« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-07-26 13:40:29
Temat: No i masz babo frytkiWymyslilem sobie prezet slubny...
Frytkownica...
myslalem ze bedziemy smazyc frytki moze ryby itp...
No i wczoraj kupilem butelke oleju... leje....
a tu sie okazuje ze trzeba az 3 litry!!!
I tu pytanie...
Jak z tym olejem jest? po frytkach do wylewki?
To ja dziękuję za takie frytki :/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-07-26 13:59:22
Temat: Re: No i masz babo frytki
Użytkownik "marqzik" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h3rFe.4469$_k2.75472@news2.nokia.com...
> Wymyslilem sobie prezet slubny...
> Frytkownica...
> myslalem ze bedziemy smazyc frytki moze ryby itp...
> No i wczoraj kupilem butelke oleju... leje....
> a tu sie okazuje ze trzeba az 3 litry!!!
> I tu pytanie...
> Jak z tym olejem jest? po frytkach do wylewki?
> To ja dziękuję za takie frytki :/
Aj tam. Póki nie zmieni koloru to jest ok, znaczy póki się nie przypali.
Kilka razy można użyc. Bez przesady oczywiscie :)
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-07-26 16:09:58
Temat: Re: No i masz babo frytkiGusiek <a...@W...onet.pl> napisał(a):
> Aj tam. Póki nie zmieni koloru to jest ok, znaczy póki się nie przypali.
> Kilka razy można użyc. Bez przesady oczywiscie :)
Chyba na pewno, bo kiedyś, kiedy jeszcze byłam mocno napalona na frytkownicę,
widziałam taką z filtrem do oleju, odcedzającą drobne resztki jedzenia z oleju
"w międzysmażeniach". Przeszło mi i pozostałam przy garze, a olej sobie cedzę
przez filtr do ekspresu kawowego umieszczony w takim lejku co go kiedyś
lansowano do zaparzania kawy w sposób przelewowy, stawiając lejek z kawą mna
filiżance. Olej pozbawiony zanieczyszczeń faktycznie można wykorzystać
conajmniej powtórnie, choć pewnie chemik tego nie potwierdzi.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-07-26 17:59:35
Temat: Re: No i masz babo frytki
Użytkownik " Zora" <z...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dc5n8m$4o0$1@inews.gazeta.pl...
> Gusiek <a...@W...onet.pl> napisał(a):
>
>
> > Aj tam. Póki nie zmieni koloru to jest ok, znaczy póki się nie przypali.
> > Kilka razy można użyc. Bez przesady oczywiscie :)
>
>
> Chyba na pewno,
;)))
> Olej pozbawiony zanieczyszczeń faktycznie można wykorzystać
> conajmniej powtórnie, choć pewnie chemik tego nie potwierdzi.
Miałam co nieco na wykładach z chemii organicznej na ten temat i nadal
obstaję przy swoim. Bez przesady ;)
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-07-26 20:13:30
Temat: Re: No i masz babo frytkiAlbo uzywac oleju palmowe ktorego uzywalismy w sphinxie (jak jeszcze tam
pracowalem).Oplacalny interes bo starcza na duuuuzo wiecej smazen niz
zwykly.A jak pracowalem w kfc to jeszcze byly jakies wynalazki dosypywalem
do oleju palmowego aby przedluzyc jego zywotnosc...eh ci amerykanie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-07-26 20:27:59
Temat: Re: No i masz babo frytki
Użytkownik "Tomasz" <t...@o...vectranet.pl> napisał w wiadomości
news:dc65nd$195$1@alohha.vectranet.pl...
> Albo uzywac oleju palmowe ktorego uzywalismy w sphinxie (jak jeszcze tam
> pracowalem).Oplacalny interes bo starcza na duuuuzo wiecej smazen niz
> zwykly.A jak pracowalem w kfc to jeszcze byly jakies wynalazki dosypywalem
> do oleju palmowego aby przedluzyc jego zywotnosc...eh ci amerykanie
Jeśli utwardzany, to jest to straszne świństwo... :/
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-07-26 21:53:45
Temat: Re: No i masz babo frytkiUżytkownik "Gusiek"
>> To ja dziękuję za takie frytki :/
> Aj tam. Póki nie zmieni koloru to jest ok, znaczy póki się nie
> przypali. Kilka razy można użyc. Bez przesady oczywiscie :)
No właśnie, bez przesady.
Prawdziwe frytki smaży się przecież dwukrotnie :)
--
Maciek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-07-27 06:47:27
Temat: Re: No i masz babo frytkiIn article <h3rFe.4469$_k2.75472@news2.nokia.com>,
"marqzik" <m...@w...pl> wrote:
> Wymyslilem sobie prezet slubny...
> Frytkownica...
> myslalem ze bedziemy smazyc frytki moze ryby itp...
> No i wczoraj kupilem butelke oleju... leje....
> a tu sie okazuje ze trzeba az 3 litry!!!
To dosyć duża frytownica. ;-) Moj Moulinex do najmniejszych nie należy,
a wchodzi do niego 2- 2,2 l. frytury.
Z drugiej strony przy smażeniu w głąbokim tłuszczu, czy we frytownicy
czy zwykłym garnku, tłuszczu musi być dość dużo, by temperatura nie
spadała po włożeniu smażonych produktów. Zwłaszcza, że w naszych czasach
często są to mrożonki.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-07-27 10:57:56
Temat: Re: No i masz babo frytkiGusiek <a...@W...onet.pl> napisał(a):
> Miałam co nieco na wykładach z chemii organicznej na ten temat i nadal
> obstaję przy swoim. Bez przesady ;)
> Pozdrawiam, Agata
>
Ja takowych wykładów nie miałam, ale wiem, że chemicy zawsze coś wywloką i
człowiekowi krwi napsują, zwłaszcza ci z Bostonu ;)
Pozdrawiam serdecznie
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-07-27 21:00:51
Temat: Re: No i masz babo frytkiWladyslaw Los napisał(a):
> To dosyć duża frytownica. ;-) Moj Moulinex do najmniejszych nie należy,
> a wchodzi do niego 2- 2,2 l. frytury.
> Z drugiej strony przy smażeniu w głąbokim tłuszczu, czy we frytownicy
> czy zwykłym garnku, tłuszczu musi być dość dużo, by temperatura nie
> spadała po włożeniu smażonych produktów. Zwłaszcza, że w naszych czasach
> często są to mrożonki.
Frytkom z mrożonek mówimy stanowcze NIE.
Jedynie te co idą wprost do piekarnika [z pominieciem kąpieli w
tłuszczu] nadają sie do strawienia.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |