Strona główna Grupy pl.sci.medycyna O lekarzach i moralnosci.

Grupy

Szukaj w grupach

 

O lekarzach i moralnosci.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 40


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2004-06-10 17:12:04

Temat: Re: O lekarzach i moralnosci.
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 10 Jun 2004 19:03:07 +0200, _PAULUS_ wrote:

> A czemu jesli mozna wiedziec? Co tak drazliwego poruszylem?

Choćby to, że wszystkich lekarzy określiłeś mianem "konowałów". O innych
chamskich zwrotach pisać mi się nie chce.

> Problem, ktory
> rzadna tajemnica nie jest? Wcale nie generalizuje bo male wyjatki sie
> zdarzaja

Nie rozumiem tego zdania. "Wcale nie generalizujesz bo małe wyjątki się
zdarzają"? Wiesz, co oznacza słowo "generalizować"? Mniej więcej to
samo, co "dopuszczać tylko małe wyjątki".

> (czytanie tekstow ze zrozumieniem tyczy sie takze studentow
> medycyny?) ale sa one sporadyczne.

A co mają do tego studenci medycyny?

[...]
> Chcialbym Cie
> spotkac gdy juz bedziesz leczyl i stwierdzic, ze wypelniasz slowa przysiegi,
> ktora byc moze niedlugo zlozysz.

A ja nie chciał bym Cię spotkać jako pacjenta, bo nie lubię pracować z
pacjentami negującymi z góry moją dobrą wolę i uważającymi mnie za
skorumpowanego dyletanta (choć niestety czasami muszę, i wtedy mam
ochotę zająć się wspomnianą wyżej marchewką). I mam szczerą nadzieję, że
nie spotkam. A co do tego jakim jestem lekarzem - musiał byś spytać
moich pacjentów. Jak na razie na tej liście pojawił się jeden z nich,
jakiś rok temu (przynajmniej o tym jednym wiem, bo po skojarzeniu że ja
to ja napisał do mnie na priv)

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2004-06-10 17:47:48

Temat: Re: O lekarzach i moralnosci.
Od: "_PAULUS_" <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Choćby to, że wszystkich lekarzy określiłeś mianem "konowałów". O innych
> chamskich zwrotach pisać mi się nie chce.

Mianem konowalow okreslilem pewna grupe lekarzy, o ktorej pisze od pewnego
czasu. Mam do tego pelne prawo bo sie kilka razy juz na nich zawiodlem a w
tej dyskusji wyrazam wlasne zdanie. To Ci lekarze zapracowali na moj brak
zaufania i moje nieszczescie, ze ich spotkalem.

> A co mają do tego studenci medycyny?

Odnioslem wrazenie, ze jestes studentem.

> A co do tego jakim jestem lekarzem - musiał byś spytać
> moich pacjentów.

Nie rozumie czemu przyjmujesz wszystko osobiscie. Jesli jestes dobrym
lekarzem to swietnie, badz jak najlepszy dla swoich pacjentow. Ja wiekszosc,
ktorych spotkalem potraktowalbym conajmniej butem. Kilkoro bylo naprawde
super ale to jest promil. Z moja dzisiejsza wiedza sam bym sie zdiagnozowal
w kilka minut oni nie potrafili lub nie mieli czasu przez 4 miesiace (mowa o
dwoch lekarzach pierwszego kontaktu, hematologu i kilku innych). Nie dali
rady nie dlatego, ze bylo to trudne, oni poprostu podchodzili do tego w
niewlasciwy (delikatnie mowiac) sposob. Dostalo sie tylko pani hematolog ale
nie wiem jak to sie skonczylo bo prof. ktory mnie pozniej prowadzil, gdy
uslyszal jaka byla moja droga na oddzial, poprostu sie zagotowal.
Nie jest to jakas wendetta, choc przez nich pewnie zejde z tego swiata
wczesniej niz planowalem, chodzi o czyste poczucie uczciwosci. Koles
wkurzony z racji tego, ze musi siedziec na dyzurze nie raczy dokladnie
zbadac wezlow chlonnych (spoglada zza biurka do gardla) i pakuje jakies
antybiotyki bo sadzi, ze to grypa. To nie jest zle naprawiony telewizor,
ktory mozna wyrzucic i kupic potem nowy, lekarz ma ogromny obowiazek przede
wszystkim. Biznes niech prowadzi po a nie w czasie pracy.


Paulus




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2004-06-10 18:15:21

Temat: Re: O lekarzach i moralnosci.
Od: "Adam" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości: caa6k9$141$...@k...task.gda.pl ,
której nadawcą było _PAULUS_ <p...@b...pl> zostało napisane:


> Nie jest to jakas wendetta, choc przez nich pewnie zejde z tego swiata
> wczesniej niz planowalem, chodzi o czyste poczucie uczciwosci.

no to moze poprostu wzialbys dupe w troki i poszedl z tym do Izby
lekarskiej, sądu, prokuratora?
a nie wylewał żale na grupie (chociaz najwlasciwszy chyba do tego bylby pl.
pregierz).
twoje placze tutaj nic nie zmienia, tylko wkurzaja tych ktorzy ciezko i
uczciwie pracuja.
jezeli masz w rece dowody ze lekarz popelnil zaniedbanie czy błąd - to zrob
cos z tym! a nie płacz i nie generalizuj ze wszyscy lekarze to nieuki i
konowaly siedzacy u repów w kieszonkach...

a tak bajdełej - zaniedlugo zacznie sie placz ze nie ma u kogo sie leczyc -
lekarze wybieraja wolność ekonomiczna i wyjezdzaja z tego popieprzonego
kraju. pierwsi zaczna plakac politycy, ze przeciez panstwo tyyyle pieniedzy
wylozylo na wyksztalcenie takiego gnoja, a ten bezczelnie teraz nie chcac
pracowac za 800 pln/mc wyjezdza do innego kraju. skandal!! :))

--
milego dnia
adam, gg# 402495


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2004-06-10 18:38:31

Temat: Re: O lekarzach i moralnosci.
Od: "_PAULUS_" <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

> no to moze poprostu wzialbys dupe w troki i poszedl z tym do Izby
> lekarskiej, sądu, prokuratora?

A w razie nawrotu choroby wyjechac do Afryki na leczenie? A poza tym jesli
nawet, to co to da?

> a nie wylewał żale na grupie

ZAmiast czytac ostatnie zdanie ostatniego posta wysil sie i poczytaj te
kilkanascie linijek tekstu. Dyskusja rozwinela sie troche obok watku, ja
chcialem podyskutowac o lapowkarzach.

> twoje placze tutaj nic nie zmienia,

A moze jednak. MB wydaje sie uczciwy a ja chcialem poruszyc temat tych mniej
uczciwych.

> jezeli masz w rece dowody ze lekarz popelnil zaniedbanie czy błąd - to
zrob
> cos z tym! a nie płacz

O mnie sie nie boj i nie pouczaj mnie. Zrobie co uznam za stosowne, jesli
mam ochote zabraz glos na grupie to, to robie. Nie masz zadnego prawa tego
cenzurowac a jesli nie chcesz tego czytac, to pomoge Ci skonfigurowac
czytnik tak, ze nie bedziesz tego widzial.

> lekarze wybieraja wolność ekonomiczna i wyjezdzaja z tego popieprzonego
> kraju.

Jesli masz cos wspolnego (o zgrozo) z medycyna to bede pierwszym, ktory kupi
Ci bilet.

Paulus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2004-06-10 19:08:15

Temat: Re: O lekarzach i moralnosci.
Od: "Piotr" <p...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


> > mylisz sie - to nie jest 'kontrowersyjny proceder' tylko dawanie
łapówek.
> > korumpowanie.
>
> Ojoj, tych firm jest kilkanascie i dzialaja zupelnie legalnie.

nawet stlkilkadziesiąt.

> > noo, to lecz sie sam. sobie chyba ufasz, prawda?
>
> A co to za argument? Mam rozumiec, ze morda w kubel a jak sie nie podoba
to
> droga wolna? To za co ja do ch*** place skladki na pensje konowalow? Laske
> robia czy co?

ciekawe ile tej składki płacisz i jaki procent trafia do wyżej wymienonych i
czy to Cię upoważnia do takich oszczerstw.

> Poza tym swoj zoladek sam leczylem (lekarz przepisywal tylko leki jakie
> chcialem) i ma sie swietnie.

Jeśli takiego lekarza oczekujesz, to może sekretarka wystarczy. Skoro Ty
wiesz jak się chcesz leczyć, to po co Ci lekarze?

Kiedys po nieprzespanej nocy udalem sie do
> konowala ale nie mialem skierowania od rodzinnego wiec mnie nie przyjal.

Bo gdyby Cię przyjął, to zrobiłby to za darmo i wtedy nie mógłbyś na niego
napluć. Bez skierowania nikt by mu za tą wizytę nie zapłacił. A może ma
obowiązek leczyć Ciebnie za free?

> Poskrecany z bolu jak paragraf, z permanentna sraczka musialem jechac
> samochodem (szczescie, ze nie autobusem) do swojej przychodni 5km i
> spowrotem do konowala do kolejki!

Po co? Przecież leczysz się sam na żołądek?
Poza tym po co specjalista na sraczkę? Może następnym razem pogotowie
wezwij...

> Kumpel od pol roku praktycznie sam prowadzi leczenie swojego nowotworu,
> gdyby nie to dawno by juz pewnie nie zyl. Ja zreszta podobnie.

Macie z kumplem własne klony jako grupę kontrolną i w ten sposób wiecie co
by było przy innym scenariuszu.

Na prawdę nie musisz chodzić do lekarzy. Nie ma obowiązku. Nie rozumiem
czemu to robisz. Ja nie wierzę w karty i dlatego nie chodzę do wróżki. Ty
nie wierzysz w lekarzy i nie chodź do nich. Wszyscy będą szczęśliwi.
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2004-06-10 19:12:34

Temat: Re: O lekarzach i moralnosci.
Od: "Piotr" <p...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Wiesz co? Właśnie dzięki takim osobnikom jak Ty mam czasami szczerą
> > ochotę porzucić medycynę i zająć się handlem marchewką.
>
> A czemu jesli mozna wiedziec? Co tak drazliwego poruszylem? Problem, ktory
> rzadna tajemnica nie jest? Wcale nie generalizuje bo male wyjatki sie
> zdarzaja (czytanie tekstow ze zrozumieniem tyczy sie takze studentow
> medycyny?) ale sa one sporadyczne. Ziarnice leczylem blisko rok i mialem
> szczescie bo moi starzy mieli kase, kumpel mial mniej i leczy sie rok
> trzeci. Nie jest to bynajmniej kwestia odrebnego przypadku, chcesz
wiedziec
> w czym kasa pomagala, moge na zyczenie przytoczyc pare przykladow. Jesli
> chcesz posluchac o bezdusznosci, nieuctwie i braku predyspozycji w
> srodowisku lekarskim to rownierz moge cos niecos powiedziec. Chcialbym Cie
> spotkac gdy juz bedziesz leczyl i stwierdzic, ze wypelniasz slowa
przysiegi,
> ktora byc moze niedlugo zlozysz.
>
>
> Piotr Paulukiewicz

Bardzo proszę o konkrety. Skoro tak jest to przytocz fakty. Może jakieś
nazwiska, daty...
Ziarnicę leczy w Polsce niewielu lekarzy i to co robisz to oszczerstwo. Więc
może podasz konkrety?
Czego koledze nie zrobili a mieli obowiązek?
Tobie za kasę pomogli więc jesteś łapówkarzem.
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2004-06-10 19:16:41

Temat: Re: O lekarzach i moralnosci.
Od: "Piotr" <p...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


, lekarz ma ogromny obowiazek przede
> wszystkim. Biznes niech prowadzi po a nie w czasie pracy.
>
>
> Paulus
>
Zgadzam się z tym obowiązkiem ale on właśnie jest jego biznesem. Dlaczego
lekarz ma według Ciebie po pracy iść do pracy żeby zarobić na życie?
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2004-06-10 19:45:01

Temat: Re: O lekarzach i moralnosci.
Od: "Wojciech Chmielnicki" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

_PAULUS_ wrote:
> Witam
>
> Zauwazyliscie, ze ostatnio leczenie staje sie niezwykle drogie w
> naszym kraju? Nie za sprawa coraz skromniejszych refundacji czy
> zachlannosci firm farmaceutycznych ale glownie przez lekarzy.
[ tak dalej, i tak dalej...]


Uprasza sie o nie dokarmianie TROLLa.
BTW, robiacego PO PROSTU tak paskudne bledy ortograficzne, ze az sie wlos
JEZY na glowie.

W.

--
Dom w Beskidach - http://porabka.republika.pl
Specjalna oferta dla fotoamatorow - zajrzyj!



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2004-06-10 20:05:11

Temat: Re: O lekarzach i moralnosci.
Od: "Adam" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości: caa9jf$fie$...@k...task.gda.pl ,
której nadawcą było _PAULUS_ <p...@b...pl> zostało napisane:


> A w razie nawrotu choroby wyjechac do Afryki na leczenie? A poza tym
> jesli nawet, to co to da?

sugerujesz ze wsadzisz wszystkich lekarzy ktorzy ewentualnie mogli by ci
pomoc, do wiezienia?

> ZAmiast czytac ostatnie zdanie ostatniego posta wysil sie i poczytaj
> te kilkanascie linijek tekstu. Dyskusja rozwinela sie troche obok
> watku, ja chcialem podyskutowac o lapowkarzach.

widze zle nawyki z pregierza - tam jesli nie jestes w stanie zbic argumentow
przeciwnika dyskusji, piszesz 'przeczytaj ze zrozumeiniem to co
napisalem'...

> > jezeli masz w rece dowody ze lekarz popelnil zaniedbanie czy błąd -
> > to
> zrob
> > cos z tym! a nie płacz
>
> O mnie sie nie boj i nie pouczaj mnie. Zrobie co uznam za stosowne,
> jesli mam ochote zabraz glos na grupie to, to robie. Nie masz zadnego
> prawa tego cenzurowac a jesli nie chcesz tego czytac, to pomoge Ci
> skonfigurowac czytnik tak, ze nie bedziesz tego widzial.

no wlasnie - piszesz narazie na Berdyczów. twoje żale i skargi nawet jesli
beda wysluchane, nic nie wniosa do sprawy. nie odbiora prawa wykonywania
zawodu lekarzowi ktoryemu wydaje sie ze potrafi leczyc ludzi. tutaj nie
dostaniesz odszkodowania za zle przeprowadzone leczenie. od tego jestIzba
Lek., sąd i prokuratura.

> > lekarze wybieraja wolność ekonomiczna i wyjezdzaja z tego
> > popieprzonego kraju.
>
> Jesli masz cos wspolnego (o zgrozo) z medycyna to bede pierwszym,
> ktory kupi Ci bilet.

czy dlatego (o zgrozo) ze osmielam sie miec inne zdanie od twojego?



--
milego dnia
adam, gg# 402495


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2004-06-11 03:59:13

Temat: Re: O lekarzach i moralnosci.
Od: "annaklay " <a...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

_PAULUS_ <p...@b...pl> napisał(a):


Paulus, po cholere gadasz z tymi ludzmi:-)

Wspolczuje ci i nic sie nie martw wszystko bedzie dobrze, miales pecha ze
trafifes na kretynow a nie lekarzy. Niestety znieczulica to choroba naszych
czasow, a mamona to krolowa i nic sie na to juz nie poradzi. Takie to mamy
nietety teraz czasy:-(
Tylko po kiego licha panowie sie wybieraja na medycyne skoro to taki
nieopacalny materialnie zawod??

pozdro annaklay

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[KRK] recepta na Proscar pomocy!
[OT]: pomiar wzrostu
Koagulacja dziasla.
Co zawiera butla z tlenem która się podaje pacjentowi w szpitalu ?
Re: Czy to nowotwor watroby ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Testy twardości wody: woda w kranie u kolegi 300ppm, u mnie 110ppm, woda mineralna 850ppm
test
Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Achmatowicz Kadyrow według tureckiej prasy prawie utonął podczas urlopu wypoczynkowego kurorcie Bodrum
Światło słoneczne poprawia wzrok i działanie mitochondriów
Re: Chcą wsadzić ,,Jaszczura" i ,,Ludwiczka" do psychiatryka

zobacz wszyskie »