Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mai
l
From: j...@d...one.pl (John Dreamer)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Nie? przystosowana
Date: 17 Sep 2002 18:51:55 GMT
Organization: news.onet.pl
Lines: 69
Sender: j...@p...onet.pl@zeus.webzdarma.cz
Message-ID: <p...@d...one.pl>
References: <am449r$h1h$1@amber.Elektron.pl>
NNTP-Posting-Host: zeus.webzdarma.cz
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1032288715 18795 212.71.128.29 (17 Sep 2002 18:51:55 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 17 Sep 2002 18:51:55 GMT
X-MyID: 2/80/79/jd5
User-Agent: John Dreamer`s newsreader
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:155497
Ukryj nagłówki
Elle napisała:
[...]
> Później spotkania ze znajomymi - choć przy nich coraz częściej czuje się
> samotnie. Zaczęłam postrzegać ich jako egoistów, pragnących pieniędzy,
> zaborczo zabiegających o miłość. Każdy ma jakiś interes materialny, duchowy
> i to próbuje wynieść z relacji międzyludzkiej. Najbliższa mi przyjaciółka
> zaczyna podchodzić pod ten schemat - a to bardzo boli...
Boli, ale zwykle niestety tak jest we współczesnym \"dorosłym\" życiu -
ludzie zaczynają cieszyć się jedynie pieniędzmi i sukcesami zawodowymi.
Bezinteresowność i przyjaźń przestaje istnieć, kiedy chodzi o pieniądze.
A szkoda - myślę, że da się połączyć sukces zawodowy z udanym życiem
pozazawodowym.
> Wracam do domu - a tam zmęczeni współlokatorzy - standardowo włączony TV.
> Jeszcze tylko przygotowania do następnego dnia i będzie można pójść spać.
Monotonia, monotonia, monotonia. I zmęczenie życiem.
> Nie cieszy mnie już mój związek, który początkowo dodawał mi tyle energii.
> Mój mężczyzna to esteta wizualany. Liczą się kobiety piękne i zadbane - więc
> aby zasłużyć na miłość i zainteresowanie usilnie dążyłam i dążę? do
> perfekcji - choć coraz częściej się nie udaje... Od niego słyszę że w życiu
> liczą się pieniądze i sex (owszem są ważne, ale najważniejsze...)
Bo on myśli typowo dla swojego pokolenia. Nie wiem, czy to jest złe. Mi
w każdym razie się nie podoba - pieniądze, biznes, praca, seks -
wszystko to jest dobre. Ale mi nie wystarcza. Ja chciałbym czegoś
więcej. I Ty pewnie też. Dlatego widzisz monotonię życia i dziwisz się,
że ktoś chce jedynie pieniędzy i sukcesu zawodowego.
Czasem chciałbym naprawić to wszystko - cały ten dziwny, według mnie
świat. I muszę przyznać, że ogarnia mnie wielki żal, kiedy po raz
kolejny zdaję sobię sprawę, że nie mogę... Nie umiem... Nie wiem,
jak...
> Powoli się wypalam, mimo wykształcenia, nienagannego wyglądu i osiągnięć
> przestaje mnie cieszyć życie, a każdy dzień to kolejna kartka wydarta z
> kalendarza.
Bo wykształcenie, praca, pieniądze, nienaganny wygląd, sukces, biznes,
kariera, wysoka jakość życia to nie wyszystko! To jest oczywiście dobre
i warte zachodzu, ale to za mało. Dla mnie. I, jak widać, dla Ciebie.
Też pewnie się zastanawiasz - \"dlaczego inni tego nie czują?\"...
> Czy to ja jestem nie przystosowana, mam za wysokie wymagania.
> Co jest nie tak, że nie chcę wstawać z łóżka, już nie dostrzegam drobiazgów,
> które kiedyś tak bardzo cieszyły i czuje się w tym tłumie samotnie?
Tłum i \"wyścig szczurów\" podnosi wydajność człowieka, ale stępia
uczucia... Do tego stopnia, że jeśli przestaje nam wystarczać, to
uważamy siebie za nienormalnych. Ja jeszcze wierzę w podstawowe ludzkie
uczucia, moralność, bezinteresowność. Wierzę, że to istnieje. I nadal
uważam \"świat\" za zły. Ale boję się, że to się zmieni... Że ten cały
ogarniający mnie teraz chaos stanie się dla mnie czymś normalnym i
codziennym. Że zapomnę o szczęściu i czystej przyjemności niezwiązanej z
pieniędzmi... Nie chciałbym tego, ale boję się, że mnie też to kiedyś
dosięgnie. Już teraz chcąc się przystosować do innych, do świata,
warunków rynku pracy, muszę żyć w szybkim tempie i chaosie. I czuję, że
nie mogę na to wiele poradzić. Boję się, że ogarnie mnie to do końca, bo
mam coraz mniej czasu na to, co mnie rzeczywiście cieszy...
Życzę Ci jednak, żeby Twoja radość życia wróciła. Bo dla mnie nadal ona
wydaje się najważniejsza.
--
John Dreamer
...riding through the dark...
|