From: "/\\ KOt MYSZON /\\" <s...@b...gnet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <3...@n...com.pl>
Subject: Re: O muzyce
Date: Fri, 5 May 2000 22:42:01 +0200
Lines: 54
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
NNTP-Posting-Host: pa245.zgora.ppp.tpnet.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: pa245.zgora.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: 6 May 2000 10:23:02 +0200, pa245.zgora.ppp.tpnet.pl
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!s
ecurity.net.pl!news.vogel.pl!pa245.zgora.ppp.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:46850
Ukryj nagłówki
> Ciekawi mnie co można powiedzieć o człowieku wiedząc jakiej muzyki
> słucha.
> Np. jeśli koleś słucha dzień w dzień komputerowej radia zet, inny
> DOORSów czy black metalu. Czy psychologia w ogóle się tym zajmuje?
Mozemy pobawic sie w sformulowanie jakichs regul, jednak czym bardziej sie
bedziemy zacisniac, tym liczniejsze beda wyjatki. Przede wszystkim, do
pewnego stopnia sluchana muzyka to w duzej czesci kwestia przyzwyczajenia.
Jesli nie wierzysz - wybierz jeden z gatunkow ktore Cie draznia (nie polecam
uzywac do tego celu country, disco-polo i innych gatnkow o watpliwych
walorach artystycznych, moze byc jazz, muzyka powazna, gospel itd.) i
posluchac go przez jakis czas. Najprawdopodobniej twoje rozdraznienie
przejdzie przez obojetnosc do lekkiego zapotrzebowania na dany gatunek. Jak
juz pisalem - tylko do pewnego stopnia mozna przekreowac swoj gust muzyczny.
Muzyka procz standardowego podzialu na gatunki dzieli sie na :
1 prosta i latwa, wpadajaca w ucho, melodyjna, schematyczna dopasowana
ukladanke (niektorzy zwykli nazywac cos takiego 'muzyka komercyjna' lub w
skrocie 'komercja', gdyz najczesciej cechy te mozna spotkac w tworczosci
inspirowanej jedynie checia zarobienia jak najwiekszych pieniedzy)... na
taka muzyke nakrecaja nas media, gdyz to ona najlepiej napedza muzyczny
biznes (wyjdzie jakies bamboleo, sprzedadza tego z milion, a za miesiac nikt
tego nie pamieta, wszyscy kupuja juz o-le,o-la.. tym sposobem wytwornie
osiagaja ogromne zyski), jest ona zatem sluchana przez ciemne masy (tu duzy
sorak dla dresow i tym podobnych standardow jakich z drugiej strony zapewne
na psychologii niewiele)
2 ambitna, posiadajaca dusze i swoj odrebny klimat sztuke, wymagajaca czesto
dluzszego poznawania do doznania uczucia fascynacji, przekazujaca soba cos
wiecej niz 'skakaj i krec sie w kolko stary, jak piles wczesniej jakies piwo
to bedzie fajnie'
i to wlasnie ta droga najlatwiej poznac mentalnosc danej osoby na podstawie
sluchanej przez nia muzyki.. moze jeszcze kilka typowych przedstawicieli
kazdej z grup :
1 atb, venga boys ( i wiekszosc innych grup dance'owych - moze nie potepiam
do konca tej muzyki ale ograniczanie sie do niej jest wyjatkowo
tragikomiczne), no doubt, the Beatles (sa swietni pod wzgledem realizacji..
i to tyle .. no .. moze poza paroma wyjatkami, np. 'Yesterday'.. troche ich
zreszta lubie :) ), abba, natalia kukulska, piasek
2 PINK FLOYD, PEARL JAM, U2(wydawaloby sie ze sa slodkopierdzacym, jednak
maja w sobie cos ... ) , THE FUTURE SOUNDS OF LONDON, THE DOORS, LED
ZEPPELIN... itd (jakos mi sie wlasnie odechcialo wymieniac :) )
ps. wlasnie tak sobie czytalem grupke i przy okazji wpadlem na post
traktujacy wlasnie o tym pierwszym przedziale muzyki - 'Fenomen B.S'
Slawomira Molendy (polecam lekture)
a tak btw. to dziwi mnie tak male zainteresowanie problemem, wg. mnie jest
dosc ciekawy
|