Przepraszam za pomyłkę ale wynikła ona z mojej gupotki i nie widzy, ale taż z
błędnego poinformowania przez jakąś straszną blądyne w zakładzie optycznym.

W WYJŚCIOWYM NEWSIE CHODZI OCZYWIŚCIE NIE O SOCZEWKI PROGRESYWNE ALE O
ASFERYCZNE.

Nowa wersja newsa:
Kupiłem okulary z dobrymi plastikowymi soczewkami do pracy przy komputerze. W
pewnych położeniach mają odcień zielony. Są to normalne plastikowe soczewki o
wartościach -1,5 na oba oczy ( bez cylindrów ), z powłokami utwardzającymi,
antyreflexy, asferyczne no i z filtrem UV.
Prosto dobrze widzę, ale jak jedno oko skieruje na brzeg soczewki ( cały czas
patrzę przez soczewki )lewym okiem patrzę w lewo i analogicznie prawym, to
widzę wszystko zamazane. I tak samo jest w obydwu soczewkach. TO pole kiedy
widzę wszystko zamazane zaczyna się w pewnym momencie na brzegu soczewki i jest
takie samo dla prawej i lewej. A w starych okularach ( takie same oprawki )
jest wszystko ok.
Czy to widzenie zamazane jest normalne ???
U optyka który mi to zakładał zostałem poinformowany że są to soczewki
asferyczne i tak musi być bo są bardziej płaskie, po ok 2 tyg się przyzwyczaję.
Noszę nowe okulary o 5 dni i czuję, że mi się pogorszył wzrok.
Czy to jest moja autosugestia, czy rzeczywiście mógł mi się pogorszyć ???
Co jest grane ??

Na www.oko.info.pl przeczytałem:
asferyczne - w przeciwieństwie do tradycyjnych soczewek nie stanowią wycinka
sfery. Pozwala to na wyeliminowanie efektu optycznego zmniejszania/zwiększania
oczu i części twarzy, zmniejszenie zniekształceń obserwowanych obrazów,
poszerzenie pola widzenia poprzez jednakową moc optyczną w każdym punkcie
soczewki, oraz znaczne zmniejszenie ciężaru i grubości szkła.

Czytając to stwierdziłem że moje soczewki są do banii. Proszę o jakieś
wskazówki jak się wykłócić z optykem.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl