« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-25 15:35:48
Temat: NiedorzecznoscOd dłuższego czasu nurtuje mnie problem, skąd się bierze masowe zjawisko
wypowiedzi niedorzecznych. Mowa bełkotliwa i niedorzeczna szczególnie
popularna jest w internecie. Dla wielu ludzi największą korzyścią
anonimowość, która daje sieć, jest bezkarne folgowanie chęci bełkotania.
Jestem skłonny przypuszczać że bełkotliwość i niedorzeczność jest formą
autoterapii. Zakładam, że ludzie mają wielka potrzebę wypowiedzenia się,
wypowiedzenie siebie, wyrażenie czegoś, sami nie wiedzą czego. Czegoś co w
nich siedzi. Można to robić wypowiadając się dorzecznie, to jest świadomie
kierując swoją uwagę na jakąś rzecz i mówiąc sensownie o niej. Jednak im
bardziej dorzeczna wypowiedź, tym mniej może być odsiebna. Oczywiście można
bardzo dużo z siebie przypisać czemukolwiek innemu poza nami i brzmieć
dorzecznie, ale jest to niewątpliwie trudniejsze niż być programowo
niedorzecznym. Można np. uważać, że ta niedorzeczność jest żartem. Ludzie
chętnie podchwytują niedorzeczne wypowiedzi, gdyż dają im okazje do własnych
niedorzecznych wypowiedzi i wszyscy świetnie się bawią.
Być może lepiej jest być programowo niedorzecznym, gdyż chroni to przed
ukrytą niedorzecznością. Ukrytą przed autorem niedorzecznych wypowiedzi a
także przed sporą grupa jego odbiorców, którzy sądzą że jest jak najbardziej
dorzeczna, gdyż oni rzeczy widzą podobnie. Inna spora grupa odbiorców sądzi
ze wypowiedź jest co prawda dorzeczna ale rzeczy chybia z powodu braku wiedzy
czy słabości myślenia.
Być może rzeczy o których mamy dość zielone pojęcie są szczególne atrakcyjne
dla amatora nieświadomie niedorzecznych wypowiedzi, gdyż bez nadmierniego
obciążenia wiedzą i przemyśleniami na temat rzeczy, swobodniej możemy mówić
odsiebnie. Rzecz słabo znana i mało dostępna mniej nas ogranicza.
Psychika jest jedną z lepszych rzeczy jako temat wypowiedzi pozornie
dorzecznych. Bo pozornie jest nam bliska, wszyscy mamy coś do powiedzenia na
ten temat. Wiec hulać może niedorzeczność, hulać może nieświadoma odsiebność.
Tyle o niedorzeczności ode mnie.
Może dodałbys coś od siebie, drogi czytelniku?
Byle dorzecznie.
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-25 16:28:17
Temat: Re: NiedorzecznoscUżytkownik "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b8bkkk$our$1@inews.gazeta.pl...
> Jestem skłonny przypuszczać że bełkotliwość i niedorzeczność jest formą
> autoterapii.
Nawet jeśli tak, to co w tym złego? :-)
Zakładam, że ludzie mają wielka potrzebę wypowiedzenia się,
> wypowiedzenie siebie, wyrażenie czegoś, sami nie wiedzą czego. Czegoś co w
> nich siedzi.
Przeczytałam takie coś:
"Każdy człowiek szczerze się uważa za interesujący obiekt i uważa swoje
pragnienia za najważniejsze. Nawet jeśli już się wzniósł ponad to i
zrozumiał całą ograniczoność takiego egoistycznego stanowiska, to w głębi
duszy i tak jest pewien, że jego wartości są najcenniejsze ze wszystkich
możliwych".
Pisanie jest metodą wyrażania tych wartości, wyrażania siebie. W obliczu
tego co powyżej, każdemu wydaje się, że pisze z sensem, a że zostaje to
różnie przez pozostałych odbierane, to chyba normalne. Nie da się zadowolić
wszystkich. Wypowiedzi, które dla Ciebie są niedorzeczne, są sensowne dla
kogoś innego i odwrotnie.
> Może dodałbys coś od siebie, drogi czytelniku?
> Byle dorzecznie.
Pojęcie względne :-)
Pozdrówki, Elle.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-25 19:58:22
Temat: Re: Niedorzecznosc
Użytkownik "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości b8bkkk$our$...@i...gazeta.pl...
> Tyle o niedorzeczności ode mnie.
> Może dodałbys coś od siebie, drogi czytelniku?
> Byle dorzecznie.
Pier.......wszy raz widzę tak dorzeczny post. Jestem zachwycony -
i królowa też.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-25 21:53:02
Temat: Re: NiedorzecznoscD.n V.r <o...@o...pl> napisał(a):
> Pier.......wszy raz widzę tak dorzeczny post.
Szczerze mówiąc post miał byc przede wszystkim odsiebny a jego dorzeczność
jest drugorzędna.
Jestem zachwycony -
Nie wątpie, że coś cie chwyciło, ale żeby aż za?
> i królowa też.
Wybacz niedomyślność ale co to za królowa?
Ty jestes królem?
zdrówka
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-25 22:13:20
Temat: Re: NiedorzecznoscElle <v...@p...fm> napisał(a):
> > Jestem skłonny przypuszczać że bełkotliwość i niedorzeczność jest formą
> > autoterapii.
>
> Nawet jeśli tak, to co w tym złego? :-)
Nic złego, byleby to działało. Odrózniam terapię podtrzymującą od rozwojowej.
Niedorzeczniości pełnia funkcje podtrzymującą, ale mogą sie bardzo przydac
jako materiał wyjściowy do terapi rozwojowej. Jednak etap rozwojowy w tym
rodzaju autoterapi zdarza się chyba dość rzadko. Może nawet terapia
podtrzymująca jest konkurencją dla rozwojowej. Kiedy jestesmy głaskani, to
jest nam miło i nie mamy powodu ruszać do przodu.
> "Każdy człowiek szczerze się uważa za interesujący obiekt i uważa swoje
> pragnienia za najważniejsze.
Ja też jestem każdym człowiekiem, z tym ze uważam siebie za subiekt a nie
obiekt.
> Pojęcie względne :-)
Samo pojecie dorzeczności jest bezwględnie niedorzeczne. Zakłada bowiem, że
ktoś mówi do rzeczy. Juz mówienie do zwierząt jest troche zwariowane, a
mówienie do rzeczy to kompletna szajba. Moim zdaniem mówimy zawsze od siebie
i do siebie. Czasem w ten zamkniety obieg wplatuja się bliźni.
zdrówka
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-26 00:47:53
Temat: Re: NiedorzecznoscKis Smis:
> Może dodałbys coś od siebie, drogi czytelniku?
Alez prosze bardzo drogi temato-dawco. ;)
Ludzie lubia wymieniac sie (dzielic sie) nieprzemyslanymi opiniami
- to glowna przyczyna. :)
W jakim celu to robia?
Czesc jest ograniczona ale dostrzega (w realu) pewne problemy
z dorzecznoscia przedstawianej opinii do ktorej z jakichs wzgledow
mimo wszytko pozostaje przywiazana, no i stara sie 'wirtualnie'
legitymizowac taka powalona opinie, aby choc 'wirtualnie' na chwile
pozbyc sie (w pewnym sensie) problemu zwiazanego z prezentowana
niedorzecznoscia - glupcy. ;)
Inni z kolei staraja sie pokazac ze potrafia myslec, wiec kombinuja
se 'glosno' na grupie (w pocie czola) w jakis sposob liczac na polemike...
Jeszcze inni uwazaja sie za sprawnych umyslowo i podstawiaja
'knoty' w przekonaniu ze oferuja 'skarby' swego intelektu... badz
madrosci zyciowe czystej wody - wielcy teoretycy bez pojecia. ;)
Sa tez i tacy ktorzy prowokuja... ale tacy lubia bardziej obserwowac
reakcje innych niz samo 'dzielenie sie' niedorzecznosciami. ;D
No tyle chyba wystarczy o ile ma byc w miare dorzecznie. ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-26 04:28:34
Temat: Re: Niedorzecznosc
Użytkownik "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości b8canu$d1k$...@i...gazeta.pl...
> D.n V.r <o...@o...pl> napisał(a):
>
> Wybacz niedomyślność ale co to za królowa?
> Ty jestes królem?
>
> zdrówka
> kis
Nie, nie jestem królem - raczej paziem, a królowa to moja
kochanka - ojjjjj nie czytało się Mistrza i Małgorzaty i sceny z
balu,oj nie ladnie :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-26 05:41:56
Temat: Re: NiedorzecznoscKis Smis <k...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> ...
> Tyle o niedorzeczności ode mnie.
> Może dodałbys coś od siebie, drogi czytelniku?
> Byle dorzecznie.
>
> kis Autor: Kis Smis k...@N...gazeta.pl
wstęp nieco przydługawy ;)
przejdź "do rzeczy"
ponieważ
"Mowa bełkotliwa i niedorzeczna szczególnie popularna jest w internecie"
:-)
ksRobak
autor pfTC
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-26 11:05:17
Temat: Re: NiedorzecznoscUżytkownik cbnet napisał:
> Ludzie lubia wymieniac sie (dzielic sie) nieprzemyslanymi opiniami
> - to glowna przyczyna. :)
Czy aby na pewno ? Ja myślę, że ludzie tak na prawdę lubią słuchać
samych siebie. Po drugie robią i mówią to co ich chucie im dyktują.
A teraz do autora: Jakie to ma znaczenie o czym się mówi ? Czy
przemyślenie pewnych kwestii daje prawo do rozmowy o nich z innymi, z
etykietką "dorzeczne" ? To nie od tego zależy. Wszystko o czym się mówi
ma jedną wspólną cechę - jest tak samo nieważne. Ważniejsze jest to JAK
prowadzi się swoje rozmowy. Werbalny przekaz to zaledwie 50% całości
przekazu informacji (niektórzy uważają (ja), że jest to jeszcze mniej).
Istotne jest to w jakim stopniu panujemy nad rozmową (widzenie
celu/celów rozmowy (nieważne jakich), skupienie własne) oraz umiejętność
przykucia uwagi rozmówcy/odbiorcy tak by nasz przekaz dotarł jak
najgłębiej do jego świadomości. Rozmowa jest wtedy efektywna, kiedy umie
się manewrować uwagą a nie kiedy "ma się coś do powiedzenia". To drugie
jest oczywoście kluczem całej rozmowy ale wymaga utorowania drogi do
świadomości odbiorcy.
pozdrawiam
Silvio Manuel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-26 11:53:45
Temat: Re: NiedorzecznoscJeżeli zaś chodzi o internet to również są sposoby do efektywnego
przekazu informacji. Dlaczego treści w necie są nafaszerowane
niedorzecznościami ? Trudno jednoznacznie powiedzieć. To chyba wynika z
ogólnej niewiedzy autorów danych treści. Każde medium służące do
wymiany/propagowania informacji ma swoją specyfikę. Należy wiedzieć
gdzie się jest, co i jak się głosi, do kogo skierowana jest informacja,
kto potencjalnie może informację odebrać itp. itd.
pozdrawiam
Silvio manuel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |