Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Nie wiem co zrobić (rodzice)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nie wiem co zrobić (rodzice)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 44


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2003-11-21 16:32:13

Temat: Re: Nie wiem co zrobić (rodzice)
Od: Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 21 Nov 2003 14:24:58 +0100 I had a dream that asmira <a...@p...onet.pl>
wrote:
>> Przepisać jak najszybciej cały majątek na dzieci (zanim
>> zostanie uprawomocnione postanowienie sądu o egzekucji) -
>> tak żeby komornik nie miał nic do wzięcia.
> Nie wchodzi w grę.
> Ojciec mówi: niech sobie komornik wszystko weźmie byle matka nie dostała
> nic.

Takim rodzicom pomagasz? Przecież to gorzej niż dzieci z przedszkola.

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2003-11-21 17:10:47

Temat: Re: Nie wiem co zrobić (rodzice)
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż asmira i te mądrości wymagają mojej stanowczej
erekcji:

> Żeby cokolwiek z dorobku rodziców uratować chyba trzeba będzie go
> ubezwłasnowolnić. Z tym, że zajmie to kawał czasu (raz próbowaliśmy i nie
> wyszło - alkoholizm to zdaniem sądu pozwala na podejmowanie racjonalnych
> decyzji).

Ubezwłasnowolnij - i co później?
Odpowiadasz za _wszystko_, co ojciec zrobi. Niech kogoś pobije -
pociągana do odpowiedzialności jest osoba, która stała się opiekunem
prawnym (a która starała się o ubezwłasnowolnienie, bo najczęściej to
ta sama osoba).
Sama pisałaś, że ojciec ma tendencje do stosowania przemocy i
rękoczynów.

Łatwo się mówi 'ubezwłasnowolnijmy' - tylko później może być wcale nie
tak różowo.
IMHO ubezwłasnowolnienie to krok dobry tylko wówczas, gdy jest
poprzedzającym leczenie/odwyk w zakładzie zamkniętym.
Tylko wtedy niczym się nie ryzykuje.

--
Z cyklu 'Tolerancyjni wegetarianie dzieciom':
"Tłumaczymy, że większość ludzi na świecie je mięso, chociaż do
niczego im nie jest ono potrzebne. Robią to po to, żeby poczuć
siłę i dominację nad światem przyrody." (c) by Peyton.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2003-11-21 17:18:26

Temat: Re: Nie wiem co zrobić (rodzice)
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ubezwłasnowolnij - i co później?
> Odpowiadasz za _wszystko_, co ojciec zrobi. Niech kogoś pobije -
> pociągana do odpowiedzialności jest osoba, która stała się opiekunem
> prawnym (a która starała się o ubezwłasnowolnienie, bo najczęściej to
> ta sama osoba).
> Sama pisałaś, że ojciec ma tendencje do stosowania przemocy i
> rękoczynów.

Ma wyrok w zawieszeniu.
Niech spróbuje szczęścia - moment i siedzi za kratkami.
Tzn. tak powinno być.
Tymczasem nachodził mamę, wyzywał ją, nawet uderzył. Udało się jej wezwać
policję. Policja przyjechała, popatrzyła i odjechali. Koniec sprawy.
I teraz co: zażalenie na policję?
Pokopany kraj.
Próbować zabić sąsiadkę - usiłowanie zabójstwa. Ganianie za żoną z siekierą:
przemoc w rodzinie.

> Łatwo się mówi 'ubezwłasnowolnijmy' - tylko później może być wcale nie
> tak różowo.
> IMHO ubezwłasnowolnienie to krok dobry tylko wówczas, gdy jest
> poprzedzającym leczenie/odwyk w zakładzie zamkniętym.
> Tylko wtedy niczym się nie ryzykuje.

Właśnie chodziło m.in. o przymusowe leczenie. I interwencję sądu w
niekorzystne rozporządzanie wspólnym majątkiem (do czasu aż zaczęła
obowiązywać rozdzielność majątkowa).

A.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2003-11-21 17:20:54

Temat: Re: Nie wiem co zrobić (rodzice)
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Chyba nie jesteś poważna, rodzice mają dwa mieszkania, Ty malutkie,
> a jeszcze im pomagasz i spłacasz ich zobowiązania?
> No to już jest komiczna sytuacja.
>
Tylko, że mi kompletnie nie do śmiechu.
Przypomnę jeszcze, że pozostaje sprawa dwóch sióstr.
W tej chwili nie mogą nawet dostać stypendium socjalnego, ani kredytu
studenckiego, bo teoretycznie ojciec ma za dużo hektarów przeliczeniowych (w
domyśle: dochodów). Tymczasem od wielu lat nie wyłożył na ich utrzymanie ani
złotówki.

A.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2003-11-21 17:23:16

Temat: Re: Nie wiem co zrobić (rodzice)
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Takim rodzicom pomagasz? Przecież to gorzej niż dzieci z przedszkola.

Jakieś tam wpojone poczucie lojalności i odpowiedzialności za "starych
rodziców" nie pozwala mi pozostawić ich samym sobie.

Zresztą - mama jutro przyjeżdża do nas na urodziny najmłodszego wnusia.
Porozmawiamy i mam nadzieję, że daruje sobie teksty w rodzaju "potrzebne mi
10 tys. zł na zaległe rachunki".

A.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2003-11-21 18:14:45

Temat: Re: Nie wiem co zrobić (rodzice)
Od: "Adiola" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:bpkv80$cl8$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
> news:2011-1069416003@213.17.138.62...
> > I jeszcze jedno - przyjmując spadek przejmujesz również
> > zobowiązania
> > (z tego co pamiętam)
>
> Tak,
> przejmując spadek, przejmuje się wszelkie zadłużenia, nawet te "na gębę".
>
> Sowa


Zeby tak sie stalo trzeba przyjac spadek wprost, zeby nie zostac zadluzonym
spadkobierca wystarczy spadek odrzucic, lub przyjac z " dobrodziejstwem
inwentarza", wtedy nie odpowiada sie za dlugi spadkodawcy, lub odpowiada sie
tylko do wysokosci aktywow. Kazdy spadkobierca ma ma na to 6 miesiecy od
momentu otwarcia spadku, spadek otwiera sie z chwila smierci spadkodawcy.
Tyle mowi o tym prawo.

Adiola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2003-11-21 18:14:45

Temat: Re: Nie wiem co zrobić (rodzice)
Od: "Adiola" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:bpkv80$cl8$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
> news:2011-1069416003@213.17.138.62...
> > I jeszcze jedno - przyjmując spadek przejmujesz również
> > zobowiązania
> > (z tego co pamiętam)
>
> Tak,
> przejmując spadek, przejmuje się wszelkie zadłużenia, nawet te "na gębę".
>
> Sowa


Zeby tak sie stalo trzeba przyjac spadek wprost, zeby nie zostac zadluzonym
spadkobierca wystarczy spadek odrzucic, lub przyjac z " dobrodziejstwem
inwentarza", wtedy nie odpowiada sie za dlugi spadkodawcy, lub odpowiada sie
tylko do wysokosci aktywow. Kazdy spadkobierca ma ma na to 6 miesiecy od
momentu otwarcia spadku, spadek otwiera sie z chwila smierci spadkodawcy.
Tyle mowi o tym prawo.

Adiola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2003-11-21 20:30:33

Temat: Re: Nie wiem co zrobić (rodzice)
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> napisał
w wiadomości news:bplc7c$rg9$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Adam Moczulski" <w...@d...pl>
napisał w wiadomości
> news:bpl61c$8lu$2@atlantis.news.tpi.pl...
> > Dnia 2003-11-21 14:28, Użytkownik Ania K. napisał:
> > >
> > > A jak je udowodnią. Koleżka pijaczek Ojca może przyjść
do Niej i
> powiedzieć,
> > > że Ojciec był winien tyle i tyle?
> >
> > Podczas chlania różne rzeczy się podpisuje.
> >
>
>
> No tak, ale ja pytałam o te długi "na gębę".

A o świadkach słyszałaś może?
A o sądach w których ci świadkowie mogą zeznawać?

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2003-11-21 20:30:33

Temat: Re: Nie wiem co zrobić (rodzice)
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> napisał
w wiadomości news:bplc7c$rg9$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Adam Moczulski" <w...@d...pl>
napisał w wiadomości
> news:bpl61c$8lu$2@atlantis.news.tpi.pl...
> > Dnia 2003-11-21 14:28, Użytkownik Ania K. napisał:
> > >
> > > A jak je udowodnią. Koleżka pijaczek Ojca może przyjść
do Niej i
> powiedzieć,
> > > że Ojciec był winien tyle i tyle?
> >
> > Podczas chlania różne rzeczy się podpisuje.
> >
>
>
> No tak, ale ja pytałam o te długi "na gębę".

A o świadkach słyszałaś może?
A o sądach w których ci świadkowie mogą zeznawać?

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2003-11-22 11:04:17

Temat: Re: Nie wiem co zrobić (rodzice)
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

"asmira" <a...@p...onet.pl> writes:

> Problem w tym, że ojciec podejmuje wciąż nowe zobowiązania mające poważne
> konsekwencje finansowe. W tym roku zadłużył się już na ponad 40 tys. zł.
> Głównie przez zaniedbania, a właściwie nie robienie niczego. Siedzi pół dnia
> pod sklepem, pije piwo i... Wszystko się wali.

Jak to jest, ze alkoholik sprzed budki z piwem moze sie zadluzyc na
takie pieniadze, a ja po przedstawieniu rozlicznych dokumentow i
zaswiadczen o stalej wieloletniej pracy dostalem karte kredytowa z
limitem 2000 zl...

MJ

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czemu mezczyzni sie zenia?
brow(J)arek powraca...
Praca dyplomowa na temat rozwodów
Wigilia i prababcia
Jak zrozumieć i... ( długie)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »