomnieć
Od: HardStyler <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Maggie napisał(a):
> Ograniczony jesteś koleś na maxa tyle ci powiem. Ty sam masz problem,
> pewnie cię klientki olewają do tego jesteś prostak i prymityw. Kłótnia
> kłotni nierówna, niektórzy nie rzucaja mięsem podczas sprzeczek i nię
> żadna dominacja w związku tylko podczas zerwania. Jedna strona chciała
> bardziej. I nie jestem żadną intrygantką. Radzę ci skończ lepiej jakąś
> szkołę zanim zaczniesz udzielać tak płytkich rad....
HardStyler mowi twojemu pierdoleniu zdecydowane NIE! Spierdalaj!

--
"Hardy...jakbyś Ty tak kurna robił dobrych uczynków co postów pisał...to
by z ciebie był wspaniały człowiek!" (c) Robercisz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Halo, jest tu ktoś normalny?
arbitraż mitu w seksuologii
Facecka jednostka ludzka.
Gdzie z depresją (G.Slask)
Re: Einstein czy Jadczyk?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »