« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-07-28 06:11:53
Temat: Re: No i masz babo frytkiIn article <dc8so3$ei2$1@atlantis.news.tpi.pl>,
JerzyN <0...@m...pl> wrote:
> Wladyslaw Los napisał(a):
> > To dosyć duża frytownica. ;-) Moj Moulinex do najmniejszych nie należy,
> > a wchodzi do niego 2- 2,2 l. frytury.
> > Z drugiej strony przy smażeniu w głąbokim tłuszczu, czy we frytownicy
> > czy zwykłym garnku, tłuszczu musi być dość dużo, by temperatura nie
> > spadała po włożeniu smażonych produktów. Zwłaszcza, że w naszych czasach
> > często są to mrożonki.
>
> Frytkom z mrożonek mówimy stanowcze NIE.
> Jedynie te co idą wprost do piekarnika [z pominieciem kąpieli w
> tłuszczu] nadają sie do strawienia.
Przepraszam, ale niebardzo rozumiem o co Ci chodzi? Frytki do piekarnika?
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-07-28 06:21:49
Temat: Re: No i masz babo frytki
Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:wlalos-39D93B.08114828072005@news.gazeta.pl...
>
> Przepraszam, ale niebardzo rozumiem o co Ci chodzi? Frytki do piekarnika?
>
To nie pierwsza i nie ostatnia rzecz, której mondrochułku nie rozumiesz.
j.ak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-07-28 06:48:44
Temat: Re: No i masz babo frytkiIn article <dc9ti1$fl8$1@nemesis.news.tpi.pl>, "jak" <j...@o...pl>
wrote:
> Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:wlalos-39D93B.08114828072005@news.gazeta.pl...
> >
> > Przepraszam, ale niebardzo rozumiem o co Ci chodzi? Frytki do piekarnika?
> >
> To nie pierwsza i nie ostatnia rzecz, której mondrochułku nie rozumiesz.
>
> j.ak
Z pewnością. Jest wiele rzeczy, których nie rozumiem. więcej takich,
których nie rozumiem, niż takich, które rozumiem. Zapewne w
przeciwieństwie do ciebie, który rozumiesz wszystko.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-07-28 08:30:21
Temat: Re: No i masz babo frytki
Użytkownik "jak" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dc9ti1$fl8$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:wlalos-39D93B.08114828072005@news.gazeta.pl...
>>
>> Przepraszam, ale niebardzo rozumiem o co Ci chodzi? Frytki do piekarnika?
>>
> To nie pierwsza i nie ostatnia rzecz, której mondrochułku nie rozumiesz.
>
Szanowny kolega Władysław - taki już jego urok (choć grupę czytam raczej
sporadycznie) :)
Jest to IMO swego rodzaju "kuchenny purysta", którego dziwią wszelkie dziwności
w tematach, które uważa za zamknięte (vide wątek "PILAW" :)). Przypomina mi
mojego wujka który w podobny sposób reaguje na wszelkie w jego mniemaniu
"nienormalności kuchenne" ("sałatka z tuńczykiem?? jak to można jeść!? A gdzie
ziemniaki i ogórek?" :))
Co nie znaczy że jet kolega Władysław "nieczający" :)
Pozdr
CAT
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-07-28 10:45:17
Temat: Re: No i masz babo frytki
Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:wlalos-39D93B.08114828072005@news.gazeta.pl...
> > Frytkom z mrożonek mówimy stanowcze NIE.
> > Jedynie te co idą wprost do piekarnika [z pominieciem kąpieli w
> > tłuszczu] nadają sie do strawienia.
>
> Przepraszam, ale niebardzo rozumiem o co Ci chodzi? Frytki do piekarnika?
Kupowane frytki nadają się tylko do piekarnika (tylko w takiej formie są
zjadliwe przez małe "z"). Jeśli takie kupowane (ostatnio bodajże
wspominałeś, że goszczą na twoim stole i w twojej frytkownicy) smażysz
jeszcze w tłuszczu i to głębokim, to przesyłam kondolencje dla twojej
wątroby.
Pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-07-28 18:32:12
Temat: Re: No i masz babo frytkiWladyslaw Los napisał(a):
>>Wladyslaw Los napisał(a):
> Przepraszam, ale niebardzo rozumiem o co Ci chodzi? Frytki do piekarnika?
Tak Władysławie, do piekarnika są takowe w niebieskich torebkach.
Pomijasz etap opiekania w głebokim tłuszczu a frytki sa całkiem całkiem
udane.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-07-28 20:18:05
Temat: Re: No i masz babo frytkiIn article <dcb8dh$3gv$1@atlantis.news.tpi.pl>,
JerzyN <0...@m...pl> wrote:
> Wladyslaw Los napisał(a):
>
> >>Wladyslaw Los napisał(a):
>
> > Przepraszam, ale niebardzo rozumiem o co Ci chodzi? Frytki do piekarnika?
>
> Tak Władysławie, do piekarnika są takowe w niebieskich torebkach.
> Pomijasz etap opiekania w głebokim tłuszczu a frytki sa całkiem całkiem
> udane.
> pozdr. Jerzy
Jerzy!
Nie znam ziemniaków w niebieskich torebkach.
Nie wiem jak można usmażyć frytki (czy cokolwiek) w piekarniku.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-07-28 20:32:02
Temat: Re: No i masz babo frytkiWladyslaw Los napisał(a):
> Jerzy!
>
> Nie znam ziemniaków w niebieskich torebkach.
> Nie wiem jak można usmażyć frytki (czy cokolwiek) w piekarniku.
Zmuszasz mnie do złamania zasad:
http://www.hipernet24.pl/prodinfo.php?item_id=11265&
pkt_id=&pro_id=&char_id=
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-07-28 20:56:18
Temat: Re: No i masz babo frytki> Nie wiem jak można usmażyć frytki (czy cokolwiek) w piekarniku.
Nasz dowcipny Władysław tryska wieczornym humorem dziwiąc się próbom
USMAŻENIA czegoś w piekarniku, który służy do pieczenia jak sama nazwa
wskazuje. Ale myślę sobie (mimo że lubię purystów językowych), że jednak
szuka dziury w całym...
Co powiesz Władysławie na taką rzecz: dowolną potrawę zalewam bulionem i
wkładam ją pod przykryciem do piekarnika - piekę ją czy gotuję? A gdy już
sos całkowicie odparuje, to resztki tej potrawy niemal na sucho upiekę czy
może usmażę? :-)
--
Pozdrawiam
"Powiedziałem i ukoiłem sumienie..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-07-29 08:28:20
Temat: Re: No i masz babo frytkiIn article <dcbgr9$sks$1@main.viknet.pl>,
"Przemodar" <p...@o...pl> wrote:
> > Nie wiem jak można usmażyć frytki (czy cokolwiek) w piekarniku.
>
> Nasz dowcipny Władysław tryska wieczornym humorem dziwiąc się próbom
> USMAŻENIA czegoś w piekarniku, który służy do pieczenia jak sama nazwa
> wskazuje.
Nie tyle chodzi o nazwę, ale o sposób funkcjonowania. Oczywiste jest
też, że na upartego można garnek z fryturą wsadzić do piekarnika, a do
niego frytki. Ale chyba nie o to Jerzemu chodzi.
> Ale myślę sobie (mimo że lubię purystów językowych), że jednak
> szuka dziury w całym...
> Co powiesz Władysławie na taką rzecz: dowolną potrawę zalewam bulionem i
> wkładam ją pod przykryciem do piekarnika - piekę ją czy gotuję?
Jasne, że dusisz.
>A gdy już
> sos całkowicie odparuje, to resztki tej potrawy niemal na sucho upiekę czy
> może usmażę? :-)
Spalisz.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |