Strona główna Grupy pl.sci.medycyna No i jak z tymi pigulami jest naprawde?

Grupy

Szukaj w grupach

 

No i jak z tymi pigulami jest naprawde?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 58


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2004-09-25 07:14:14

Temat: Re: No i jak z tymi pigulami jest naprawde?
Od: "Ewa" <E...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Bo biora piguly i opalaja sie bez filtrow albo przesiaduja w solarium,
> zeby zaszpanowac kolorkiem.
> Same sa sobie winne, bo w ultoce stoi jak byk.
> Za ludzka glupote nie biore odpowiedzialnosci :)

jasne sama sobie jestem winna, bez blokera 60 nie ruszam na slonce, podobnie
jak reszta moich "plamiatych" kolezanek.
Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2004-09-25 20:30:08

Temat: Re: No i jak z tymi pigulami jest naprawde?
Od: Posesjusz <p...@w...pl_spam_> szukaj wiadomości tego autora

Witaj Dunia,

Dnia 24 września 2004 (09:41:53)
Na temat "No i jak z tymi pigulami jest naprawde?"
begin message:

> 'Natura' kobiety jest kilka miesiaczek w zyciu. Tak wiec nie podpieraj
> sie nietrafionymi argumentami.

Nie rozumiem o co Ci dokladnie chodzi, dlaczego natura kobiety jest tylko
kilka miesiaczek w zyciu ? Uwazasz ze biorac hormony nie niszczysz natury
kobiety ? To co powinno nastapic - nie nastepuje, czy to juz nie jest
nienaturalne ? U wielu kobiet lykanie hormonow konczy sie katastrofalnymi
odbiciami na ich zdrowiu, czy to naturalne ? Z tego co mi wiadomo, branie
jakichkolwiek hormonow powoduje pewne anomalie w organizmie/uszczerbki na
zdrowiu, ktore predzej czy pozniej staja sie zauwazalne, a wiec lykanie
ich notoryczne chyba nie jezt zgodne z natura kobiety ?


--
Pozdrawiam,
Posesjusz
ICQ: 3385742

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2004-09-26 08:23:14

Temat: Re: No i jak z tymi pigulami jest naprawde?
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Posesjusz wrote:

> Nie rozumiem o co Ci dokladnie chodzi, dlaczego natura kobiety jest tylko
> kilka miesiaczek w zyciu ?

A nie ? Kiedys kobiety niedlugo po pierwszej miesiaczce zachodzily w
ciaze, karmily dziecko piersia, potem znow zachodzily w ciaze... i tak
az do klimakterium. O 'naturze' to sobie mozna dlugo dyskutowac ;)

Uwazasz ze biorac hormony nie niszczysz natury
> kobiety ?

Nie. Gdybym ktos mnie przekonal, ze sobie szkodze, to chyba bym ich nie
brala, prawda ?

To co powinno nastapic - nie nastepuje, czy to juz nie jest
> nienaturalne ?

Nienaturalne jest moim zdaniem jajeczkowanie, miesiaczkowanie i
niezachodzenie w ciaze przez n lat.

U wielu kobiet lykanie hormonow konczy sie katastrofalnymi
> odbiciami na ich zdrowiu, czy to naturalne ?

Pigulki antykoncepcyjne to nie sa cukiereczki i jesli ktos bierze je
majac wyrazne przeciwskazania, to sam jest sobie winny. Ja nie znam
kobiety _bez_przeciwskazan_, dla ktorej przyjmowanie antykoncepcji
hormonalnej skonczylo by sie katastrofa, a Ty ? Moze napisz o tym na
grupie, a najlepiej do jakiegos periodyku medycznego, bo jak na razie
nie wiadomo o jakichkolwiek problemach oprocz (przejsciowych) problemow
z plodnoscia (tu zdania sa AFAIK podzieone, a ja nie jestem ekspertem)

Z tego co mi wiadomo,

No wlasnie, mnie nie jest to wiadome. Podasz mi jakiekolwiek zrodlo ?

D.
--
If a fish is the movement of water embodied, given shape, then cat is a
diagram and pattern of subtle air.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2004-09-26 10:58:23

Temat: Re: No i jak z tymi pigulami jest naprawde?
Od: Posesjusz <p...@w...pl_spam_> szukaj wiadomości tego autora

Witaj Dunia,

Dnia 26 września 2004 (10:23:14)
Na temat "No i jak z tymi pigulami jest naprawde?"
begin message:

> O 'naturze' to sobie mozna dlugo dyskutowac ;)

Racja

> Nienaturalne jest moim zdaniem jajeczkowanie, miesiaczkowanie i
> niezachodzenie w ciaze przez n lat.

Ale z tym to sie nie zgodze, akurat to niezachodzenie w ciaze jest naturalne
co innego gdy niezachodzenie w ciaze jest wywolane hormonami. Nie kazda
kobieta wraz z rozpoczeciem miesiaczkowania czuje sie psychicznie gotowa by
miec dziecko, tej gotowosci psychocznej moze nie miec przez kilka -
kilkanascie lat i takie nie zachodzenie w ciaze IMHO jest naturalne.

> Pigulki antykoncepcyjne to nie sa cukiereczki i jesli ktos bierze je
> majac wyrazne przeciwskazania, to sam jest sobie winny. Ja nie znam
> kobiety _bez_przeciwskazan_, dla ktorej przyjmowanie antykoncepcji
> hormonalnej skonczylo by sie katastrofa, a Ty ? Moze napisz o tym na
> grupie

Nie musze tego pisac ja, pisza to same kobiety ktore biora pigulki, co jakis
czas pojawia sie ogloszenie typu "cos ze mna nie tak, poce sie, bole glowy,
brzucha, przytylam, nigdy tak zle nie bylo ... a przeciez jestem, zawsze
bylam zdrowa kobieta! Musze odstawic lub zmienic pugulki, jakie sa lepsze ?"
;)

Nie kazda kobieta to lekarz i nie kazda wie o przeciwskazaniach w stosunku
do swojej osoby. Nie kazdy ginekolog zostaje przez kobiete w pelni
poinformowany by stwierdzic przeciwskazania, nie kazdy ginekolog badajac
kobiete/lub wypisujac bez badan jest w stanie stwierdzic przeciwskazania.
Ponadto wypisujac z gory na powiedzmy 3 miesiace nie jest w stanie
stwierdzic czy w tym czasie pojawia sie jakies problemy zdrowotne pacjentki.
W ten sposob dochodzi to smiesznej sytuacji, kobieta lyka tabletki bo w
koncu lekarz przepisal a ten wie co dla niej dobre, widzi ze choruje ale nie
wpadnie szybko na to ze przez hormony antykoncepcyjne. Czesto takie "bledy"
kobiety zauwazaja dopiero po kilku latach po czym odstawiaja badz zmieniaja
pigulki, lecz tylko czekac na kolejne powody by znow pomyslec - "a moze
jednak odstawie?"

> No wlasnie, mnie nie jest to wiadome. Podasz mi jakiekolwiek zrodlo ?

Codziennosc, zycie, rozne forum antykoncepcyjne, owa grupa.

--
Pozdrawiam,
Posesjusz
ICQ: 3385742

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2004-09-26 12:17:12

Temat: Re: No i jak z tymi pigulami jest naprawde?
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Posesjusz wrote:

> miec dziecko, tej gotowosci psychocznej moze nie miec przez kilka -
> kilkanascie lat i takie nie zachodzenie w ciaze IMHO jest naturalne.

Nieposiadanie gotowosci psychicznej na posiadanie dziecka - kiedy
fizycznie juz mozna je miec - pokazuje dokladnie jak bardzo oddalilismy
sie od 'natury'. Dlatego uzywanie argumentu naturalne-nienaturalne w
odwolaniu do spoleczenstw tzw.cywilizowanych wydaje mi sie chybione.
Cala medycyna oddalila nas o lata swietle od tego, co 'naturalne':
szczepionki, zmniejszenie smiertelnosci niemowlat, antybiotyki -
antykoncepcja hormonalna przy tym to pikus.

>
> Nie musze tego pisac ja, pisza to same kobiety ktore biora pigulki, co jakis
> czas pojawia sie ogloszenie typu "cos ze mna nie tak, poce sie, bole glowy,
> brzucha, przytylam, nigdy tak zle nie bylo ... a przeciez jestem, zawsze
> bylam zdrowa kobieta! Musze odstawic lub zmienic pugulki, jakie sa lepsze ?"
> ;)
Alez to nie jest zadna tajemnica: nie kazda kobieta moze brac tabletki
(na ulotce jest to wyszczegolnione), nie kazdy typ pigulek bedzie
odpowiedni dla kazdej kobiety.
Wreszcie - kobiety piszace te slowa nie moga byc pewne na 100%, ze to
akurat pigulki... czy zadna kobieta nie stosujaca antykoncepcji
hormonalnej nie ma migren itp ?

> Nie kazda kobieta to lekarz i nie kazda wie o przeciwskazaniach w stosunku
> do swojej osoby. Nie kazdy ginekolog zostaje przez kobiete w pelni
> poinformowany by stwierdzic przeciwskazania, nie kazdy ginekolog badajac
> kobiete/lub wypisujac bez badan jest w stanie stwierdzic przeciwskazania.

Zgoda, ale to nie jest wina pigulek jako takich.
Ja nie jestem lekarzem, ale czytam ulotke kazdego leku, jaki mam zamiar
zazyc... Sadzilam, ze to standard (?)

> Ponadto wypisujac z gory na powiedzmy 3 miesiace nie jest w stanie
> stwierdzic czy w tym czasie pojawia sie jakies problemy zdrowotne pacjentki.

No, to jest kiepski lekarz i nierozsadna pacjentka ;) . Normalnie - przy
nowych tabletkach - lekarz wypisuje 3 opakowania, ale doradza, by
wykupic inne i monitorowac samopoczucie.

> W ten sposob dochodzi to smiesznej sytuacji, kobieta lyka tabletki bo w
> koncu lekarz przepisal a ten wie co dla niej dobre, widzi ze choruje ale nie
> wpadnie szybko na to ze przez hormony antykoncepcyjne.

Bardzo mi przykro, ze w Twoim mniemaniu kobiety to takie bezwolne
owieczki, co to sie nie zainteresuja, nie dopytuja, ledwie ciagna, a do
lekarza wybiora sie dopiero za 3 miesiace ;) Zapewniam Cie jednak, ze to
nie jest norma.
Lekarz lekarzem, ale o swoje zdrowie kazdy powinien troszczyc sie sam.

> Codziennosc, zycie, rozne forum antykoncepcyjne, owa grupa.
>
Powiedzmy, ze jako naukowiec pod pojeciem 'zrodlo' rozumiem cos zgola
odmiennego.
A argumenty, jakie na razie podales, swiadcza jedynie o nierozsadnym
podejsciu pacjentek do antykoncepcji hormonalnej, a nie o szckodliwosci
tychze.

D.
--
If a fish is the movement of water embodied, given shape, then cat is a
diagram and pattern of subtle air.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2004-09-26 13:12:24

Temat: Re: No i jak z tymi pigulami jest naprawde?
Od: Kamil Raczynski <r...@r...yupe.net> szukaj wiadomości tego autora

Dunia <d...@n...o2.pl> nakibordził(a):

>> miec dziecko, tej gotowosci psychocznej moze nie miec przez kilka -
>> kilkanascie lat i takie nie zachodzenie w ciaze IMHO jest naturalne.
>
>Nieposiadanie gotowosci psychicznej na posiadanie dziecka - kiedy
>fizycznie juz mozna je miec - pokazuje dokladnie jak bardzo oddalilismy
>sie od 'natury'.

Tak się przyglądam tej ciekawej dyskusji i pozwolę się włączyć. Mam pytanie
do was - co rozumiecie pod pojęciem "naturalne"? I nie chodzi mi o konkretny
przykład, ale na jakiej podstawie rozróżniacie co jest, a co nie jest
"naturalne"?

--
Kamil 'Raczek' Raczyński <r...@r...yupe.net>
Co Usenetowicz wiedzieć powinien: http://evil.pl/pip/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2004-09-26 13:15:06

Temat: Re: No i jak z tymi pigulami jest naprawde?
Od: Posesjusz <p...@w...pl_spam_> szukaj wiadomości tego autora

Witaj Dunia,

Dnia 26 września 2004 (14:17:12)
Na temat "No i jak z tymi pigulami jest naprawde?"
begin message:

> Powiedzmy, ze jako naukowiec pod pojeciem 'zrodlo' rozumiem cos zgola
> odmiennego.

Wiec dla Ciebie, jako naukowca:

Ze środkow antykoncepcyjnych 'antykoncepcja hormonalna jest najbardziej
szkodliwa dla zdrowia fizycznego. Szkodliwość ta została przez medycynę
udowodniona już w latach 70.

Niefizjologiczny, nadmierny poziom sztucznych hormonów wprowadzonych do
organizmu kobiety wywołuje różnorodne (najczęściej szkodliwe) działania
uboczne; przede wszystkim w układzie naczyniowym, krzepliwości krwi i w
systemie przemiany materii. Na przykład opublikowane w angielskiej
literaturze fachowej wyniki badań wykazały, że ryzyko przypadków
śmiertelnych wśród użytkowniczek i byłych użytkowniczek antykoncepcji
hormonalnej z powodu zawałów serca i krwotoków mózgowych jest o 40%
większe od przeciętnej. Badania potwierdziły również związek
przyczynowo-skutkowy antykoncepcji hormonalnej z zakrzepicą układu
żylnego. Niektóre gestagenne środki hormonalne powodują nasilenie zmian
wątrobowych a także są przyczyną nadciśnienia i powikłań zakrzepowo-
zatorowych. Dr Rudolf Ehmann [1] wymienia sześć pozycji literatury
fachowej wykazującej istnienie związku między antykoncepcją doustną
hormonalną a rakiem szyjki macicy i sześć innych pozycji wykazujących
związek z rakiem endometrium.

Wyniki badań przeprowadzonych w latach osiemdziesiątych przez kilka nieza-
leżnych zespołów wykazują, że niuniknioną konsekwencją stosowania
antykoncepcji hormonalnej jest wzmożone ryzyko raka wątrobowokomórkowego'.
Ponadto wątroba na antykoncepcję hormonalną reaguje tworzeniem się
gruczolaków, które pomimo łagodnego charakteru - w przypadku pęknięcia
powodują znaczne zagrożenie trudnym do opanowania krwotokiem wątrobowym.

"Opublikowane w czerwcu w "Science" badania specjalistów Uniwersytetu Otago
w Nowej Zelandii wykazały, że kobiety stosujące doustne środki antykoncepcyjne
trzeciej generacji zawierające dezogestrel i gestoden są nawet 10-krotnie
bardziej narażone na zgon z powodu zakrzepowego zatoru płuc, niż te, które
tych środków nie stosowały"

Smutne jest także to, że nawet lekarze (których obowiązuje maksyma:
"przede wszystkim nie szkodzić"), lekceważąc uboczne skutki pigułki,
sami propagują stosowanie tego rodzaju antykoncepcji.

Intersują Cie zródła informacji to polecam:

1. R. Ehmann, Problemy planowania rodziny - Antykoncepcja i jej skutki,
Human Life International, Europa 1994.
2. E. Wójcik, Naturalna regulacja poczęć a antykoncepcja, w: Spojrzenia
na współczesną rodzinę w Polsce, Warszawa

> A argumenty, jakie na razie podales, swiadcza jedynie o nierozsadnym
> podejsciu pacjentek do antykoncepcji hormonalnej, a nie o szckodliwosci
> tychze.

Reasumujac - wg. mnie jest to szkodliwy środek antykoncepcji i
szczerze polecałbym stosowanie np. prezerwatyw jako zamiennika, jak pisalem
bezpiecznie to moze być i z gumą, jeśli tylko uważasz i postępujesz według
instrukcji.


--
Pozdrawiam,
Posesjusz
ICQ: 3385742

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2004-09-26 13:52:53

Temat: Re: No i jak z tymi pigulami jest naprawde?
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kamil Raczynski wrote:

> przykład, ale na jakiej podstawie rozróżniacie co jest, a co nie jest
> "naturalne"?
>
Intuicyjnie. ;) Dlatego przewaznie pisze to slowo w cudzyslowie. :)

D.
--
If a fish is the movement of water embodied, given shape, then cat is a
diagram and pattern of subtle air.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

stulejka u 2latka
wosy - prosze o pomoc
Dretwienie rak?
Wartner
Jak TO się nazywa?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »