UĹźytkownik XL i...@g...pl ...

>>> Mylisz siÄ™ - WYBORCOM do tego mnĂłstwo. Jak widać czı‚onkowie
>>> Nowoczesnej teıĽ to wreszcie zrozumieli, wypieprzajÄ…c z jej
>>> przewodniczenia podstarzaı‚ego kochasia w szortach, ojca rodziny
>>> publicznie romansujÄ…cego z mÄ™ıĽatkÄ… i matkÄ… trojki dzieci,
>>> następnie wspólnie z nią rozwalającego dwie rodziny i
>>> uwaıĽajÄ…cego, ıĽe „nikomu nic do tego‚ bo to takie fajne
>>> jest. No nie jest. Nie na TYM ı›wieczniku.
>>> A panu siÄ™ po prostu polityka z wyrem i sypialniÄ… pomyliı‚a.
>>>
>> Takie czasy ze lepiej widziane jest bicie zony
>
> JK... BIJE... żonę???
> LOL
>
Ze co? Skad masz takie informacje?

>> niz rozstanie sie z niÄ…
>
> O jaki ładny eufemizm - „rozstanie się”.
> Rozstanie się z żoną to wiesz, np. gdy się na wojnę jedzie i tęskni.
> Albo za granicą na chleb dla rodziny pracuje.
> A ten pan to swoją żonę zdradził i porzucił. I to publicznie. Na
> takie coś
> nawet eufemizmu nie ma - bo to jest po prostu łajdactwo.
> Nie dziwię się ilości łajdactwa w polityce, skoro nawet wyborcy żyją
> tak jak ich politycy i każde łajdactwo usprawiedliwią i nazwą
> „niefortunnym potknięciem” - w szczegolności np. „rozstaniem z
> żoną”. Wtedy można wszystko i nie ma już tzw. poziomu ani nawet
> dna, poniżej którego nie da się zejść. Da się. Jawnie - i w aureoli.
> Bo jacy wyborcy, taki wybrany - wyborcy mają w nim przedstawiciela i
> wyraziciela samych siebie.
> Czyż tak fkącu być nie powinno?
> ?

Czasami zdradzenie i porzucenie to lepsze wyjscie niz "trwanie w
zwiazku".
Jest tyle cech na podstawie ktorych mozna oceniac politykĂłw, ze
zagladanie komus w PRYWATNE sprawy imo zupełnie nie jest potrzebne.
I własciwie nie ma co tu wiecej roztrzasac tematu.

>
>> Ja zdecydowanie bym wolaı‚, zeby decydowaı‚y inne sprawy.
>> I mam nadzieje ze tak rzeczywiscie byı‚o.
>
> Z Petru i jego cipcią?
> A jakie niby inne sprawy?
> ?
>
Z KAZDYM politykiem!
W przeciwienstwie do Ciebie staram sie przykładać identyczna miare.
Pytasz mnie jakie? Naprawde?

>> Problem z Petru jest taki ze on do polityki nie ma serca.
>
> On swoje „serce do polityki” zamienił na.. dupę. Dupę si kwadratu -
> bo znalazł tam tylko dupę i teraz sam jest w dupie.
>
OMG

>> Pamietam go z czasĂłw jak wypowiadaı‚ siÄ™ jako ekonomista -
>
> To NIE JEST ekonomista.
>
Co masz na mysli?

>> wesoı‚y,
>> ciekawie opowiadajacy, z taka iskierka - widac ze to lubiı‚.
>
> Wesołość i gawędziarstwo to są te „inne sprawy” co to mają
> decydować??
>
Przykro mi ze masz takie ograniczenia ze nie wiesz na jakiej podstawie
oceniac polityka.
Zostało tylko wyrko.

>> Jako polityk - zwyczajnie przynudzaı‚.
>>
> Jako kto???
> LOL
>
Piłas?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec."
La Rochefoucauld