Data: 2002-07-24 15:08:24
Temat: Re: No jak w raju !
Od: Ewa Pawelec <e...@f...hell.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:ahmdha$mg6$1@news.tpi.pl...
>> No i doszliśmy do suuuper wniosku pt: kobiety zadbane to lalki i one nie
>> nadają się na partnerki.
>> Tylko te olewające swój wygląd i poczucie estetyki innych ludzi są godne
>> bycia partnerkami.
> a co to znaczy "kobieta zadbana"?
Coz, mam wrazenie, ze nastapil konflikt definicji. Dla mnie, kobieta
zadbana jest czysta, ma paznokcie i wlosy rowne, ulozone przyzwoicie (na
ile sie da), a ubranie stosowne do otoczenia, tj. w pracy typu
"sekretarskiego" kostiumik, w pracy innej cos innego (np do lazenia po
drabinie ma spodnie, a nie spodnice), a w gorach szorty i jezeli
sandaly, to typu solidnego.
Pojecie kobieta zadbana jest w moim akurat przekonaniu kompletnie
niezaleznie od stylu w jakim sie owa ubiera, byle byl adekwanty do osoby
i otoczenia - informatyk zazwyczaj chodzi w dzinsach, jego prawo, skoro
lubi, a jak lubi w ladnych bucikach i z malowanymi paznokciami, to mu
tez wolno. Podobniez fizyk, acz podczas eksperymentow dluga spodnica
nieziemsko przeszkadza, wiec jak planuje wlazic do labu, to mam raczej
spodnie.
Kobieta zadbana, jezeli nie musi, nie ma obowiazku miec ani makijazu,
ani szpilek, moze nosic bojowki i meskie sandaly - i wygladac zreszta
tak, ze panom sie bedzie na jej widok lebek odwracal zdecydowanie nie w
typie odpychajacym (tak, mnie tez na bojowki rozna plec meska namawia.
Moze se kupie.).
Natomiast kobiete, ktora pojdzie w szpilkach na Sniezke, badz tez nie
pojdzie na owa Sniezke calkiem, nie dlatego ze np. woli plaskie niz
gory, ale tylko dlatego, ze moglaby wlozyc na siebie cos innego niz
szpilki, nazwe glupia lalka. Podobnie kobiete, ktora z racji przerazenia
eleganckim strojem nie wybierze sie na koncert symfoniczny, pomimo tego,
ze dana muzyke bardzo lubi i chcialaby uslyszec na zywo.
EwaP HF FH
--
Ewa Pawelec, Zakład Fizyki Plazmy UO
Power corrupts, but we all need electricity
Linux user #165317
|